Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

witka dziewuchy :* werciu... ja ci powiem ze tez myslalam ze wy starsi jestescie, bo twoje wypowiedzi sa bardzo "dojrzale" i madre :P:P hehe no ale nei wiek swiadczy o dojrzalosci czlowieka, tylko to co ma soba do zaprezentowania czyli rozum i to co ma w glowce. :) powiem ci ze rozumiem twoje nerwy. kazdy tak ma.<my kobietki> :D faceci chocby sie starali to i tak nie zrozumieja. co do sytuacji z gospodarstwem, to mysle ze da sie wytlumaczyc to. ja osobiscie nie am gospodarstwa ale mieszkam na wsi i wiem jak to wyglada. kazdy gospodarz zniwuje wtedy jak pogoda dopisuje i nie zwarza uwagi na to czy to piatek, swiatek czy niedziela. to si enei liczy, bo najwazniejsze by zebrac plony, bo niestety sama wiesz jak dzisiaj z pogoda, do poludnia slonce czasem a potem deszcz i burza. naprawde trzeb ato zrozumiec i nie fochac sie. no coz... nazbieralo sie nerwow i mu sie oberwalo..:/ wazne teraz by sie pogodzic. spedzilas sobie milo niedzile i nalezalo ci sie.:):) nie masz czego zalowac. tez czesto powtarzalam "mojeu" ze ma mnie zostawic jak cos mu nie pasuje, a tak nie myslalam, a jednak tak zrobil... musi byc dobrze...werciu trzymie kciuki byscie sobie wyjasnili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ciesze sie baqrdzo ze juz ok jest :D nastko i werciu... ja si ez nim bede widziala bo wyjezdzam za granice a my niestety pracujemy w tej samej firmie. na szczescie mieszkac bede daleko od niego 4 kilometry wiec widziec si etylko w pracy bedziemy. o to mi chodzilo. nie zbyt mi to na reke no ale... musze nauczyc si ezyc, nawet jak on jest w powietrzu:/ a co do kumpeli to ta sama co z nim pisze.wczoraj mi apisala na gg: <<ja cie prosza... znalazlam sie w trudnej dla mnie sytuacji. z jednej strony ty, z drugiej on a po srodku ja i moje sumienie i swiety spokoj. Nie mowilam ci bo on tego nie chcial a i ja nie chcialam ci mowic bo wiedzialam jak to sie skonczy i tez sie tak skonczylo jak sobie myslalam... jesli o Niego chodzi i moj kontakt z nim to nie bede ci ktorys raz tlumaczyc ze ja do niego nic nie mam ale jakby nie patrzec kontaktu mi z nim nie mozesz zabronic czy kazac mi do niego pisac to czy tamto. dla mnie to kolega i nic wiecej. nie widza nic zlego w tym ze mu odpuszcza sygnala czy odpisza na smsa jak zapyta co tam u mnie slychac. Nie mam na niego zadnego wplywu, ja sobie tu moge gadac a on to se i tak wszystko przerobi na swoje tak samo jak z reszta ty. nie wiem jak mialabym ci pomoc... przepraszam jesli sie na mnie zawiodlas" a dzis mi powiedziala ze wczoraj o mnie pytal czy myslmy rozmawialy. ale pewnie chodzilo tutaj o tego smsa co mu wyslalam. ech;/ takie to pojebane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona mi powtarza ze ona ie ma nic do niego, tylko kolega, ze jej nie pociaga i wogole. a ze odpisze mu smsa czy odpusci sygnala to tylko z grzecznosci i nic poza tym. a mnie krew zalewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi to smierdzi bo jak tu ktoras powiedziala..chyba TAK :D ze ona jak ostatni gwozdz do trumny. nawet nie wiem czy on taki falszywy czy ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa siebie warci, to wiadomo. Beznadziejne kolezenstwa i przyjaznie trzeba skonczyc, jesli ktos nie wie, co oznacza slowo LOJALNOSC. I nie mowie o tym, ze pona powinna zerwac kontakt zTwoim bylym, tylko o tym, ze takiego problemu miedzy Wami powinno w ogole nie byc:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werko. Na wsi to już tak jest :) Na tej prawdziwej, gdzie trzeba zapieprzac żeby się utrzymac, każda ręka pomocna. Stary model wychowawczy u nich obowiązuje. Skończą się sianokosy to będzie luźniej. Wyrozumiałości Werko. Ciągle jest ich dzieckiem. A Ty... może potraktowali by Cię poważniej gdybyś się z nim chajtnęła :P ??? Chajtac się bachory!!! :D Panoramix... koleżanka jest lekko mówiąc kłamliwą biczys. Ten się tłumaczy kto ma najwięcej na sumieniu... a już zwłaszcza w tak żenujący sposób. Na początku pisze o trudnej sytuacji... sorry... gdyby absolutnie nic do niego nie miała (jak się zapiera) a uważała by się za Twoją przyjaciółkę to sytuację miała by PROSTĄ jak budowa cepa!!!!!! No prościej już nie można. A ma trudną, sumienie gryzie... hmm... pomyślmy dlaczego ;) Nie potrzeba tu Szerlocka ani Watsona. Proste... koleżance należy się MANTO! Czeka bjacz na swoją kolej :D Olej to. Nie masz na to wpływu. Jeśli są sobie pisani niech się chajtają, dzieci robią i ślintają. Ale niech Ci o tym powiedzą OBOJE szczerze zamiast się pociskac w Twoją stronę takie banialuki. Komplenty brak szacunku wobec Ciebie. Osobiście nic nie miałabym do nich i ich kwitnących uczuc (bo miłośc jest dla mnie piękną rzeczą) pod warunkiem, że by Tobie POWIEDZIELI!! A tak... niech się bujają zakłamane zgredy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( zapytalam sie ja gdzie ta solidarnosc jajnikow a ona ze to co innego co rozum. ze nie widzi przeszkody by mu odpisac. a ja jej zemu nadzieje robi jak co a ona na to ze to nie jej problem jak on sobie to zintepretuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PAnoramiczna olej to i tyle.;] a Wercia tak samo. niech sie juz nie kłoci ;d ze wsią nie wygrasz :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też wole nie mieć takich dobrotliwych dusz jak Panoramiczna jak je mieć ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nastko, werciu...ja sie zawiodlam n acalej lini. pisze z nia na gg tak podpytujac o niego. wyslal jej usmiech wiec napisala mu ze co o tak dziennie sobie daje znac o sobie a on jej na to "a co zle" ech :/ no tak..."przyjaciolka" wiesz werciu ty nie czytalas chyba tam jak pisalam ze wyslalam mu smsa, ze "jak chcesz z nia byc to sobie badz, mi nic do tego, ja sie eraz dopiero bawic zaczne.powodzenia. " a on mi odpisal "hej,tobie tez powodzenia, baw si ebaw" bez komentarza. wiec z ciekawosci wyslalam pozniej "dobranoc MILYCH snow.odp"wzajemnie" bys takiego w leb....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
huston, takie "dobrotliwe" dusze mnie przesladuja juz od dawa. nawet za granica jak bylam z nim to tak samo. tak jakby nam ie zyczyli. dlatego we mnei zlosc sie gromadzila i przerzucanie czegos, dopowiadanie sobie, klotnie itp itd...nerwy i jeden wielki stres. ile mozna to wytrzymac.??. ja powiedzialam tej "kumpeli" jedno zdanie i mam nadzieje ze ona mu je powtorzy. powiedzialam "kochalam i kocham go bardzo nie zrobilabym nic wbrew sobie by go skrzywdzic,gdy chcial wrocic to plakal, przepraszal, zapewnial... dalam mu szanse, ale zawiodlam sie bo nie walczyl o ten zwiazek, pozwolil by umarlo to co budowalismy pzrez 4 lata" jedno takie zdanko....az ja zamurowalo. ale taka prawda. teraz tylko nie wiem czemu mu na zlosc robie i dopierdalam z tekstami o inych dziewczyach...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh... Panoramko... masz kijową sytuejszyn. Nie ma co gadac :( Rozumiem, że się zdarza uczucie niechciane. No zdarza się! Ale gdyby ta Twoja przyjaciółka nic do niego nie miała chyba by nie narażała przyjaźni z Tobą bo po co? Mnie wkurza to jej zakłamanie! Powiedziała by Ci: słuchaj kochana. chcę z nim byc. kocham go. przykro mi, że kocham akurat jego. w zaistniałej sytuacji chyba nie będziesz chciała byc moją przyjaciółką, ale zależy mi na nim. I wsio! a nie blablabla blabla bla :O Może byście się dogadały, wypracowały normalne stosunki. Prawdopodobnie nie, no ale zachowała by się przynajmniej w porządku. Poczekała by chociaż. On od Ciebie odchodzi. Ty leczysz rany. I mają drogę wolną. Ale w ten sposób?!? :O Co za ściera :O On Ci przecież nie powiedział nawet PAPA! Na co ona liczy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama nie wiem. bo juz si epogubilam. moze zeby mi prawde powiedziala jak jest naprawde. bo mysle ze wie duzo tylko nie chce powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak dobrze mówi. chociaż żeby jasna sprawa była. a tak to co masz domyślać. heh przerabane ;/ mi sie wydaje że ona jednak cos do niego albo po prostu moze che być grzeczna i mu odpisuje. ja mialam taka sytuacje z moja koleżanką ale akurat w tej kwestii wygrałam ;] cicha woda taka ...;/ z resztą mogła by być w porządku jak by wo óle nim nie gadała. napisała by jemu słuchaj to jest moja przyjaciołka i ja bede nei w porzadku jeśli bede z Tobą pisała. a on najwyraźniej tobie tez che dopiec dlatego z nią pisze. bo wie że Ty sie tego dowiesz bo wie że ona ci to powie. prawdopodobnie zagranie celowe z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle ze ona mi pokazala wszystkie smsy od niego i te ktore mu wyslala. a nei bylo ich duzo tylko pare. sama nie wiem. moze faktyczni enie tyle ona do niego jak on. durne jak nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Durne bo albo nie ma tu szczerości albo mają chore zagrywki. W te czy we wte... Zachowują się podle :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze tak czytam i czytam i sie zastanawiam czemu tak jest w zyciu że sie starasz i nic Ci sie nie układa:( ja wczoraj miałam 3 rocznice z chłopakiem...i niestety tego nie utrzcilismy :( w sobote sie bardzo pokłócilismy w sumie od dłuższego czasu starcie wisiało w powietrzu... bo kurde ilez mozna znosic obojętnosc ukochanej osoby???nawet kazdy cierpliwy by nie wytrzymal... podejrzewam ze ma kogos na boku a nie wiedziałam jak z nim o tym porozmawiac bo wiem ze od razu by wybuchł...i byłoby po rozmowie wiec zwlekalam i le dalam rade ale zblizala sie nasza rocznica a ja chcialam wiedziec na czym stoje ,co do mnie czuje i wogóle...a tymbardziej ze od dłuzszego czasu widze ze sie od siebie oddalamy :( ehhhhhhhhh....noi te potajemne pisanie z jakimis laskami na gg - to mnie strasznie drazniło brrr...hasla dostepu na kompie i ukrywanie telefonu!!! chyba nie jedna by zeswirowała....i sms-y ale oczywiscie nie do mnie :( na poczatku było inaczej a teraz mieszkamy od 2 lat ze soba i od jakiegos pol roku jest lipa;( juz mnie nie przytula itp. a o miłym słowie ktorych kiedys było bardzo duzo nie wspomne.kiedys do mnie pisał sma-y dzwonił widziałam ze mu zalezało a teraz odpuscił...a teraz jak juz musi to napisze krótkiego sms :( kiedys mnie podkusiło i zerknełam mu w smsy...czego teraz żałuje... od jakis 3 tygodni pisze z jakas laska:( ale nie ze mna nie wiem moze sie nakrecam ,moze on tylko pisze z kolezanka ale bez przesady!!! co mam sobie pomyslec skoro on stał sie obojetny...:( nigdy wczesniej tak nie było dlatego zle sie z tym czuje:( a wracajac do kłotni .... przynajmniej sie dowiedzialam ze on ma mieszane uczucia i nie wie co dalej!!! ale dalismy sobie ostatnia szanse....tylko nie wiem czy było warto:( kocham go ale ta kłótnia i moje podejrzenia mmnie wykończa i ta niepewnosc czy nam sie uda i czy on tez chce ten związek uratowac... napewno nie bedzie juz tak jak kiedys...a szkoda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie denerwujecie sie na ta "przyjaciolke". Ja stane w jej obronie. Ciezko jest werfikowac czyjes zachowanie, tym bardziej, ze Panoramiczna nawet nie wie czego od niej oczekuje. Poza tym, wedlug mojego skromnego zdania, nie mozna nikomu zabronic sie kontaktowac, wiec ten argument tez zupelnie do mnie nie przemawia. Nie wyobrazam sobie sytuacji, ze ktos sie na kogos gniewa i ja tez, bo to taka solidarnosc. Tym sposobem nikt by sie do nikogo nie odzywal:o Ja znam taka historie, gdzie para sie rozstala i w niedlugim czasie po rozstaniu dziewczyzna zwiazala sie z kolega (raczej to nie byla przyjazn, chociaz znaja sie kupe lat) swojego bylego. I tez pamietam, ze w ogole tego bylo pelno szumu:o ale tak na zdrowy rozsadek, to jaki bylby w tym cel, gdyby sie ukrywali? Spotykali w tajemnicy, bo ktos zobaczy. Dla mnie to osobiscie chore. Skoro to jest ta "prawdziwa milosc" to chociaz nie wiem jak sie czlowiek stara to i tak tego sie nie zmieni. Jesli ona robi cos zle, to w moim mniemaniu tylko to, ze powinna po prostu z Toba o tym nie gadac. A ona Ci jeszcze pokazuje smsy. To jaka to jest przyjazn? :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agucha-jedno wiedz.... faceci się boją-naszego przeczucia! Kiedy mamy złe a oni nieczyste sumienie... wtedy zaczyna się prawdziwa jazda. Niestety złociutka... niczego dobrego to nie wróży, ale proszę Cię-jeśli nie chcesz byc Pelikanem nie zamykaj oczu i nie próbuj nie widziec, nie czuc i nie słyszec! Pamiętaj!-jesteś w związku, masz oczekiwania, Ty wiesz czego wymagasz i jak wg Ciebie ma wyglądac związek. Jeśli coś się nie zgadza z Twoim sumieniem-porozmawiaj z nim. Jeśli nic sobie z tego nie zrobi to znaczy, że potrzebuje nauczki. Nie pocieszę Cię, bo miałam podobną sytuację i skończyło się na dojebaniu mi rogów. Głupia byłam, powinnam odejśc ale byłam w takim amoku, że nie wiedziałam co robic. Kryzys to coś co dopada każdy związek ale tylko prawdziwe uczucia zwyciężą nad zwierzęcymi popędami i próbami ratowania swojego poczucia wartości w tak prymitywny sposób. Nie oszukujmy się-prawdziwa miłośc może nas nigdy nie spotkac przez tych bałwanów których trzymamy na siłę! Nie rób tego! Jak będzie chciał iśc niech spierdala. Jak będzie go swędział kutas niech się łajdaczy. Ale Ty bądź mądrzejsza i nie daj sobie w kaszę dmuchac i pluc w twarz. Powiedz mu: pierdol się zasrańcu i znajdź sobie lepszego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie będę bronic pseudo-przyjaciółki Panoramy. Naraża przyjaźń dla kolesia którego ma w dupie tak? Haha :D Istny cyrk. Panoramko a powiedz mi jedno? Czy Ty, ten Twój menciu i Twoja przyjaciółka przyjaźnicie się razem od dawna? Czy dotąd raczej była tylko Twoją friends?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×