Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to sa wrogowie polski

wiecie ze rosjanie nie znaja hisori własnego kraju

Polecane posty

Gość to sa wrogowie polski

Rosjanie fałszując historie nie znają historii To my napadliśmy jakąś Polskę? Rosjanie nie mają pojęcia! W tym wszystkim, co się dzieje wokół wizyty Putina na Westerplatte, najbardziej zastraszająca jest niewiedza. Totalna niewiedza historyczna Rosjan. Byliśmy sprzymierzeńcami Hitlera. Razem z nim dokonaliśmy rozbioru Czechosłowacji, a potem knuliśmy, jak by tu zaatakować ZSRR i odebrać mu kawał ziemi. A ponieważ jesteśmy za głupi na knucie, wypowiedzieliśmy temuż Hitlerowi wojnę. Sowietom nie pozostało nic innego jak gnać na pomoc okupowanej przez nas od lat ludności ukraińskiej i białoruskiej. Bzdury? Ano bzdury. Ale w rosyjskich mediach ostatnio jest ich pełno. Nasi dyplomaci na razie nie odpowiadają na te ataki (choć pojawiła się wreszcie nadzieja na jakąś reakcję), a premier Tusk 1 września na Westerplatte będzie stał obok Władimira Putina. I jego prawd, które mają szansę zostać usłyszane przez cały świat. Prawd, które, jak się okazuje, w Rosji nikogo nie dziwią. Jak informuje Gazeta.pl za PAP, na pytanie "Czy wiesz, że we wrześniu 1939 roku Armia Czerwona wkroczyła do Polski, walczącej przeciwko hitlerowskim Niemcom, i zajęła terytoria, określone w tajnym planie Mołotow-Ribbentrop", jedynie 16% Rosjan odpowiedziało, że wie. Dla 61% była to zupełnie nowa informacja. Rosjanie nie mają też pojęcia o pakcie Ribbentrop-Mołotow (niektórzy nawet myślą, że to... fałszywka!), a ci co wiedzą nie spieszą go potępiać. Na "stanowcze potępienie" układu zdecydowało się zaledwie 6% respondentów, większość nie miała zdania. I właśnie ten brak zdania świadczy o Rosjanach najgorzej. Co z tego, że nam mydlą oczy, co z tego, że nas przeprosili za Katyń, skoro własnemu narodowi nie potrafią uświadomić prawdy? Nie jestem za pielęgnowaniem resentymentów historycznych w żadnej postaci, ale kiedy widzę takie liczby jak powyższe, to myślę to, co każdy Polak: że są one niebezpieczne. I że Rosjanom przydałoby się trochę rzetelnej wiedzy historycznej. Najlepiej z ust władców Kremla. Którą to wiedzę sami powinniśmy im i sobie zapewnić, ostro reagując na wszystkie bzdury na temat Polski i Polaków, powtarzane za naszą wschodnią granicą. http://www.pardon.pl/artykul/9469/to_my_napa dlismy_jakas_polske_rosjanie_nie_maja_pojecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -----------------
I że Rosjanom przydałoby się trochę rzetelnej wiedzy historycznej. Najlepiej z ust władców Kremla A jak myslisz z kad maja terazniesze wiadomosci? Zylam w komunistycznej Polsce i tez mialam manipulowana wiedze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet lat 39
zapewmiam cie ze ze około 95 % polakow nie zna histopii Polski o czym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet lat 39
o czym swiadczy aktualna wojna w kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sa wrogowie polski
co uczą w Rosji o Stalinie Jak wyglądają dzieje Związku Radzieckiego w oczach kremlowskich politologów oraz historyków? W książce Filippowa Józef Stalin jest przedstawiony jako jeden z najbardziej utalentowanych przywódców Rosji - obok Piotra Wielkiego i Katarzyny Wielkiej. "Stalin zastosował logikę cara Piotra: żądać od ludzi rzeczy niemożliwych, aby uzyskać od nich sto procent tego, co możliwe. Wielkie czystki lat 30. doprowadziły do stworzenia klasy nowych, lojalnych i zdyscyplinowanych menedżerów zdolnych do modernizacji kraju w warunkach niedostatku" - tak Filippow pisze o pozytywnych efektach krwawego terroru, który pochłonął życie milionów ludzi. Ponadto autorzy książki porównują Stalina do kanclerza Otto Bismarcka, który modernizował Prusy, a potem zjednoczył Niemcy "także dzięki taktyce krwi i żelaza". Wprawdzie książka referuje negatywne opinie o "pełnej sprzeczności" osobowości Stalina, ale jego gigantyczne zbrodnie ujmuje w ramach powszechnego zjawiska władzy, która zawsze demoralizuje. "Tak było także z carami Piotrem oraz Katarzyną. Należy pamiętać, że Stalin początkowo walczył z kultem swej osoby" - tak komunistyczny totalitaryzm jest odzierany ze swej zbrodniczej wyjątkowości. Autorzy obu książek polecanych przez kremlowskich urzędników przyznają, że "Związek Radziecki nie był demokracją", ale stanowił wyznacznik drogi w dobrym kierunku. "Przez 70 lat kraje Zachodu reformowały się i zmierzały do wypełniania praw człowieka pod wpływem przykładu rewolucji społecznej w gigantycznym radzieckim supermocarstwie" - głosi książka dla nauczycieli wiedzy obywatelskiej. Paweł Danilin, autor rozdziału o epoce Putina w "Historii najnowszej Rosji 1945-2006", gorąco akceptuje nagonkę na Jukos i Michaiła Chodorkowskiego. "Suwerenną demokrację" obecnego prezydenta Rosji wychwala z takim uwielbieniem, że nawet anonimowy urzędnik Kremla przyznał mediom, że trzeba brać poprawkę na "zbyt młodzieńczy entuzjazm Danilina". Najpierw kształtować. Nauczać potem Urzędowe spojrzenie na historię być może dobrze oddaje światopogląd Władimira Putina, który zasłynął stwierdzeniem o upadku Związku Radzieckiego jako największej geopolitycznej katastrofie XX w., ale budzi opór niezależnych historyków. - Głównym celem podręcznika historii nie jest po prostu nauczanie historii, lecz kształtowanie stosunku ucznia do ojczyzny, świata i państwa. To nie ma być chłodna relacja milicjanta lub lekarza o wszystkich rodzinnych słabościach, lecz opowieść rodzinna babci dla wnuka - tak główne kryterium przeglądu podręczników tłumaczył jednak w środę Isaak Kalina z ministerstwa edukacji. W Rosji, tak jak w Polsce, podręcznik może trafić do szkół tylko zatwierdzony przez ministerstwo edukacji. Obecnie szkoły mogą wybierać spośród kilkunastu książek do historii. Ministerstwo ogłosiło jednak, że w najbliższych miesiącach wszystkie szkolne podręczniki przejdą kontrolę komisji społecznej powołanej m.in. spośród działaczy związków zawodowych nauczycieli, stowarzyszeń rodziców oraz naukowców. "Konsultacje społeczne" to sposób na wyeliminowanie wielu różnych książek, z których można dziś uczyć historii w Rosji. - Dotychczasowi autorzy zostali oskarżeni o opisywanie zachodniej wizji historii za obce pieniądze. Dysydentów w ZSRR też oskarżano o obronę demokracji w zamian za dżinsy i grzechotki przysyłane z USA - kpi rosyjski historyk Wiaczesław Igrunow. Źródło: Gazeta Wyborcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicho siedziec anty polacy
rosjanie ucza ze to nasi pomordowali w Katyniu rosjanom to jest nie na reke bo za zycia im bruzdził i po śmierci za zycia to w gruzji nie dopuscił by rozja zajęła gruzje 23 listopada 2007 prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili odznaczył go Orderem Zwycięstwa Świętego Jerzego; 10 kwietnia 2010 został pośmiertnie uhonorowany Orderem Narodowego Bohatera Gruzji. a posmierci to cały swiat pozna prawde o katyniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×