Drugie spotkanie część druga

Dzień dobry dziewczynki zaczynam nowy dzień kursu ale zanim co musiałam tu kuknąć. Rowerzystko dziękuję za kawusię , wiadomo że od tego zaczynam dzień ,bo bez kawy jestem nie kumata. Zuuziczku ,mam nadzieję że poprawa na oku , dobrze że Bonitka czuwa i podpowiedziła o tych kosmetykach. Personalna , trzymaj się dzielnie , nie wpadaj w dół ,jesteśmy z Tobą całym sercem Kurcze już się zaczyna , wykładowca zaczyna wykład ,muszę na razie machnąć Wam łapką

Witam Miłego dnia

dzień doberek Personalna tulam moooocno Tokina zbieraj piątki;) Rowerzystko wykorzystałaś zaległy urlop? już jestem zdrowa:) bo wieczny katar to nie choroba;) teaz zastanawiam się coby tu przeskrobać:P za długo siedziałam w domu;)

Bondi co tak skromnie? powiedz czy To prawda, że u Ciebie teraz najcieplej? się poprzestawiało w tej pogodzie, no;)

Dziewczątka Udanego dnia życzę Ufffff!U mnie bez deszczu,ale chyba cała Polska troszeczkę odetchnęła:((( Lecę na II zmianę Pa Personalna

Zuuzik o urlopie narazie mogę zapomnieć :( Myślałam, że się trochę odrobiłam to przyszła powódź Jak rzucą jakieś pieniądze na usuwanie szkód to mam z urlopem posprzątane :( Trochę się rozpogodziło, nawet czasem przebija słońce :D

Hallo Wymieniamy baterie w kuchni przy zlewozmywaku. Ja robie za pomocnika jak zwykle:O Jeszcze nie doszlo do wielkiej klotni ale wisi na wlosku i czuc ja juz w powietrzu. Mezowi rzadko sie udaje zrobic cos dobrze, a moich rad nie slucha. I zanosi sie na to ze bedzie milczaca sobota.... W kuchni jest zakrecona woda, za to poniewiera sie milion narzedzi. O booszze, trzymajcie mnie bo nie wytrzymam.... Pozdrawiam was serdecznie

Dzień Dobry Personalna mocno Cię tulam Bonitko a u Ciebie wszystko w porządku gardełko nie dokucza ?? Małżyk już zdrowy ? Małgosiu machnij łapką Rowerzystko u Ciebie nawet słoneczko zagląda :) a u mnie ponuro Banderasku miłej pracorki Ja dziś miałam labę z gotowania :) wczoraj narobiłam dużo kopytek i dziś mam wolne :) Terterku i jak po imprezce ? Zuuzik to dobrze że czujesz się już zdrowo Tokino a ja kawy nie piję już ładnych parę lat :) Bondi Tobie również dobrego dnia

Bonitko Kochana uśmiałam się z Twojego wpisu :) Ale nie przejmuj się u mnie jest to samo jeśli chodzi o takie sprawy naprawcze, też po takich wyczynach są ciche dni :D bo mój M zamiast naprawić to jeszcze potrafi popsuć lub zniszczyć :P :) a nalata się przy tym i na poci :) :)

Rowerzystko, jak szef raz zapłaci karę:o za niewykorzystanie urlopów przez pracowników, to na drugi raz sam Cię wypchnie na urlop, bezwzględu na robotę:P

boszzzzz jak ja piszę!!!!! bez względu:p Bonita hehehe a nie lepiej było wziąć sprawę w swoje łapki zanim małżyk dorwał się do naprawy? wiem wiem, to już musztarda po obiedzie:P hehe ale wiem o czym mówisz, z mojego ojczyma jest taki gamoń nad gamonie;) zawsze, po prostu zawsze musi coś zepsuć:P więc lepiej jak nic nie robi, hmmm a może to jego sposób żeby właśnie nic nie robić??? dobrze, że moje szczęście zdolne w tych sprawach i mam spokój:)

ale podpowiadanie w trakcie naprawy nic dobrego nie przynosi, nigdy:P ale zanim to pojęłam musiałam przekonać się na własnej skórze:P;)

witam u mnie pada deszcz cały dzień było ciepło teraz zeczeło padać ja już po pracorce jeszcze jutro i dwa dni wolnego plecorki narazie mnie nie bolą jest ok tak pozatym to nic się nie zmieniło pozdrawiam

hej u mnie od południa nawet świeci słonko już puszczam promyki do was łapcie dziękuję za komentarze w garnku to jest 3bit tylko górę zrobiłam inaczej dekorację,a i róźyczkę wykonałam sama Modernizacja Modernizacja, to postęp, lecz trudno oprzeć się wrażeniu, że przez ten postęp płeć męska w poważnym jest zagrożeniu. Kiedyś meżczyzna mógł polować i znosić do domu różne łupy, dziś na zakupy go nie puszczą, bo nie pamięta, co ma kupić. Kiedyś mężczyzna budował chaty, czółna z wikliny i wodorostów, dziś mu nie wolno nic naprawiać, żeby nie zwiększać kosztów. Kiedyś mężczyzna narąbał drzewa i zrzucił węgiel do piwnicy, dziś lasy już prawie wyrąbane, a węglem nie palą nawet górnicy. Kiedyś mężczyzny nie szło zastąpić na polu, w oborze i w łożnicy, dzisiaj wyparły go automaty, wszędzie ich pełno, aż trudno zliczyć. Dziś nawet w kuchni go nie chcą, naczynia umyła już zmywarka, wycierać mu także nie pozwolą, bo ta zmywarka, to też suszarka. W sypialni od dawna też jest zbędny, tu się bez niego wszystko toczy, jak chce, to może, co najwyżej, do kiosku po baterie skoczyć. Kiedyś mężczyzna latał z szabelką i rozprawiczał powabne młódki, dzisiaj jak wiagry nie zażyje, to jakoś dziwnie jest malutki. Kiedyś mężczyzna potrafił przylać, by odreagować agresję, dziś chodzi "po psychologach" i bierze środki na depresję. Modernizacja, to postęp, lecz takie niestety losów dzieje, że przez ten postęp płeć męska, całkiem nam chyba zniewieścieje pozdrawiam was wszystkie

puk, puk jest tu ktoś?

Zuuziczku jest, jest :) :) A ja właśnie wróciłam od laryngologa i d..a zbita :( chciałam iść prywatnie do mojej znajomej lekarki a jej dziś nie ma :( bo coś mi w gardełku przeszkadza tak mi jakoś ciasno i trochę pobolewa tak dziwnie :( myślałam, że ona mi coś poradzi i powie co się dzieje . Pozdrawiam i życzę zdrowej i spokojnej nocki

Hallo Jestem i zyje. Nie pozabijalismy sie:P A baterie mam w kuchni stara. Odkamieniona i znowu przykrecona. Podobno te dolaczone wezyki i sruby cosik nie pasowaly No i o co byla rozpakowywana pytam sie? Teraz nie mozna oddac spowrotem do sklepu a byla taka droga. Za to udalo sie wymienic prysznic i wszystko pasowalo:O W moim mieszkaniu jest duzo do zrobienia. Dwa lata doslownie nic nie robilismy. Dzisiaj u mnie byl pierwszy dzien bez deszczu. Mam nadzieje ze sie nareszcie wypadalo. A teraz pije herbatke, jem ciastka i ogladam tance. Buziam Was kochane dziewczynki

Bonita hahaha zamykam kramik, dobranoc

No u mnie juz po tancach. Z samego patrzenia az rozbolaly mnie nogi, plecy i wszystko:O Wesolku chyba dzisiaj odebralas wyniku badan? Napisz co wyszlo. Dobranoc dziewczynki. Spijcie dobrze. Do jutra

Witam Zuuzik chyba nie wierzysz we wszystko co mówią w TV, wczoraj był pierwszy ciepły dzień i bez deszczu, może w Suwałkach jest ciepło, dzisiaj też zapowiada się mokry dzień i jest 12' Miłego dnia wszystkim

Witam w sobotni ranek ,dla mnie jeszcze ranek a dla innych pewnie pracowity dzień. Widzę że tu małe niedopatrzenie ,nie maa kawusi , więc ja szybciutko zaparzam , mocną , świeżutko zmieloną zapodaję a także inkę i herbatkę a jakże :) U mnie noc minęła spokojnie ale zimno . Mimo iż się dogrzewałam farelką to jednak dom przez tydzień nie ogrzewany wyziębł strasznie ,spałam pod dwoma kołdrami :P Kiedy rano spojrzałam na termometr to w mieszkaniu miałam 15 st a na dworze prawie 18 . Pootwierałam wszystkie okna by się powietrze wymieniło , by zagrzało choć z zewnątrz dom bo w CO nie mogę przecież palić bo piec wciąż stoi w wodzie. Kupiliśmy pompę i wczoraj Małż pompował wodę ,ale choć pompa wydajna ,sporo jeszcze zostało a dziś poszedł do pracy więc nic się z tym nie robi . Na szczęście słoneczko wygląda zza chmur i jest ciepło ,prawie 20 st więc mam nadzieję że dziś już nie będzie mi zimno. Wreszcie coś gotuję na kuchni , bo ostatnio nie miałam głowy nawet do gotowania. Dziś na obiad będzie zupa kalafiorowa ,ziemniaczki ,mielony ,kapusta młoda z koperkiem. Serdecznie Was pozdrawiam ,mam nadzieję że tu jeszcze kuknę ,trzymacie się cieplutko

Hallo U mnie wyglada na to ze dzisiaj bedzie bez deszczu:D Biedna Tokina nie dosyc ze zimno to jeszcze piec pod woda:( Mam nadzieje ze dzisiaj wypompujecie reszte wody z piwnicy i bedzie mozna zaczynac osuszanie domku. My zaraz wybywamy na zakupy. Sa dwa dni swiat a w lodowce tylko swiatlo:P Milego dnia zycze wsiem kolezankom.

Dziewczynki U mnie cieplutko!!!!!:D22 stopnie i słoneczko wygląda zza chmurek:)))) Byłam na pakupkach i.......i przytachałam kolejna torebkę na bigiel:))))tym razem czerwoną!Jest fajniusia:D Kupiłam jeszcze komplet ręczników(do wielu innych kompletów:P..do kompletu)tym razem bladziutki łosoś;)))))Ładniusi;)))) Na bazarku zakupiłam duuuużo zieleniny i teraz myję:P Na obiadek będzie botwinka na goloneczkach;))))i filecik w płatkach kukurydzianych:DDo tego mizerna i sałata ze śmietaną:))) Zapraszam za godzinkę...no może dwie;)))) Bonitkojak zwykle uśmiałam sie do łez:))))....i tak sobie myślę,że Ty chyba o moim Małżu opowiadasz:PHi,hi,hi:)))) tokinonajważniejsze,że domek suchutki:))))) pszczółkocoś to Twoje zdrówko ostatnio nie najlepsze:(((Trzymaj się! bondiu mnie już wczoraj nie padało,ale zimno było:O RobertoO..jest cool Personalna Dziewczynkiżyczę udajej subboty;))))) Do ,,zobaczenia,, Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuzia

witam sobotnio ale jestem wku....na na swój popieprzony bank podkusiło mnie żeby połazić po sklepach:P naprzymierzałam się różnych łaszków, a wybrałam tylko portki, za któe chciałam zapłacić kartą i tu zaczęły się schody:o pani przeciągnęła raz - odrzuciło transakcję, drugi raz to samo, mając już takie doświadczenie, że nic złego się nie dzieje spróbowałyśmy jeszcze dwa razy, niestety w końcu wyszłam ze sklepu bez towaru:o w domu wskoczyłam w necie na swoje konto i cóż moje oczy ujrzały??? że 4 razy potrącono mi kasę za portki, których w końcu nie dostałam!!!!!! zadzwoniłam do sklepu - pani zrobiła zestawienie i móei, że ich system nie zarejestrował mojej transakcji...czyli kasy niepobrali zadzwoniłam do banku i co? panienka mówi, że owszem mieli jakieś problemy z łacznością w kwestii autoryzacji transakcji kartami i ja musiałam trafić na te problemy, wrrrrrrrr cholera, cholera cholera mam czekać 10 dni w ciągu których system sam powinien mi zwrócić kasę, a jak nie to iść do oddziału i złożyć reklamację, na rozpatrzenie której mają 30 dni!!!!!! pytam się gdzie są moje pieniądze????? skoro ani na moim ani na sklepowym koncie ich nie ma??? ale jestem wściekła, kupiłam najdroższe spodnie-widmo w swoim życiu:P zachciało mi się:P

ale byki sadzę:o sorki "nie pobrali" miało być:P

Bondi no co Ty, nie wierzę we wszystko co w telewizorni mówią:P

Banderasku musiałam poszukać znaczenia słowa bigiel;) całe życie człowiek się uczy, hihi wrzuć torebkę na garnek w wolnej chwili, pocieszymy oko:)

Terterku dosyć tej laby:P wracaj na nasze łono:) bo nie wierzę, że do dzisiaj kacorek Cię trzyma po potrójnie urodzinowej imprezce, chociaż kto wie;):P

Zaglądam i ja bo już po kolejnej burzy ( przeszły 4 :O) i nie wiem co będzie dalej ,czy się uspokoi czy da mi posiedzieć przy kompie czy znów błyskawice zmuszą mnie do wyłączenia wszystkiego :( Cholera nie dość że deszcz ,to jeszcze grad zawitał na moje podwórko :( Banderasku a ja nie wiem co to bigiel i śladami Zuuziczka muszę kuknąć w google . Też chciałabym zobaczyć to czerwoniutkie cudo ,wrzuć na garnek plisss. Zuuziczku , to się porobiło :O współczuję , nie dziwię się że jesteś wściekła. Najgorsze jest to że trzeba czekać miesiąc na rozpatrzenie reklamacji i to dopiero wkurza bo się dopiero denerwujesz - a jak nie uznają ? Jakby kurcze nie mogli od ręki takich spraw załatwiać ,mają bałagan a klient cierpi Mnie się podobna sytuacja zdarzyła w Erze ,podpisałam aneks do umowy, wszystkie usługi powłączane ,telefon w drodze a tu o 2 w nocy smsy przychodzą jeden po drugim , dezaktywujące nowe uslugi na które się zgodziłam i aktywujące usługi których nie chciałam. Oczywiście nie przyjęłam przesyłki , telefon wrócił do Wa-wy i na nowo negocjowałam warunki . Swoją drogą , przez to wszystko skorzystałam na zmianach , mniej będę płacić a reszta pozostała taka sama . Nie cierpię tych skostniałych struktur i wściekam się jak nie mogę się dogadać od razu ale z Erą sobie poradziłam , z bankiem trudniej :( Jeśli chodzi o mój dom to niestety , choć w mieszkaniu wody nie było jednak wilgoć z piwnicy znów będzie ciężko osuszyć . Dopiero niedawno syn otynkował ściany skute po ostatniej powodzi ,bo grzyb się na nich panoszył a teraz znów się sytuacja powtarza . Zgłosiłam dziś szkodę do mojego ubezpieczyciela , ciekawe czy dostanę jakieś odszkodowanie , choćby pokryło koszt środków grzybobójczych:P Postanowiłam że nie będę już w piwnicy przechowywać przetworów ,wszystko będzie w spiżarce ,gdzie każę sobie wybudować odpowiednie regały , koniec z wynoszeniem wszystkiego w razie zagrożenia .

Hej Banderasku no to zakupy Ci się udały w porównaniu do Zuuziczka:( Bonitko hi, hi fajniusio opisujesz :) Tokino współczuje Ci że znowu będziesz miała wydatek i robótkę:( Ja dziś też byłam na zakupach na przymierzałam się uffffff i nic nie kupiłam:( tylko córcia kupiła sobie buciki :) No lecę teraz się pluskać :) jakaś lekka kolacyjka no i telewizorek po oglądam :D Śpijcie smacznie PEREŁECZKI miłych snów