Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ozam

guz tarczycy3

Polecane posty

IWONKA!! Aż mi łezka poleciała... :):):):):):) Kochan gratuluję Ci z całego serca!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Lalinka sledze ale nie zabieram glosu, u mnie nic ciekawego tarczyca zostala na dalszym planie, dr u ktorej sie leczylam przez wrednych pacjentow zostala przeniesiona na oddzial baaardzo zaluje, bo do ktorej trafilam to po pierwszej wizycie masakra,z marszu powiedziala ze ona nie bedzie tak czesto robila badan, bylam w czerwcu kazala dzwonic w styczniu to mi powie kiedy na Usg,mialam troche problemu z piersiami,ale w grudniu sie wyjasni mam kontrolna mammografie, bo w lipcu cos tam dr sie nie podobalo.Lato zlecialo troche bylam u syna w Londynie i teraz chyba zapisze sie na uniwersytet trzeciego wieku bo zima sie zanudze.Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka GRATULUJE!!!!ale kruszynka super ze wszystko ok i dobrze ze urodzilas silami jeszcze raz gratuluje a jak siostrzyczki reaguja na braciszka?? kurcze a pamietam jak przerazona pisalas ze jestes w ciazy jakby to bylo wczoraj heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonko, serdecznie gratuluje bąbelka i tylko się ciesz, że obeszlo sie bez cesarki:) Aurora Skad jestes? Bo do pazdiernika nie ma sensu czekac chyba:/ Lalinka czuję się dzisiaj wyśmienicie:) ROzmawialam dzisiaj z moja pania dr i nieoficjalnie wiadomo, że mam jakas odmiane brodawkowatego podobno. Otoz wiem, ze brzmi to jakbym sie szaleju najadla ale kurde ciesze sie jak szlag!jak to sie punkt widzenia zmienia w zaleznosci od punktu siedzenia. Wiadomosc o raku byla chyba najgorsza w moim zyciu ale z perspektywa posiadania raka niskozroznicowanego brodawkowaty cieszy mnie jak nie wiem co:) A tak poza tym troche mam problemy z wysypianiem bo kurka wodna wraca mi czucie w okolicy rany i wszytsko jest nadwrazliwe. wkurza mnie pizama i koldra jak tylko dotkna okolic rany. A tak z innej beczki bylam dzisiaj na wykladzie o alternatywnych metodach leczenia raka w katowicach z okazji targow medycyny naturalnej. Posluchalam znowu otym, że dobre są: terapia dra Gersona, spożywanie du zych ilości naturalnej wit. C (w porzeczkach czarnych, aceroli), wit. B17 w pestkach moreli (można kupić w sklepach ze zdrową żywnością), hipertermia - wysoka temperatura zabija komórki rakowe, zwracanie uwagi na to co się je (zakaz zjadania słodyczy i cukru). Nie wiem na ile to pomoże, ale co zaszkodzi poczytać trochę o tym i może zastosować? w sumie warto się chwytać różnych metod. Uff ale się rozpisałam. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tysia1984 Nwet nie wiesz jak się cieszę , że Ci humor wraca. Może diabeł nie okaże się tak straszny jak go malują:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia__
Tysia ja własnie od dwoch tygodniu jem jądra z pestek moreli (strasznie gorzkie) ale nie wiem ile dziennie tego się je? na opakowaniu mam napisane ze do dwoch dziennie tylko poniewaz zawierają one kwas pruski.. ktory jest trujacy... Moze ty wiesz ile tego sie je? A moja operacja chyba sie przesunie bo niestety rozchorowalam sie i musze wziasc antybiotyk.... nie mam jeszcze nawet badań zrobionych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Iwona jak tam ogarniasz wszystko???:) kurcze gdyby rozwoj raka byl w 100% uzalezniony od diety to chyba bym miala wszystkich narzodów, slodycze uwielbiam nigdy nie zrezygnuje :), co do owocow suszonych nie znosze Tysia fajnie ze to "tylko brodawkowaty" heh ale to zabrzmialo pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonko, Szymonku witajcie !!!! :-) :-) buziaki dla Was zazdroszcze Ci że juz jesteś po, ja właśnie najbardziej boję sie porodu, pierwszy nie był najlepszy :-( Greystonka wygląda na to że ja będę następna, termin na 23 stycznia :-) no chyba że mnie wyprzedzisz :-) czuje się dobrze, mały się kręci w brzuszku, wizyte mam 21go, czyli pojutrze. obecnie jestem na zwolnieniu tak już chyba zostanie :-) a podalabyś kochana te swoje wyniki tarczycowe w liczbach? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hania Na razie mam męża, więc jakoś jest, ale jeszcze tylko 2 tyg:( Potem pewno zginę jak andzia w malinach... Mały jest super. Z dziewczynami dostałam zdrowo w kość, bo do roku nie wiedziałam co to przespana noc. Dzierały się też jakby je ktoś rwał ze skóry. A Szymuś je, śpi, aż trudno uwierzyć. Na razie wolę nie zapeszać. Dziewczyny cieszą się z braciszka, całują, tulą. Sielanka póki co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny:) Iwonko, gratuluje Synka i życzę żeby się zdrowo chował. Tobie natomiast przespanych nocy. Marynika 09, ja miała operacje na Lutyckiej w Poznaniu na chirurgii A. Operował mnie dr Michał Stronka - młody chirurg ale profesjonalista w każdym calu. Polecam, oddział czyściutki, pielęgniarki raczej ok, jedzenie znośne. Do szpitala poszłam we wtorek w sobotę rano byłam w domu. Tysia, reakcja jak najbardziej prawidłowa. U mnie było podobnie, jak się dowiedziałam po operacji, że mój guz był brzydki a później, że to był brodawkowaty, poczułam ulgę. Wcześniej się już trochę dokształciłam i wiedziałam jakie mogą być odmiany. Grunt to pozytywnie myśleć Ciekawe co tam u Nebraski? Nebraska odezwij się:)) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 27
Witam. Byłam wczoraj na endokrynologii w Gliwicach. Załatwiłam mimo, że początkowo nie wiadomo było czy mnie przyjmie lekarz. Zmieniono leki ze względu na karmienie piersią. Zrobiono wyniki ft3, ft4, Alat, morfologię. Dzisiaj mam dzwonić żeby lekarka powiedziała jak mam brać leki. Na jod jakoś nastawiam się na marzec. Kolejna wizyta w Gliwicach 24.10. Pozdrawiam Was wszystkie w szczególności kochaną Iwonkę:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucynaewa1309
Iwonka- G-R-A-T-U-L-A-C-J-E!!!!!!!!!!!!!!!!!!Wszystko będzie dobrze-dasz radę. Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie-ja jak zwykle nie mam na nic czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam szanowną mamusie:)))) Gratulki Iwonko!!!!!! dużo zdrówka:) Nadio, na życzenie moje wyniki TSH: 2,8 (0,27-4,2) FT3: 4,83 (3,1-6,8) FT4: 13,62 (12-22) Mam tez noge w gipsie od wczoraj czego serdecznie nie polecam, nawet nie ciężarnym, szłam sobie grzecznie wykreciła mi się noga i staw skokowy sie spsół, gipsik w kolorze niebieskim na 3 tyg, nie muszę dodawac że mieszkam na 3 pietrze bez windy i mam dzieci wieku szkolnym które trzeba tam transportowac, motyla noga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
greystonko Dzięki kochana:) Nie chcę Cię martwić, ale wyniki masz złe. Musisz pójść do endo, który dobrze Cię poprowadzi, żeby nie stało się nic złego Tobie, a przede wszystkim dziecku. Masz jeszcze kupę miesięcy przed sobą i wyniki bez dobrze dobranej dawki będą się sypać coraz bardziej. Hormony tarczycowe są strasznie ważne w ciąży. Tsh masz za wysokie. W ciąży powinno być ok. 1. Ft4 jest ważniejsze dla ciężarnej niż tsh i zawsze powinno być w górnej granicy normy. Jeżeli norma jest do 22, powinnaś mieć tak ze 20, a nie 12. Prawdopodobnie konieczna jest o wiele wyższa dawka. Ja przed ciążą brałam 75 euthyrox, a od połowy ciąży 150.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, dziś byłam na pierwszej wizycie w instytucie onkologii w Gliwicach. Jestem po operacji całkowitego wycięcia tarczycy (rak brodawkowaty). Wynik hisp-pat przedstawiał się następująco: microcarcinoma papillare focalem folliculare variant. Guzek o wymiarach 0,6 x 0,4 cm ogniskowo otoczony cienką torebką, ogniskowo naciekający otaczający miąższ tarczycy. Komórki nowotworowe zostały wykryte jedynie w jednym płacie. Drugi płat, cieśń i płat piramidalny były w porządku. No i dziś w IO miałam robione USG a następnie lekarz zapytał mnie, czy decyduję się na jod radioaktywny, bo nie jest w moim przypadku bezwzględnie konieczny - niby w 99% nie powinno być u mnie już komórek nowotworowych. Nie wiedziałam jaką decyzję podjąć. Ostatecznie zgodziłam się na ten jod. Teraz nie jestem pewna czy dobrze zrobiłam. Jestem szczupłą osobą i teraz rodzice się martwią, że ten jod zbytnio obciąży mój organizm, że może mi na coś zaszkodzić (nerki, wątroba, itp). Czy ktoś wie w ogóle jakie skutki ogólne w organizmie może mieć takie podanie jodu? I jak myślicie, czy dobrze, że się zdecydowałam na ten jod? Może jednak tam zadzwonić i się wypisać? Pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beta1117
Iwanogas SErdecznie gratuluję !!! Nadstrasz Ja właśnie jutro idę na duży jod. Ja też miałam maleńki guzek brodawkowy 8 mm. Gliwice po pierwszej operacji chcieli mnie uchronić od jodu Leczono eutyroxem byłam utrzymywana w dużej nadczynności . po 9 m-cach urósł drugi guzek i przeżut do węzłów chłonnych Podejrzenie było /po biopsjach/ węzeł środkowy i boczny.Druga operacja po roku w Gliwicach /tam mogą robić badanie podczas operacji/ wycięli mi węzeł srodkowy boczny był dobry. Po 2m-cach jod duży. Myślę, że już będzie pokonany. Napewno jodowanie coś tam pozostawi- chociaż? Tyle osób to przeszło sama widzisz jak długie są kolejki. Ja te 5 tygodni bez hormomu zniosłam dobrze , dziś jestem zdenerwowana ale to chyba normalne . Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natstrasz Wg mnie dobrze zrobiłaś że zdecydowałaś się na duży jod -lepiej mieć pewność że wszystko jest ok. Ja po jodowaniu miałam jedynie problem z ukłądem pokarmowym, podrażniony przełyk- w czasie połykania kapsułki z jodem-kapsułka zaklinowała mi się w przełyku, a ja byłam tak zestresowana że nie miałam odwagi poprosić o większą ilość wody do przepicia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To pewnie mi też się ta kapsułka zablokuje w gardle :) Ja to tylko rutinoscorbin potrafię połknąć. Jak już jakiś większy antybiotyk muszę łyknąć, to kroję tabletkę na pół, hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Lusia__ Ja mam te same pestki w takim układzie, bo też na nnich pisze, że można max 2 dziennie. Ja się do końca nie orientuje, ale ten Profesorek, na którego wykładzie byłam w niedziele zaznaczał, że z każdym jest inaczej: 1 potrzebuje 5 inny 60 i w zależności od jakiegoś tam składnika w organizmie można stolerować więcej lub mniej tych pestek. Powiedział też, że dawkę pestek można dobrać eksperymentalnie: jak nic się nie dzieje to jadać ich więcej, bo jeśli będzie ich zbyt dużo, to żołądek Ci się zbuntuje. No to chyba tyle na temat pestek:) Ja jadam po 2 bo są koszmarnie gorzkie:) A do wszystkich mam pytanie. Wiem, że innym też się zdarzało odczuwać "gulę" w gardle. Powiedzcie mi jak długo ją odczwaliście i czym ona właściwie jest spowodowana? wkurza mnie to jak nie wiem co. Acha no i czy ktokolwiek miał bóle ramion i głowy? Ramiona to pewnie efekt "wyrwanych" węzłów, ale tak pytam może ktoś jeszcze to odczuwał i zrobi mi się raźniej :p Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tysia1984 Mialam wszystko co napisalas. gule w gardle mialam okolo miesiaca. strasznie denerwujace uczucie :/ wystraszylam sie ze to cos powaznego wiec poszlam do lekarza (specjalisty od gardla) Powiedzial mi ze uczucie guli w gardle spowodowane jest skurczonymi miesniami w szyji ktore nie chca same sie rozluznic skad te uczucie guli w gardle u niektorych tez w klatce piersiowej lekarz wsadzil mi kamerke przez nos do gardla (okropne uczucie :/) i pokazal ze tak naprawde nic tam nie ma. powiedzial mi ze nie jest to nic powaznego poprostu jest to strasznie uciazliwe uczucie. Co do bolu ramion i glowy (czasami bolu z tylu szyji) tez mialam to okolo miesiaca. juz mnie tak bolalo ze nie moglam nic robic :/nawet stac przez dlugi czas (do tego mialam dretwienie rak i nog :/) lekarz powiedzial ze uczucie guli w gardle, bolu ramion, tylu szyji,i glowy a nawet moje dretwienie spowodowane jest tylko i wyloncznie stresem. wytlumaczyl mi ze stres powoduje bardzo silne kurczenie sie miesni ktore nie chca sie same rozluznic (szczegolnie w ramionach-bol promieniuje tez do glowy) i stad te wszystkie dolegliwosci na uczucie guli w gardle kazal mi masowac i rozciagac miesne w szyji (dlamnie pomoglo :)) na bol ramion i tylu szyji kazal brac gorace kapiele i robic jak najczesciej cieple kompresy (termofor lub poduszka elektryczna jest dobra :) ) a na bol glowy tabletki przeciwbolowe. na koniec powiedzial ze najlepszym lekiem na to wszystko jest niedenerwowanie sie i unikanie stresu. i dodal jeszcze ze czlowiek czasami nawet nie wie ze sie denerwuje. robilam wszystko co kazal mi lekarz i po 2 tyg po guli w gardle i bolu ani sladu :) mam nadzieje ze pomoglam :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Iwonko! Ja już potroiłam dawki i lekarz mówi że mnie leczy po amerykańsku, chyba stamtąd wrócił i uważa że takie są właściwe, idę do niego 3 października to dopytam ale czuję się dobrze. Ten gips mnie maksymalnie wkurza, ale najgorsze sa zastrzyki, sama je sobie mam robic pod skórę, daję na bok brzucha wiem że to dziecka nie tknie ale mimo wszystko jakoś w brzuch nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EWAkul
natstrasz wg lekarzy duzy jod to po prostu koniecznosc mowią ze zrobili juz wszystko co powinni zrobic aby doprowadzic leczenie do konca,bo jezeli cos jescze zostalo w organizmie rzucone przez tarczyce to duzy jod to wychwyci i w miejscu "spali" jade na duzy jod za 2.5tyg po malym jodzie scyntygrafia u mnie wykazala wlasnie jeszcze sladowy wychwyt komorek rakowych w obrębie szyi mimo ze wycieli mi calosc razem z wezlami chlonnymi ale rzeczywiscie troche sie boje czy nie bedzie jakis dolegliwosci lub skutkow ubocznych po duzym jodzie bo po malym nic a nic mi nie bylo pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janek Kloss
PROPOZYCJA - czy to jest forum o raku tarczycy czy forum przyszłych matek? Gdy człowiek chce się dowiedzieć czegoś o leczeniu raka musi się przekopać przez te wszystkie posty o ciąży. Może to jakoś rozdzielić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewakul a gdyby na małym jodzie nie wyszedł Ci wychwyt to nie byłabyś skierowana na duży jod? Ja też pytałam czy można by najpierw zrobić mi scyntygrafię żeby sprawdzić czy zostały jakieś komórki rakowe. Ale lekarz powiedział że scyntygrafię robią dopiero po leczeniu jodem. Nie mam pojęcia dlaczego. A Ty ten mały jod miałaś w Gliwicach? Bo jak tak, to ciekawe dlaczego mi kazali wybierać albo od razu leczenie jodem albo nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janek Kloss Przykro nam , ale jakiś bocian nam się podstępem wkradł i forum zrobiło się położnicze:D Z czego bardzo wszystkie się cieszymy. natstrasz Fatalnie, że lekarze każą takie decyzje podejmować pacjentom Idź na ten jod, skutki uboczne są takie , że jod niszczy tarczycę , ale my jej przecież nie posiadamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Greystonka A u tego amerykańskiego lekarza bywasz w wiadomym nam miejscu? Może się umówimy na herbatę z mlekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panie Janie;) Toż to my ciężarne (lub byłe ciężarne) z problemami tarczycowymi, więc 2 w 1;) Tam gdzie są kobity zawsze ciąże możliwe:) A Pan to tak chciałby tylko o raku czytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×