Mam ogromna ochote na seks z zonatym szefem

no zobacze zobacze...ale jak coś to puzniej napisze sms-ka tak około 15 jak już bede leżała na słoneczku jak bedzie miał czas to moze zadzwoni.

No a ja czekam na relację:) Trzymam kciuki:)

ok niema sprawy

:( no i nic nie wyszło z mojego planu... wszystko było na dobrej drodzę,już miałam iść za domek się poopalać a tu nagle przyjechał kurier z zamówioną przeze mnie przesyłką i już STOP opalania i sms do S.nie wysłany!!! Przesyłka ważniejsza więc wziełam się za składanie danego przedmiotu i tak mi zleciało 1,5godz czasu-puzniej już nie było sęsu iść na słoneczko,ale może dzisiaj mi się uda... jestem twarda bo już 2 tyg zero kontaktu z S. myślę, że im dłużej poczekam tym lepiej będzie więcej rzeczy do opowiedzenia heh...

W takim razie powodzenia:) Ja mam dzisiaj pare spraw do załatwienia tak że mnie nie będzie:P Z tego co wiem już dwa tytgodnie minęły od waszej ostatniej rozmowy.. hmm długo wytrzymujesz:)

za powodzenie dzięki:) dam znać jutro czy doszło do realizacji planu

jestem tu żeby napisać ze u mnie na termometrze pokazuje 37stopni ufff---ale gorąco chyba się spale na tym opalaniu!!!

Hej anonim-ka89 Już jestem:) Uff..... straszny gorąc nie tylko u Ciebie u mnie jest podobnie:P Czekam na relację:) Mam nadzieję że Ci się dzisiaj powiodło:)

hej no niestety nic z tego:( znowu zabrakło czasu(wyjazd do miasta)i opalania nie było !!! :( w pracy nie bardzo mi pisac bo nie mam czasu na rozmowy - a jak zajade do domu to znowu nie napisze bo za wstydliwa jestem!!! chce do niego napisać ale coś mi podpowiada również żeby nie pisać!!!

moja głupota:( sms już wysłany "witam panie S.:)jak w nowej pracy??? wstyd

Dlaczego wstyd? Nie odezwał się?

jak narazie nic!!!

Napewno się odezwie:) Pewnie chwilowo niema czasu:) Bo mój P.. też się prawie nigdy nie odzywał odrazu czasami nawet 2 godz musiałam czekać:P Tak to jest z tymi kierowcami:*

:) dzwonił,ale odżuciłam bo nie miałam czasu rozmawiać!!! Puźniej zadzwoniłam ze swojego telefonu- hmmm rozmawialiśmy chyba ok 25min trochę o pracy ,wspomniał o tej kawie heh powiedziałam ze czemu nie,potem ze jade na wakacje za tydz to sie pytał czy sama powiedziałam ze nie-puzniej zaczełam mu mówić ze dużo mężczyzn teraz przychodzi do biura to powiedział że jest zazdrosny hehe!!!! zapytałam się go ile ma lat gdy powidział ze mam strzelać to z początku dałam mu 34 pużniej 35 wkońcu 37 to powiedział ze go zranilam i powiedział mi ze ma 32lata!!!

Miło to czytać:) Takie rozmowy strasznie przypominają mi moje rozmowy z moim słodkim P,,:* Aż mam chęć zadzwonić do niego, ale nie! będę narazie twarda, może sam zatęskni:) Potrzymam go może z miesiąc w niepewności:) Powiem Ci że co do wieku to ja też kiedyś gafe zaliczyłam i też jednemu chłopakowi dodałam pare latek i przykro mu było od tamtej pory już zawsze wole odjąć:) Jeszcze raz gratuluję:) A wiesz wkońcu jaka odległość was dzieli?:)

nie, nie wiem nie pytałam się go gdzie mieszka.powiedział ze nie udało mu się mnie uwieść i pytał się czy miał jakieś szanse na to powiedziałam ze może miał ale miał za słabą bajere heh...to powiedział ze był trochę głupi bo przyjeżdżał rano i kiedyś był wieczorem i mógł wykorzystać sytuacje(jak to powiedział zamknąć drzwi i zasłonić rolety) heheh - męska fantazja!!! ...udałam ze nie wiem o co chodzi i zapytałam co miał na myśli powiedział ze dobrze wiem ale się roześmiałam i powiedziałam ze chyba sobie żartuje....wspomniał o tym czerwonym ramiączku od stanika o którym pisałam wcześnie i powiedział ze teraz faceci przychodzą i się patrzą pewnie na mój dekolt w ten upał i moje wystające czerwone ramiączko-a puźniej się poprawił ze napewno mam już inną bieleiznę i się zapytał jaki kolor ale mu nie odpowiedziałam!!!!powiedziałam mu dla żartów że nie mam żadnej to odparł że chciałby żebym teraz była z nim w samochodzie bo by włączył klimę i wszystko by się ładnie odznaczało - bujną wyobraźnię ma pan S.na koniec powiedział ze mnie pozdrawia i przesyła gorące buziaki!!!i powiedział ze zadzwoni do mnie po niedzieli-hmmm zobaczymy

a i podczas rozmowy gdy mówiłam o wakacjach to powiedział że chętnie by sobie ze mną poleżał na plaży i popatrzył na moje opalone ciało i na to jak się opalam toples haha....powiedziałam ze nie chodzę na plaże nudystów to on na to coś że na mazurkach też mozna by było znaleźć takie fajne miejsce gdzie by można było się opalać i kompać toples - haah....

A nie kusił Cię jak tak do Ciebie mówił?:) Ja bym chyba wymiękła:) Niewim,może mamy dwa różne charaktery ale jednak coś nas łączy:) A tak się bałaś a jednak się opłaciło:)

I pewnie buzia Ci się tak cieszy??:P jak mi po rozmowach z moim słoneczkiem:)

heh no bałam się !!!ale nie było źle!!! mówił że zawsze był chętny na rozmowę ze mną naweta jak przyjezdzał.kiedys powiedziałam zeby przyszedł na kawe to nie przyszedł tylko czekał w samochodzie a wczoraj w rozmowie mi to wypomniał i powiedział że mogłam przyjsc do niego do samochodu i z nim posiedzies i ze się nie domyśliłam! powiedziałam że jedyną rzeczą jaką mogę z nim zrobić to wypić kawe!!! gdy na koniec rozmowy przesłał mi buziaczki to powiedziałam ze go tylko pozdrawiam ale bez buziaków to się zasmucił i poprosił chociaż o jednego -to powiedziałam ok przesyłam jednego buziaczka w policzek - odrazu się ucieszył i powiedział że się lepiej będzie czuł!!! Taki bajerant z niego trochę!!!

przez te 25 min można było sobie troszeczke porozmawiać!!! pytał się czy nr z którego dzwonie to mój prywatny -bo myślał ze firmowy i bał się na niego zadzwonić!!! podczas rozmowy powiedział ze jestem bardzo zmienna - jak to kobieta!!! i że niemam dla niego litości czy coś w tym stylu! :)

hehe.. bajerant to naprawde niezły z niego:) Skoro niczego od niego nie oczekujesz to możesz go zapytać o tą rozmowe którą kiedyś usłyszałaś, powiedz że przypadkiem słyszałaś, bo tu niby bajerant a za plecami takie rzeczy gada!! Ale fajnie widać że obojętna mu nie jesteś:) I on Tobie raczej też nie:P

obojętny mi nie jest - bardzo go lubię świetnie mi sie z nim rozmawia!!! ale wydaje mi się że jemu chodzi po głowie sex (swiadczy o tym ta rozmowa o drzwiach i rolecie) - powiedział ze jestem mloda i muszę sobie trochę poszaleć!!! ooo zerknełam na kalendarz i chyba na najbliższą kawusie to będzie mozna się umówić za 3tyg.heh jak zadzwoni to zapytam co z tą kawą??? kiedys zapytałam się czy jego zespół ma jaką stronę internetową - od razu domyślił się że chodzi mi o zdjęcia(nie jest głupi) potwierdziłam a on powiedział ze jak nie mogę sie na niego napatrzec to mi [przywiezie zdjęcie ale nie dotrzymał słowa lub miał tylko zdjęcia z żoną - hehee...

wczoraj mnie zapewniał że z nim mogę porozmawiać o wszystkim , że nikomu niczego nie powie - urocze!!!

Typowy facet:) Z moim P.. na początku było tak samo stwierdził, że mogę do niego dzwonić kiedy chce i mogę o wszystkim z nim porozmawiać, teraz się trochę zmienił, niewiem może mu się znudziłam, a może żona się zmieniła na lepsze i już niemusi niczego szukać, także radze Ci kuj żelazo poki gorące:) Bierz co życie daje tylko rób to rozważnie:P Jak to się mówi że lepiej za młodu nagrzeszyć a na starość żałować za grzechy niż nie grzeszyć a na starość żałować że się nie grzeszyło:) Ja z moim P.. nie umiałam być bezpośrednia na początku i dlatego wszystko ominęło mnie szerokim kołem a mogło być tak fajnie:) Cóż ważne że mam wspomnienia:) I to piękne:) Może kiedyś byłam bardzo nieśmiała, ale wkońcu nauczyłam się życia i już nic mnie nie zawstydzi:P A może poprostu on się mną bawił tego niewiem i się już raczej niedowiem bo podjęłam decyzję że to koniec!! Chyba że naprawdę on się odezwie to zobaczymy ja niebędę już ciągnąć czegoś co się dawno skończyło:)

wiesz wole niczego nie robić zeby puźniej nie żałować!!!on może być tylko moim kolegą-przyjacielem nic więcej żadnych bliższych relacji - typu sex!!!nigdy w życiu!!!niech on sobie nie myśli ze jak młoda to głupia że zbajeruje i się zabawi - jeśli chce ze mna utrzymywać kontakt to proszę bardzo ale niech na nic więcej jak rozmowa nie liczy!!! jak bedzie znowu coś mi mówił na temat bliższego poznania to własnie mu to powiem ale nie sądze zeby wspomniał!!

a pozatym nie chcę mięszać w jego życiu za bardzo - chodzi o małżenstwo - skoro ma żonę to musi ją kochać i niech tak zostanie - mi jego uczucia są zbędne ,wolę żeby był dla mnie taką osobą której mogę sie zwierzyc i pożartować!!!taki telefoniczny przyjaciel heh

Skoro to jest Twoja decyzja to ja do niczego nie będę Cię namawiać:) Pozdrawiam i miłego weekendu życzę:)

przez weekend myślałam o panu S.miał zadzwonić po niedzieli ale to nie znaczy ze w poniedziałek!!!!! czekamy dalej!!!heh

dokładnie to wcale nie znaczy, że w poniedziałek:) Znając życie zadzwoni dopiero koło czwartku, będzie chciał żebyś się stęskniła:) Widzę że Ciebie tak jak mnie zadowala chociaż głupia rozmowa telefoniczna:) Ja też dużo myślałam o moim P..:* Chciałam nawet w sobotę do niego zadzwonić, bo wiedziałam że ma gdzieś wesele, ale dałam rade i byłam twarda:)