szukam przyjaciela

Zawodowiec! :D Takie rzeczy robiłam w wieku nastu lat. Teraz w glany wskakuję jesienią i noszę do wiosny :) Heh, w Bieszczadach pochowałam swoje glany :( Nie wytrzymały starcia z górami... Muszę zainwestować w nowe :( Kurde, wiesz co się stało? Kupiłam sobie do pracy wentylator i dzisiaj z dumą go załączyłam. Po 5 minutach przestał działać... kabel się przepalił! Co za szajs! Wyobrażasz sobie? Pójdę z nim do sklepu, bo przecież jak to może być? To na pewno nie wina gniazdka, bo korzystam z niego od dawna. Zresztą, przepalił się jakieś 10 cm od wtyczki :O

Łał. Ale dysputa :) Obiecana anegdotka. Otóż w 1991 roku po Pustynnej Burzy Amerykanie mieli problem z ostrzałem który dokuczał im z jednej wioski. Ale wiadomo - humanitaryzm, osoby cywilne, których pełno się po owej wiosce pałętało. I wtedy przyjechali Francuzi. Ustawili jakiś wielki moździerz, kropnęli kilkanaście razy i zameldowali - prawdopodobieństwo zniszczenia snajperów wroga - 98%. Po wiosce naturalnie zostały zgliszcza. Różne są solucje na różne problemy :)

:D Dali radę :) Czyli... dla chcącego nic trudnego? ;)

Otóż właśnie. Ponoć cel uświęca środki :) Ciekawy ten pomysł z namierzaniem się na dzwoniące komórki. Choć jako człowiek starszej daty hihi, wolałbym wspomnianą różę, Volkischer Beobachter i "najlepsza kaszana jest na pl. Pigalle - ciotka Zuzanna lubi tylko jesienią" :)

A, zanim się doczekam na elektryka to wiesz... Zresztą zapłacę mu tyle co za nowy wentylator :D Jak nie uwzględnią to sobie wymienię kabel, no cholera jasna :( Skradzione z innego tematu: Przychodzi baba do lekarza i mówi: -Panie doktorze ,kiedy kocham się z moim mężem,to boli mnie lewy bok. -To może niech pani spróbuje obrócić się na prawy. -... A serial?

Hihi. Z cyklu przychodzi baba do lekarza polecam skecz Stanisława Tyma i Zofii Merle :)

Mistrzowski jest, prawda :D Motyw z prostatą mnie powalił :D

Otóż proszę pani - seks z przygodnie poznanym nieznajomym... :D:D:D

:D:D:D Aż sobie to obejrzę w domu :)

I jak seans kabaretowy Olu? Dzieńdoberman :)

Dzieńdoberek :) Niestety Piter, ale ktoś zniweczył moje plany kabaretowe :O Gość nie w porę gorszy od Tatara ;) Dzisiaj mnie wywiozą. Jest tak wcześnie, a ja już nie mam czym oddychać. Strach pomyśleć co będzie później... ;/

Pomarzyć zawsze można... ;) http://www.youtube.com/watch?v=VqwuHkbcGQ8

Hehe, nie powiem po czym mi się perspiracja rozlewa :) U mnie zapowiadają 35 stopni. Miodzio :)

Nie pisz takich rzeczy, bo hormony mi buzują ;) 35 stopni... Ja wolę nawet nie wiedzieć ile będzie u mnie, bo boję się wylewu :D Jednakże podejrzewam, że również coś w tych granicach. Wczoraj samodzielnie naprawiłam kabel z wentylatora za pomocą noża i taśmy izolacyjnej

Aha, czyli był to jeden z odcinków programu "Usterka"? "Zrób to sama, albo z przystojnym facetem"? Hormony przy takiej temperaturze? Iście nie skandynawski temperament Olu :D

Niestety bez przystojnego mężczyzny :P Ano, póki co jeszcze się ze mnie nie leje, więc hormony mają pole do popisu. Później nie będzie mi się chciało żyć... o czymś innym nie mówiąc...:D

No więc nie mówimy :) Cześć Mariusz :)

Czyli mówimy o tym, o czym nie mówimy, jeśli dobrze rozumiem? :D Witaj Mariusz :)

Dokładnie tak. Nie mówimy o tym, o czym nie mówimy, bo i o czym mielibyśmy mówić nie mówiąc? :)

Wobec tego pozostaje tylko nabrać w usta... wody... Ekhm, ekhm :D

"- Wody? - No my pijemy wodę... - Aaa..." (za Ani MruMru - Maciej i smok". Przy dzisiejszej aurze wszędzie bym nabrał wody :D

A, oprócz wody mogą też być lody... :D Ale nie mówmy o tym, albowiem milczenie jest złotem, złotem polskiem :D

Najlepiej woda w stałym stanie skupienia... na patyku jak rozumiem? :D

W bardzo stałym. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie - stojącym...

A najlepiej na baczność jak żołnierz na warcie :D

I niby co? Prezentuj broń!? :D

Ale to nie ja jestem tutaj uzbrojona :P :D

Ale możesz oddziaływać na potencjał bojowy :D

Hmmm... Powiem Ci, że bycie panią generał może być ciekawe :D

Panią Generał Artylerii? :P