Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3

cd Najważniejszym momentem jest tutaj wg mnie - osiągnięcie pewności, że jestem w porządku, postępuję najlepiej jak potrafię, myślenie o sobie z pewnością siebie i spokojem - cała reszta jest już naturalną konsekwencją tego.

Siodemeczko, Pozdrawiam Cie goraco i z calego serca. Oneill Ewo Ginger Czytam Was codziennie. Cos mi sie we lbie poprzekrecalo;-) Smutkow mniej, duzo mniej...jakby zupelnie nowe spojrzenie na swiat;-) Nie wierze,ze to pisze...ale DOBRZE mi samej, bardzo sobie cenie swoj spokoj. No i moje zycie zaczyna mi sie nawet podobac... Pozdrawiam Was cieplutko .

Buszująca No, nareszcie się odezwałaś i jak dobrze że u ciebie dobrze wszystko! Nie ma to jak spokój. Uściski

Buszująca po burzy zawsze wychodzi słońce ! :-D

Nie wiem gdzie mam folder z jego zdjęciami, zaraz go szukam w kompie, aby go usunąć.

Zraniona22 Czytałaś ten blog, którego adres byl tu ostatnio zamieszczany? To wszystko co teraz czujesz, minie. Zerwanie relacji z osobą toksyczną, nie dzieje się z dnia na dzień. Pojawiają się wciąż nowe sytuacje, ktore uczą JAK SIĘ NIE DAĆ. Często uczą przez powtórzenie przykrego doswiadczenia. Uczą czego unikać. To proces. Wymagający samozaparcia. Nie ma innej mozliwosci. Proces można przyspieszyć i wydłużyć. Wiedzą lub jej brakiem. Wiedzą na temat zagadnienia przemocy. Nie mniej jednak w końcu wszystko odejdzie w niepamięć. Nie daj się!

Buszująca WoW! WoW! WoW! ...potrafisz cieszyć się sobą, Swoim zyciem... Wiecej słów nie trzeba :D

gingerbread new bardzo dziekuje kazda wskazowka jest dla mnie cenna, wyklad mi sie podobal ;przestrzen osobistej wolnosci: takie to rzeczywiste ,proste a jak sie czlowiek cale rzycie tlumaczyl,byl krytykowany to ciagle sie broni i tlumaczy a emocje to wiadomo sa czasem zlym doradca Czesto mi sie tak zdarzalo nawet w pracy za szybko odpowiedziec i niepotrzebnie ach zycie A pozatym jakos pomalu sobie radze,czytam ksiazke o zolzach heh:):):) jednak powinnam sie z nia zapoznac iles lat temu ale to nic kazda wskazowka przyda sie podczytuje Was ale czas mi nie pozwala za duzo,z jednej strony to dobrze bo za duzo nie mysle ,nie ma czasu na mazanie sie,,,,skubne od Was jakas madra mysl,troszke sie doladuje Dziewczyny fajnie ze jestescie pozdrawiam

Esesesflores :-) dziękuję za link, trochę już poczytałam.

Wszystkie podawane tu materialy sa interesujace, bo otwieraja nam oczy na sprawy oczywiste z punktu widzenia czysto ludzkiego. Niestety, osoby wychowane w dysfunkcji maja zaburzony obraz siebie, wlasnych potrzeb i swiata. Dlatego na kazdym etapie wychodzenia z dysfunkcji potrzebna jest wiedza - a wlasciwie nasze pragnienie tej wiedzy, otwarcie na nia. Bo sama wiedza istnieje bez wzgledu na nas, otacza nas - trzeba ja tylko umiec dostrzec. My tutaj dzielimy sie wlasnie wiedza - ta z doswiadczen i ta z lektury, ta odnaleziona, dostrzezona... Lubie Wasze linki bo czesto mozna w nich znalezc cos naprawde interesujacego. Wiedza w naszym przypadku jest najlepszym lekiem. A przechodzac do szarej rzeczywistosci - nareszcie mam komorke na podworku! Przywiezli wczoraj puzzla i zlozylismy z synem (tzn on wykonal lwia czesc robot, ja pomagalam kiedy bylo trzeba), jest "akuratna" tzn taka jaka jest mi potrzebna - pod wieloma wzgledami, w tym wymiarowo. Jeszcze jakas podloge do niej trzeba zdobyc i polke metalowa. Jedyna wada to strasznie deszcz po dachu rabie bo to blacha i pusto jeszcze w srodku wiec odglos niesie. ;)

Witajcie :-) Przed chwilką znalazłam to,czytając artykuł : Uzależnienie od cyberseksu - Przyczyny i skutki : Jeśli ktoś w okresie swojego dzieciństwa nie zazna prawdziwej, dojrzałej miłości ze strony rodziców, wchodzi w dorosłe życie z bardzo wysokim poziomem lęku przed samotnością. I z bardzo niskim poczuciem własnej wartości, z brakiem samoakceptacji, ponieważ nie doświadczył tej prawdziwej miłości od tych, którym zawdzięcza swoje istnienie. Traumy dzieciństwa mają swoje następstwa. Gdy ktoś nie kocha siebie, nie jest w stanie kochać innych. I pozbawiony jedynej skutecznej drogi do zwalczenia lęku przed samotnością, czyli miłości - szuka dróg do jego uśmierzenia nie w sobie, a w świecie zewnętrznym. A to prowadzi do uzależnienia.

http://youtu.be/aQE61nQB3VM

Dzisiaj na Polsacie o godz.20:00 Film oparty na faktach pt " W pogoni za szczęściem" ( Dramat)

Poczytałam sobie wszystkie wypowiedzi :-) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4044489

Właśnie w tej chwili palą się w piecu wszystkie skserowane jego dawne maile z roku ok.2007/2008.

Błękitne niebo ma w stopce : Nie zaczniesz nowego życia, jeśli nie rozstaniesz się ze starym.

Błękitne niebo ma w stopce : Nie zaczniesz nowego życia, jeśli nie rozstaniesz się ze starym.

Siódemko http://www.przyszloscwprzeszlosci.pl/terazniejszosc/19-terazniejszosc/2635-kochaj "Palenie przeszłości" ma duży wymiar oczyszczajacy. I jest to akt odwagi :) Tzn.nie ma się poczucia, że przeszłość może się do czegokolwiek przydać. Jest blastem, szczególnie jeśli byla traumatyczna.

Esesesflores :-) W tym linku który wysłałaś napisane jest : Słowo (1) Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. (2) Ono było na początku u Boga. (3) Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. (4) W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, (5) a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Tymi słowami Jan Ewangelista rozpoczął swoją Dobrą Nowinę. Czym jest słowo? Słowo to elementarna część mowy. Jego pisanym odpowiednikiem jest wyraz. Za pomocą słów określamy wszelkie pojęcia rzeczywiste i abstrakcyjne, także myślimy na ogół słowami. Wiele słów składa się na mowę. W Biblii synonim wieczności i Boga. W matematyce punkt. ________ Słowem jest Jezus Chrystus, o nim tu mowa. _________ 1 Na początku było Słowo a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. 2 Ono było na początku u Boga. 3 Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. 4 W Nim było życie. a życie było światłością ludzi, 5 a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. 6 Pojawił się człowiek posłany przez Boga - Jan mu było na imię 7 Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. 8 Nie był on światłością, lecz , aby zaświadczyć o światłości. 9 Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi 10 Na świecie było , a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał 11 Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. 12 Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi tym, którzy wierzą w imię Jego - 13 którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili 14 A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy.

Witajcie ,pisalam do was jak sie rozstawalam a raczej pogonilam mojego ex po 8 latach wojny,walk,dreczenia .........spogladajac na to z perspektywy czasu,Bogu dzieki na logike ze sie go pozbylam,jestem w nowym zwiazku,szczesliwa,a jednak nie ma dnia zebym za nim nie tesknila... On w tej chwili tez jest z kims,to juz kolejnyraz z tego co mi wiadomo,choc nie dopytuje,nie interesuje...zniknal daleko 3000km dalej zeby uniknac sadu,kary..................zastanawiam sie jak to mozliwe zebym za nim tesknila,oczywiscie za Chiny Ludowe!!!!! juz bym nie chciala go spowrotem,tego co wyprawial nie dalo sie wytrzymac....a jednak marze o dniu kiedy wroci,choc wiem ze to nigdy sie nie stanie:( moze boli mnie to ze zapomnial o mnie,ze dzieci dla niego nie istnieja,jakbysmy wszyscy umarli,mial nas za nic,a ja kochalam go wybaczalam i pozwalalam wrocic zawsze przez cale 8 lat

Pisałam na tym topicu jakieś 5 lat temu i az w szoku jestem, bo dzisiaj zajrzałam i zobaczyłam te same niki (Ewa z Raju, oneill) Dziewczyny Wy przez tyle lat nie uporałyście się ze swoim problemem? Szkoda życia! Ja sama byłam załamana, zdołowana a od kilku lat jestem w szczęśliwym związku i nie pamiętam już ani dnia z tamtych dni. Proszę Was, nie katujcie się, pozbądźcie się waszych partnerów nie ważne czy macie wspólny dom, 5 dzieci, ale życie jest jedno i nie można go marnowac!

@hej hej hej heeej - bo nie wystarczy czytac same nicki, trzeba tez poczytac co one maja do powiedzenia ;) Kliniczna ilustracja powiedzenia "strzelil a nie nabil" :D :D :D

Anna 33 Tęsknota za czlowiekiem, który byl ciemiezca Twojej rodziny, to problem do rozwiązania. Może sobie nie wybaczyłas lub jemu? W takiej sytuacji ciężko zaakceptować przeszłość. Pomyśl o terapii. Nadal tkwi w Tobie silne zranienie z tamtego okresu.

Ewa w Raju...faktycznie bardzo mnie boli,to ze bezkarnie sobie chodzi,buja sie z kolejnymi pannami,tutaj gdzie jestem poprzez podpieprzenie mnie,bardzo mi zaszkodzil,i mam teraz spore klopoty,do rozwiazania ale jednak sa....nawet nie mam jak sie zemscic....sama nie wiem,tak chcialabym go zmienic,zeby byl ale inny,lepszy i nie ranil mnie nigdy wiecej,tymczasem on ma mnie gleboko gdzies,poznal jakas modelke i jest mu dobrze,bo klamie i oszukuje jak zawsze dopoki nie zakreci na tyle mocno zeby pokazac swoje prawdziwe oblicze

Dokładnie przed chwilką skończyłam oglądać film 'W pogoni za szczęściem' Momentami płakałam...widząc brutalna prawdę jakie może być życie - seria za serią... Była tu taka mądra chyba już w tej części topicu, pod nikiem bodajże jakoś tak Słuchaj swego serca - nick czarny. Dla niej życie to jak pisała - ciągła poezja. Że życie jest zawsze poezją. Dzisiaj napisałabym jej trochę niegrzecznie - weż niepierdol i zamień się ze mną na moje życie od lat dzieciństwa do dzisiaj, poczuj smak przebywania w piekle i to kilka razy a potem się wypowiedz, czy wtedy zycie też nazwałabyś poezją. Może dla ciebie jest poezją bo gówno przeżyłaś i gówno widziałaś. Nie spałaś jak ten bohater wraz z małym synkiem w wc metra bo wyrzucono ich za niepłacenie czynszu w motelu.Pałętali się po noclegowniach, kiedy zabrakło miejsc,trzeba było odejśc, tylko gdzie? Poezja ? Więc nie pierdool mi tu farmazonów o tej twojej poezji. DOświadcz bólu życia, kiedy chce cię życie powalić na glębę abyś już zrezygnował , a skąd te siły brać? Jesteśmy tylko ludzmi i możemy osłabnąć i zrezygnować z walki o przetrwanie... Zaznałas kiedyś co to głód? Wątpię. Ty czujesz poezję. Fajnie , ja też ją uwiebiam Od kilku dni zyję z piętnem komornika na karku Od poniedziałku dzielnie znosze co raz to nowe ataki w postaci : Łapa komornika nademną Firma windykacyjna - ich wydzwanianie do mnie - Pisma z sądu Dzisiaj dowiedziałam się ile zalegam z czynszem Znosiłam to dzielnie i nadal znoszę ale dzisiaj już pękłam Wróciłam z małych zakupów .... i w kuchni przy dzieciach się już popłakałam ... czułam nieprzyjemny ale delikatny ucisk na kl. piersiową To była bezsilność ... i żal i smutek ..... chciałam już tak bardzo być w domu aby się wypłakać... Trochę ulżyło... Nie będę tłamsić, zatrzymywać, to już się prosiło aby to wypłakac Nadal staram sie postawić do pionu Proszę Boga o opanowanie , Ten tydzień, dzień po dniu coś nowego z każdej możliwej strony mnie 'atakuje' I trzeba to przyjąć i przyjmuję Lecz jak na mnie w moim stanie psychicznym jednak za dużo tego....... I na dodatek człowiek zostaje z tym sam ..... gdzie, do kogo pójść, jeśli prawie każdy teraz umęczony,strapiony ze swoimi problemami i kłopotami......... Będę dzielna..... nie poddam się ...

Dobranoc.

Siódemko Masz trudna sytuację i zly dzień. Przykro mi. Nie jest temu jednak winna osoba, dla której życie to poezja. Skąd wiesz co przeżyła. Kim jest. Lepiej nie wartościowac. To slepa uliczka.

@siodemko Sciskam Cie mocno. Wiem, jak jest Ci ciezko. I uwierz, wszyscy tutaj zyczymy Ci jak najlepiej... Po nocy przychodzi dzien. Zawsze. Tylko czasami, w cierpieniu, nie pamieta sie o tym. W moim zyciu tez tak bywalo, ze nie widzialam przed soba nic, tylko ciemnosc i pustke. To przeraza, niszczy aktywnosc, wpedza w inercje. Rozgorycza. Latwo o niewlasciwy osad, niesprawiedliwa ocene - bo czlowiek nie widzi wowczas zbyt wiele poza swoim cierpieniem... Takze wiem, co to komornik - na dodatek za nie swoje dlugi (mialam takowego po podpisaniu komus wysokiej pozyczki, kredytobiorca nie placil i zlapali za doope zyrantow), wiem co to stracic dorobek zycia i oszczednosci. Zostac z naleznosciami i rachunkami, za ktore nie jestes w stanie zaplacic. Jesli to cokolwiek Cie pocieszy... I - jak widac - nie zginelam ale jakos wyszlam z dolka. To bylo prawie 20 lat temu, potem jeszcze raz bylam bliska podobnej sytuacji... Jesli nie mozesz zapobiec tym kleskom - to uzbroj sie w spokoj. Na bruk Cie z dziecmi nikt nie wyrzuci.

amp;@ 21:36 [zgłoś do usunięcia]słuchaj swego serca... sluchajswegoserca@tlen.pl'; Eutenia ...Życie zawsze jest poezją,Szkoda że tego nie widzisz. Niebo...Pokochac siebie zawsze możez ale jego może nie zawsze. kto wie może wy macie rację,a ja nie? Czas Pokaże... A gdzie napisałam że to ona jest winna mojej obecnej sytuacji ? Ja po prostu nie przyjmuje takich bzdur typu "życie zawsze jest poezją" - kiedy oczywistym jest to, że tak nie jest. oneill Dziękuję.

Siódemko Jednak oceniłas jej slowa i ja negatywnie. Być może przeżyła to samo co Ty. A dziś wie, że życie to poezja. Może tylko o duszy pisala. Dla Ciebie życie to twarde upadki, i trudne wybory. To się jednak zmienia. Wartościowanie na zasadzie ja bardziej cierpie a ktoś jest zbyt szczęśliwy, to kiepski wybor. I słaba podstawa do dyskusji. Okazuje jednak ból, który w Tobie siedzi. Trudność zaakceptowania przeszłości. Żal. Problem do przerobienia. Napisała też, mozna pokochac siebie, a co to oznacza? coraz większe mozliwosci dla siebie. Masz prawo do bólu, do cofek, do niemożliwości radzenia sobie z własną sytuacją. Lepiej nie wylewać dziecka z kąpielą w takich okolicznościach. Przytulam