Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

Po tych słowach że Cię traci nie pisz do niego NIC więcej. NIC choćby nie wiem co się działo! Możliwe że zacznie po jakimś czasie szukać kontaktu , ale udawaj że traktujesz go obojętnie. ja stosowałam takie tricki - co było chamskie zmoejj strony- że jak tamten facet przestał się odzywać - to mi się nagle zachciewało napisać tak o niczym, tak ogólnie... oczywiście bez sensu robiło mu to nadzieję.. gdy odpidsywał czule - znowu zaczynało mne odrzucac, kiedy neutralnie - rozmowa mnie wkręcała. Myślę że problem polega w tym cholernym uczuciu - dlatego nie weim czy coś da sie zrobić jeśli on Cię nie kocha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamana.. nie chce Ci dokladac ani nic w tym stylu, ale ten chlopak jest beznadziejny. Moi bylo tez ni byli aniolami, ale kurde jakos staralismy sie zawsze rozstac bez zbednych klotni, wyrzutow i przykrych slow. Wiesz ja nie rozumiem jak mozna byc tak perfidnym w stosunku do kogos kogo sie kochalo. Eh.. dzieczyno zapomnij o nim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
chcialabym ale wiem ze sie nie da zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Załąmana, znałam taką parę.... dwa lata jeszcze nie zdecydowali się na seks.. i było między nimi dobrze. w pewnym momencie zaczęło się trochę psuć, facet zaczął mieć kryzys, stwierdzili że to moze z braku seksu. No i ona przespała się z nim, oczywiście była dziewicą, on też. Zrobili to parę razy, minął miesiac i on ją zostawił... a że wcześnmiej ją kochał chciał żeby była jego pierwszą. Ale na pewno nie ostatnią ;( może i ją kochał bo płakał podczas rozstania ale szybko się otrząsnął - ona cierpiała parę lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
ja ponoc bylam druga... on moim pierwszym i myslalam ze ostatnim dlatego zdecydowalam sie na to... ale w 4 miesiacu naszego zwiazku przez co prwie 7 miesiecy sie jescze spotykalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
ja ponoc bylam druga... on moim pierwszym i myslalam ze ostatnim dlatego zdecydowalam sie na to... ale w 4 miesiacu naszego zwiazku przez co prwie 7 miesiecy sie jescze spotykalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj, myślę że on Cię może nie kochać :( a może przestraszył się że tak poważnie go traktujesz? Może Twoje uczucie go przygniatało? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. *Kwiatek* Na każdego inny sposób. Może twój lubi agresywne kobiety :) kto wie... Może na wakacje coś wymyślicie, już niedługo. Nie jest tak źle. Może jest tak, że nie widzi hm.. przyszłości dla was na ten czas? *Załamana zrozpaczona* :( Totalnie beznadziejna sytuacja. On ci nie pozostawia nawet pola do manewru. Nie chce być z tobą i jeszcze zabawia się twoim kosztem! Mówił tak jakby chciał cię zobaczyć u boku innego. Pamiętaj! W życiu jest tak... raz na wozie raz pod wozem. Pomyśl że gorzej być nie może i że potrzebujesz być silną i to przetrawić z czołem uniesionym. On pożałuje ale jak zobaczy cię w pełni zdrową i zadowoloną z siebie. Taka prawda. Też to przerabiałam. Ale na powrót się nie zgodziłam, bo moje zadowolenie z siebie płynęło z mojego przekonania, że jestem wolna od uczuć względem niego. I miałam po prostu na niego wyjebane! Wścieknij się i kopnij go w zad i niech frunie na Alaskę :) *Jego pani* Kurczę, czułam że tak będzie :) Widzisz, może on potrzebuje jednak kontaktu, żeby wiedział że nie zostaje sam i że wciąż są ogromne szanse na wasze powodzenie. Musi Wam się udać!!! *Czekolada* Dziękuję. Wierzę w zbawczą siłę dobrego myślenia i życzeń. Zatem jeśli ludzie źle mi życzą jakoś to oddziaływa na nasze losy. Dla przeciwwagi potrzebne są dobre życzenia! To są uroki typu słabego ale nie pozostają bez echa :) *Brunetka* :) Edukuj go moja droga! Oni naprawdę nie znają kobiet tak jak one same siebie. Pewnie pytają kolegów którzy też są zieloni w temacie albo ojców nierzadko nastawionych nieco szowinistycznie. Lepiej samej im mówić o swoich oczekiwaniach i jasno je precyzować. Analizować z nimi sytuacje po babsku i dać im się wypowiedzieć po męsku... wtedy można odnaleźć ten złoty środek i wypracować kompromisy. A dlaczego nie mówić im: kochanie przytul mnie, daj mi buziaka, złap mnie za rękę... ? Myślę że to lubią i docenią. Nawet bardzo. Kiedyś nawet mój mi powiedział: "kochanie mów mi czego pragniesz!" Pomyślałam załamana "dlaczego? dlaczego sam nie wie". Ale potem pomyślałam: "jestem dla niego jedynym słusznym źródłem informacji o swoich potrzebach". Z czasem nie będzie trzeba mówić... nauczą się. Mężczyznom gorzej obchodzić się z czułościami bo kto ich tego uczy? Mają być twardzi! A czułości uczą się od nas. *Editha* Spotykacie się, czy znowu przełożone? :) Wiecie co? Wczoraj czytałam jakiś temat kolesia. Podobny problem. Typu dajemy sobie czas czy zerwała ze mną dziewczyna. No i co mu radzono? "My faceci jesteśmy silniejsi. Musisz być twardy. Ona cię zraniła. Niech teraz pokaże, że jej zależy a jak nie to kopa w dupę. Zobaczysz odezwie się pierwsza." I faceci podobnie jak my przeżywamy ale bardziej chyba biorą sobie tą dumną siłę do serca a to milczenie jak wyzwanie, któremu muszą podołać. Jak zobaczą, że za tym działaniem czai się nagroda to będą uparci i będą chcieli być górą, wygrać z nami potyczki. Choć to przykład, to koleś napisał: "Byłbym w niebo wzięty gdyby moja ukochana coś napisała." Brzmi podobnie prawda :) ? A my ich odbieramy jak ostatnich łajdaków, nie czułych drani itd. Nie wszyscy są tacy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
nie wierze ze przez tyle czasu mogl mnie tka oszukiwac... moze masz racje ze przestraszyl sie tego jak bardzo mi na nim zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
wiem ze cos tam mu sie w noge stalo ze chodzic nie moze a i bardzo dobrze mu tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jak dużo was już :) Dzień dobry! Załamana... potraktowałabym to jak porażkę :( Strasznie nieobyty chłopak z niego, taki cwaniaczek z bańką w nosie! Jeszcze fakt, że cię chyba wykorzystał... :( Do tego to co on mówi... nie ma za grosz wyczucia! A może cieszy pysk teraz? Co za frajer :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
tak czuje sie wykorzystana bo wiedzial ile dla mnie znaczy taka bliskosc... on uwaza ze jest wobec mnie w porzadku... i wszsytko jest ok... boze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
jeszcze wczoraj powiedzialam ze wole go nienawidziec niz sie z nim przyjaznic to powiedzial zebym to zrobila... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
ja wariuje bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
bez przesady lekarz mi nie jest potrzebny... boje ie jedynie najbardziej tego ze przez niego bede zle traktowac innych facetow. ze nie dam sie im tknac... bo bede wyczuwac cos zlego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz być dzielna. Pomyśl, że jesteś zbyt wartościową dziewczyną, żeby w taki piękny dzień siedzieć w domku i płakać jak bóbr. Przy nim tak będzie. Bo on nie liczy się z Twoimi uczuciami. Nie jest empatyczny. To egoista! I tylko Ty byłaś dla niego takim dobrym serduszkiem. Przejedzie się na dziewczynach prędzej czy później, bo żadna nie da sobą tak pomiatać. A jak wróci to zamknij mu drzwi przed nosem. Babeczko, zasługujesz na szczęście. Szczęście i on.. jakoś się nie rymują! Nie będzie Ci z nim dobrze. Dopuść do siebie taką myśl i zamknij ten rozdział. Tylu fajnych facetów naokoło !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
staram sie ale bylam z nim tak blisko ze naprawde to chyba najbardziej boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że rozstania bolą. Ale jestem też przekonana, że to jest szansa od losu dla Ciebie. Żeby spotkać faceta z którym po prostu będziesz najszczęśliwsza na świecie :) I nie mów mi, że byłaś najszczęśliwsza z nim. Bo brak tu obiektywizmu. Ja też byłam wcześniej w związku. Jak zerwaliśmy to mi się świat zawalił. Tak bardzo go kochałam. Kim był? Nawet nie skończył zawodówki, brał narkotyki, spotykał się z ostatnimi łachami w mieście.. Ale przecież on był najlepszy, a ja przy nim najszczęśliwsza. Nie spotykałam się z nikim ponad rok. I nagle pojawił się mój J. Fajny, z wyższym wykształceniem, porządny. Wtedy dopiero przejrzałam na oczy i zrozumiałam jak bardzo się pomyliłam. Gdybym walczyła o tamtego nigdy nie spotkałabym mojego J. Dlatego uważam, że to jest szansa dla Ciebie. Szansa na szczęście. Nie zamykaj się na nie przez rok jak ja. Spotkasz je.. może jeszcze dziś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo był tym pierwszym :( Jakaś terapia rozweselająca dla koleżanki!!! Kto ma pomysł??? Może śpiewaj na głos... wypisz jego wady... Stań przed lustrem i mów sobie jakie masz zalety i jak go zmieciesz z powierzchni ziemi :) Ja np robię tak... jak mnie wkurzy a nie chcę robić mu awantur to biorę jego zdjęcie i mu wrzucam! Ty taki siaki i owaki buraku, łosiu, jeleniu, ty tępe narzędzie, młocie jeden, popatrz na mnie, nie znajdziesz takiego drugiego egzemplarza frajerze! Jesteś głupi i kaczka to maks co może z ciebie być :D Albo jak mnie już totalnie wkurzył i gadał farmazony to zagłuszałam go taką piosenką: http://www.youtube.com/watch?v=Mv16ouvcYfw Może daj sobie w opis :) Taka prowokacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo był tym pierwszym :( Jakaś terapia rozweselająca dla koleżanki!!! Kto ma pomysł??? Może śpiewaj na głos... wypisz jego wady... Stań przed lustrem i mów sobie jakie masz zalety i jak go zmieciesz z powierzchni ziemi :) Ja np robię tak... jak mnie wkurzy a nie chcę robić mu awantur to biorę jego zdjęcie i mu wrzucam! Ty taki siaki i owaki buraku, łosiu, jeleniu, ty tępe narzędzie, młocie jeden, popatrz na mnie, nie znajdziesz takiego drugiego egzemplarza frajerze! Jesteś głupi i kaczka to maks co może z ciebie być :D Albo jak mnie już totalnie wkurzył i gadał farmazony to zagłuszałam go taką piosenką: http://www.youtube.com/watch?v=Mv16ouvcYfw Może daj sobie w opis :) Taka prowokacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana zrozpaczona
ja nasze zdjecie spalilam ktoregos dnia fajna pioseneczka jakopis ustawic tylko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane. Ale piekny dzień dzisiaj mamy, jestem juz po pracy no i spotykam sie z moim M. Nie przelozone;-) Planuje zrobic risotto, juz wszystko kupilam i zaraz sie biore za przyrządzanie. Co do zalamanej to powaznie- daj sobie z nim spokoj. Popatrz na mnie, ja juz odpuscilam. To znaczy zalezy mi na znajomosci, ale czuje ze sie uwolnilam emocjonalnie od niego i napprawde to juz na nic wiecej nie licze. Ciekawa jestem jak dzis bedzie ...mialyscie mi cos doradzic;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×