Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

ja wiem, ze masz kupe, bo moja kolezanka ma wieksze nic D i juz mi nie raz wyliczlala wady:) ale wiesz jak to jest, jak nie poczujesz to nie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz czemu mu nie idzie? Marihuana, marihuana, marihuana... Nawet kumpli tam sponsoruje. Bardzo sobie go chwalą ;) On zjarany to nie może być agresywny. Bo jakże tak? Nie da się :-/ A jakiś czas temu zjarany nie był... i był a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego trzeba zaakceptować to co się ma :) Zgrabna dupko :classic_cool: :) Idę umyć sobie swoje straszne kłaczki! Chyba położę się dzisiaj wcześniej, bo coś czuję, że temperatura mi wraca O_o Jakbym nie wróciła, to życzę wszystkim dobrej nocy 🌼 I do jutra :* :) J. wysłał mi bardzo miłego smsa. Przesłał nawet buziaka :P Kładę się z optymistycznym nastawieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ona zgrabna to bym sie klocila :o:D Brunetka, ja Cie chyba zaprowadze do tego lekarza!!! 3maj sie dziolszko:) Tak... juz mu nie wmawiaj, ze zjarany, pewna jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cd i był agresywny. Mam ochotę wyć!!! Jego Pani, podziwiam twój spokój, ale moja krew nie woda. Niestety :( Wymówka taka: wszystko dla mnie! Ale przeciwko mnie. Bardzo fajnie, bardzo się cieszę, bardzo mnie to buduje i usposabia pozytywnie. Tylko on tak zawsze, obieca mi coś czego nie musiał!!! A potem zawodzi i nędznie się tłumaczy, że ja jestem materialistką? Nie! Ja wiem o co mu chodzi. Znam go aż za dobrze. On lubi mnie zawodzić. To jego hobby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
zycze wam slodkich snow:) zaraz ide spac.. a jutro bede juz w domku wiec wracam w niedziele... do jutra:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja mówię serio! Dzień w dzień, codziennie. Nawet opis ma że jara, poza tym poznam się na tym ;) Pali, pali... oboje palimy. Tylko on ma kasę i jara niewyobrażalne ilości codziennie. A ja lubię czasami. Nie mam nic do tego akurat w tym kontekście że to robi ale że stoję ja versus ganja to już nie jest fajne >:-( Raz ilości, dwa że rozpierdziela kasę za którą... ehm... miał spełnić swoje obietnice... które dotykają mnie... i ten kolega... wcześniej nim gardził a teraz pożycza mu kasę na imprezy jak najlepszemu przyjacielowi? A do mnie z pustymi łapami? I pożycza na bilet powrotny? No nieeee!!!! To se mi ne podoba >:-/ Ale tamto już było załatwione. Już mówiłam, on zarobił, on rozpierdziela, jego sprawa, ale... no właśnie ... Egoista!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daczeggo to takk bolii
A co aj amm zrobic? Czy daj mojemu 2 szanse.Chce do nas wrocic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest jak z alko... wszystko dla ludzi, ale bez przesady. umiar trzeba znać. ja lubię ;) a mi bardzo pomogła :) wolałam to niż wino, które codziennie kupowałam jak wyjechał :D ale wino tańsze :P i jestem też zdania, że nie jest to dla każdego. jak ktoś szuka w tym bani i utraty zmysłów to nie jest dobry pomysł... a! i polski towar jest gówno warty :( bo to nie jest czysta roślinka tylko połowa z tego to dodatki >:--( nawet koci żwirek więc... rozumiem niektórych którym się to nie podoba. i szanuję to, że są tacy którzy nie palą. ale ja abstynentem nie jestem i nie będę. lubię. jest w tym coś głębszego dla mnie. eh, eh, eh... chce mi się wyć! tak mnie wkurza to niedobranie charakterów... ale spoko ;) miała być pierś do przodu... tylko czekać spotkania... nie chcę go, chyba gdzieś się zaszyję :( i jeszcze to wesele bleh... stresuję się tym jak go zobaczę, co robić, co mówić, boję się że będę tylko wredna >:--(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego---> nie wiem... serio, ciężko doradzić... pewnie tego chcesz... pewnie go kochasz i pewnie dasz mu wrócić... co ci po radach? zasługuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daczeggo to takk bolii
kOCHAM go.Brakowalo mi go przez ten czas.Rozmawialo sie nam jak nigdy przedtem.Musze pomyslec ale serce i rozum mowi .TAK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce i rozum mowia tak?
heh, chyba raczej BRAK rozumu, ale co tutaj Ci tłumaczyć. Nie ma co. Tylko się pośmiać. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego >> wg mnie on nawet jak dostanie szansę, to jej nie doceni... moim zdaniem NADAL BEDZIE PIŁ i nadal będzie spotykał się z innymi dziewczynami... ALE ZROBISZ JAK UWAŻASZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego - przecież i tak zrobisz co będziesz chciała!! I tak nas nie posłuchasz!! Ja mam wrażenie, że Ty włączasz kompa, piszesz co Ci ślina na język przyniesie, a później go wyłączasz i nie czytasz odpowiedzi. Kolejny dzień - kolejny wpis. Nie zamierzam nic Ci radzić, bo to tylko stracony czas. Ktoś kiedyś napisał Ci bardzo nieprzyjemny komentarz. Niestety, popieram w 100%!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego >> WG MNIE TEŻ NIC DO CIEBIE NIE DOCIERA! Odnoszę tylko wrażenie że jesteś bardzo krzykliwa i awanturna. Obawiam się że jesteście siebie warci. JESTEM PEWNA ŻE POZWOLISZ MU WRÓCIĆ i na 99% za parę dni znowu będzie ŹLE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już się tak nie znęcajmy. "Dlaczego" ma ciężki charakter.. ale takie osoby też mają prawo do szczęścia. Dlaczego - posłuchaj. Nie wracaj do niego. Nie wracaj! Nie ma do czego! Nawet jeżeli rozmawiało wam się jak nigdy dotąd, to nie oznacza, że już będzie glanc elegancko. Nie jesteście dla siebie. On się buntuje, gdy Ty krzyczysz i koniec. A Ty krzyczeć będziesz, bo taki masz charakter. Nic z tego nie będzie. Wasze charaktery ze sobą walczą. Pomyśl o swoim dziecku!! Ja nigdy jako nie widziałam w oczach mojej niepokoju. Nigdy nie wiedziałam o żadnych problemach. Miałam szczęśliwe dzieciństwo. Twoje dzieciątko z pewnością wie, że coś jest nie tak. Daj mu szczęście. Całą miłość do tego pijaka przelej na córkę!! Kobieto ogarnij się!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze a propo DLACZEGO TO TAK BOLI --> Moim zdaniem najbardziej ucierpi na tym TWOJA CÓRKA! JESTEŚ MATKĄ I ZAJMIJ SIĘ CÓRKĄ! A nie uganiasz się tylko za jakimś kutasem! JA TU NIE WIDZE JAKIEJS SZALONEJ MIŁOŚCI! Widze za to chęć KASY i WYGODY ŻYCIA! i w tym wypadku powinnaś zrobić tak: POD JEDNYM WARUNKIEM - ON CI ODDAJE KASE A POTEM MOŻECIE BAWIĆ SIE W ZWIĄZEK który jak dla mnie jest do d.upy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego to takk bolii
Ale on w koncu powiedzial mi jaka bylam.Owszem jestem strasznie klotliwa,nerwowa.Wszystko musi byc tak jak ja chce i to musi byc zrobione odrazu.i ON SIE buntowal.Mowil ze mial dosc ze ciagle sie do niego czepaim, kloce sie nim.Wolal isc spac juz o 20 niz ze mna siedziec i sluchac mojego marudzenia.Niechcialam zeby gdzies chodzil wieczorami.Mowil ze przez to zablokowal sie i dlatego rzadko mnie przutulal i seks tez byl rzadko.Mowil ze coolwiek zrobi to ja ciagle ze zle i klotnia.Mial dosc.Ze tez sam zrozumialco robil zle i ze swoim zachowaniem mnie ranil i to tez przyczynilosie do tego jaka bylam.Powiedzial zeby bylo miedzy nami dobrze bez klotni to zalezy od nas 2. Ja sobie daje rade sama od 8 lat.Jak zostalam sama sobie.Skonczylam szkole.Poszlam do pracy.Przed ciaza pracowalam ok.5 lat Zaszlam w ciaze.I teraz jak narazie czekam az mala dostanie sie do zlobka i zaczne szukac pracy. Odnosnie pieca - odkad go nie ma sama sobie drzewo przynosze i pale choc z dzieckiem nue jest latwo ogarnac wszsytko i bynajmnie w takim mieszkaniu gdzie trzeba palic.TU jest potrzebny mezczyzna. A ta dziewczyna to jednak mialam racje - dziewczyna kolegi ona szla do swojego a oni sie spotkali i pogadali sobie. Ja nie poWiedzialam ze na 100% do niego wracam mam metlik w glowie.Musze sobie wszystko poukladac.Przemyslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zmienisz się. Niestety. Możecie zacząć jeszcze ze sto razy, ale każde podejście będzie nieudane. Bo to nie są pojedyncze elementy, które Was dzielą. Po prostu jesteście zupełnymi przeciwnościami. Ale skoro chcesz marnować dzieciństwo swojej córki po to żeby żyć na siłę z nieodpowiedzialnym gostkiem .. współczuję dziecku. Cześć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego - bo to jest tak. Proszę wyciągnij wnioski z tego, co napiszę. Ja też jestem nerwowa. Nie tak jak Ty, ale też zdarza mi się wybuchnąć. Miałam chłopaka. Jeszcze bardziej nerwowego. I jak się pokłóciliśmy, to szklanki rozbijały się o ściany. Oh.. co tam się nie działo. Szybko wybuchaliśmy, szybko się godziliśmy. Ale co z tego? J. jest spokojny. Jego naprawdę trudno z równowagi wyprowadzić.. ale jak widać bardzo się staram czasami :D Do czego zmierzam. Są po prostu ludzie, którzy do siebie nie pasują. Mogą czasami porozmawiać, mogą wyjść na kawę, ale do wspólnego życia się nie nadają. Nie ma ludzi idealnych. Ale można znaleźć takiego zbliżonego do tego naszego ideału. Ludzi się nie zmieni. Ty możesz mu obiecać, że krzyczeć nie będziesz, ale NIE DASZ RADY !! Mówię Ci uczciwie! Zrobisz co zechcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powiem Ci tylko tyle. TAKA KŁÓTLIWA BABA TO JEST DRAMAT DLA FACETA A OJCZYM PIJAK TO CIERPIENIE DLA DZIECKA niestety, marne szanse na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×