Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

WENTURA

szukam przyjaciela

Polecane posty

Gość Szaroperłowa
..Olu, ja to dopiero się cieszę. Po pół roku na L-4 i zdychaniu jest (wreszcie) lepiej. Hurra! Teraz trzymam kciuki, żeby ktoś zrezygnował i znalazło się dla Ciebie miejsce u specjalisty. Niestety tak to wygląda - wiem coś o tym. Na początku mojej drogi po służbie zdrowia, kiedy wreszcie doczekałam się swojego terminu w poradni gastrologicznej Pan Specjalista raczył mnie odesłać z tekstem: "Pani jest młoda, pani powinna się życiem cieszyć, a nie lekarzom głowę zawracać" - jako poradą (sic!) - i kazał łykać ziołowe tabletki bez recepty. To się na nich wypięłam i ruszyłam dalej. Tak jak już tu wspominał Piotr na przykładzie swego Ojca sęk w tym, żeby dobrze trafić na takiego, co rozpozna przyczynę. Więc tego Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
U nas popadało, choć niewielkim, letnim deszczem, ale zawsze; Upał przestał być nieznośny, temperatura spadła do 27'C , więc może i u Was coś drgnie. Wam i sobie tego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was chłodno :D Mariusz, widzisz? Przechodzisz przez to, przez co ja kilka lat temu, pracując w pawilonie krytym blachą ;) Wtedy znienawidziłam lato doszczętnie :O Oczywiście, jak najbardziej zgadzam się z Tobą, co do obligatoryjnego wolnego! Żądajmy takiej ustawy! Zróbmy demonstrację! :D Basiu, no to na świetnego lekarza trafiłaś, nie ma co :O Żal po prostu. Skoro ktoś jest młody to nie ma prawa zachorować. Mam termin na 13 września, co jest sukcesem, bo gdzie indziej już nie zapisują na ten rok :D :( Ta klinika ma bardzo dobrą opinię, więc jestem dobrej myśli :) Piter, pozdrawiam Cię, gdziekolwiek jesteś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
Witaj, Mariuszu. Witajcie wszyscy :) Całkowicie się z Tobą zgadzam co do wolnego. Może zgłośmy gdzieś taki postulat, tylko gdzie? Żeby zadziałało.. Dziękuję Ci, choć w tych warunkach, jakie panują trudno znieść dodatkowe ciepło.. ;) Na razie wznoszę okrzyk: Więcej deszczu - bo po tym naszym niewielkim już ślad nie pozostał i temperatura a piać od nowa ta sama, bu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łoszsz... ja deszczu u siebie już od dawna nie widziałam :( Marzę o takiej pięknej, chłodnej jesieni... Deszczowej jesieni. Zimie. Wtedy będę funkcjonować tak jak powinnam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
Cześć, Olu. Fajnie, że jesteś :D Ja z kolei kilka lat temu odziedziczyłam po koleżance pokój, w którym nawet upalnym latem było jak w chłodni i musiałam prosić sekretarkę, która przychodziła do pracy wcześniej, żeby otworzyła na oścież okno - inaczej nie dało się wytrzymać. Koleżanka zawsze taszczyła ze sobą gruby sweter; ja w końcu zostawiłam sobie taki dyżurny.. Teraz pracujemy już w innym budynku i upał doskwiera, jak wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
Aha, to termin już masz, połowa sukcesu. Skoro placówka ma dobrą opinię, to faktycznie ok. Nie zawsze musi być pod górkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj poszlajałam się po marketach.. klimatyzowanych i doszłam do wniosku (nigdy nie przypuszczałam, że to powiem), że latem chciałabym w takim pracować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariusz, niekoniecznie jako kasjerka :D Dzisiaj byłam przykładowo w Obi, oraz w nie dla idiotów, no i powiem, że mogłabym być doradcą klienta :D Hehehe. Na kasę się nie nadaję, zdecydowanie jestem zbyt roztrzepana i bałabym się mieć do czynienia z pieniędzmi. Ale co mi tam. Zaraz otworzę sobie nieprzyzwoicie zimne piwo, chociaż nie powinnam chyba... A, kij z tym... Wypiję Wasze zdrowie:) A to dla Was, piosenka okolicznościowa, mówiąca o tym co przeżywamy przez ostatnie dni :D http://www.youtube.com/watch?v=eeoU_m8_ZI4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdoberek. Coś pasującego do aury. Na dziś u mnie zapowiadają 36 stopni hihi :) http://www.youtube.com/watch?v=5PnDcjtYGzI Jak to w dowcipie: "Lubi pan ciepłą wódkę i spocone kobiety? Nie? To urlop w listopadzie" :D Basiu, przyszła środa? Jak się zapatrujesz? Ma być trochę chłodniej ponoć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
Też Dzień Dobry, chociaż wolałabym Dzień Chłodny, ale to tylko marzenia.. Piotrze, zapatruję się entuzjastycznie, tyle że nie na następną środę, bo właśnie moja Przyjaciółka organizuje spontaniczny wyjazd nad morze; ruszamy lada moment i nie będzie mnie jakoś do końca przyszłego tygodnia.. Odezwę się zaraz, jak wrócę, obiecuję. Dla mnie nie ma wakacji bez morza, odpoczywam tam psychicznie.Przeszedł mi koło nosa wyjazd planowany, więc pakuję się na szybko i jadę na wariata.. oby się udało. Olu, szkoda, że Cie przegapiłam wczoraj: miałam też zimne piwko w lodówce, mogłyśmy toast wznieść razem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam :) Jestem z doskoku. Heh, mam kaca, bo z jednego piwka zrobiło się kilka ;) Dawno nie piłam w takich ilościach i oto efekt :D Łeb mi pęka, a upał nie sprzyja takiemu samopoczuciu :( Yupi! 34 stopnie! :D :( Piter, Breslau zdecydowanie wygrywa ranking na najbardziej nieznośną temperaturę. Mariusz, u Ciebie chyba najchłodniej :) Basiu, fajnie, że jedziesz nad morze, należy Ci się jak najbardziej :) Ja już ładnych kilka lat nie byłam nad morzem. Za to przez ponad dwa lata mieszkałam nad Oceanem i trochę mi się przejadło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Policzyłam ile wczoraj wypiłam i muszę stwierdzić, że wstyd mi przed samą sobą :O Nie wiem jak ja to w siebie wlałam i stałam na nogach :D Na kacu schylanie się nie jest wskazane :D Mariusz, dziękuję za zaproszenie :) Jednakże to zbyt daleko, żeby dało radę przyjechać na weekend. Musiałabym spędzić w pociągu całą noc w jedną stronę :( Po drugie moje fundusze się uszczupliły przez wyjazd w Bieszczady i obecne bieganie po lekarzach. Także póki co z mojej strony nie da rady :( Może w późniejszym terminie jakoś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
Hej! Olu, współczuję samopoczucia - musiało być wiele ciekawych toastów.. ;) Na ocean na razie nie mam szans, więc zadowolę się Bałtykiem. Dawniej jeździłam nad morze prawie co roku, jeśli się tylko dało. U mnie za oknem przy słońcu za chmurami 38'C ; ciekawe, kiedy to się skończy - Piotr wspomniał, że około środy.Oby. Mariuszu - do Pobierowa jedziemy (jeśli się uda, bo trochę na wariata).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
No, popatrz, Mariuszu, jak to się składa.. ani bym pomyślała. Będę najwyżej 6 dni i z 2ma koleżankami, (więc żadnych obaw). Jeśli tylko uda się urwać, bo ja tam jestem niejako na doczepkę - na pewno się odezwę. Za telefon dzięki, wklepuję do swojej komórki i mam nadzieję wykorzystać ;D Fajnie,że napisałeś, bo przed chwilą tu na tlenie ktoś mi nawymyślał od pomylonych dziwek tak za darmo; dobrze wiedzieć, że są jeszcze normalni ludzie i mężczyźni traktujący kobietę jak człowieka.. Dobranoc, idę spać. Miłych snów wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
..A jednak się zasiedziałam, choć nie powinnam. To przez ten gorąc - pootwierałam wszystkie okna, żeby powietrze się ruszyło, bo w mieszkaniu siekierę można powiesić. Błyskało, myślałam, że przyjdzie burza i odświeży atmosferę, ale tylko grzmi gdzieś daleko. No i mamy nie deszcz co prawda, ale deszczyk chociaż i 26 stopni. Teraz już naprawdę do spania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w ten cudowny, chłodniejszy wieczór :) No, szkoda Mariusz, ale jak słusznie zauważyłeś, nie umieramy jeszcze, więc na pewno będzie okazja. Jeśli pozwolisz to też sobie wklepię na wszelki wypadek Twój numer :) Basiu, ja nie spałam do 3 z tego gorąca. Jak się położyłam to myślałam, że zwariuję. Łóżko i poduszki mnie parzyły wręcz :( O kołdrze nie ma mowy, oczywiście ;) U mnie troszeńkę pokropiło i grzmiało, miałam nadzieję na porządną burzę, ale chyba przechodzi 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Mariusz, że ostatnio nie robimy nic innego, ale jak tu dyskutować czy nawet myśleć o czymś innym jeżeli pocą się nawet paznokcie :D Wczoraj byłam na Shreku w kinie. Uśmiałam się i nie chciało mi się wychodzić stamtąd, bo kino klimatyzowane ;) Jak weszłam do domu to uderzyła mnie fala gorącego powietrza. Nie chcę nawet myśleć o rachunku za wodę, bo prysznic biorę kilka razy dziennie... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
Witajcie, niestety upalnie - zapowiadanego deszczu nie było, a do drugiej w nocy nie udało mi się wychłodzić mieszkania. Masz rację , Olu, ratuje nas tylko przebywanie w klimatyzowanych pomieszczeniach. I jak tu prasować? Rzucam się w wir pracy i pakowania. Na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno od jutra ma się ochłodzić... oby, bo jak nie to zapraszam w do szpitala, obawiam się, że psychiatrycznego w celu odwiedzenia mojej skromnej osoby :O Ja już nie daję rady, naprawdę jestem na skraju. Pomarudziłam Wam trochę, ale wcale nie jest mi lepiej ;) Basiu, ja muszę wyprasować jedną rzecz i na samą myśl dostaję apopleksji. Współczuję zatem, ale warto dla wyjazdu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciółka 33
szukam przyjaciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciółka 33
Chwila zastanawiam sie....tak chce mieć przyjaciela męskiej płci chodnikowy latawiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariusz, ja Cię proszę. Póki co to nawet nie chcę myśleć o możliwości rozmnożenia się :O Wypij sobie mleko z piwem i powiedz jak smakuje? :D Przyjaciółko 33 - to nie jest dobry pomysł. Autopsja nas wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciółka 33
Ja nic od nikogo nie chce ...... czasami tylko pogadać o bele czym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciółka 33
Nie miałam zielonego że wy sie przyjaźniliscie w realu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do pogadania o byle czym wystarczy kolega, serio. My się nie znamy w realu. Każdy miał swoje indywidualne doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oh, my Lord! Może być, byle z daleka od zimnego Lecha i krwawej Mary :D Zazdroszczę chłodu. U mnie żar leje się z nieba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, no takich budynków jak katedra to unikam, więc nie wiem jaka tam temperatura panuje ;) Cholera, właśnie umyłam podłogę i dosłownie musiałabym się podłączyć pod tlen :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szaroperłowa
Cześć, jesteście :) Olu, nie będzie tak źle, ochłodzenie nadchodzi. U mnie tak, jak u Mariusza, godzinę temu popadało, (niewiele, a wyglądało na nadchodzącą burzę). Burza, owszem była, na drugim końcu miasta - wiem od znajomego. Może dotrze i do Ciebie. Marudź sobie, trochę Ci ulży :) Do krypty się nie przeprowadzaj, będziesz odcięta od kontaktu z nami ;) Ja to bym chciała krótkiej, ale ulewy - żeby nie wyparowało od razu, tylko powoli, stopniowo - orzeźwiało i obniżyło temperaturę. Nareszcie przewietrzyłabym mieszkanie (przeciągi nic nie dają). Pomarzyć sobie można.. Mariuszu, co za odważny pomysł z tym oddziałem położniczym ;) Coś Ci chodzi po głowie, może to projekcja własnych pragnień :P :P :P Witam nowy nabytek, Przyjaciółko 33. Pozdrowienia dla Wielkiego Nieobecnego ;) ..Udziel się , Piotrze. Brakuje Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×