Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tasiorowa pani

Czemu te życie takie jest...chyba muszę się wygadać ;(

Polecane posty

Gość tasiorowa pani

Mam totalnie przepierdolone i chyba nie chcę, aby ktoś mi mówił, że powinnam zostawić tego faceta, bo wiem, że muszę to zrobić. Mam a raczej byłam z kimś blisko-ten facet długo starał się o moje względy, bałam się zranienia tak bardzo i znów cierpię. Tylko niech nikt nie mówi, że będzie lepiej, bo nie będzie. 24 kwietnia żoną miałam być, a facet powiedział mi w marcu, w moje urodziny, że on nie chce teraz ślubu-goście, suknia i cała reszta poszła się jebać. Jego mama płakała, bo powiedziała mi, że byłam jedyna jego normalną dziewczyną, po studiach, poukładaną i zaradną życiowo. Moja mama też cierpi-bo jestem jej dzieckiem i jest jej przykro, bo chciała przed śmiercią zobaczyć, że będę w życiu szczęśliwa-ona umiera na raka, o jej chorobie to już chyba w ogóle nie umiem opowiadać. Ok ślub odwołany-błagał mnie, abym została, że weźmiemy ślub później-kochałam zostałam, tydzień było dobrze. Później znów się zaczęło-nie chce mi się opisywać tych jego akcji wszystkich, ale wczoraj byliśmy na weselu jego kuzynki-pił, bo ja i tak w ogóle nie piję, więc powiedziałam, że odwiozę całe towarzystwo do domu i co??? Zostawił mnie samą na weselu, pojechał pijany do domu. Zostawił mnie skurwiel jeden samą-powiedziałam dość. Od wczoraj nawet nie chcę z nim gadać, bo niby o czym-rzucił tylko jakieś zdawkowe przepraszam i argumentował, że w końcu mówił mi, że jedzie. Śmiechu warte-palant. Dziś byłam u kumpeli-powiedziała, aby poczekała, pomilczała może się zmieni-ale ja tego nie chcę. Dziś jak od niej wracałam poczułam te znajome uczucie, które miałam w sobie dawno temu-ten strach przed miłością. Tak bardzo znajome. Mieszkam z nim-muszę się od niego wynieść jak najszybciej-do czwartku to niestety nie będzie możliwe, ale potem działam w tym temacie. Znów sama. Powiedziałam mu tylko, że w jego życiu liczy się tylko kasa, a w moim pieniądze są ważne, ale najważniejsze są wartości i, że szkoda, że nie można mnie przeliczyć na pieniądze, bo może miałby pojęcie jak wiele stracił. Pieniądze mnie nie cieszą, nie lubię lansu, myślałam, że mogę mieć normalny dom rodzinę. Ostatnio mówiłam mu, że mogę być w ciąży, wiem, że nie będę mogła na niego liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiorowa pani
No tak nikomu pewnie nie chce się tego czytać-myślałam, że może ktoś ma również teraz doła tak jak ja, może ktoś też ma złamane serce, oszukane nadzieje i jakiś taki ból...ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x lalka x
a co on na wiesc o ciazy? nie tylko Ty masz taka sytuacje... zostaw Go, wiesz? gdyby mu zalezalo tak naprawde to by slub wzial- dla Ciebie bo chcialby bys byla choc po czeci szczesliwa.to jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie odwołanie ślubu równałoby się w tym przypadku zakończeniu związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x lalka x
czemu pojebana? co ona takiego Zrobila? chciala zalozyc normalna rodzine, miec dom? pokazac mamie przed smiercia, ze jest szczesliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też odbieram to jako zerwanie związku, być może jednak nie do końca jest przekonany tego, że powinniście być razem, wiec chce poczekac? W każdym bądź razie nie rozumiem faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiorowa pani
x lalka x ja jeszcze nie jestem pewna czy jestem na 100%, muszę iść do lekarza, testy wyszły pozytywne, on mnie olał, jeśli lekarz potwierdzi to wszystko to chyba powiem o tym jego mamie, bo to jedyna normalna osoba. Na pewno ona bardzo się ucieszy, że będzie babcią i ja będę chciała, aby widywała dzidzie częściej niż dwa razy w roku. A jeśli on będzie miał nas gdzieś to trudno-poradzimy sobie bez takiego tatusia, a dziecka nie potrafiłabym usunąć, bo to nie jego wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiorowa pani
mala_mania Ty go nie rozumiesz??? Ja od paru lat chcę go zrozumieć i jakoś mi się nie udało. Facet jest ode mnie 10 lat starszy, a czasem myślę, że to ja jestem bardziej dojrzała niż on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestes po studiach masz więc więcej niż 24 lata, tak ? Ile ma lat ten twój niedoszły mąż? W ogóle czy on jest po jakiś studiach, czym sie zajmuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x lalka x
Mysle, ze jesli facet ma rozum to sie obudzi i zrozumie jak wiele moze stracic, bo zapewne jestes swietna kobieta:) Hmm...a moze jak lekarz potwierdzi i on zobaczy zdjecia USG zrozumie? oby tylko sie nie przestarszyl. Zycze Ci wytrwalosci w tym wszystkim i pamietaj, ze mozesz liczyc na jego mame. A Twoja? cieszylaby sie z wiadomosci o dzidziusiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiorowa pani
mala_mania ja mam 27 lat, jestem prawnikiem, a on ma 37 lat, po maturze, prowadzi własną firmę, ale dorobił się paru milionów długu-fakt to problem, ale i wina jego wspólnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On ma ponad 30 lat i jeszcze nie zmądrzał... póki co mówisz, że olał sprawę dzidziusia raczej się nie zmieni. Chociaż zdarzają się cuda i facet po urodzeniu dzieciątka rozumu nabiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli prawie 40 na karku, myślę, że się nie zmieni, choć tego nie życzę. Podchodzi luzacko do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja ania
dziewczyno, w co ty sie pchasz??? pare milionow dlugu??? chcesz splacac to do konca zycia? to nie jest kandydat na meza i powinnas mu podziekowac, ze sie rozmyslil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiorowa pani
x lalka x moja mama ma bardzo twarde zasady-dziecko to oznacza ślub lub po ślubie, raczej wiadomość o tym, że będę samotną matką przyjmie z wielkim bólem, nie sądzę, aby się ucieszyła. Moja mama-chociaż bardzo ja kocham, próbuje kierować moim życiem i krótko mówiąc - rozkazywać mi, ja wychodzę z założenia, że to jednak moje życie i chcę sama nim kierować, więc konflikt między mną a nią czasem powstaje, tym bardziej, że ona żyje tylko swoja chorobą i się totalnie załamała, co jest rozumiałe, oczywiście robię wszystko, aby jakoś dawała radę i pocieszam ją jak mogę i umiem najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiorowa pani
to tylko ja ania wiem, te długi to problem, ale ja chciałam przem ślubem podpisać intercyzę, a poza tym ja zarabiam wystarczająco, aby starczyło nam na normalne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x lalka x
jesli on ma dlugi....to uciekaj, bo biorac z nim slub bierzesz to na siebie... Mama chce dla Ciebie jak najlepiej , tym bardziej tak bynajmniej mi sie wydaje, ze naciska bo wie, ze jest chora i martwi sie o Ciebie, o to jak bedziesz zyla... Hmm masz cholernie trudna sytuacje. Co zamierzasz zrobic? idz do lekarza poki co , pozniej porozmawiaj z nim nie mam rady, cos musicie ustalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiorowa pani
mala_mania on już się pewnie nie zmieni, kurde gdybym z nim nie zamieszkała, to byłoby mi łatwiej, a jeszcze teraz ta przeprowadzka...ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, widzę... nie zmieni się, jestem tego zdania co inni, długii... nie za bardzo to widzę. Ty masz utrzymywać jego ? Wiałabym, mówisz, że w planach masz wyprowadzkę.. dokonaj jej jak najszybciej. Musisz w końcu pokazać mu, że życie bez niego nie jest taką tragedią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiorowa pani
x lalka x prawda jest taka, że z nim gadki nie ma-on wraca o 23 do domu, a ja w normalny dzień tygodnia to już wtedy śpię, bo rano praca-rano wychodzę on idzie na 12. Może zostawię mu liścik albo wyślę smsa-bo jak sobie pomyślę o tych jego minach to zbiera mi sie na wymioty-długiem się nigdy nie przejmowałam, bo ja świetnie potrafię zabezpieczyć wszelkie dobra materialne. Nie wiem co będzie dalej, nie sądzę, aby ciąża go zmieniła, zawsze myślała, że jak już zajdę w ciążę to będzie to najcudowniejszy okres w moim życiu, ale widać życie pisze dziwne scenariusze. Szczerze to chyba przestałam wierzyć już w miłość, w dobrych facetów i całą resztę, bo to tylko coś co dzieje się w filmach, ale przynajmniej można oglądać to wiele razy. Zastanawiam się dlaczego jak zaczynam faceta normalnie traktować, a nie jak zapchlonego kundla to oni się zmieniają. Kurcze ja tylko chciałabym, aby coś wreszcie było normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiorowa pani
mala_mania naturalnie-czas leczy rany, nawet te najbardziej bolesne i kiedyś się z tym pogodzę. Chyba nie chcę, aby utrzymywał z dzidzią kontakt, bo jakoś nie chce mi się na niego patrzeć. Dobra kobitki Moje Kochane dzięki, że byłyście ze mną dziś wieczorkiem-nie czułam się taka samotna jak zawsze, idę już spać, bo jutro kolejny ciężki dzień pracy, skrobnę coś jutro na pewno w wolnym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasiorowa pani
A i jeszcze coś napiszcie mi coś więcej o sobie dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terkoz
powiem jako facet = olej gościa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szyszuniaaa
Wiec musisz zaczekac, az sie to rozwiaze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x lalka x
zaczekaj moze to sie jakos rozwiaze, chociaz troche wyjasni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z chłopakiem który póki co mądrzeje ;) Zmienił się i wszyscy mówią mu, że ma być ze mną. Nawet jego babcia powiedziała, że ma o mnie dbać i pod żadnym pozorem mnie nie stracić. Tak wiec stara się ;) Nie podoba mi sie jego przeszłość i boję się, że wróci do tamtego stylu życia, stąd moje częste mówienie "nie chcę" "nie rób tak" powoli rozumie jakie mam wartości i zaczyna je rozumieć. Planujemy ten związek na całe życie. Chlopak się stara a ma nieco ponad 20 lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się wyprowadzisz albo zobaczył co stracił, albo dalej będzie takim glupkiem.... bez wyobraźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x lalka x
moj tez mial niezbyt ciekawa przeszlosc, deklarowal sie ze kocha ze jestem ta jedyna i co przez glupote mnie rzucil...a mial wiecej niz 20 lat, niby powazny co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×