Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona w za dlugiej sukience

Kocham go nad zycie, a on...

Polecane posty

Gość ona w za dlugiej sukience
Cierpie bo mi na nim zalezy. Wiem,ze kocha corki. Wiem,ze jest rozerwany, wiem a przynajmniej mowil,ze gdyby nie dzieci nie bylby z zona nawet pol minuty dlluzej. Nie pisze do niego i nie mam z nim kontaktu. Wiem,ze nawet jesli mu sie tam nie uklada to ma obawy czy by nam sie ulozylo a wtedy zostalby sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno on ma żone i rodzinę i ciebie miał, ma i będzie miał głęboko w tyłku... Byłaś tylko zabawką... Odskocznią... itd... Sorki ale ja uważam że zarówno mężczyźni jak i kobiety, mimo tego że zdradzają, zawsze najważniejsza jest dla nich ta druga połowa której przysięgali... A poza tym jak mogłas się wpakować w takie gówno... Takiego kwiatu jest pół światu > a ty musiałaś się związać z żonatym i dzieciatym facetem... Sorrrryyyy ale płytkie to strasznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
Jego czasami widuje z daleka. Razem ich widzialam tylko raz w zyciu. Ona nie pracuje i przewaznie siedzi w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
nie zrobilam tego celowo, nie ogladalam sie nigdy za zonatymi, nawet nie wiem jak to sie stalo,ze sie tak w sobie zakochalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie "się zakochaliśmy" tylko "się zakochałam"!!! Nie wmawiaj sobie że on cię kocha bo tak nie jest!! Zacznij się spotykać z wolnymi facetami... Na pewno trafisz na lepszego od niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ze nie zrobilas tego celowo. Rozumiem Cie doskonale. A o tym, ze najwidoczniej jest mu z rodzina dobrze bedziesz w stanie pomyslec dopiero w momencie, kiedy przestanie Ci na nim zalezec. Powinnas wybrac sie z kolezanka na jakis babski wypad. Wyjsc do ludzi. A noz widelec kogos poznasz:P Kogos kto przypieszy kuracje odwykowa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
nie chce innego faceta, jego kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
Przepraszam. wiem,ze staracie mi sie pomoc. dobrze radzicie a ja nadal slepo brne w to wszystko. Pewnie sama bym tak radzila innej osobie ktora znalazlaby sie w podobnej lub takiej samej sytuacji jak ja. Powinnam sie "ratowac" a jedyne co chcialam wyrazic i wytlumaczyc Wam,ze zycie bez niego dla mnie to juz nie zycie. I chocby nie wiem jak byloby cudownie to zawsze bedzie mi go brkowalo - mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
Wejdzcie w moje buty - umiecie zrezygnowac z ukochanej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak oni to robia do cholery??!!! Daja nam tak malo a w zamian odnieraja zycie... Kochana moja pomysl o tym jak Cie potraktowal, o tym ze kiedy Ty teraz w samotnosci patrzysz w monitor on jest ze swoja zona. On nie zasluzyl nawet na jedna Twoja lze. Dupek z niego i tyle! Przeciez nie mozesz przez kogos takiego zmarnowac pieknych lat swojego zycia! Obudz sie z tego letargu. Idz jutro i kup sobie cos ladnego. Umow sie do fryzjera. Wiem proste to ale pomaga. Zrob wszystko zeby spojrzec w lustro i usmiechnac sie do swojego odbicia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
pół roku to jeszcze bardzo krótko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
sprobuje, watpie,ze mi to wyjdzie, nie mam sily, naprawde kazdy dzien wiele mnie kosztuje. Budze sie rano i moje mysli biegna do niego (wtedy przypominam sobie te przykre slowa z jego ust) i jakos jeszcze wstaje by pojsc do pracy a pozniej juz klapa... Boli mnie nawet ladna pogoda, bo wiem,ze pojda na spacer i beda milo spedzac czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
pol roki - boje sie,ze jeszcze dlugo dlugo mi nie przejdzie, nie mam sil tyle cierpiec tego nie idzie zniesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal po prostu żal i jeszcze
A ta jego żona to co?? Dla Ciebie obca kobieta!!, ona ma też uczucia!! Urodziła gnojowi 2 córki!! I co to przypadek!! Jesteś głupia i naiwna od co!! Jakiś gnój niedorozwinięty bawiący się życiem!! I Ty z tego skorzystałaś!! Normalny facet nie pozwoli skrzywdzić swojego dziecka!! Nie odbierze sobie prawa w uczestniczeniu w jego życiu!! Chce być zawsze przy nim, gdy powie pierwsze słowo, gdy zacznie chodzić, gdy pójdzie pierwszy raz do szkoły, przyprowadzi swoją pierwszą miłość do domu... a w końcu odleci!! Nie wyobrażam sobie tych chwil, żeby mi zabrała jakaś ścierka!! Napiszę Ci jako facet z gatunku wymarłych, prawdziwy facet nie szuka kochanki!! Ma ją w domu i to jest jego Żona!! A jak chciałaś świni to z nią byłaś. Prawdziwy facet nie wydałby na obcego babsztyla grosza!! Współczuję matkom porzuconym!! Jak walczą o groszowe sprawy. Miały pecha w życiu!! Umarłbym z rozpaczy, gdybym był z jakąś dziwą i cokolwiek bym jej kupował i wiem, że martwiłbym się, czy moim dzieciom niczego nie brakuje i ich matce!! Może ten Twój koleś wrócił po rozum do głowy i doszedł do wniosku, że nie jesteś nic warta!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
on po prostu do Pani n i e w r ó c i.. A Pani jak w tych filmach typu 6zmysł nie wierzy że umarła. UMARŁA PANI dopóki sobie Pani nie zda z tego sprawy że umarła dla niego nie będzie mogła zacząć żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
wierzy że nie umarła miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
i naprawdę radzę leki antydepresyjne- nie sądzę by doszło do samobójstwa ale ciągłe poczucie bezsensu życia to fatalna sprawa.Pani życi nie może zależeć od drugiego człowieka. To, że ojciec zostawił matkę nie oznacza, że Pani musi być z tym typem mężczyzn. Proszę przerwać błędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal po prostu żal i jeszcze
a może tak po prostu. Zdał sobie wreszcie sprawę, że kocha dzieci i ich matkę, to takie proste i logiczne wręcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zostaw go w spokoju
Stanowczo za długo to trwa. Sama siebie zniszczysz psychicznie. Dobrze ci radzono, wsiąść andydepresanty / pod okiem fachowca/ To pomaga. Przede wszystkim potrzeba siły woli. Można z tego wyjść, jestem tego przkładem. Jak już tu pisałam, też byłam związana z żonatym facetem. Poczatkowo nie byłam tego świadoma, jego żona i dzieci mieszkały 200 km od jego pracy. Od poniedziałku do piątku żyliśmy razem. W sobotę i niedzielę miałam zajęcia na uczelni /prawie 300 km od domu/, a on jeździł do swojej rodziny. Dosyć długo to trwało zanim odkryłam, że jest żonaty. Byłam już nieżle zaangażowana w ten związek, on podobno też. Nie mogłam żyć ze świadomością, że gdzieś tam czeka na niego żona i dzieci. Naciskałam na niego, żeby się określił, żeby podjął jakąś decyzję. On niby chciał, ale.... . Zaczęły się obietnice, zapewnienia, musimy trochę poczekać, już wkrótce itp. Nic z tego nie wynikało. Nie mogłam tak żyć, byłam w fatalnym stanie psychicznym. Podjęłam decyzję o rozstaniu. Jedno cięcie i koniec /jestem dosyć stanowczą osobą/ . Bolało, bardzo bolało. Dla mnie najlepszym lekarstwem okazała się praca. Oprócz mojej podstawowej, podjęłam dodatkową. Był okres, że pracowałm na dwa pełne etaty. Byłam wykończona, nie miałam siły o nim myśleć. A potem pomału okazało się, że świat znów jest kolorowy, że warto żyć. Dasz radę. Dzisiaj wydaje ci się to niemożliwe, ale to nie prawda. Świat ma jeszcze ci wiele do zaoferownia, ale musisz mu trochę pomóc. Głowa do góry , będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
Ok. Wiec oprocz swojej pracy podjelam prace dodatkowa (aby zajac rece) ale chodze do nich z wielkim bolem. Chodze dodatkowo do szkoly jezykowej. Jestem tu sama i sama o wszystko musze zadbac. Mam jechac wkrotce na wycieczke do cieplego kraju. I to wszystko mi nie pomaga, moje mysli wciaz kraza wokol niego. To wszystko jest dla mnie zbyt trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
Proszę iść do psychiatry niech Pani antydepresanty zapisze. zaczną działać za 6 tygodni. pozwoli się to Pani ogarnąć i znów zacząć się uśmiechać. Potem je Pani odstawi i zadbaj o to, by nikt już nie zdeptał Pani uczuć. Proszę nie pielęgnować w sobie cierpienia- być może jest to wyniesione z Pani domu nie pomyślała Pani o tym? Pielęgnowanie cierpienie nic Pani nie da , on tego nie widzi , my widzimy ale tak naprawdę nas to nie dotyczy , tak naprawdę nikogo to nie obchodzi- wiem , że to brutalnie brzmi ale taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
Dzis mam wolny dzien- az nie wiem co robic. Nerwy mnie zjadaja. Oddalabym tak wiele aby moc cofnac czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
Dzis mam wolny dzien- az nie wiem co robic. Nerwy mnie zjadaja. Oddalabym tak wiele aby moc cofnac czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
Proszę iść do psychiatry niech Pani antydepresanty zapisze. zaczną działać za 6 tygodni. pozwoli się to Pani ogarnąć i znów zacząć się uśmiechać. Potem je Pani odstawi i zadbaj o to, by nikt już nie zdeptał Pani uczuć. Proszę nie pielęgnować w sobie cierpienia- być może jest to wyniesione z Pani domu nie pomyślała Pani o tym? Pielęgnowanie cierpienie nic Pani nie da , on tego nie widzi , my widzimy ale tak naprawdę nas to nie dotyczy , tak naprawdę nikogo to nie obchodzi- wiem , że to brutalnie brzmi ale taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
a czasu pani nie cofnie- to co się zdarzyło miało Panią czegoś nauczyć, może spojrzec dogłębniej na swoje życie- ale tak od dziecinstwa- dlaczego tak się stało że tak Pani dała się wmanewrować. Proszę przemyślec wszystkie te sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleńska
ten facet jest najbardziej winny dlaczego ciągle sie najeżdża na kochanki a to on przecież najpierw obiecywał jednej, potem drugiej, a potem to wszystko spierdolił i co ma być komentowany tylko jak: "zrozumiał że kocha żone... zrozumiał że nie jesteś nic warta" a on co jest warty skoro porzucił żone? a potem okłamał drugą kobiete? facet nie ma prawa po prostu do takiego "błędu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
Pani olenska- ale autorka jeszcze długo tego nie zrozumie, teraz musi się wyleczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w za dlugiej sukience
Opowiadal mi,ze wzial z nia ten slub z rozsadku. Jej mama nalegala i on po prostu sie zgodzil, mowil,ze nawet w dniu slubu jej tak nie kochal. Pozniej on wyjechal za granice, tu sie poznalismy. Tyle razy plakal,ze poznal mnie za pozno, bo jestem jego marzeniem. Dlugo trwalo nim zdecydowal sie od nic odejsc. Jak zamieszkalismy razem bylam najszczesliwsza osoba na ziemi. Wierzylam, ze wszystko sie uda. A on zaczal rozmawiac najpierw z dziecmi, pozniej i z nia od czasu do czasu. Pozniej kazdego dnia. A nawet kilka razy dziennie. Na koniec przychodzil do domu i biegl do komputera. Zamknelam sie teraz w 4 scianach. Probowalam lekow, nie umiem sie z tym pogodzic. Moglabym drapac sciany z bolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
leków antydepresyjnych nie próbowała Pani . Pani nie słucha co tu piszemy.On kłamał. Po prostu i zwyczajnie. Pani rozumie to czy nie?Co się jeszcze musi stać, by Pani zrozumiała? A co będzie jak zobaczy ich Pani roześmianych na spacerze z dziećmi? schowa się Pani do studzienki kanalizacyjnej? proszę wstać i się do cholery ogarnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×