Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Katarina28

Termin na sierpień 2010. Tegoroczne mamuśki :)

Polecane posty

Witam Brzuchalki:) Odebrałam wyniki badań. Znowu leukocyty i bakterie w moczu. Ostatnio miałam 45 leukocytów a teraz po furaginie urosły do 115. Qrcze nie wiem co ze mną jest. Dobrze, że w poniedziałek mam wizytę. Do tego doszły upławy. Pochorowałam się po truskawkach. Chyba były sypane bo Łukasz i mój brat też narzekali na ból brzucha. Postanowiłam, że były to ostatnie truskawki w tym sezonie. Przerzucam się na czereśnie i czekam na śliwki. Nie chce mi się dzisiaj jechać na tą gimnastykę. Wezmę się za sprzątanie. To też jakaś forma ćwiczeń. Zmywara już działa. Zaraz wstawię pranie i pojadę po zakupy. Żabcia ja też jutrzejszy dzień spędzam nad jeziorem. Rano tylko pójdę na wybory a potem pakuję całą familię i znikamy. Mam nadzieję, że nogi mi się trochę opalą bo mam takie wrażenie, że są tak białe, że świecą w ciemnościach. Moni zazdroszczę Ci tych wizyt u fryzjera. Ja muszę zrobić odrosty i podciąć trochę, ale przez tą pogodę nie chce mi się iść. Przed rozwiązaniem na pewno zrobię porządek na głowie. Nusienka uważaj na siebie i dużo wypoczywaj. Mam nadzieję, że do terminu porodu już nie będziesz miała takich przygód. Anna całe szczęście, że Mąż z Tobą był i nic poważnego Ci się nie stało. Położna w szkole rodzenia mówiła, że na tym etapie ciąży nie powinnyśmy wychodzić z domu między 11 a 16. Łatwo powiedzieć trudniej zrobić. Zamówiłam sofę j szafę narożną do pokoju Młodego. Z tego zmęczenia tym upałem nawet nie wiem czy dobry kolor wybraliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laseczki :-) Ale mnie zmartwilyście tymi zaslabnięciami :-( mam nadzieje, ze to chwilowe i teraz juz będzie dobrze. Całe szczęscie, że nie bylyście same, morał z tego taki, że męzowie na coś czasem się przydają, hihi.... Florianko nie mam zielonego pojęcia o leukocytach, bo mój gin dostaje wyniki do siebie na maila i nigdy mi o nich nie mówi, jesli jest ok, a jesli nie to wtedy np. każe coś brać. Wiecie nawet się z tego cieszę, bo potem sie nie domyślam czy dobre czy złe, tylko jestem spokojna jak gin mowi, że ok. A grilla i jeziorka to Wam zazdroszczę niemiłosiernie,też bym tak chciala, będę płakać, buuuuuuuuuuuuuuu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Florianko powiem Ci, ze też sie ciesze z tego fryzjera, nawet kilka jasnych pasemek na sobie dorobiłam, bo ost. bylam w polowie maja, a normalny balejaż zrobię na koniec miesiąca, no i mnie uczesały laski, ale przez ten gorąc w nocy budziłam sie milion razy, do tego spocona jak szczur ;-) i z fryzury nici. Teraz pojade w poniedzialek, a co tam :-) W ogóle dzięki klimie to wczoraj najprzyjemniejsza część dnia wlaśnie u fryzjera była, tak chlodniutko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika, ale Ci się trafiło z tym fryzjerem! Strasznie bym tak chciała bo już samej mi się nie chce tych włosów robić zwłaszca dlatego, ze nie wyrabiam pod gorącym strumieniem suszarki...:( Dziewczyny ja wogóle śpie całą noc przy wiatraku i choć rano mam zapchany nos i kaszel to nie zrezygnuje z tego bo sie normalnie duszę z gorąca i poce jak wieprzek. Julciu nic się nie martw bo stres prowadzi właśnie czasem do takich sytuacji, tórych sie człowiek boi :) Wszystko bęzie dobrze i stanie się w swoim czasie. Głowa do góry! :) Anna w taką pogodę to nie ma co ryzykować. Nie dość, że gorąco to i co najgorsze strasznie duszno. Dla nas, ciężarówek, wystarczy chwila żeby omdleć. Florianko nie powinnaś się chyba tak bardzo przejmować tymi wynikami. Moja lekarka (czy położna) nie pamiętam.. powiedziałą kiedyś, że tak ogólnie to nie mam norm w wynikach badania krwi i moczu dla ciężarówek i nie ma sie co przejmować jak jakieś wartości wykroczą poza zakres. A co Ci powiedział lekarz na te wyniki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio jak mi leukocyty skoczyły z 15 do 45 to powiedział, że to może być zapalenie pęcherza i przepisał furagin i kazał powtórzyć badania. Po lekach skoczyły do 115 a norma jest do 5 w polu widzenia. Dowiem się w poniedziałek co jest grane. Babka z laboratorium powiedziała, że może to być zatrucie ciążowe, ale jej nie wierzę. Ostatnio też mi powiedziała, że mam anemię a morfologia była ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka laseczki! ja juz zrobiłam obiad i ogarnełam dom. wole te rzeczy robić rano albo wieczorem bo przynajmniej wtedy jest czym oddychać. moje plany na dzis to dzień spędzony z książka u mamy w cieniu. po południu ma przyjechać poo mnie siostra(bliżniaczka) bo sama nie mam zamiaru jeżdzidz autem w taką poarówe. poprostu się boję. florianko ja też mam cały czas jakieś kłopoty z moczem. duuuużo bakterii i krew. ostatnio dostałam nawet antybiotyk , a teraz przypętała mi się jeszcze chyba grzybica po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od rana prasuje ciuszki dla małolata..została mi jedna duża reklamówka plus pranie, które zostawiłam wczoraj jeszcze u rodziców. Aha i jeszcze jedna torba nowych ciuchów, które trzeba uprać dwukrotnie. Czyli jeszcze ok. 80 ubranek. ale za mną już dokładnie 152 sztuki Robię to cały cas przy wiatraku bo inaczej bym nie dała rady.. Juz nie wyrabiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziwiam cię Katarino że wogóle masz siłe stać przy tym goracym żelazku. ja cały czas siedze w cieniu z ksiazka. teraz zrobiłam sobie małą przerwe na pierogi z truskawkami ummmm pyszota.:), a moja córcia leje do okoła wode żeby mamie było chłodniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julcia ....dobrze masz z tą Twoja córuchną, ze tak dba o mamusię. Ja wlaśnie zrobiłam po raz 1szy drożdżówkę bez wyrabiania i czekam na efekty, ale już raczej z gory jestem nastawiona, zę nie wyjdzie, nie wiem dlaczego, ale czuję to w kościach. Humor mam straszny, do mojego nawet nie mam ochoty sie odzywać, a brzuch codziennie większy, szok, jeszcze 2 miesiące, a on rośnie z dnia na dzień, toż za 1,5 miesiąca będą mnie na taczce wozić ;-( Katarino, a czemu nowe ciuszki pierzesz dwukrotnie??? Ja na razie sobie odpuszczam, zabiorę sie za to na koniec lipca, miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam prawie same używane ciuszki i piorę je raz a płuczę dodatkowo. Nowe ciuszki z tego co wiem trzeba prać dwukrotnie żeby sprać całą chemię,która na nich zostaje i potem uczula (Ubranka nasączone są apreturą-preparatem, który sprawia, że ubranka są nieco sztywniejsze), po drugie kurz, który się na nich gromadzi i trzeba też pamiętać, że zanim je kupiłaś dotykało je mnóstwo ludzi, od wykonawców, po pakujących, dostarczających, wypakowujących i klientów. Są na tych ciuszkach roztocza i drobnoustroje. A płukanie dodatkowe żeby nie został proszek. Prasowanko jest wskazane z dwóch powodów. Po pierwsze- po praswaniu tkanina jest bardziej miękka, po drugie wysoka temperatura działa trochę jak sterylizator- eliminuuje jakieś pozostałe, niechciane elementy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ciuszki prałam i płukałam tylko raz. co do przsowania to prasowałam z obydwu stron ale ostatnio wyczytałam za mozna prasowac z jednej tej widocznej bo dziecko od poczatku lepiej uczyc no normalnych warunkow. pewnie kazdy zrobi jak uwaza. ja przy pierwszym tez nie uwazałam na to az nazbyt i nie miałam w związku z tym żadnych problemów. a wjakim proszku lub płynie pierzecie? ja kupiłam lovele w płynie. do pierwszego dziecka miałam cocolino proszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za pocieszenie, ale tak się zestresowałam tym zasłabnięciem,że teraz panicznie boję się sama wyjsc z domu. Florianka napisz co powie lekarz na te wyniki,mnie zawsze furagin pomagał na dolegliwości z pęcherzem. Żabcia , Florianka, ale Wam fajnie z tym jeziorkiem- zazdroszczę relaksu nad wodą. Mój mąz dziś w pracy, więc ja najdalej wypuściłam się na balkon ;) bo upał u nas ogromny i ani myślę sama gdzieś wyjsc. Moni ja też byłam wczoraj u fryzjera, ale nie robiłam kolorku jeszcze.Poczekam na koniec mca. Tylko,ze nie było tak fajnie jak u Ciebie-tzn. zamiast klimy chodził wiatrak, ale od suszar było tak duszno,że przez moment się wystraszyłam,że znowu będę miała odlot, więc miło nie było an trochę. Katarinka ja też nocami nie wyrabiam, wstaję i otwieram wszystkie okna, robię przeciągi ;) śpię w samych majtach a i tak chcę się rozpuścic. Marzy mi się taki deszczyk dla orzeźwienia powietrza. Chyba tylko ja się jeszcze nie wzięłam za pranie i prsowanie ubranek dla małego :O Mam szczery zamiar zrobic to w tym tyg. ;) Zobaczymy jak wyjdzie. Dziewczyny macie może namiary na jakieś fajne, CIENKIE i w przystępnej cenie szlafroki? Jak się udadzą takie upały to nie wiem ,co zabrac do szpitala,żeby się tam nie ugotowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:)) jestem meeega wymeczona,ale zadowolona.Woda w jeziorku super cieplutka,skutek uboczny opalenizna:))troszke piecze,bo sie nie smarnelam....siedzialam w cieniu i tylko do wody wlazilam i wlasnie w wodzie mnie opalilo.....buzia,rece,dekolt,kark.Powiem wam jedna rzecz,plywanie w ciazy i w ogole woda to miodzio,kregoslup odpoczywa,brzusio nie ciagnie do ziemi i jest bosko:))nie mnie nie bolalo,nawet krocze,ale jak wrocilam do domu,to z auta nie szlo wysiasc,tak zesztywnialam w drodze powrotnej.Nogi mi jak serdelki spuchly,ale to dlatego ze duzo chodzilam,stalam a no i temperatura swoje tez zrobila.Malutka spokojna byla a teraz nadrabia za 3:))jak macie mozliwosc,plywajcie,albo chociaz namaczajcie sie w wodzie:))jest lepiej,lzej i w ogole fajnie.a teraz ide spac,bo padam na mordke,buziaki kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuski dawno mnie nie bylo, ale dopiero dwa dni temu zalozyli nam internet w nowej chatce. troszke zle, bo teraz sporo czasu spedzam na necie. Tak w skrocie napisze,ze nie jestem gotowa na nic. Torba nie przygotowana,pokoj dla malego tez nie. Po prostu zero. Ja sama czuje sie dobrze, choc musze spac w dzien. Jestem zmeczona i najchetniej bym lezela brzuchem do gory na kanapie. Maly szaleje i ciagle kopie. Zaraz klade sie spac z ksiazeczka i zapewne jutro poczytam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! dzis wkoncu chłodniej ale w związku ze zmianą pogody boli mnie głowa i jakas słaba jestem. prtzez chwile myslałam ze padne na pyszczek ale zrobiłam sobie słabiutką kawusie i troszku ustało. powoli mam dosć.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anno, to dobrze usłyszeć, że nie tylko ja się tak meczę.. ja niestety nie mogę otworzyć okien na noc bo mam koty, które chętnie by prysnęły na spacer :) Ale dzisiaj może uda mi sie zakupić moskitierę to wtedy bym mogła chociaż jedno zosatwiać otwarte. ale tak czy owak jest niwyróbka w nocy. Szlafrok chyba zamówię z tej aukcji: http://www.allegro.pl/item1083356008_promocja_szlafrok_damski_frota_100_bawelna.html Żabciu zazdroszczę jeziorka. Ja niestety nie rozbiorę się juz publicznie w tym roku. Nazillo, myślałam, że juz nas nie lubisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina-ja mam mopskitiery w oknach,takie na rzepke i kiciuch nic sobie z tego nie robi,wali z barana i moskitiera sie odczepia:)) Dzis lewe ramie boli:(((zaluje ze sie tak zalatwilam,boje sie plam,mam nadzieje ze sie nie pojawia. Nogi mi juz z lekka wrocily do normalnosci choc pewnie nie na dlugo...dalej sa ciezkie. jak mnie jutro zobaczy lekarz to za to opalanie zapewne tak mnie opieprzy ze zapomne jak sie nazywam....mam nadzieje ze ladnie juz przybrazowieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez kupiłam ten szlafroczek. jest troche ciepły bo wykonany z cienkiej ale jednak frotki. ale co tam, w szpitalu nie będzię nam raczej za gorąco po porodzie. ja pamiętam że po pierwszym było mi zimno, najprawdopodobniej przez utrate krwi i w związku z tym osłabieniem. zreszta ja przed ciążom byłam strasznym zmarzluchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Ale mi dobrze zrobił ten wypad na jezioro. Opaliłam sobie ładnie nogi, ręce, dekolt i plecki (troche pieką). Brzuch pozostał biały. Łukasz zasnął na słońcu więc spalił się na raka i teraz strasznie narzeka. Na pływanie się nie skusiłam. Może następnym razem. Objadłam się grillowych pyszności. Ciekawe ile mi przybyło kg przez miesiąc? O 17 mam wizytę u lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki. dawno mnie nie bylo ale jakos nie mialam czas tak mnie na pozadki wzielo. pogoda straszna nie do zniesienia wcale nie wychodze w dzien na dwor tylko wieczorem. jedynie wczoraj nad morzem bylam i sie spalilam teraz wszystko piecze. jeszcze tylko 4 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj u nas w koncu deszcz, od razu przyjemniej się zrobiło. nawtchęci do działania odzyskałam:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mi sie nudzi od tego siedzenia w domu.. najlepiej to bym spala..ale w nocy pewnie bym buszowala.. Skurcze na szczescie ustaly-przynajmniej nie sa bolesne. Czasami tylko czuje mala dosyc nisko, czasem nawet jakby w cipce mnie smyrala-ale to chyba moje zwidy :P W koncu wybralam sie po wyprawke..mam juz prawie wsyzstko, na reszte czekam w tym tyg z allegro..potem pranie,prasowanie i przeprowadzka.. szlafrok kupilam taki-moze troche za elegandzki jak na szpital ale jest bawelniany i mi sie podobal :) http://allegro.pl/item1092696319_krotki_szlafrok_podomka_100_bawelna_4_kolory_s.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny.. Ja też okropnie padam.. te upały są nie do wytrzymania.. jeszcze okno w sypialni mamy od zachodu i wieczorem tak strasznie mam się nagrzewa :/ wczoraj cały dzień przeleżałam, było mi słabo.. dziś tak samo pomimo że dziś już nie ma słońca i zapowiada się na burzę.. Przyszła dziś do mnie jedna paczka dla dzidziusia :) butelki, smoczki, grzechotki, kocyki, przewijak i jeszcze mnóstwo innych pierdołek potrzebnych.. nie mogłam się naoglądać i nacieszyć.. jak dziecko :) jutro czekam na wózek (dalej :) ) a w środę do gina na kontrolę.. Żabcia zazdroszczę Ci jeziorka.. u nas w pobliżu są tylko stawy i jezioro w którym jest zakaz kąpieli :/ więc pozostaje tylko prysznic.. Katarina ale wyszukałaś tani ten szlafroczek :) ja już kupiłam jakiś czas temu ale nie na allegro.. aczkolwiek kobitka w szkole rodzenia powiedziała, że u nas na oddziale raczej nie używa się szlafroków bo tam jest bardzo ciepło i duszno ale ja jakoś sobie nie wyobrażam nie mieć szlafroka bo jak się koszula czy coś pobrudzi to przecież nie będę chodziła po korytarzu do wc z plamą krwi na tyłku :/ więc na pewno szlafrok to rzecz obowiązkowa :) Aha i mówiła też, żeby koszule nocne i staniki do karmienia i właśnie szlafrok wyprać dobrze w tym samym proszku co pierzemy ubranka dla dzieciaczków (ale to już też pewnie wiecie :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja was wszystkie zapraszam nad moje jeziorka,mam w okolicy 5 ,do tego dla wybrednych rzeczka z zimna ale czysta woda:)) mam pytanko,dzis mi strasznie rece dretwieja,czy tez tego doswiadczacie?w ogole ze palce jak parowy to oki,wiadomo,ale to dretwienie?zna ktos na to sposob?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żabciu nie znam, sposobu na te drętwienia ale mam tak samo. lekarz mówi że to normalne pod koniec bo płód może uciskac na nerwy. uspokoił mnie tym i teraz nawet o tym nie myśle więc dzięki temu zdarza mi si to rzadko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina dzięki za namiary na szlafroczek. Nusieńka Twój też bardzo ładny :) Ja tez już nie rozbiorę się w tym roku :( Nie wiem czy w nastepnym :O No chyba ,że dół od bikini to będą zabudowane gacie :OPrzez ostatni tydzień tak straszliwie powychodziły mi rozstępy na biodrach i pośladkach,że wyglądam masakrycznie :( Wolę nie patrzec w lustro bo łapię doła :( Żabcia mnie ręce nie drętwieją, więc nie wiem co Ci poradzic. Mnie się zdarza czasem w nocy, jak długo śpię na jednym boku, że drętwieje mi ta połowa brzucha na której leżę. Też niemiłe uczucie, ale nie znam na nie rady. Wreszcie poprałam ciuszki dla małego, przynajmniej wiekszosc :) jeszcze jedna tura jutro i koniec- prania, bo trzeba to wszystko jeszcze wyprasowac..... :O Strasznie jestem ciekawa, która z nas pierwsza urodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeju,dziewczyny,mam taka ochote na jakies owoce,ze zaraz meza obudze,bo kima po pracy,i wysle go do sklepu,ja niestety nie dam rady isc,tzn.dalabym rade,ale stanika nie zaloze,tak ramiona bola.Zaraz chyba tez wsadze nogi w chlodna wode,bo sa nabrzmiale i jakies takie nie moje. Ladne te szlafroczki wyszukalyscie,ja juz dawno kupilam i taki byle jaki,z reszta nie lubie szlafrokow a nie wiem czy mi sie przyda....jak bedzie taki upal jak teraz... jutro musze do konca torbe zapakowac,dzis mi sie nie chcialo:)) Jakos boje sie coraz bardziej porodu,wczesniej sie nie obawialam, ale teraz,im blizej tym strach wiekszy. nusienka-wide ze zwalilo ci sie duzo roboty na glowe tuz przed porodem. anna-kochana,jakos damy rade,ja mam dosyc mono przeorany brzuch i tez bede musiala cos innego wymyslec,jednoczesciowego na banlk nie zaloze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze rano byłam pełna energii a po południowej drzemce obudziłam się z jakimis takimi nerwami że sama nie moge wytrzymać ze soba. chyba przestane wogóle spać w dzien bo potem trudno ze mną wytrzymac zupełnie jak z niedospanym dzieckiem. wogóle mam chyba doła. raz się cieszę ze juz niedługo porod i będzie po a innego dnia chciałabym się cofnąć jakies pół roku. kurza mac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te upaly cie tak mecza kochana,w nocy zawsze jest chlodniej,lepiej odpoczniesz,a teraz w taki skwar....tylko w lodowce sie zamknac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale dzisiaj u nas pogoda spoko, co chwila przepaduje. mam nadzieje ze po porodzie moje nieznosne humorki mina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×