Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

WENTURA

szukam przyjaciela

Polecane posty

Aha. Czyli moje menu śniadaniowe mam podać? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osz... 2 metry.... ale miejmy nadzieję, że się obejdzie, czego Ci życzę z całego serca :) Moja niemoc mnie dobija, ale jeszcze tylko 2 dawki tej trucizny... Jeszcze tylko jutro i weekend... Taaa, normalny domowy obiad hehehe :D Wszak codziennie jadam takie tam zwykłe obiady :D Ja też jestem głodna, Iftar, a WeWo nam smaki tu robi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przywołuję dzikie kulinarne żądze... Orgie smaków... Zatracenie się w konsumpcji... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ludku :D WeWo... gulasz z sosem grzybowym? Ło matko! Chcesz mnie zabić? Mam ślinotok przez Ciebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemanko Iftar. Zerknąłem na tę kwestię w gimnazjum. Oto Polska właśnie. Ale w tym wątku o muzyce, filozofii, poezji, mentalności. Nigdy o bagnie polityki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z takim właśnie sosem. Do tego mięsko lekko przysmażone przed duszeniem... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapraszam w takim razie do siebie. Grochóweczka z grzankami, krokiety z mięsem, tzatziki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czymże jest odległość? Tylko wymiarem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podać koordynaty? :D Pojemy, posłuchamy Amon Amarth :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko, spoko, przybędę. Nie odpuszczę takiej okazji :D Cześć Mariusz :) Wiesz, u mnie powodzi nie ma na szczęście, więc najpierw muszę dotrzeć do rzeki i przesiąść się na kajak, czy coś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mariusz. Decydująca będzie noc i jutrzejszy poranek. Na razie luzik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Na I piętrze. Co będzie, to będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podkłady standardowe, popowe, czy jakiś hip-hop? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przybywa córka marnotrawna ;) To Ty Mariusz, masz rozrywki... :D Kurde, ciekawe kiedy jakiś petent się wkurzy i zrobi piekło, że za jego podatki... Ehhh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarny w zamyśle, a napisane Czarne hihi. Tak podświadomie, co nie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre, Piter :) Na szczęście obecnie nie wykonuję pracy za czyjeś "podatki", ale zdarzało mi się za podatki bezrobotnych, hahahaha! :D Oczywiście już nie mam Bash'a w pracy, a szkoda... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholewka, już dwa wykolejenia i dzwonka dziś mamy... Na szczęście tylko materialne straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ukradłam z innego tematu :D Może znacie, ale co mi tam. Zawsze mnie powala ten kawał :D Pewne plemię afrykańskie nawiedziła okrutna susza. Padając z pragnienia udali się do plemiennego szamana z prośba o pomoc . Szaman ów wyszedł z lepianki i patrząc po tłumie współplemieńców pyta: - Kto ma wodę? Nikt się nie zgłasza to powtarza: - Kto ma trochę wody? Nieśmiale zgłasza się jeden z członków plemienia i podając bukłak wody mówi: - Ja mam jeszcze trochę. Szaman niewiele myśląc wylał wodę do miseczki, ściągnął koszulę i zaczął ją prać. Mieszkańcy wioski patrzyli ze zgrozą. Wyjął koszulę z wody, wykręcił i wodę wylał w krzaki. Znowu pyta: - Kto ma jeszcze jakąś wodę? Kolejny osobnik podając mu bukłak mówi: - Mnie zostało jeszcze pół... Szaman wziął wodę, wlał do miski i wypłukał koszulę. Wodę wylał, a koszulę powiesił na sznurku. Kiedy mieszkańcy wioski chcieli się na niego rzucić zaczęły napływać ciężkie chmury i rozpadał się deszcz. Szaman na to: - Zawsze, k*rwa, pada, jak pranie zrobię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Pewien Anglik wspominał zmagania z Deutsches Afrika Korps i mówi w ten sposób - To była katorga, brakowało picia, bo trzeciego dnia obrony Alam Halfa skończyła nam się whisky... - Sir, to nie mieliście wody? - Ależ proszę pana, w takiej chwili myśleć o myciu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jeden imperialny. Angielski okręt liniowy trafił na odludną wyspę, a tam na zaginionego przed laty lorda. Lord naturalnie ucieszył się z ratunku, ale prze odpłynięciem zaproponował kapitanowi zwiedzanie. Po jakimś czasie wycieczka dochodzi do polany na której stoją trzy szałasy. Lord wyjaśnia zdezorientowanym gościom. - Ten po prawej, to mój dom, ten po środku, to mój klub, a ten ostatni... to klub w którym moja noga nigdy nie postanie! -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×