Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomoc doraźna

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3

Polecane posty

Gość Jesienna Roza
Kazdy moze pisac co chce. Kwestia tego co ktos komu sie radzi wybierze. Jezeli ktos ma jakies zarzuty do Ewy i to wciaz i ciagle, to bardzo prosze, niech uzyje swojego prawdziwego nicka i tylko tego jedynego. Zarzuca Ewie, ze uzywala wielu nickow, a sama wystepuje anonimowo. To tez nie jest w porzadku. Caly czas walka podjazdowa i krytyka. Ewa moze myslec co chce i miec swoje zdanie, zreszta jak kazda z nas. Anonimowosc to jest stosowanie takich ciosow z tylu w plecy. Takie jest moje zdanie - zupelnie obiektywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa nie kompromituj sie moze juz starczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewy
Autorytetu? :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ripley 🌻 ciegnie Cie do obietnicy, mozliwosci otrzymania tego, czego nie dostalas w dziecinstwie - wsparcia, akceptacji, pomocy we wlasnym rozwoju. Do autorytetu, kogos silniejszego, kto otoczy opieka. niestey - jako, ze nie dostalas tego wszytkiego we wlasciwy sposob, teraz nie umiesz rozpoznac - gdzie znajdziesz prawdziwe bezpieczenstwo i wsparcie, a gdzie jego namiastke...i idziesz za blyskotka, pozlacanym papierkiem. czasem w ten papierek niestety owiniete jest wielkie smierdzace G.... ja tutaj, na tym forum, znalazlam sposoby, jak odroznic prawdziwe zloto od papierka. Zostan tu, czytaj, mysl duzo, rozkminiaj co i jak doprowadzilo Cie tutaj. Wtedy zobaczysz, ze mozesz to wszystko zmienic i nie popelniac tych samych bledow w przyszlosci. x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa po raz kolejny napisze nie osmieszaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam topik od wielu lat
to chyba jakaś cyklofrenia w fazie maniakalnej - normalny przeciętny człowiek nie jest w stanie tyle spłodzić :D Ja nie jestem w stanie przeczytać takiej ilości pseudopsychologizującego masła maślanego pani Ewy vel kilka innych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewy
- czy ty wykasowalas swoje posty z kafe? -czy ty gdy twierdzilasze nasz topik jest szkodliwy i namawials aby wszyscy go opuscili? - skoro jest szkodliwy to po co wrocilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewy
- czy ty twierdzilas ze nasz topik jest szkodliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Rozo
"Kazdy moze pisac co chce". Kazdy moze pisac pod tyloma nikami pod iloma imu pasuje. Kazdy moze pisac na czarno i na pomaranczowo. Skoro Ewie dano przyzwolenie na pisanie pod wieloma nikami na czarno in na pomaranczowo, to innym tez wolno. Czasem aby sie dogadac z chinczykiem musisz uzyc jego jezyka. Ewa moze myslec co chce i miec swoje zdanie, ja tez moga myslec co chce i miec swoje zdanie. "Anonimowosc to jest stosowanie takich ciosow z tylu w plecy." Ewa wprowadzila te metody rozmowy na tym topiku reszta musiala sie dostosowac. Poza tym jak nie chcesz byc anonimowa to zamiesc swoje zdjecie podaj prawdziwe imie i nazwisko, adres zamieszkania i date urodzenia. A z tym sztyletem to chce ci przypomniec jak zadalas cios ty dziewczynie ktora wyznala, ze zostala zgwalcona. Zadalas jej cios prosto w serce. Osiagnelas cel taki, ze dziewczyna przestala tu pisac w ogole. A bylo to miejsce gdzie po raz pierwszy zaczela sie otwierac i radzic sobie z ogromna trauma. Mozesz sobie pogratulowac obiektywnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa :d zachowam swoje zdanie i swoje stanowisko dot.reagowania na brednie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Do tej anonimowej, co to wszystko pamieta kto co pisal. Mysle, ze najbardziej toksyczna to jestes Ty ze swoja zjadliwoscia. Co Ewa napisze, to ja gnebisz z uporem maniaka. Teraz sobie przypomnialas co ja kiedys napisalam, oczywiscie, naturalnie, niszczac mnie natychmiast piszac, ze ja kiedys zadalam komus cios w serce, osobie zgwalconej i ta osoba juz nie pisze. Chcialabym przypomniec wszystkim tutaj, ze napisalam, ze szkoda, ze ta osoba wtedy nie zglosila na policji, ze zostala zgwalcona przez taksowkarza, wtedy uchronilaby nastepne kobiety. Czy to kwalifikuje mnie do miana zadawacza ciosu w serce? Idz wez cos na uspokojenie i daj ludziom spokoj. Najwiekszym rozrabiaczem tutaj to jestes Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozo, nie...
masz racji. To bylo podle z Twojej strony. Ale ty taka jestes po prostu- brak Ci ciepła i empatii, tak, tak empatii. Z drugiej strony ja to rozumiem, duzo w zyciu przeszlas i masz kolce ;) Aaa, ja tu nie pisze, nie mam nicka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewy
Oczywiscie ty jedna wiesz o czym pisze Ripley. ;) Obydwie piszecie w dziwnie podobnym zagmatwanym stylu ;) I dziwnie zdarzaja sie wam te same prawie identyczne sytuacje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ewy
jak zwykle sie mylisz. Ja nie mam pojecia co moga wylyslec mitomani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo - prosze Cie, daj spokoj! Ta wymiana pogladow do niczego nie prowadzi a Ty, skoro jestes tak swiadoma siebie, nie musisz nikomu sie tlumaczyc. Kto ma wiedziec to wie a kto nie wie - albo sie dowie albo umrze w niewiedzy. A to juz nie nasz problem. Szkoda energii i czasu. I temat sie rozplywa w jakichs nic nie wnoszacych dyskusjach. Chyba, ze odczuwasz przymus tlumaczenia "z polskiego na nasze". Wtedy to juz zupelnie inna sprawa ale ja niczego nie sugeruje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do grafomanki
Ostatniej deski ratunku szukaj u profesjonalistow: psychologow i psychiatrow. Bzdety o polhipnozie zaoszczedz tym w czarnej godzinie bo tylko zniechecasz ich przed pojsciem do terapeuty. U mitomanow istnieje koniecznosc budowania kolejnych klamstw, aby uprawdopodobnic wczesniejsze klamstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem a jednak
Juz mi się nawet tegio czytac nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ripley
I wszystko jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonim czy yeez
podobna wypowiedź do paszkwilow powyższych, ale chyba o niczym nie świadczy, prawda 14:24 [zgłoś do usunięcia] yeez Ewa no teraz to juz mnie naprawde rozbawilas no tak wyciagasz wnioski jako jedyna na tym topiku inni wg ciebie tego nie umieja belki na oczach ciezkie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą próbowałam zabezpieczyć swój nick, nie da się... Czy to znaczy, że ktoś kto się podszył, zabezpieczył go sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok. widzę, że się zaczerniło. Czy to mnie ochroni przed podszywaniem? Dajcie znać bo ja tu zaraz zwariuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesienna Roza
Ktos tu robi brudna robote, to jest typu piata kolumna. Sa ludzie, ktorych jedynym celem jest: niszczyc wszystko i wszystkich naokolo. Z tego czerpia radosc i sadystyczna ucieche. Zrobilo sie tu jazgowisko. Zeby zachowac pierwotny cel tego portalu nalezy po prostu ignorowac rozbijacza. Nie zloscic sie, nie tlumaczyc, nie dyskutowac. Po prostu traktowac jak zepsute powietrze. Wywietrzyc i isc dalej. No wiec to zamierzam od tej pory wlasnie robic. Ripley - nie przejmuj sie, musisz wkalkulowac, ze tutaj tez sie wkradaja osoby toksyczne. Ewa - moze Ty sie ze mna nie identyfikujesz ani ja z Toba, ale nie napadamy na siebie. Kazda pisze co uwaza nie obrazajac nikogo. W przeciwienstwie do Anonima, ktory az sie pieni z wscieklosci i robi z ukrycia walke podjazdowa teraz juz do paru osob. Ale nikt sie Anonima nie boi. Niech nie mysli, ze zgnoi i zastraszy innych. No wiec dalej piszmy, radzmy i omijajmy zjadliwego owada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jesiennej rozy
kazdy sadzi wedlug siebie. anonim sie nie pieni, nie chce zgnoic nikogo. anonim chcialby tylko aby piszacy tutaj brali odpowiedzialnosc za swoje slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozo jesienna
pamiec cie zawodzi. napadlas na ewa i obrazilas ja komentujac jej wpisy, ze tylko swiety turecki by to zrozumial czy nie zrozumial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo 😍 Nie chcę oceniać, choć czasami nie mogę się powstrzymać. Ja staram się i właściwie czytam cale Twoje wypowiedzi, i to już od dawna. Zastanawia mnie często, co takiego dajesz w swoich wpisach, co daje Ci duże grono odbiorców, szczególnie będących początkowo na topiku. I wydaje mi się, że z Twoich wypowiedzi wynika: po pierwsze pełna akceptacja i szacunek dla odbiorcy ( to jest super) po drugie dajesz do zrozumienia, że odbiorca jest całkowicie zdrowy, a problem tkwi po stronie kata, a kto nie chciałby tak tego widzieć że odbiorca najczęściej „z nadmiaru miłości daje sobie zrobić to czy to itd. itp. itd. Nie wydawało mi się to właściwe, bo to zdejmuje odpowiedzialność z odbiorcy i przenosi ja całkowicie na gnębiciela. To tak, jak ten krokodyl. Nie może być winien ten, kto ma krokodyla. Złe, jest krokodylem i ulega odpersonalizacji. Czyli, nie jest winien człowiek, a krokodyl. A z drugiej strony, to nie ofiara jest winna, że sobie pozwala na złe traktowanie. Ale przecież wiemy wszystkie, także ja, że to ofiara jest także winna, że pozwala na takie traktowanie. Bo zdrowa osoba nie pozwala na to. Pozwala na złe chroniczne traktowanie siebie chora osoba. Bo nie ma kata bez ofiary. Śmiem twierdzić, że to często ofiara prowokuje kata do złych zachowań. Co więcej, śmiem twierdzić, że role kata i ofiary często są wymienne. To niestety naczynia połączone. W ogromnej większości przypadków chory spotkał chorego i świadczą sobie wzajemnie przysługi. I mają z tego korzyści, i kat, i ofiara. Jedyna droga do ozdrowienia i braku powtarzalności tej sytuacji jest wzięcie odpowiedzialności przez ofiarę za swoją stronę choroby. I wdrożenie programu w celu ozdrowienia. W przeciwnym przypadku, nawet gdy ofiara odejdzie od swojego kata uznając, ze to kat jest chory to niestety, szybko wymienia jednego kata na innego. PRZYJĘCIE ODPOWIEDZIALNOŚCI jest możliwe, gdy ofiara uzna, ze jest chora. Gdy ofiara przestanie być ofiarą, to i kata nie będzie znosić. Niepokoiło mnie i to bardzo, że Ty ofiarę traktujesz jak zdrowego człowieka. I uważałam, że to jest szkodliwe. Ale. Zastanowiłam się, dlaczego w AA z uporem mówią, iż alkoholizm jest chorobą i mówią tyle o sile wyższej mając i tak na myśli Boga. Program AA i pokrewnych np. DDA, Al-Anon itp. jest w całości nakierowany na zmianę osoby chorej w zdrową. Ale nie mówi o tym. A raczej nie na początku. Po co? Ano prawdopodobnie po to, żeby obniżyć poczucie winy. Bo poczucie winy nie jest twórcze i blokuje kreatywność i wyzdrowienie. Ty Ewo dając wsparcie, akceptację i podnosząc iż ofiara jest zdrowa, obniżasz poczucie winy. Co daje dobry punkt wyjścia. Nadto zauważyłam w ostatnim czasie, że nawet gdy piszesz, że ktoś jest zdrowy to za chwilę zachęcasz do psychoterapii, czytania, zaglądania w siebie. Czyli, że to w tej chwili nie jest szkodliwe, bo piszesz w sumie podobnie jak my, ale innymi słowami. I wszystko byłoby O.K. Gdyby..... No właśnie. Gdyby to trzymało się jakoś środka i normalności. Nie umiem tego inaczej nazwać. Z uwagi na wieloletnie pożycie z borderline, albo ADHD, albo chuj wie co, mam wyczucie w stosunku do ludzi, których noszą nadmiernie emocje. Niewątpliwie masz intuicje emocjonalną, dużo czasu i produkujesz zdecydowanie zbyt daleko idące wnioski, teorie, elaboraty. Początek jest często w porządku, ale rozwinięcie jest zawsze ZBYT. Tak jakbyś nie umiała się zatrzymać, gonisz gdzieś daleko, gubisz myśli. Tworzysz karkołomne hipotezy. A przecież żaden lekarz z krótkiej wypowiedzi NIE POZWALA sobie na formułowanie praktycznie żadnych szybkich wniosków, czy hipotez. A jest profesjonalistą i ma wiedzę i często wieloletnie doświadczenie. To mnie właśnie u Ciebie niepokoi, ta zbytnia, a może nawet chora , nademocjonalność. Ja wierzę w swoja intuicję właśnie na ludzi z nademocjonalnością, bo mam wieloletnie doświadczenie w obcowaniu z taką osobą. Ja się w tym przypadku nie mylę. Nie gniewaj się proszę na mnie za to, co właśnie napisałam. Wiesz, że Ciebie lubię, i jestem ci bardzo życzliwa. Często podkreślasz, że Twoja rodzina (mama) nie pozostawiła na Tobie piętna, że Ty się obroniłaś. Ale tak nie jest Ewo. Nie obroniłaś się. Bardzo mnie cieszą Twoje ostatnie wpisy na temat Twojego dzieciństwa. Bo widzę, że zaczynasz się z tym mierzyć. Każda z nas tutaj na tym forum, jest/była chora, lub w trakcie zdrowienia. Żadna nie jest do końca zdrowa. Ty też. I ja także nie. Twoja zajadle dyskusje na forum i udowadnianie, ze nie jesteś wielbłądem to też jest ZBYT. Każda zdrowieje na swój własny sposób i swoim własnym czasie. A zaprzeczanie jest jednym z etapów zdrowienia :D Chyba trochę za dużo napisałam. Reasumując Twoje wpisy nie są szkodliwe, chyba. Szczególnie te z ostatniego czasu ( gdzie jednak podnosisz watek choroby i zdrowienia).Ale ten rys nademocjonalności, choroby mnie niepokoi. Jest trudny w odbiorze, wzbudza być może nie do końca zrozumiały i zdefiniowany niepokój. I jest to słuszny niepokój, niestety. Wybacz Ewo, być może nadmierną szczerość. Wiem, że zaczniesz zaprzeczać, racjonalizować. Być może twierdzić, że ja nie rozumiem, nie dobiegam, nie dorastam. Jeśli tak trudno. Wiem jedno, nie zamierzam wdawać się w długie dyskusje. Temat jest raczej niezmierzalny, a moje zdanie opieram na intuicji głównie. Proszę cię tylko o jedno. Pomyśl nad tym. I tylko tyle. 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka1
Zaglądam na topik od kilku lat. Bardzo mi pomógł w uświadomieniu sobie, czym jest przemoc psychiczna, wzmocnił w czasie rozwodu, chronił przed pokusą powrotu w stare koleiny. Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie i proszę, by topik nie zatracił swego charakteru. Byśmy nie zaczęly sie nawzajem podgryzac, licytowac, która pomaga lepiej, a która nieudolnie. Chciałabym, by "nowe", które tu zajrzą też dostały takie wsparcie jak ja. Bo przecież o to tu chodzi, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez anonim
Ewa, Twoje slowa sa zle rozumiane bo je uzywasz sprzecznie z ich definicja. Jestes na tyle leniwa i balaganiarsta jezykowo, ze uzywasz slow ktore ci przychodza ma mysl, bez sprawdzenia co takie slowo mogloby znaczyc. Uzywasz slow ktore w twojej opinii moga pokazac jak ogromna masz wiedze i przez to jestes wiarygodna. W rzeczywistosci brzmisz jak pseudointelektualna cwierc-inteligentka. Niestety nie zmienisz sie, bo ta kompulsja pisania jest poza twoja kontrola. Ty po prostu musisz tu pisac, nie ma znaczenia co - byle pisac, bo musisz byc w jakis sposob wazna. Reflektor musi byc na tobie. To nie jest twoja wina, ze tak sie dzieja, tak jak nie jest wina alkoholika, ze pije alkohol. To choroba. Ale nalezy sobie uswiadomic: mam problem i probowac szukac jakiejs terapii. Powodzenia. PS. Nie pisze na czarno, bo nie chce abys sie w tym momencie koncentrowala na tym co nie tak ze mna, a sprobowala skoncentrowac sie na tym, ze to ty masz problem. Sprobuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez anonim
Nie denerwuj sie Ewo. To nie jest nagonka na ciebie, to jest proba interwencji. Mysle, ze poslugujesz sie swoim jezykiem nie dlatego, ze lubisz, tylko dlatego, ze inaczej nie umiesz. Zaloze sie, ze mialas klopoty z jezykiem polskim w szkole. Mysle, ze chcialabys wyrazac sie poprawnie i logicznie, ale nie potrafisz. Bo wazniejsza jest nieodparta potrzeba zwrocenia na siebie uwagi. Dlatego przesadzasz, przerysowujesz, czasem zmyslasz i dostosowujesz rzeczywistosc do swoich potrzeb. Osoby, ktorym cos sie nie zgadza w twoich wypowiedziach i pokazuja ci te sprzecznosci, sa przez ciebie atakowane w sposob niegpdny osoby wypelnionej miloscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×