Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

nastko..cierpiaca historia streszczona w wiekszym zdaniu :( ale neistety taka prawda...nie tyle zeby czekac, bo ile mozna, czlowiek nie jest jakas poczekalnia czy cos.. czlowiek jest czlowiekiem, bledna istota nieidealna.. nikt nie jest idealny, wazne by z soba moc zyc, rozmawiac... to kwestia porozumiewania sie i checi wspolpracy... milosc jaka sama w sobie chyba nie istnieje. nie am czegos takiego. jest zauroczenie , fascynacja i potem juz przyzwyczajenie...moze i tak, nie wiem.. a jesli ona jest???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli ona jest? to chodzi o milosc? jesli tak to ja mysle, ze jest. Przeciez jak kocha jedna strona, to etz jest chyba milosc i nikt nie moze swtiwerdzic czy ejst ona idealna czy nie. Asenatka.. jest tak dlatego, ze nikt nie jest idealny, a zwiazek jest po to, zeby wspolnie sobie radzic w zyciu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panoramko :) bardzo mi sie podobało to co napisałas nikt nie jest idealny, wazne by z soba moc zyc, rozmawiac... to kwestia porozumiewania sie i checi wspolpracy... milosc jaka sama w sobie chyba nie istnieje. nie am czegos takiego. jest zauroczenie , fascynacja i potem juz przyzwyczajenie...moze i tak, nie wiem.. zastanawiam sie czemu nie mozęmy byc zawsze szczesliwe nawet jeli kochamy i jestesmy kochane to nie zawsze się uklada kolorowo może milośc nas doświadcza czy wytrwamy jesli tak to znaczy ze jestesmy warci tej miłości hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie lubie sobót od jakiegoś czasu. yh ;/ znowu sama bede siedziała w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nei lubie sobot i makijazu, ale moj makijaz ogranicza sie tylko do kremu na pyszczek i tusz do rzes, tyle ze rzesy robie zawsze bardzo wyraznie, bo mam geste i dlugie wiec jak pomaluje to efekt xxL :P:P:P:classic_cool:heh:classic_cool: nie smutajcie laseczki ja juz jestem:) no i obiecal ze zadzwoi.mam nadzieje ze tym razem dotrzyma slowa. ech:/ chora ta cala sytuacja...nie komentuje :) to ta definicja milosci, ktora w nasym zyciu wogole inne znaczenie ma:P samotnosc z wyboru tez jest zla. tak jak i milosc, bo tak naprawde nikt nie jest do konca samotny a i ni ejest kochany. zawsze ktos obok nas sie znajdzie i ktos kto kocha, obojetnie w jaki sposob ale kocha.... ajc...nie ma jak sobie nadzieii narobic na lepsze jutro :P:P:D:D:D:D:D:D:D:D:D ale dzis spadly dwie gwiazdy... dwa zyczenia i jakze rozne, ja tam nie zbyt wierze w to no ale moze akurat... nikogo nie ma, wiec dobronocke zycze :* buziaki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Nasta, już nie Nastka :P :classic_cool: joł joł men łumen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie podkreślam swojej urody :O nie często :( ale na urodzie póki co tak wiele nie tracę :) podobam się sobie z innej strony, tylko w lustrze dziwne rzeczy widzę. wiecie, mam spaczoną psychikę. whatever . tłumaczenie dobrowolne. ale jestem całkiem normalna łehehehe:D:D:D:D serio :) serio :) modlę się. Bless: *Dzięki Panie Za Tych Ludzi" Za ten uśmiech co budzi on... i Opiekun Na Straży, kochany i kochany- ukochany, zakochany i niedokochany. Przyjaciel własny, stracony przyjaciel własny, taki inny, a ważny. nie muszę tego mówic na głos skoro i tak nikt tego o tej porze nie usłyszy prócz wściekłych sąsiadów zbudzonych półtora godzinki przed pobudką, to napiszę to tu! na forum! JESAJ! odfufkej! joho! Weźcie mi zajebcie PLISSS! Wy się nudzicie a u mnie to czas na sen porządany a mi jebie!, jakiś masaż, pocałunek(?) eee.,. no właśnie, nie bardso nie, no nie, niby,,, nie no serio nie choc niewiadomo jaka jest tego przyczyna...zastanawiam się...wrażenia...może pozory... oczywiście i własne ... no też mi się coś od życia należy! a czeka c czekac nawet nie wiadomo po co, kiedy zostało przesądzane milion razy. jak nałóg tak można wrócic tylko po to, ale po co :( ?? bo się dotąt nie kocha nic bardziej jak swój nałóg... acz płaszczyzn jest wiele które pozwalają życ wbrew utartym marzeniom a jednak odnajdując w niej kolejną ich częśc. chociaż realną, bo uwzgledniającą błędy.. ale tak jak i witac po zapoznaniu tak i żegnac po tym się trzeba. i umiec życ bez żalu tylko radością, że stało się właśnie tak.. jak długo czekałeś, się stało. że oto barierka jest złamana, ale gdzieś indziej. szukasz. wiesz. ..ja tak. trudno. ale muszę wbrew sobie chwilę pożyc. no tak. heh. dobra. pizdnijcie mnie,. jakieś babskie zaklęcia rytuały wypowiadam i to bez pomyślunku... uh. JAK SIĘ CZUŁYŚCIE ZAKOCHANE? http://www.youtube.com/watch?v=UAVDS4mCHWA&feature=related "to ta definicja milosci, ktora w nasym zyciu wogole inne znaczenie ma" ya rocks beule beybue Panoramo! Wiesz jakie jest Twoje zadanie kochana? Patrzec dookoła bardzo szeroko, żeby nie rzecz... przestrzennie, obszernie... panoramicznie eh. A chciało się uciec od schematów :) "samotny a i nie jest kochany. zawsze ktos obok nas sie znajdzie i ktos kto kocha, obojetnie w jaki sposob ale kocha...." dobrze prawisz babo! "ajc...nie ma jak sobie nadzieii narobic na lepsze jutro " co ty zaś pierdolisz. no co za homoduplex. same skrajności. a tylko jeden człowiek. tylko jedno ciało. :D homo-niewiadomo :P duplex-puplex-juplex-kuplex "ale dzis spadly dwie gwiazdy... dwa zyczenia i jakze rozne, " piękne, u nas też piękna noc , szkoda że się kończy :O ale ładny dzień zapowiada :D więc :D nyny? bo życzenie się nie spełni. dawno żadnego nie miałam :( opieram się na snach :( śnię, ja wiem :( na jawie :( to najgorsze :( bo w fazie REM to wszystko wygląda bardzo realnie. "ja tam nie zbyt wierze w to no ale moze akurat..." ja niestety wierzę :O wiem :O:O jestem pojebana :O:O:O jakaś romantyczka :O:O:O:O a może mnie cipa swędzi hę? :D też :O ale nie w tym rzecz... i to od lat. lat.. lat... lata .... :O latami, lata mi, to, lata mi to koło nosa. JESAJ ! Poproszę aspiryny :O "nikogo nie ma, wiec dobrumnocke zycze :*" mam jak wy, wpadam i nikogo nie ma :O kompromitujące jest gadanie do siebie a co dopiero :D ej, tak do samej pisac ;) cóż... godziny nie inne. Dobry Dzień Wam życzę. Ja na nyny i to w te pędy i szybciki... Znowu w życiu mi nie wyszło. Znowu się nie wy-y-śpię :O oj nie a więc koniec mej Tragedii! Życzę Wam i Żegnam Was. popadam w trans http://www.youtube.com/watch?v=lrtA69G15zk&feature=related full of music. I promise :D I promys. Ja już milknąc. Ja już obiecac sobie dawno elaboratów nie wygłaszac. === Tak. już od dawna tu nie pisze! Skradziono hasło, zabroniono pisac. Może pisac znowu ale to już nie jest ta sama tak. Tak. A w lustrze tak tak, tam w lustrze to niestety ja. TAK> TAK. Ale coś się zmieniło bezpowrotnie :O Mam już świadomośc :O Tylko nie to! Oh no! Zmiany to kłopoty. Zawsze! Help Lord :O 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha :D ale bez sens znowu o nim pisałam i znowu wszystkie posty wcięło :D a już taki elaborat był :D jaka ja Happy że to kurwa cykliczny wypadek. może coś oznacza z nieba strony. ja nie wiem, bo się z niebem dawno pokłuciłam trwają negocjacje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak. moze faktycznie taki wybieg okolicznosci;p:D heh chyba nie mialas myslec o nim.. a raczej juz napisac :/ szkoda... w sumie niech si edzieje wola nieba, z nia sie zawsze zgadzac trzeba <no prawie> heh a ja wczoraj sie z nim spotkalam.sobie telefon obejrzalam, ale zapytalam czy moge, powiedzial z etak bo nie ma nic do ukrycia a tam i tak nie ma nic takiego. wiec sobie i tu i tam zajrzalam. moja przyjaciolka pisala do niego.co ze mna i wogole takie tam.. nic konkretego. powiedzial tez ze ja spotkal w sobote i chwile gadali. on mial zawsze o niej dobre zdanie wiec ok. jak wrocilam byla na gg jeszcze wiec pytam o to i co powiedzial jej. nie chciala powiedziec.ale wydusilam z niej. powiedziala mi ze on jej w te sobote powiedzial ze na poczatku brakowalo mu mnie, ale teraz ju znie, i ze nie kocha mnie juz. poprosila by jej w oczy to powiedzial i zrobil to. i ze niby pisal jej smsa ze jest fajna i z taka to mozna pogadac i wogole, i ze by jej plecy umyl chetnie<bo raz pisala ze do kapieli idzie> ja wiem... zawsze dobrze si ewyrazal o niej. ale??hmmm nie wiem czy mu wierzyc w to wszystko.spotkalismy sie wczoraj i gdy ja poprosilam by powiedzial w oczy mi to mi tez powiedzial.ale to bylo w tym sensie ze czy on si emna bawi czy jak mam to odebrac.odpowiedzial. powiedzia ze cos mu zalezy bo inaczej by si enie spotkal ze mna, ze ten czas wolalby inaczej spedzic a spedzil go ze mna. wiec znow dylemat. wczoraj napisalam mu co mni eboli ze tak z ta moja olezanka gadal. nie odpisal.ech:/ dzis poojechal. obiecal ze zadzwoni i da znac jak dojedzie. zobaczymy, zawsze jak mowil "obiecuje" to swiete bylo. ale ludzie sie zmieniaja, a on sie zmienil. przytulil mnie,pocalowal, az sie wszystko przewrocilo we mnie.:/ zle zrobilam ale odwzajemnila,m:/ech jakbym wiedziala to z nim sie nie spotkam. ale jak zapytalam czy pisala t amoja kolezanka do niego to mowil ze tak, i nic wielkiego z tego nie bylo, powiedzial ze tam pytala si e cos o nas, ale on mi powiedzial ze " a co ona to jest zebym jej sie spowiadal" metlik jak nie wiem, ale na wlasne zyczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasta, wyrwij chwasta, bo Ci rasta:D W jakiejs bajce to bylo :classic_cool: No to teraz wiecie, na jakim poiomie jest moj rozwoj umyslowy :classic_cool: ja tam uwielbiam gadac do siebie ;) Jestem jak roslina, im wiecej gadam do siebie i ja to slysze, tym piekniej kwitne ;) :classic_cool: ja dzisiaj ostro spiewam to: http://www.youtube.com/watch?v=QQELyD1DxMs i do razu wszytsko ejst piekne! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejjjj weselisko..ale fajniutko:classic_cool::classic_cool: tez bym jeszcze poszla sie pobawic.:D lubie imprezki,obojetne jakie byle mozna potanczyc i pospiewac :D wazne ze bylas na nim z chlopakiem, a reszta sie nie liczy... atmosfera nie zawsze jest super, liczy sie towarzystwo:D masz racje, ja tez juz biore to pod uwage, tym bardziej co mmi kolezanka powiedziala. kolezanka bo nei wiem czy moge ja przjaciollka nazwac. tylko po co on gadal jej ze ma mi o tym nie mowic??? ech:/ paranoja jakas... ja u wczoraj powiedzialam ze kazdy [retekst dobry by zerwac, tym bardziej po takim czasie.powiedzialam mu prosto ze boli to co robi i nie zycze mu czegos takiego by byl w podobnej sytuacji <choc czasem mu wlasnie tego zycze> ale jezeli on jest na tyle glupi by zrezygnowac ze mnie to ja bede na tyle madra i mu na to pozwole. w koncu na sile nic nie zrobie, a co ma byc to i tak bedzie. chociaz tez ju zprzyznam sie, ze choc boli to zak**iscie to juz nie tak jak kiedys, brakuje mi go, al eto nie to samo co bylo, i czje cos do niego, moze i kocham, ale to nie to samo "kocham" co bylo kiedys. moze <niewiem> sobei sama teraz do glowy probuje bledne myslenie wbic, ale od czegos trzeba zaczac. zaczac zyc, a nie istniec. a wiem ze on pozaluje kiedys tego, sam mi wczraj powiedzial ze moglo byc inaczej, a nie jest, ze skopalismy sprawe, ja i on, oboje, nie jeden bardziej a drugi mniej. pewne sytuacje spowodowaly oddalenie si eod siebie ale to nei glowna przyczyna. to si ekumulowalo az peklo. ech:/ takie slowa z jeo ust,,,,szok. ale po wczorajszym..hmmmm moze i znow mi cos tam w <3 stknelo mocniej. nie powiem ze troche dalam porwac sie chwili. nie wiem czy zalowac, w sumie n ctakiego nie zrobilam bo nie pozwolilam mu na wiele. ale mialam ochote. zobacze na ile jego "obiecuje" sie zda. zawsze dla niego to "swiete"slowo bylo. obiecal ze sie skontaktuje ze mna<zadzwoni> bo jakbym miala tam do firmy pojechac do pracy to musialby zadzwonic.w koncu tam gdzie on na tym mieszkaniu sa moje rzezcy jeszcze. wczoraj mu napisalam zaraz na goraco ze wiem o wszystkim co gaal z moja kumpela...ech..moglam poczekac ale mnie cos bralo.. nastko...ty tam osbe pogadaj do siebie, czasem dobre zajecie gdy nuda panuje, to pozwala oczyscic mysli :D:D:D:D:classic_cool:hehe;P spiewanie tez zalecane:D:D ja sobie nuce piosenke od shakiry :P bo niedawno w radiu leciala.. ech sie rozpisalam.... 🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nastko..hehe:P:P a zagladnelam, bo mial fotki jakies bo sie chwalil:) wiec i dalej ZAPYTALAM czy moge...powiedzial ze moge :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny bezsens :D Jednak elaborat wcięło ale na niedługo :D Jaka ta kafe jest korbiąca :D hehehe :D Zbieg okoliczności to mój przyjaciel. Serio :) Ale naprawiło się więc sobie ze mnie ten okoliczny zbieg zakpił po prostu :D Ja o nim myślec nie mam? Tylko jak :O To nie jest wcale takie proste. Myślec będę ale myślenie podlega prawom ewolucji, większym lub mniejszym ale jednak. "owiedzia ze cos mu zalezy bo inaczej by si enie spotkal ze mna, ze ten czas wolalby inaczej spedzic a spedzil go ze mna. wiec znow dylemat." Panorama. Jaki dylemat? Jasna sytuacja mała :O Niech leci. Chce tego. Musiałabyś wpłynąc na jego chcicę ale niestety nikt nie zna idealnej recepty na to. Nasta, dziękówka za lina :) Od razu weselej :D Choc ja się weseluję od paru dni to nigdy nie mam dośc :D:D:D "On Cię chce zbyć pierwszym lepszym kitem" Myślę jak Wera. Przykro mi Panoramko :O Wero. Ja tu jestem non-toper :D Uzależniłam się od Was i tego wirtualnego pipidówa :D Panoramix-jak są ludzie, jest atmosfera :) "ja u wczoraj powiedzialam ze kazdy [retekst dobry by zerwac, " nie do końca racja, ale niektórym wydaje się że to wystarczy :O a to nie jest tak... pewne słowa muszą paśc... inaczej męczy to. niestety. "chociaz tez ju zprzyznam sie, ze choc boli to zak**iscie to juz nie tak jak kiedys, brakuje mi go, al eto nie to samo co bylo, i czje cos do niego, moze i kocham, ale to nie to samo "kocham" co bylo kiedys. " Miewam bardzo podobne odczucia. Nie mijają z latami. Niestety. To już równia pochyła. Szuka się sensu i chce się go tam znaleźc ale... nadaremnie :O "zobacze na ile jego "obiecuje" sie zda. zawsze dla niego to "swiete"slowo bylo." Widzę, że polegasz na tych słowach i się trzymasz ich jak ostatniej deski... Tak zachowuje się tonący. Oh. Znam to :( Pytasz czy możesz? Ja bym nie pytała :P Twoje życie, róbta co chceta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mzoe to jest tak, ze te rozstania w rezultacie nas umacniaja i sa jakims punktem zwrotnym w zyciu :classic_cool: ciagle gadam gadam gadam do siebie ;) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×