Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czarnooka brunetka

Czy zniszczyłam sobie życie?

Polecane posty

Gość Czarnooka brunetka
Już sobie wyobrażam jego reakcję .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie pomysli ze chcialas
go zlapac na dziecko, hehe prawda jest taka ze zniszczylas sobie mlodosc i juz sama nie dasz se rady, studiowac i miec dziecko, niby jak? kto sie nim zajmie, na opiekunke nie zarobisz, pewnie nawet na utrzymanie dziecka nie, ale to twoja wina i tyle ja bym usunela bez wahania, tutaj ci radza jak to bedzie super etc a potem doejda od kompa i bede meic cie w doopie i w sumie ich racja a on zapewne nie bedzie szczesliwy, chcial pobzykac a tu nagle bachor i alimenty ale skoro jest tak durny zeby cale zabezpieczenie zostawic na twojej glowie to niech teraz buli, a co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnoka brunetka
Może sobie o mnie pomyśleć takie, że zrobiłam to specjalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie słuchaj ich!
Nie słuchaj tych kobiet, co radzą tobie dokonać aborcji. Postaw dziecko w swojej sytuacji - chciałabyś, żeby twoja matka zrobiła to samo z tobą? Rodzina na pewno tobie pomoże wychować dziecko, ewentualnie możesz je oddać, ale nie zabijaj, bo ono nie jest niczemu winne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma sie tego pecha
Ciezka sytuacja,bardzo ciezka. Proponuje najpierw z nim porozmawiac, a jezeli nie zechce byc z Toba (z reszta Ty tez chyba nie chcesz z nim byc), no to coz,albo wychowasz dziecko, albo usuniesz. Ja bym usunela, bo oczywiscie dziecko oddac mozna, tyle,ze cale Twoje otoczenie za jakis czas bedzie widzialo, ze jestes w ciazy (chyba ze jestes bardzo szczupla i prawie nie bedzie Ci widac brzucha),a jak potem nagle dziecko zniknie (w sensie oddasz je),to dopiero bedzie afera. Bedzie o Tobie mowic cala uczelnia i cale otoczenie itd. Wiec jest juz lepiej albo usunac (ale Ty tego nie chcesz i to rozumiem),albo po prostu dziecko wychowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nierozumiem tego zupełnie
No tak zaskoczenie że z seksu mogą być dzieci... Pomijając ten fakt, stało się. Jestem facetem i na jego miejscu chciałbym wiedzieć że będę miał syna lub córkę. Kwestia rozbija się o stereotypy, ty 20+ on 40+. Ludzie gadać będą, ale i gadali by jakby on miał 20+. Rób jak uważasz ale nie odbieraj dziecku życia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol+lol
czarnooko to trzeba było myśleć wcześniej co robisz, ale możesz mieć problem z myśleniem. aborcji to ja nie toleruję. Może oddaj dziecko w oknie życia, żeby poszło do adopcji ? A nawet gdybyś nie wpadła to Twoi rówieśnicy mają z reguły młodsze dziewczyny o kilka ładnych lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol+lol
aborcje to są efekty braku myślenia "przed" , bo mogło by nie dojść do ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnooka brunetka
Nie wiem o co tobie chodzi Wielkopolaku. Nie lamentuję, jaki on jest zły a jaka ja nieszczęśliwa. Różnica wieku jest dwukrotna. Dziewczyny mają starszych chłopaków, ale w porywach jest to 5 , a nie 20 lat. I co lol+lol masz na myśli z określeniem "ale możesz mieć problemy z myśleniem"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cubic-ziconia
na womeonweb.org mozna kupic tabletki by usunac niechciana ciaze, bo tak to pakowanie sie w pieluchy i marnowanie sobie mlodosci, tak uwazam, zbyt szybkie wejscie w doroslosc, ktora przyjdzie perdzej czy pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnooka brunetka
W końcu się przełamałam i mu o tym powiedziałam. Z jednej strony jego reakcja była lepsza niż myślałam, ale z drugiej nie była to reakcja marzeń. Na początku wyglądał na kompletnie zaskoczonego. Później powiedział, że jest bezpłodny. Już prawie płakałam, gdy powiedział, że to tylko żart (chyba pierwszy jego nieudany żart). Spytał się mnie, jak ja długo wiem o tym, czy moi rodzice wiedzą. Zadeklarował się, że mi pomoże, o ile to będzie jego dziecko, że i tak wykona badania. Trochę mnie tym obraził, bo wiem doskonale kto jest ojcem. Powiedział także (tak fajnie to powiedział, że jeśli moje serce będzie "wolne"), że jeśli będę chciała, to może się ze mną związać. Obiecał mi pomóc, pocieszył, że na studiach też został rodzicem i jakoś dał radę. Dodał też, że pewnie mnie nie upilnuje, ale jeśli to będzie jego dziecko, prosił o niepopełnianie aborcji. A jeśli nie chcę dziecka, to on się nim zaopiekuje. Nie wiem już co robić, chyba jestem jakoś "zabezpieczona", ale i tak źle mi z tym, boje się przyszłości. Mogę mu zaufać? Sama go za dobrze nie znam, a nie chcę ulegać tylko jego słowom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×