Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czapki u dzieci w Polsce!!!

Czapki i zbyt obfity ubiór u polskich dzieci = problem społeczny numer 1!!!

Polecane posty

Gość Czapki u dzieci w Polsce!!!
I pojmijcie wreszcie że nie ma czegoś takiego jak przewianie uszu i przewianie w ogóle. Mylicie pojęcia. Choroby biorą się z infekcji bakteryjnych i wirusowych, które są w powietrzu i atakują nasze organizmy każdego dnia. Zdrowy odporny organizm sobie z takim atakiem spokojnie poradzi ale osłabiony już nie. Organizm dziecka słabnie w momencie kiedy m.in. nie potrafi sobie poradzić z regulacją termiczną - jeden z dwóch głównych powodów częstych chorób u dzieci w PL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryniu2
taaaaaaaaaa ja latem z całą moją rodziną chodziłam w Polsce w Emu i ludzie nas wytykali palcami. Miałam kupę śmiechu jak mogłam jednej babce, drugiej,trzeciej powiedzieć "a co o merynosie nie słyszałaś" :)) czapki i inną odzież też obecnie już robią z materiałów oddychających i nie przemakalnych. A buty to mieli normalne. Widziałam nawet babkę w śniegowcach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czapki u dzieci w Polsce!!!
Zdenka, zdziwiłabyś się. Za ty ty pewnie dopiero się starasz, więc co możesz wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rola czapki na wiosnę jest prosta- chroni przed zawianiem i przed chłodem bo nie czarujmy się ciepła nie ma. Ja chodzę w zimowej kurtce i wcale mi w niej nie jest gorąco. Była ładna pogoda w sobotę i tyle bo mimo, ze jest 15 stopni temperatury na termometrze to jest jeszcze coś takiego jak temp odczuwalna i na to składa się właśnie deszcz wiatr zachmurzenie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czapki u dzieci w Polsce!!!
Nie ma czegoś takiego jak zawianie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryniu2
cooooooo nie ma przewiania? to ciekawe kto na mnie puścił tego wirusa skoro w odrębie 10 metrów nikogo przy mnie nie było :)w domu nie mam wysokiej temperatury bo ne lubię,więc przegrzana też nie byłam. Moim zdaniem mokra głowa, ciuchy i wiatr to droga do przeziębienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko tego topiku. Nie jestem matka od dzisiaj i wiem, że w szczepionce nie podaja soku poziomkowego, ale skoro Ty tak uważasz i masz takie informacje to zachowaj to dla siebie. A jak idę dziecko szczepić na różyczkę/odrę/ospę i inne cholerstwa to myślisz, że w tych cudownych szczepionkach sa też specyfiki przeciw grypie lub przeciw innym wirusom? I co uwazasz, że dziecko zdrowe nie złapie grypy od chorego? To dlaczego dzieci z różyczka nie puszcza się do przedszkola???? Chyba żeby nie pozarażało innych dzieci!!!!! No ale nie wiem ja w swoim życiu byłam tylko w Niemczech i Anglii Ty jesteś bardziej światowa. A z drugiej strony bezczelnie się zachowałaś krytykując tą matkę, bo to nie Twoja sprawa i pilnuj własnego nosa. Pewnie Ci się normalnie głupio zrobiło, że ta kobieta usłyszała to co chciałaś powiedzieć po cichu. Jak byś na mnie trafiła to bym Ci powiedziała parę słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wyjdź sobie na przechadzkę w 10 stopniowej temperaturze kiedy wieje silny wiatr i zacina deszczem w podkoszulku bawełnianym to się przekonasz że jest coś takiego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co autorko?? Wystawiaj te swoje dzieci o ile je masz nawet na mróz bez kurtek i czapek. Ale co Cię do licha obchodzą cudze dzieci?? Przecież Twoim dzieciom nie groźnie są choroby bo są tak zahartowane. Więc nie powinny ćię też interesować wiosenne przeziębienia. A co do ubioru dziecka. To jeżeli sama chodzę w czapce i szliku to dlaczego moje dziecko ma chodzić beż tego?? Tylko dlatego że jakaś światowa paniusia uważa że źle robię ubierając swoje dziecko. I wybacz ale zapalenie uszów bierze się właśnie z przewiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czapki u dzieci w Polsce!!!
Może jest ci zimno dlatego, że przyzwyczaiłaś się do zbyt ciepłego ekwipunku. W takim razie masz problem. Bo zdrowe to raczej nie jest. Jak ty jestem człowiekiem i mnie jest gorąco nawet w wiosennej, w efekcie czego chodzę rozpięta. Mamy 15 stopni, a nie 0.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryniu2
kornelkowa masz rację jest coś takiego jak temperatura ODCZUWALNA!!! nie inaczej bo to tak jakbym np pozwoliła dziecku nad jeziorem (gdzie mocno wieje zimny wiatr) biegać bez czapuni:) biegaj sobie biegaj kochanie bo przecież mamy 15 stopni :)ehhhhhhhhhh nie ma czegoś takiego jak zawianie....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornelka to nie byloby
przewianie tylko wyziebienie organizmu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryniu2
a i jeszcze.... druga sprawa jest coś takiego jak odczuwalność temperatury przez nas samych co jest uzależnione od ciśnienia krwi. Jednym jest ciepło,a drugim zimno i nie jest to spowodowane tym,że ktoś w ciepełu dupkę chowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Juz dawno zostalo otwierdzone, ze te wiosenne choroby sa wynikiem tego ze ludzie ledwie oczuja troche ciela i juz duzo mniej na siebie zakladaja Jak ktoś lata całą zimę w grubych kurtkach, rajstopach, czapkach, to wiadomo, że się pochoruje jak to zdejmie. Ja dziecko ubieram bardzo lekko - i tej zimy w ogóle nie było chore. CZapkę to do 5 stopni, a rajstopy to dawałam mu jak było poniżej -10 stopni. I do szkoły chodzimy a nie jeździmy samochodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może np mam anemię ? Może jestem na coś poważnie chora? Może te dzieci też były i było im po prostu zimno? Zresztą głupia ta rozmowa. Nie wyobrażam sobie wypościć bez czapki moich dzieci w taką pogodę jaka była dzisiaj. A jak się chodzi z mokra głową po polu (nie w leci w 30 stopniowy upał) to możesz od tego dostać nie tylko kataru ale też i zapalenia opon mózgowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryniu2
a zapalenie ucha od czego jest? i związane z tym później komplikacje jak przeziębienie itd.. Nie na darmo mówią,że najwięcej ciepła ucieka przez głowę i stopy,dlateog w trakcie nie sprzyjającej pogody powinno się chronić głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
cooooooo nie ma przewiania? to ciekawe kto na mnie puścił tego wirusa skoro w odrębie 10 metrów nikogo przy mnie nie było Bakterie i wirusy są też w powietrzu - wiosną zwłaszcza, kiedy temp. są wyższe - bo zimą mróz wszystko zabija. Oczywiście, że nie ma czegoś takiego jak przewianie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
A wiesz co to jest przeziębienie - tzn. na czym polega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czapki u dzieci w Polsce!!!
Dziewczyny zadajecie takie podstawowe pytania o drogi zakażeń itd. że aż wstyd. Serio. Macie internet? Macie? Umiecie się nim posługiwać (poza Kafeterią i Allegro)? Mam nadzieję. No to w takim razie zachęcam was do poczytania sobie o tych "przewianiach" i skąd się biorą, oraz o tym dlaczego się zarażamy jeśli nie ma koło nas ludzi... bo i takie śmieszne pytanie tutaj padło. Mnie nie sracza na was siły. Może trzeba by wprowadzić dodatkowy przedmiot w szkole obok "Wychowania w rodzinie" dotyczący "Opieki nad rodziną w praktyce". Ja mam szczerze dość odpowiadania na głupie pytania. Myślałam, że skoro macie dzieci to się troszkę interesujecie infekcjami i tym skąd się biorą, a tu co druga pisze o "przewianiu", zakrytych uszkach i zdradliwej pogodzie przy 15 stopniach, która jest na 100% powodem do zakładania puchowych zimowych kurtek. Żegnam. 🖐️ Ja nie dam wam rady, ale szkoła powinna zając się profesjonalnie kolejnym pokoleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jest coś takiego jak wychłodzenie a niska temp odczuwalna plus deszcz plus deszcz plus mokre włosy plus cienkie ubranie plus jakaś nie daj Boże osłabiona odporność sprawiają ze te wszystkie wirusy wyłapuje się z powietrza jak lep na muchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to choroba wirusowa spowodowana adenowirusem. Jesteśmy najbardziej narażeni na tego wirusa kiedy mamy osłabioną odporność czyli wiosną i jesienią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez ja jestem zacofana i zasciankowa!!! moje dzieci chodza w czapkach przez caly rok (nawet latem zeby udaru nie dostaly)... ja tez chodze do tej pory w zimowej kurtce czapce i szaliku welnianym bo mi zimno a lubie jak mi cieplo... a co najdziwniejsze w tym moim zacofaniu moje dzieci ani ja nie chorujemy wcale prawie... ja ostatnio antybiotyk bralam lat temu jakies 15... moja corka jeszcze nie miala okazji a syn ostatni antybiotyk bral 5 lat temu-do lekarza chodze tylko na kontrole i szczepienia... no faktycznie nic nie pozostaje mi teraz jak rozebrac moje dzieci do rosolu i niech tak biegaja... mam pomysl jutro syna wysle do szkoly w samych slipach-napewno bedzie od tego zdrowszy... kazdy ma swoj rozum i napewno nie zrobi krzywdy swojemu dziecku wiec ja nie wiem nad czym tu dywagowac skoro kazda i tak zrobi po swojemu-poza tym szczerze mowiac jakos nie widze zeby faktycznie dzieci byly jakos za grubo ubierane w moim otoczeniu... dodam tylko ze mam zdrowe podejscie do temperatury i nie kaze chodzic w kozuchu swoim dzieciom w 20 stopniowy dzien... w domu np. chodza w koszulkach z krotkim rekawem i jakis krotkich spodenkach... ale na dwor czapke zaloze im zawsze (oczywiscie adekwatna do pogody) i nie sadze zeby z tego powodu ich zdrowie jakos nagle drastycznie mialo sie pogorszyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryniu2
kornelkowa masz rację ta rozmowa jest bez sensu. Każdy pediatra Tobie powie,że jest coś takiego jak przewianie. Od tak dzisiaj byłam na bioderkach z synem i lekarz zamknął okno mówiąc " niech Pani chwilkę poczeka tylko zamknę okno,aby małego nie przewiało". W szpitalu dostałam zrąbę,że otwieram okno bo był taki ukrop.Usłyszałam tylko tekst "czy Pani myśli tu są małe dzieci,chce Pani,aby je przewiało"? Skąd niby ten termin? z palca? szkoda słów na ludzką głupotę. W Irlandii, Danii, Szwecji, Finlandii itd. nie chorują.A wiecie dlaczego? Bo tak większość czasu mają zimno i są już do tego przyzwyczajeni.Nie ma skoków temperatury jak u nas. Oni chorują,ale na depresję z powodu braku słońca.Mają nawet w domu specjalne lampy do nasłonecznienia. Może o tym podyskutujemy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Najczęstszą przyczyną przeziębienia jest infekcja jednym z 99 znanych serotypów rinowirusów, rodzaju pikornawirusów. Około 3050% przeziębień jest powodowanych przez rinowirusy. Do innych wirusów powodujących przeziębienie należą koronawirusy (1015%), wirus paragrypy, wirus RSV, adenowirusy, enterowirusy lub metapneumowirus. 515% przypadków jest wywoływanych przez wirusy grypy Macie tu trochę z wikipedii. Przeziębienie to termin potoczny - i mylny. A wychłodzenie to inaczej hipotermia - ale nie zapada się na to chodząc w 10 stopniach bez czapki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ubiera się tak jak uważa. I tyle w temacie. Ja ubieram się dosyć ciepło i wcale tego nie ukrywam. A nie choruję w ogóle. I nie mam zamiaru zmieniać poglądów bo komuś to się nie podoba. Macie swoje dzieci to sie o nie martwcie a nie o czyjeś przegrzane dzieci. A jakbyś zauważyła autorko czyjeś dziecko w krótkim rękawku przy takiej pogodzie jak wczoraj to też byś pewnie skomentowała?? Ten typ tak ma i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak jeszcze wracając do przewiania to jeśli cię zawieje (czyli na twój organizm podziała zimny wiatr) może dojść do miedzy innymi zapalenia mięśni. To nie jest ani wirusowe ani bakteryjne. Już dawno udowodniono ze choroby nie dzielą się na wirusowe bakteryjne pierwotniakowe i grzybiczne ale są też ludzie na ktorych wplyw na pogoda tzw meteopaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z autorka
jestem dzieckiem wychowanym na cieplych ubraniach w efekcie czego jako dorosla osoba nie umiem ubrac sie odpowiednio co do temperatury. Ostatnio u mnie bylo 12 stopni ale za to silny wiatr, a ja musialam wlozyc sweter gruby, plaszcz zimowy i szalik. A to dlatego ze 3 tygodnie temu wyszlam z domu w cienkiej bluzce, plaszczu, szaliku a chorowalam potem jakbym gola biegala:O za to moja przyjaciolka od dziecka jest przyzwyczajana do ubran niezbyt cieplych i jej nic sie nie stalo a ja kurde chorowalam jak glupia na grype. I tak jest co roku, ona normalnie ubrana i nic jej nie jest a ja od malego nauczona ze trzeba cieplo sie ubrac a bo to wiaterek wieje a bo to snieg sypie i choruje. W zyciu nie zrobie mojemu dziecku takiej krzywdy i od malego bede hartowac by nie cierpialo jak ja potem, bo to chorowanie 3 razy do roku (o tej samej porze zazwyczaj) wykancza mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a te lampy to widziałam w Rosji :) Dzieci z przedszkoli rosyjskich mają obowiązkowe sesje pod takimi lampami kilka razy w tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jak się zgadzasz z autorką to powinnaś wiedzieć ze kilka dni temu nie zachorowalas z powodu cienkiego plaszcza bo przeciez nie ma czegoś takiego jak przewianie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Asia-K. Witaj w klubie zacofanych matek. Nie uważasz że czynimy swoim dzieciom wielkie krzywdy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×