Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

iwonka, pełną relacje zdam po 31 sierpnia, wtedy mam wizyte a co do hormonu to nie bylam u endo, zbieram sie zeby zadzwonic, ale jakos mi schodzi......, natomiast dawke 50 sama sobie zwiekszylam na 75 jak tylko odebralam wyniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadia Dobrze, że zwiększyłaś, przy takich wynikach 50 to zdecydowanie za mało:) Napisz co i jak po wizycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maria-awaria
Witam Czy ktoś z piszących na tym forum/w tym wątku- ma doświadczenia związane z operacją tarczycy przeprowadzaną w szpitalu na Madalińskiego w Warszawie- na oddziale chirurgii onkologicznej? Będę wdzięczna za ewentualne informacje, wrażenia .. wybieram się tam lada chwila... z góry dziękuję i pozdrawiam M-A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
Maria Awaria, oddział wskazuje, że u Ciebie zdiagnozowany rak? Nie martw się, niezależnie od szpitala operacje wyglądają mniej więcej tak samo wszędzie. Ja miałam w Centrum Onkologii na Ursynowie i bym tak to ujęła: strach ma wielkie oczy. Ważne jest zachowanie przytarczek (ale to już w rękach chirurga), żeby nie mieć potem kłopotów z wapnem, weź ze sobą jakieś delikatne tabletki do ssania na gardło (po operacji - pielęgniarki polecają cholinex lub podobne), pamiętaj, żeby chodzić po operacji z podniesioną głową (nie opuszczoną - nic się nie stanie, szwy nie puszczą, a mięśnie inaczej pracują), pilnuj, żeby po operacji zbadali Ci poziom wapna (KONIECZNIE, nie zawsze to robią), zwracaj uwagę na każde drętwienie czy palców, czy brody itd. (ma to związak z poziomem wapna), oraz zapytaj lekarza, czy masz brać euthyrox (czy letrox) i w jakiej dawce. Po operacji ze zdiagnozowanym rakiem czasem lekarze nie dają hormonu (wtedy wpada się w dość dużą niedoczynność, czasem za dużą) i kierują najpierw do endokrynologa, a czasem od razu masz łykać. Warto to ustalić już w szpitalu. Może jeszcze komuś coś się przypomni, to Ci uzupełni. Po operacji na dalsze leczenie będziesz musiała czekać ze 2-3 tygodnie, aż będzie histopat. Ale warto przed wyjściem ze szpitala (ok. 4-5 dni to trwa) ustalić, gdzie i kiedy masz się zgłosić celem dalszego leczenia (po odebraniu histopatu). W CO trzeba na przykład zapisać się na Komisję pooperacyjną i tam kierują Cię na duży lub mały jod pooperacyjny. Dobrze by było, żebyś od razu w szpitalu sobie to wszystko "nagrała", żeby potem się nie plątać po omacku. Może to Ci w szpitalu sami powiedzą, a może nie, warto wiedzieć :d PS. mnie pielęgniarka radziła myć ranę pooperacyjną szarym mydłem, bo to i dezynfekuje i wysusza i w ogóle działa dobrze. Potwierdzam. Jak masz jakieś pytania, pisz. Postaramy się odpowiedzieć jak najlepiej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabela78
Witam, po biopsji mam zdjagnozowany guz pęcherzykowy, endokrynolog planuje mnie wysłać ze szkliełkami do Gliwic na konsultację przed cięciem. I tu moje pytanie, jak wygląda procedura rejestracyjna, kiedy przyjechać o której atakować rejestracje itp.. Prosze o jak najwięcej wskazówek, nie chce błądzic po omacku dzieki z góry za wszystkie odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
LALINKO, notuj sobie wszystko na kartce. Tylko potem jest problem, gdzie się ta kartka podziała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyryla Dobrze to ujełaś. Mam złe wiadomości (tfu...nie na temat mojego zdrowia) przy okazji pogadamy. Brak thyrogenu to nie jest ta najgorsza wiadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beta1117
Izabela , witaj najpierw trzeba zarejestrować się w Gliwicach w rejestracji :32-2789316 rejestracja czynna od 8-17 . Nowych rejestrują od 15-17 . Wyznaczą termin kiedy trzeba przyjechać. Ze mną na operacji leżała kobieta której biopsja stwierdziła rak pęcherzykowaty po operacji był rak brodawkowy . Warto ,żeby leczyły Gliwice . Powodzenia . Aska jak się czujesz ? Ja 11 dni biorę już cynomel jestem osłabiona może to na skutek upałów. Przed braniem cynomelu zrobiłam wynik tsh 0,013 bo po operacji kazali brać eutyrox 150 stąd tak wysoka nadczynność . Cynomel jest znów w Gliwicach. Myślmy pozytywnie i będzie wszystko dobrze. Ale napisz o samopoczuciu a póżniej o samym jodowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msna
witam. wybieram sie na operacje wyciecia calej tarczycy..moje pytanie do osob po: na jaki okres dostane l4?? wiem ze kazdy organizm inaczej reaguje , ale musze poinformowac mniej wiecej ile mnie nie bedzie w pracy...dodam ze pracuje fizycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do L4 to każdy tu chyba potrzebował indywidualnego okresu. Ja jestem też po całkowitym wycięciu tarczycy z powodu raka i szpital dał mi L4 na 2 tygodnie. Po tych 2 tygodniach byłabym już w stanie wrócić do pracy, ale musiałam wziąć dodatkowy tydzień, bo wizyta kontrolna mi tak dziwnie wypadała. Czyli 3 tygodnie - tyle że ja akurat przy biurku pracuję. Jeśli chodzi o pracę fizyczną, to teraz jestem ponad miesiąc po operacji i myślę, że fizycznie już bym dała radę, bo na działce już sporo rzeczy przenosiłam, dźwigałam, kopałam łopatą itd. W tej chwili wszystko robię tak jak przed operacją. Akurat urlop mi się zaczął i w górach byłam i też nie było jakichś problemów z kondycją. Ale z tego co czytałam, to niektórzy i kilka miesięcy byli na L4. Zależy też pewnie na czym ta fizyczna praca polega no i jak się będziesz czuła. Myślę jednak, że na miesiąc a nawet półtora pewnie będziesz musieć wziąć to L4 minimum. A potem zobaczysz jak się czujesz i najwyżej przedłużysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Beta jak brałam cynomel to właściwie nie czułam jakieś różnicy w samopoczuciu, jeździłam na rowerze, robiłam porządki. Teraz jestem po tygodniu bez brania hormonów i jakoś daje radę. Rano jest mi trochę trudno się rozruszać, bardziej jestem senna, mam podpuchnięte oczy, jestem zmęczona właściwie nie wiem czym. Czuję taką mniejszą chęć do czegokolwiek. Jakbym spowolniała. No i trochę nastrój gorszy. Dodatkowo te upały dają w kość. Zdecydowanie wolę być w nadczynności niż w niedoczynności. Jestem ciekawa jak będzie w następnym tygodniu, zwłaszcza że w pracy u mnie zaczyna sie gorący okres. Oby jakoś dotrwać do tego 05.09.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabela78
Beata 1117 dzieki serdeczne za odpowiedź, czyli mam rozumieć że jak dostanę swoje szkiełka i skierowanie to nie jechac od razu do Gliwic tylko najpier telefonicznie się rejestrowac i po wyzaczeniu terminu zacząć sie pakowac? a dodam że czeka mnie niezla wycieczka z Zamościa dodam że stwierdzono mi w biopsji guza pecherzykowego w prawym płacie, guz bardzo duży, mały na razie nie kwalifiluje sie do badania, hormony i pozostałe analizy mam w normie, ale wskazanie mam do wycięcia napiszcie mi coś prosze o tym guzie, czy zawsze jest zly czy czasem okazuje sie niegroźny? prosze o jak najwięcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izabela78 ten wynik biopsji faktycznie kwalifikuje do wycięcia, ale myślę że niczego nie przesądza i wynik histo dopiero powie prawdę. ja miałam taki guzek i wynik histo Ok :-) czego i Tobie życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
Lalinko, wczoraj wieczorem się rozpisałam i dzisiaj widzę, że poszło...... tylko nie na forum. No to zadzwonię, tylko się wyrobię trochę w robocie. Ciekawa jestem, co to za hiobowe wieści, trochę się wystraszyłam (ale tylko troche, skoro to CIEBIE nie dotyczy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyryla
A w ogóle to czy Koczelada zagląda teraz na forum? Wpisów nie widziałam, ale może incognito??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maria-awaria
Cyryla dziękuję za pomocne informacje. niestety mam przesunięty termin przyjęcia do szpitala na 20 września.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey dziewczyny mam pytanko. jak czesto chodzicie na kontrole ? co roku czy pol ? czy to prawda ze przez pierwsze dwa lata po operacji chodzi sie co pol roku a pozniej juz co szesc miesiecy ? pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaKUL
WITAJCIE DZIEWCZYNY CZY KTÓRAŚ Z WAS MIAŁA OPÓŹNIENIA Z OKRESEM PO PODANIU JODU ??? MI SIE SPÓŹNIA JUZ 10DNI :( JUTRO ZROBIĘ TEST POZDR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwia 25 napisała: Hey dziewczyny mam pytanko. jak czesto chodzicie na kontrole ? co roku czy pol ? czy to prawda ze przez pierwsze dwa lata po operacji chodzi sie co pol roku a pozniej juz co szesc miesiecy ? pozdrawiam Kurcze, a jaka jest różnica między pół rokiem, a sześcioma miesiącami???? Bo nie kumam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItam! Jestem nowa na forum, ale czuję się jakbym część z Was dobrze znała, bo zgłębiam poprzednie forum po kawałku (Koczelada, Homosapiens, Lalinka i in.). Niestety ogrom postów wyklucza skończenie jego czytania przed pójściem do szpitala, więc postanowiłam "wyjść z ukrycia". Nie będę specjalnie odkrywcza jak powiem, że kocham Was (podobnie jak wielu innych "początkujących" chorujących) za to co robicie dla Nowych. Ja dowiedziałam się, że mam raka brodawkowatego i miejscami podejrzenie raka niskozróżnicowanego z przerzutami (obustronne) na węzły chłonne szyi 10.08.2011. Nie ukrywam, że była to dla mnie osobista tragedia: mam 26 lat, męża od 2 lat (nie mamy jeszcze dzieci, właśnie teraz zaczęliśmy próbować jak ustabilizowały się problemy ginekolgiczne...), wyjazd na wakacje do Tunezji wyczekiwany od pół roku, doktorat zaczęty ale w rozsypce kompletnej... No generalnie koniec świata. Całe szczęście dla mnie trafiłam na kobietę Anioła, która w ciągu 2 dni zdiagnozowała mojego "skorupiaka" (jak niektórzy tutaj pieszczotliwie nazywają tego dziada). Wcześniejsza Pani endokrynolog patrzyła na moją dziwną tarczycę i jedyne, co stweirdziła to, że nadaję się do podręcznika, żeby młodzi lekarze mogli się uczyć jak wygląda Hashimoto na USG... A tu ups, rak! No ale szkoda żółć wylewać, bo nic to nie daje (no może trochę lepiej na wątrobie się robi;). Otóż w najbliższy piątek, tj. 02.09 idę do szpitala na wycięcie całej tarczycy i węzłów szyjnych. W sumie po tych 3 tygodniach oswoiłam się trochę z tym słowem na 3 litery, ale przyznaję, że choć staram się o tym nie myśleć, to strach niestety jest:( Chcę jednak podkreślić, że spora część mojego "uspokojenia" to Wasza zasługa - dzięki Wam mam nadzieję, że nie umrę za miesiąc, tylko pożyję jeszcze troszkę i może jest szansa na pchanie wózeczka z maleńką zdrową dzidzią. Uff, ale się rozpisałam na początek:P Podsumowując: dziękuję za to, że jesteście i jeśli ktoś w międzyczasie trafił się z uśmiechem w kształcie litery U proszę o jakiś kontakt (żebym uświadomiła sobie, że ludzie z takim przerzutem też żyją:( pozdrawiam, Tysia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabela78
nadia32 Małgorzata D dzięki za odpowiedź i podtrzymanie na duchu, licze że nie znajdę się w tych 5%, mam po co zyc i nie mam czasu chorować, praca na 2 etaty, maż, dzieciak mały i cała masa codziennych sprawunków. tak jak Tysia podczytywałam Was juz wczesniej ale i ja wyszłam z ukrycia :) w kupie siła ;) całuski dla Wszystkich uśmiechniętych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisze jeszcze raz bo tak sie spieszylam ze zrobilam blad sorry :) chodzilo mi o pol roku i rok :) czy przez pierwsze dwa lata chodzi sie co pol roku a pozniej juz co roku. i nie musisz odrazu sie denerwowac kazdy moze sie pomylic (poprostu moglas napisac ze chyba cos mi sie pomylilo) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tysia1984 mialam to samo co ty. strach byl tak wielki ze nie moglam spac po nocach. jestem rok młodsza od ciebie i tez nie mam jeszcze dzieci. jak czytalam twoja wypowiedz to czulam sie tak jakbym czytala o sobie :) nie martw sie napewno wszystko bedzie dobrze. ja jestem juz rok po operacji calkowitego usuniecia tarczycy. kazdy lekarz ci powie ze jak miec raka to najlepiej tarczycy :) moja hirurg powiedziala mi ze jeszcze zaden jej pacjent nie umarl na tego raka ( a miala ich juz sporo) wiem ze sie boisz ja jestem rok po i tez czasami w gorsze dni ogarnia mnie strach czy wszystko bedzie dobrze ale napewno kazdy z nas ma takie dni. uwierz mi z czasem bedzie coraz lepiej :) znam ludzi ktorzy mieli raka tarczycy bardzoooo dawno temu i teraz maja sie swietnie :) i znam tez dziewczyne ktora po raku tarczycy urodzila drowiutka dziewczynke miesiac temu :) Pozdrawiam :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia Noż ja i nerwy? Wiedziałam, że się pomyliłaś i po prostu mnie to rozśmieszyło. Wierz mi, bez żadnych podtekstów i złośliwości;) Niepotrzebnie tak to odebrałaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×