Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrawrona

Związek ze stażem ale "na kocia łapę". Kto tak żyje i jak się z tym czujecie?

Polecane posty

Gość Margarettaa
Nie ukrywam,że też mi doskwierał brak pierścionka. Jakiejś deklaracji wstępnej, czekałam 9 lat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteśmy ze sobą
Moi dziadkowie żyli ze sobą ponad 50 lat, po ślubie z dziecmi, czy myślisz, że kiedykolwiek moja babcia powiedziała o dziadku, ze jest jego pewna w 100%? jak człowiek tak myśli to dopiero przestaje się starać, zajmować, bo po co- nie odejdzie, nie zostawi, bo przeżyliśmy tyle ze sobą, że na pewno tego nie zrobi. Na pewno? Pewność można mieć gdy człowiek jest zamknięty w więzieniu, w osobnej celi, bez kontaktu ze światem... życzę Wam jak najlepiej, nie chcę być złośliwa, ale życie bywa różne,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrawrona
"zawsze sie wspieramy nawet kiedy jest ciezko,nigdy nie ma cichych dni,zawsze szczerze rozmawiamy,a kiedy tego wlasnie brakuje- to sa takie topiki jak ten"----> my też rozmawiamy, wspieramy się, możemy na siebie liczyć tylko...ja uparta kobieta jestem i kwestii małżeństwa nie chcę poruszać pierwsza, bo jestem staroświecka i uwazam, że to FACET powinien zacząć taką rozmowę. To jak z wyznaniem miłości, pierwszy zwykle robi to facet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekalas 9 lat na pierscionek?wow:) ja go dostalam po 2 latach znajomosci ,nosze i go uwielbiam ,bo sama wybieralam hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrawrona
Też chcę pierścionek...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wawrona - domyslam si e,ze czekasz na jego pierwszy krok ale widze,ze bardzo ci na tym zalezy . dlaczego nie zaczniesz delikatnie rozmowy w tym temacie?moze naprowadz go jakos delikatnie,daj mu to do zrozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteśmy ze sobą
to ja tez chcę pierscionek, chociaż nie- nie noszę piercionków, mój nieślubny mąż wie doskonale, że wolałabym kolczyki. To jedyna biżuteria jaką noszę. Czasem się śmieję, że łączy ans wiecej niż ślub- np. wspólny kredyt... banki są bardziej wymagające niż kościół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrawrona
Nathy 2525 ---> "delikatne naprowadzenie"? jak najbardziej...Masz jakiś pomysł, jak to zrobić? Czekam na wsze rady i sugestie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co?jesli tak wam zalezy na tych slubach to wezcie sprawy w swoje rece, :) w koncu takie czasy,ze kobieta tez ma cos do powiedzenia ,nie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie głupotą jest stwierdzenie typu "dam mu jeszcze rok, a potem odejdę" zamiast normalnej rozmowy. Załóżmy, że facet ma jakąś upatrzoną datę i zamierza się oświadczyć Tobie za rok i tydzień. Jednak równo po upływie roku Ty odejdziesz zraniona, a on będzie zszokowany - przecież tak wam dobrze było razem... I tak oto rozpadnie się związek - z powodu braku komunikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wawrona- wez chociazby jakakolwiek gazete z suknia slubna i zapytaj ukochanego: kochanie jak myslisz?ladnie by mi bylo w takiej sukni?:) albo np. w czasie spacery przystan z nim przy wystawie z sukniami i zapytaj o cos podobnego,masz cala mase kombinacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak juz pisalam, czekalam na obraczke 12lat. Mielismy znajomych, zyli na kocia lape 15lat, kiedy on zgina w wypadku, jego rodzina rozgrabila jego majatek, z faktu, ze nie mieli slubu, w swietle prawa nie miala prawa do spadku, mimo, ze sama na to harowala. Mojego to obudzilo i sie oswiadczyl. teraz juz 2lata jestem szczesliwa mezatka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgsgsgsg
A mi sie wydaje ,ze tak naprawde tu nie chodzi o pierscionki, ani nawet o te zareczyny. Tylko o deklaracje, ze tak chce z toba spedzic reszte zycia, chce zebys w tym moim zyciu aktywnie uczestniczyla i ze jestes kims mi najbardziej bliskim. Przynajmniej ja tak mialam. Kiedys dawno temu byla z gosciem 5 lat od siebie starszym. Ja wtedy mialam jakies 21 lat. I szczerze mowiac obawialam sie np. ciazy ,bo razem nie mieszkalismy ale spedzalismy kazda wolna chwile razem. Przez niego nawet nie poszlam na studia dzienne poczatkowo. I kiedys po poprstu zadalam mu pytanie co byloby gdyby...np zdarzyla sie ciaza. Od powiedz jaka uslyszalam mnie normalnie zdruzgotala, bo dorosly wowczas 26 letni facet, pracujacy stwierdzil ze jego nie stac na slub i rodzine. Normalnie rece mi opadly i ze tak powiem rozowe okulary przez jakie go wdzialam tez. No i przestalismy sie spotykac prawie codziennie , a kolejny krok to jak to tylko bylo mozliwe zlozylam papiery na studia dzienne. Gosc chyba zauwazyl ze cos jest nie tak bo po pewnym czasie mi sie oswiadczyl, ale mimo ze przyjelam te oswiadczyny to juz bylo nie to. Po roku od nich zwrocialam mu pierscionek , ale facet jeszcze dlugo mnie dreczyl. Dlatego na miejscu autorki normalnie porozmawialabym z nim, ale jesli on nie widzi miejsca dla niej w swoim zyciu, ale zwyczajnie sie waha to uciekalabym z takiego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteśmy ze sobą
Własnie możesz uzyć podstępu, moze to głupie, ale rozjaśni Ci całą sytuację- powiedz, ze spoznia Ci się okres- zobaczysz reakcje, nie mow nic o ciazy, dzieciach, slubie, powiedz ze sie martwisz, okres sie spoznia, jezeli chce byc z tobą tak na całe życie, fakt ten go nie przerazi, w innym przypadku- będziesz miała odpowiedź, czego on chce, a raczej nie chce. nadrugi zdien mozesz powiedziec ze alarm falszywy, ze pewnie ze stresu i zaczac rozmowe, co by było gdyby... przy okazji napomknąć, że boisz się wpadki, bo na pewno nie chciałabyś mieć dziecka bez ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrawrona
2 lata razem, bardzo intensywnie, przez pomieszkiwanie u siebie miałam na mysli to, że mieszkamy u mnie lub u niego ale zawsze razem(od1,5 roku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrawrona
Z ciążą już przerabialiśmy... Spózniał mi się okres i się ucieszył. Mówił, że jest gotowy. Jednak alarm był fałszywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrawrona
To, że nie chce dzieci bez ślubu też wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrawrona
Nathy 2525 ----> z suknią ślubną i zachwycaniem się nią raczej nici...Oboje nie chcemy slubu kościelnego a tylko cywilny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbardziej dziwi
A mnie najbardziej dziwi to, że same wstępujecie do Klubu Kociej Łapy, same dobrowolnie idziecie w konkubinat bo zamieszkujecie z facetem .czyli TO jest wasza UMOWA z tym facetem A potem w trakcie chcecie zmienić zasady i chcecie małżeństwa. Zupełnie nielogiczne. Jeśli uważacie że zrobiłyście błąd, to wycofajcie się z Kociej Łapy. Tylko tak można zmienić zasady, jasno informując faceta że jednak nie o to wam chodzi, nie o zabawienie się w bycie razem dla hedonistycznej zabawy, bo tym jest zamieszkanie bez ślubu. Trzeba zapytać wprost czy on myśli poważnie o wspólnym byciu razem na trwałe czy dla niego to tylko tymczasowa rozrywka........a potem konsekwentnie...twarda miłość....albo jest albo nie jest. Zawsze lepiej jest jak najszybciej wycofać się i nie wpędzać się w lata, nawet jeśli to bolesne i trudne, niż w tym trwać a potem zostać porzuconą i z pyskiem w zawartości nocnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrawrona
najbardziej dziwi----> też słyszałam opinie, że mieszkanie bez ślubu i zobowiązań oddala w czasie deklaracje ze strony faceta, bo ma już wszystko, co chciał osiągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez uwazam ze pomysl
pomieszkiwania przed slubem jest zły, zamieszkac razem mozna jako narzeczeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrawrona
Mieszkanie razem ok, życie jak małżeństwo ok ale deklaracje? to juz dla faceta nie jest ok. Nie rozumiem tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wawrona Myślisz, że dzięki wymuszonym deklaracjom będziesz szczęśliwa ? A jeśli wymusisz na nim deklaracje w jakiś sposób, to czy one z jego strony będą szczere ? Czy ślub spowoduje to, że później będziecie szczęśliwsi - jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ? A co jeśli on poczuje się Ciebie pewny, albo Ty zbyt pewna jego i związek szybko się rozpadnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrawrona
jedna mała m----> ale ja cały czas właśnie piszę, że nie chcę wymuszać i nie chcę rozmowy albo albo. Po prostu chciałabym, żeby to wyszło od niego...potrzebuję tych zapewnień ale nie będę o nie prosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co jeśli on poczuje się Ciebie pewny, albo Ty zbyt pewna jego i związek szybko się rozpadnie ? Mam na myśli to, że ktoś z was poczuje, że przejął drugą osobę na własność, bo ma papierek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrawrona
Martwię się, że on nic na ten temat nie mówi, nie chce wiedziec nawet, co ja sądzę o naszej przyszłosci...to dla mnie dziwne i niepokojące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez uwazam ze pomysl
A tak w ogole czujesz sie atrakcyjną kobietą? Nie masz obaw ze mozesz zostac sama i nikogo innego juz nie znajdziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×