Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomoc doraźna

Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3

Polecane posty

Gość może też być tak
🌻 Za darmo to za darmo. Gdzie duszek pisze o materializm. To również znaczy nie oczekuje się zwrotu, a nawet liczy się z reakcją negatywną Jeśli dajesz coś od siebie to liczysz, że wraca coś do ciebie - reklama mbanku :D Nie, nie, to tylko w relacjach równoważnych. W pozostałych empatia, nieocenianie oraz wiedza o ludzkiej psychice. Bez oczekiwania wdzięczności. I bez kierowania się osobistymi względami. A wybaczanie może też być radykalne. I czlowiek sobie wybacza a nie innym. Wybaczanie innym bez wybaczenia sobie to filozofia chrześcijańska, ktora pogłębia cierpienie jednostki. Archaiczna postawa, mimo to nadal obecna w ludziej świadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj, znowu....
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co się stało?
znów wrzod na siedzeniu się robi? oj, niedobrze. no nikt cie nie zechce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUSZEK.WERONIKI
...proszę...to miejsce jest jedyne w swoim rodzaju.....by przyjąć pomoc trzeba być zdolnym do refleksji..czyli,, kolokwializując ,, ,,dojrzeć,, by dojrzeć trzeba być w sytuacji ,,,mam juz zdolność do pracy nad sobą,,.....cierpliwość nawet wobec ignorancji..... ..Samowychowanie czynne ustosunkowanie się podmiotu do procesu swojego rozwoju. Element wychowania. Samorzutna praca człowieka nad ukształtowaniem własnego poglądu na świat, własnych postaw, cech charakteru i własnej osobowości stosownie do założonych kryteriów, celów i ideałów. Aktywność własna jednostki, praca człowieka nad samym sobą, doskonalenie, kształtowanie siebie i samorealizacja. Na pewnym etapie rozwoju człowiek przestaje być "zewnątrzsterowny" i przejmuje samodzielną odpowiedzialność za kształt własnego człowieczeństwa. Sam zaczyna określać cele, do których dąży we własnym rozwoju, samodzielnie dobiera metody, ustala "wartości kierunkowe", stawia sobie zadania, wymagania, stara się sprostać wyzwaniom. Doprowadzenie wychowanka do rozpoczęcia przezeń procesu samowychowania jest celem i zwieńczeniem dążeń każdego wychowawcy. Samowychowanie - termin wieloznaczny, utożsamiony z aktywnością własną jednostki, pracą człowieka nad sobą, doskonaleniem samego siebie, autoformacją, kształtowaniem samego siebie, samourzeczywistnieniem, czy samorealizacją; wyróżnia się dwa przeciwstawne stanowiska teoretycznie nadające odmienny sens pojęciu samowychowanie: sokratejskie i prometejskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUSZEK.WERONIKI
🌼 dla wszystkich....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUSZEK.WERONIKI
..trochę chaotycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość volkanka
Duszku,co chcesz powiedzieć, do czego zmierzasz? Chodzi Ci o stan umysłu , w którym człowiek jest gotowy akceptować to co mu życie przynosi i jest samoświadomy, czyli rozumie swoje uczucia i co się z nim dzieje i dlaczego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do wredoty od tekstu
"Co się stało? znów wrzod na siedzeniu się robi? oj, niedobrze. no nikt cie nie zechce" Mam nadzieję, ze tobie sie uda mimo wszystko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mizoginyEbaka
Volanka...również i to.....przede wszystkim chodzi mi o to by na topiku zapanowała równowaga i zrozumienie....poniosły mnie trochę impulsy i emocje..przepraszam....ostatni wpis jest ku refleksji tylko... ..ja już dawno jestem poza ocenianiem i osądzaniem....nikogo również nie nauczam.....nie po to cokolwiek piszę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUSZEK.WERONIKI
..ciekawe o co tu chodzi naprawdę....muszę się zaczernić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzieje się
tylko różnica poglądów pomiędzy zewnatrzsterownoscia a wewnątrzsterownościa. Przy czym część zewnatrzsterownych postaw nie widzi swojej zależności od czynników zewnętrznych. I te osobowości czują się w obowiązku utrzymania swojej postawy każdym możliwym kosztem. Oceniając, demonizujac, krytykując. Czują silną potrzebę uchronienia ludzkości przed samorozwojem ;) Zabawne jest to z pozycji obserwatora, smutne, gdy osoba tu pisząca, dzielącą się swoimi doświadczeniami, próbuje właśnie się wyzwolić spod wielu form zależności, a dostaje kubeł niezałatwionych problemów osoby trzeciej. Przetrwają najsilniejsi. Od paru lat prawo dżungli panuje na tym wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oceniając, demonizujac, krytyk
ując... A ty niby co robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orginalna do
nie bylo mnie tutaj przez kilka tygodni, a i tak nie spowodowalo to spokoju na topiku. czyli to chyba nie we mnie, czy moim "wymadrzaniu sie" tkwi przyczyna konfliktu. wszystkie " do " rozumiem was swietnie. to normalne czuc frustracje i niesmak widzac czyjes grubymi niciami szyte matactwa, gierki, chore zagrywki. dla wszystkich do 🌻 🌻 🌻 http://www.youtube.com/watch?v=cjUo0_RBAZY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alien't
Samokrytyka czy samouwielbienie to bylo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aliena
no oczywiscie, ze samouwielbienie :classic_cool: a swoja droga to ty strasznie confused alien jestes skoro nie potrafisz rozroznic tych dwoch pojec. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alien/t
Tym bardziej jestem wdzięczna za Twoją szczerą odpowiedz, choć zrobiłaś to w nieprzyjemny sposób :( Bez poszanowania moich słabości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aliena
bez poszanowania i w nieprzyjemny sposob to by mogloby byc np. "ale ty glupia jestes" albo " niedouczony matolku" albo wiele innych i naprawde nieprzyjemnych sposobow. a ja najlagodniej jak mozna "confused' uzylam. docen. :D a czy ty masz poszanowanie slabosci innych? i o jakich slabosciach my tutaj mowimy? kazda slabosc, czy tylko wybrane slabosci szanujesz u bliznich? a u siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aliena
to by mogloby :D :D :D tez mi sie udziela ostro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alien/t
'ty matole' to już brak dobrego wychowania lub patologia słowna. I pewnie typowe zachowania dla osób rozchwianych emocjonalnie bądź silnie wzburzonych. Zwrot 'skoro nie rozróżniasz' zakłada twoje domniemania na mój temat wyciągnięte zalewie z czterech wyrazów. Gdyby to domniemanie bylo prawdziwe to byłoby wyrazem genialnej intuicji. Właśnie o jakich słabościach tu mowa? I czyich? Domniemanych przez Ciebie na mój temat? Czy o Twoich domniemaniach na mój temat? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sio panienki na priv
i stawiajcie tam sobie diagnozy do końca świata i jeden dzień dłużej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do alien
No niestety krecisz, albo sie zgrywasz. Ty zaczelas z szacunkiem do slabosci, wiec zostalas poproszona abys rozwinela watek. Ale nie piszesz na temat. Moja slaboscia jest to ze nie znosze glupoty i kretaczy. Czy mogabys uszanowac moja slabosc? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alien/t
Konstruktywnie i logicznie. "kręcisz i zgrywasz" to ocena. Czy ocena pojawia się jako wyraz nadinterpetacji z uwagi na to, że nie lubisz kretactwa? Tym samym siup wszystko czy wszystkich do jednego worka? Chciałam zrozumieć Twoje postępowanie. Czy mogę rozumieć, że akceptujesz swoją niechęć do kretactwa i oszustwa? I lubisz tą cechą obdarzać innych, uznając to za rzecz właściwą i godną naśladowania? Że takie postępowanie służy szacunkowi do drugiego człowieka? A może służy samouwielbieniu do samego siebie, bez prawa innych ludzi do posiadania własnych doświadczeń? Wolnych od niechęci do kretactwa i oszustwa. Może mają inne sposoby, żeby chronić się przed oszustami i kretaczami :) Czy Twoja niechęć (wyglada na silną cechę) nie prowadzi do snucia teorii spisku? I nie sprowadza się do kontrolowania innych? I zamiast do pomagania to dochodzi do piętnowania? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alien/t
Przepraszam, pisałaś o głupocie i kretaczach a nie oszustach Wystarczy podmienic ten zestaw słowny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do alien
Dlaczego nie umiesz uszanowac mojej slabosci! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może to?
"Snob nie lubi siebie, ale stara się to przed sobą - i przed innymi - ukryć. Snob walczy zawzięcie o swój obraz w oczach innych, ale retuszowanie portretu odbywa się przy pomocy noża wbijanego w konterfekty bliźnich. Snob to mały Hitler, mały Stalin, mały mafioso żądny władzy, poklasku i ofiar. Niemniej snob, którego starałam się tu opisać, jest snobem abstrakcyjnym, syntetycznym, zdemonizowanym. W rzeczywistości istnieje tyle rodzajów snobizmu, ilu ludzi. Snobizm to nasze instynkty i nasze inteligentne "ja" - u każdego inaczej wymieszane. Snobizm to instynkt perfekcji, pociąg do lepszego. Nieodwzajemniona miłość do tego, na co nas nie stać, czym nie jesteśmy. Snobizm, zjawisko pozornie kulturowe, jest wrodzoną cechą naszych charakterów. Różnica między snobem-bydlakiem a snobem-człowiekiem to tylko kwestia proporcji - czyli - wolnego wyboru."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alien/t
W którym miejscu nie uszanowałam Twoich wartości? Rzeczowo poproszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aliena
proponuje ci, abys czytala powoli, ze zrozumieniem i nie opuszczajac zadnych slow. moze wtedy mozna bedzie z toba o czyms pogadac. pomylily ci sie tym razem wartosci ze slabosciami. a przeciez sama z tym poszanowaniem slabosci wyskoczylas. ciezko sie z toba konwersuje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry artykuł
" Dobre związki przeważnie mają ci ludzie, którzy czują się dobrze sami ze sobą. Czują, że życie ma sens, że mają różne kłopoty, ale potrafią z nich wychodzić. Są niezależni. Potrafią przekraczać jakieś wygórowane czy nadmierne oczekiwania środowiskowe. Jeżeli tak nie jest, to trzeba coś zacząć ze sobą robić. Sugerowałbym psychoterapię. Ale większość ludzi zamyka się w poczuciu krzywdy i odrzucenia. Uważają, że świat jest zły, nikt ich nie kocha, nie akceptuje, nie ceni. I wtedy stają się bezradni wobec życia. Bo nic nie można zrobić, kiedy świat jest straszny. Można tylko czekać, aż się zmieni - a świat się oczywiście nie zmienia. Dopiero kiedy uznamy, że to my mamy kłopot w relacjach ze światem, możemy coś zacząć robić - pójść na terapię, spotkać innych ludzi, zapytać ich o opinię, rozpocząć trudne rozmowy, których dotychczas się baliśmy. Wtedy pojawia się możliwość zmian. " http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13446880,_Gdy_ludzie_dobrze_ze_soba_zyja__naczynia_same_sie.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alien/t
Propozycje przyjęłam :) Odnośnie Twoich wątpliwości, słabość jest wartością osobowosci, cech charakteru, i takie znaczenie słowa WARTOŚĆ miałam na względzie. Siła też jest wartością itd.itp. Skoro już wyjaśniłam formę mojej wypowiedzi, to poproszę o odpowiedź, w którym miejscu nie uszanowałam Twoich słabości, nazywanych przeze mnie wartością. Szanuję też skłonność do wycieczek osobistych typu: -pomyliły się tobie -ciężko się z tobą konwersuje itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×