Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

WENTURA

szukam przyjaciela

Polecane posty

Ty masz różne miłości, ja tylko - otchłanie, W które mnie coraz głębiej twa nieczułość strąca. A jednak tyś jest światłość, tym mrokom świecąca. Gdy cię kochać przestanę - co się ze mną stanie? Złe myśli w moim sercu jak zgłodniała lwica, Jak pod wzrokiem pogromcy cichną pod twym wzrokiem. O! wstępuj w moje serce kochaniem głębokiem, W dzień jak słońce palące, w noc - jak blask księżyca Mówisz, że gniew mam w oczach. Bo po nocy błądzę I darmo wzrok mój światła w ciemnościach wygląda. Bo tyś jest razem piekło, gdzie rodzą się żądze, I niebo, gdzie miłość niczego nie żąda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Realnie patrząc to nie ma miłości może szaleństwo, głupie zapatrzenie złuda, której wierzą, że sie uda i wreszcie będą pierwsi, jedyni potem tylko patrzą na gruzy świątyni... Potem już tylko patrzą szklanymi oczami potem już tylko patrzą w milczeniu milczeniem głoszą samotność kamieni choć kamienie cieplejsze choć kamienie młodsze i nie tak doświadczone... obym się w kamień zamienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
judyta przechodzi jak swąd spalenizny po jej neuronach, metaliczny ton klucza odbijającego się o zatartą pięciozłotówkę, poza wszelką pięciolinią wtedy dzieciaki szczerzą mleczne zęby jak kamienie na jawnogrzesznicę, inni utwardzają jedwabny szlak do jej źródeł, kiszą kapustę na zimę, przepalając cukrem tanią wódkę, mówią: trzeba było judytę zostawić w pierwszej, listopadowej zaspie, żeby zamarzła, biedaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kraty są od grodzenia kogoś, więc zostały wymyślone, jak płoty. Krzyki ubarwiają jedynie suche fakty. Cisza, otruta niedawnym wrzaskiem, tłumi echa, wygładza fakturę przestrzeni. Świt - nowe okno, rana w strukturze nocy. Wschodzi Ra / Balszamir / Bel - bóstwa niepojęte, jak fizyka kwantowa. Anioły też gubią się w definicjach, po śmietnikach szukają genesis, skrzydła mają papierowe. Niebo - brudna akwarela. Idąc z dnia w dzień, próbuję uwierzyć w siebie. P.S. Judyta. Podoba mi się to imię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiele ponad 50 gram old dark scotch whisky, ajon z głosem lisy gerard i brandona perry, ajol i berenais: mające ten sam specyficzny kształt drogi o wyraźnie błędnych kołach są jak namacalne dotykanie zimnych ścian, skąd więc jakieś resztki tygodnia jakby żywcem wyjęte ze świątecznych kartek? w domu powieszonego odcina się sznur na szczęście. ja wiem, że to są głupie, pijane myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próżnia Wielka pustka Sama bez siebie Wczoraj jeszcze wierzyłam w niemożliwe Miałam odwagę spełniać niespełnione Byłam skłonna iść do Słońca Dziś Drzwi do swego Ja Żadnym kluczem nie otworzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę niewolnicą żadnej miłości. Nikomu nie oddam celu swego życia, swego prawa do nieustającego rośnięcia aż po ostatni oddech. Spętana ciemnym instynktem macierzyństwa, spragniona czułości jak astmatyk powietrza, z jakim mozołem buduję w sobie swój piękny człowieczy egoizm, zastrzeżony od wieków dla mężczyzny. Przeciw mnie są wszystkie cywilizacje świata, wszystkie święte księgi ludzkości pisane przez mistycznych aniołów wymownym piórem błyskawicy. Dziesięciu Mahometów w dziesięciu wytwornie omszałych językach grozi mi potępieniem na ziemi i w wiecznym niebie. Przeciw mnie jest moje własne serce. Tresowane przez tysiąclecia w okrutnej cnocie ofiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem boli Że śni się to co bliskie... Uderza sobą o powieki niby grzmot Przygniata rzęsy i krople spod nich toczy Niby nieprzytomnie Niemo Bez echa wymawianych głośno myśli Obrazami karmi zmysły stęsknione Walczy z chęcią przebudzenia Dusi pięknem Dławi ułudą Osacza Ból uzależnia... Chcę więcej! Śnij się... Śnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedno spojrzenie w tył: zzieleniałe wodorosty, sen ciągnący się jak stara guma do żucia. w powietrzu unoszą się jeszcze ciepłe skrzepy i martwe dusze królików podcinanych zwinnym uderzeniem w tył głowy. więc ten zapach wyprawianych skór, które stary rozwiesza jak dziewczęcą bieliznę, zamiast suszonych pęków tytoniu ozdabiających okap dachu. ten i tamten listopad wosku i zgniłych liści, śmierci, które wypadają z przepełnionych kubłów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnieniem nie jesteś... Jak ziemia może zapomnieć o swym niebie? ...niebo o ziemi... tak mu bliskiej? Splątałeś myśli moje... ...trwam... Bez zniewolenia... Zniewolona Twym uśmiechem Nasycona wirem spojrzeń Przesycona niespełnieniem... Zbyt dawno zapomniana... Żyję w bezładzie swoich pragnień Skrycie odkrytych prawd Energią smagana... osłabiona Uwalniana, co dnia nadzieją ...na przybliżenie nieba... Trwam... Kryształy moich ust lśnią... ...zachodu słonecznego blaskiem... Niebo odbija się w nich Wyrywa mi serce Teraz... tak mu bliska... ...niebo płacze... Ziemia... odeszła od nieba na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kończę się zostało ci już niewiele stron wysokonakładowego miesięcznika dla kobiet wydawanego na luksusowym papierze jak on jestem wielorazowo jednorazowa nieuchronnie trafię na makulaturę choć o wiele szlachetniej byłoby spłonąć w kominku Co po mnie zostanie jakiś wycięty ale nigdy nie wypróbowany przepis na naleśniki zapach z reklamówki perfum sprawdzony odruchowo horoskop i tombakowa myśl z rozwiązanej krzyżówki Dziękuję za przeczytanie Nie pisz listów do redakcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszłe nieistotne dzieje...? Niepewne swych narodzin Bez zasług na wysiłek myśli Jeszcze tylko DZIŚ mi potrzeba... TU i TERAZ trwać dla teraźniejszości? A jednak nie ma SPOKOJU bez świadomości JUTRA Znika z warg uśmiech... Zamglony pytajnik o kres CZASU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc gardź mną dzisiaj, jeśli gardzić pragniesz. Dzisiaj, gdy świat chce krzyżować me czyny, Połącz się z losem złym, tak grzbiet mój nagniesz I dla klęsk nowych nie szukaj przyczyny. Ach, gdy me serce ból pokona, po co Masz iść w ślad za nim, walcząc w tylnej straży? Wstrzymaj deszcz rankiem, gdyś dał wicher nocą; Niech opieszałość czynu nie przeważy. Chcesz mnie porzucić? Rzuć. Nie musisz czekać, By drobne troski swą rolę spełniły. Wyprzedź je. Nie każ, by los musiał zwlekać, Niech zakosztuję jego strasznej siły, A wszystkie bóle pozostałe miną. Gdy stracę ciebie, w porównaniu zginą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pół Po filiżance słów ociekają słone Zdobione cieniem Ciężarem dni Wyciśnięte z kalendarza Łamią uchwyt dłoni Na pół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy z nas kroczy ciemnym tunelem tęsknoty w nadziei że na końcu czeka niegasnące światło... Mój tunel jest labiryntem I zawsze powracam do źródła ciemności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzisz bezkarnie w moim domu Trzymasz w swojej moją dłoń Padam przed Tobą na kolana... Proszę... Odejdź! Nie odwracaj się do mnie z uśmiechem... Wyjdź... Bez pożegnania Nim skończy się dzień Wróć mi utracone złudzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Precz z moich oczu!... posłucham od razu, Precz z mego serca!... i serce posłucha, Precz z mej pamięci!... nie tego rozkazu Moja i twoja pamięć nie posłucha. Jak cień tym dłuższy, gdy padnie z daleka, Tym szerzej koło żałobne roztoczy, - Tak moja postać, im dalej ucieka, Tym grubszym kirem twą pamięć pomroczy. Na każdym miejscu i o każdej dobie, Gdziem z tobą płakał, gdziem się z tobą bawił, Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie, Bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił. Czy zadumana w samotnej komorze Do arfy zbliżysz nieumyślną rękę, Przypomnisz sobie: właśnie o tej porze Śpiewałam jemu tę samę piosenkę. Czy grają w szachy, gdy pierwszymi ściegi Śmiertelna złowi króla twego matnia, Pomyślisz sobie: tak stały szeregi, Gdy się skończyła nasza gra ostatnia. Czy to na balu w chwilach odpoczynku Siędziesz, nim muzyk tańce zapowiedział, Obaczysz próżne miejsce przy kominku, Pomyślisz sobie: on tam ze mną siedział. Czy książkę weźmiesz, gdzie smutnym wyrokiem Stargane ujrzysz kochanków nadzieje, Złożywszy książkę z westchnieniem głębokiem, Pomyślisz sobie: ach! to nasze dzieje... A jeśli autor po zawiłej probie Parę miłośną na ostatek złączył, Zagasisz świecę i pomyślisz sobie: Czemu nasz romans tak się nie zakończył?... Wtem błyskawica nocna zamigoce: Sucha w ogrodzie zaszeleszczy grusza I puszczyk z jękiem w okno zalopoce... Pomyślisz sobie, że to moja dusza. Tak w każdym miejscu i o każdej dobie, Gdziem z tobą płakał, gdziem się z tobą bawił, Wszędzie i zawsze będę ja przy tobie, Bom wszędzie cząstkę mej duszy zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boli...? Powoli spuściłam głowę Rozbiłam ją o podłogę Rozpadłam się na części... ...palce prawej dłoni cierpliwie składały mnie w nową całość Założyły maskę szczęścia bez śladu cienia Ulepiły wizualny ideał Inna? Gestem lewej dłoni... przywołuję Cię do siebie ...w marzeniach Uczucie zbyt silne Serce się nie zapomniało... ...jeszcze bardziej boli Wciąż tak samo kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czyż musiało tak być, że to, co tworzy szczęście człowieka, stało się znów źródłem jego cierpienia? Pełne, gorące uczucie mego serca dla żywej natury, które dawało mi tyle rozkoszy, które mi świat otaczający w raj zamieniało, staje się teraz dla mnie nieznośnym dręczycielem, katującym duchem, który prześladuje mnie na wszystkich drogach."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie ma lekarstwa mocniejszego, skuteczniejszego, doskonalszego dla naszych ran we wszystkich sprawach ziemskich jak mieć kogoś kto cierpi z nami w każdym nieszczęściu i cieszy się w powodzeniu. Przyjaźń czyni pomyślność wspanialszą, przeciwności lżejszymi."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Przedziwna pogoda ogarnęła mą duszę, podobna tym słodkim rankom wiosennym, których używam całym sercem. Jestem samotny i cieszę się z mego życia w tej okolicy stworzonej dla dusz takich jak moja. O ile tylko nie przyjdzie mi na myśl, że jeszcze tyle innych sił we mnie spoczywa, które pleśnieją bez użytku i które muszę starannie ukrywać. Ach, to tak uciska serce! A jednak być niezrozumianym to los takich jak my!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ból fizyczny ma w sobie to dobrego, że jeśli przekroczy pewną granicę, zabija. Ból psychiczny, kiedy boli nas serce, zabija nas codziennie od nowa, jednak ciągle żyjemy. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wszystkie me żywotne siły zamieniły się w niespokojną gnuśność; nie mogę być bezczynny i nie mogę też wziąć się do czegokolwiek. Nie mam siły wyobraźni, zrozumienia natury i wszystkie książki są mi wstrętne. Odbyłem pielgrzymkę do mego ojczystego kąta z całą pobożnością pątnika i doznałem kilku nieoczekiwanych wrażeń. Tak, jestem tylko wędrowcem, pielgrzymem na ziemi. A wy czyż jesteście czymś więcej?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Walenie głową w mur to czynność o dużym znaczeniu poznawczym: uzmysławia ona walącemu siłę muru w sposób niezwykle dobitny i plastyczny - inaczej znałby ją tylko ze słyszenia."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Rozdarłbym sobie czasem piersi i roztrzaskał mózg, że tak mało można dla siebie znaczyć!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Taki jest jednak zawsze pierwszy odruch beznadziejności: wiara, że w samotności cierpienie zahartuje się i wysublimuje jak w ogniu oczyszczającym. Mało ludzi potrafi naprawdę znieść samotność, ale wielu marzy o niej jak o ostatniej ucieczce. Podobnie jak myśl o samobójstwie, myśl o samotności bywa najczęściej jedyną formą protestu, na jaką nas stać, gdy wszystko zawiodło, a śmierć ma w sobie jeszcze ciągle więcej grozy niż uroku." Idziemy do Biedronki? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będzie żarcia na 3 miesiące :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×