Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młodaMaMa1993r

Ciężarne nastolatki

Polecane posty

Na wszystko przychodzi w zyciu czas , na sex tez. A ze wy sie pospieszylyscie to juz na dzien dobry macie przesrane. Nie zazdroszcze :( Ale macie to na wlasne zyczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamaAma
Nie można ich potępiać a wręcz podziwiać, moim zdaniem jest odpowiedzialniejsza niż nie jedna dorosła kobieta, ale też niektóre nastolatki oddają swoje dzieci zaraz po porodzie rodzicom a same dalej bawią się na imprezach! Mała garstka ich jest na tyle odpowiedzialna żeby zajmować się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MłodaMaAM93r
Jeju, niektórzy tu po mnie jada, jakbym najgorszą rzecz w życiu zrobiła. Gdy dowiedziałam się o ciąży miałam wybór - albo urodzić i oddać do adopcji, usunąć albo poprostu urodzic i wychować. Wybrałam to ostatnie i nie wiem dlaczego tak po mnie jedziecie - mówicie, że jestem nieodpowiedzialna, a powiem wam, że jestem. Bo gdybym była nieodpowiedzialna, to nie wiedziałabym, że seks może zakończyć się ciążą i pewnie dokonałabym aborcji ! A tak, świadomie dokonałam wyboru, o wychowywaniu maleństwa, będe normalną matką tyle, że młodszą o kilka lat od innej przeciętnej ! Wiem, że są inne sposoby na okazywanie sobie miłości niż seks, ale na litość boską ! Jesteście niby dorosłymi ludźmi, a nie wiecie, że seks jest potrzebą fizjologiczną wynikającą poprostu z natury, i czasem nie da sie tego pociągu zachamowac, bo jeśli dałoby się, to nikt by chyba tego nie robił ! Jak słyszę, że chłopak będzie musiał zapierniczać w robocie przez cały czas żeby na nas zarobić t tez mnie skręca. Są ludzie którzy nie mają mieszkania w bloku, tylko normalny dom, i każdy z domowników (zarabiających) wykłada ileś tam złotych na rachunki ! u mnie obecnie na rachunki składa się (razem z moim chłopakiem) 4 osoby a bierzmy pod uwagę, że to rachunki tylko za prąd, opał w zimie, wodę, smieci itd. Więc nie są to jakieś ogromne sumy, zawsze można się dogadać. Nie chcemy się zadłużać, nie bierzemy nic na raty, niema mowy o żadnym kredycie, bo to tylko ułatwiłoby nam życie na chwilę, a później gdy przyszłoby do spłacania rachunków byłoby gorzej. Ja jakoś nie czuję się niewiadomo jaka, żeby mieć drogie ciuchy, dużo kosmetyków, tak samo mój chłopak ni ubiera się w markowych sklepach. Po co nam kupa kasy ? Na normalne zwyczajne życie starczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No wiesz, ja sobie
nie wyobrażam mieszkać z teściami, czy nawet z rodzicami. Nie ma to, jak na swoim z mężem. U Ciebie to raczej nie jest wybór tylko konieczność. Co do odpowiedzialności, to nie wystarczy urodzić, żeby nazwać się odpowiedzialną. Dla mnie rodzenie dziecka w takim wieku i odpowiedzialnośc to dwie wykluczające się rzeczy. Seks jest dla ludzi,dla nastolatkow rownież ale bezpieczny seks, gdzie przy odpowiednim zabezpieczaniu się trzeba mieć wieeeelkiego pecha, żeby wpaść. I popęd da się opanować, jeżeli by się nie dało pohamować popędu to Ci co nie mają partnerek co mieliby zrobic ? Gwalciliby każdą napotkaną kobiete ? Albo najdzie mnie ochota w pracy na seks i mam iść na bzykanko ze wspolpracownikiem, no bo popędu nie da się opanować ?:) Seks jest potrzebą fizjologiczną owszem, ale nie tak podstawową jak jedzenie czy picie, żebyśmy nie mogli sobie poradzić z jej opanowaniem. Choć nawet nad tymi dwiema potrzebami da się panować. :) Nie potępiam seksu wśrod nastolatkow (oczywiscie w rozsadnym wieku w miare, a nie np. 14 lat) ale bezpieczny seks przede wszystkim. Nie uważam, że to najgorsza rzecz jaką moglas zrobic, ale na pewno niezbyt mądra :) Mimo wszystko życze Tobie i dziecku jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie denerwuj się tak :) Ja cię nie potępiam i nie jadę po tobie. Ale odpowiedzialna to ty dla mnie nie byłaś /tak jak i tój mężczyna, a nawet on bardziej bo przecież ma więcej lat/, moze teraz jesteś ale to się okaże jak urodzisz. Ogólnie trzymam kciuki, bo zdarza się że się układa w takich momentach ludziom. Ale znacznie większej części się nie układa i fajnie jakbyś miała tę świadomość, bo wtedy mozna zapobiegać. No i troszkę ci wspułczuję za tą wczesną dorosłość... ja już mam porównanie i dorosłość nie jest wcale taka fajna :D To ze napisałam że jak nie bedziesz pracować to on będzie musiał zarbiać za dwuch to jest prawda ... i nie mówię o życiu teraz ale jak urodzisz dziecko i pójdziecie na swoje. I nie chodzi tu o super ubrania ale pieluchy, jedzenie dla dziecka potem przedszkole, szkoła itp... z wiekiem wydatki na dziecko rosną. Trudno ci będzie się dobrze wykształcić, zdobyć dobrą praktykę /teraz wielu pracodawców będzie patrzyło na to że masz dziecko a przez to jesteś mniej dyspozycyjna, będziesz brała opiekę a to plus twój brak doświadczenia będzie na twoją niekorzyść/... jest to możliwe ale będize wymagało wielu wyrzeczeń albo zdecydujesz się postawić na rodzinę ale wtedy całą odpowiedzialnosć finnsową za rodzinę weźmie mąż. W naszym cudownym kraju gdy tylko jedna osoba pracuje jest bradzo ciężko. Co do seksu jest przyjemny nie powiem :-D Ale jak ktoś tu wcześniej powiedział, ludzie żyją bez niego i wytrzymują /zobaczysz po porodzie/, bo nie jest to podstawowa potrzeba fizjologiczna. Potrzebę seksu da się pochamować, bo nie jesteśmy zwierzątami tylko ludzmi /panujemy nad swoją rują :-D/ A pozatym jak już seks to odpowiedzialny /prezerwatywka, tabletki itp./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybrałaś dobrą opcję, urodzisz i wychowasz :) To lepsze od usuwania czy oddawania. A jak będzie, to będzie. Każdy wybór ma swoje plusy i minusy. wychowasz teraz, a później będziesz miała odchowane i dorosłe i wcale nie będziesz zbyt stara, żeby poszaleć ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegiecieeee
najgorsze jest to ze jeszcze na dodatek sie rzuca, i przyjmuje rozczeniowa postawe gowniara jedna ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegiecieeee
"sex jest potrzeba fizjologiczna, wynikajaca z natury" no BOJ SIE BOGA! moze i jest ale dla DOROSLYCH!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gowniara mysli pizda a nie , napisane bardzo dosadnie ale niestey prawdziwie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mnie dodatkowo trochę śmieszy , jak ktoś mowi, jestem z moim chłopakiem rok, 2 lata ii się kochamy, a On jest odpowiedzialny . Trochę mnie to bawi, bo rok, czy 2 lata to na prawdę mało czasu, żeby się poznać dobrze."----Po częsci się zgadzam, jednak zauważyłam że człowieka poznaje się dopiero wtedy gdy się z nim mieszka. ja po 2 latach znajomości byłam już mężatką, a poznałam męża mając 19 lat. "nie wyobrażam mieszkać z teściami, czy nawet z rodzicami. Nie ma to, jak na swoim z mężem. U Ciebie to raczej nie jest wybór tylko konieczność."----Niektórzy nie maja komfortu wyboru w tej kwestii. Dla mnie tez nie do pomyślenia byłoby mieszkać z rodzicami, ale w moim przypadku zwyczajnie byśmy się nie pomieścili, a i tak po kilku miesiącach doszło by do morderstwa:) "gowniara mysli pizda a niegówa, wiec ma bachora, GRATULUJEMY DOJRZAŁOSCI !jak cie nie stac na dziecko to sie nie dupcz-proste.----Kolejne słowa dosadnej "mądrości". Odrobina kultury ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja popueram takie tam gadanie!! Jakbym o swojej sytuacji czytała. Moja mama też miała u mnie autorytet w wielu dziedzinach, także w sprawie kochania się z chłopakiem. Nie sądzę, żeby to był taki wielki problem poczekać z tym chociaż do osiągnięcia pełnoletności... Trochę śmieszy mnie, że czasem pociągu fizycznego nie da się zahamować- a szczególnie śmiesznie to brzmi w ustach ciężarnej 17-latki :):) Ja tam młodych matek nie potępiam, ale szczerze mówiąc troche żenujące są dla mnie wypowiedzi autorki jaka jest odpowiedzialna, bo dziecka nie usunęła a w ciąży nie pali i nie pije. Do tego plany, że dwa miesiące po urodzeniu dziecka pójdzie z koleżankami do baru z okazji zakończenia roku szkolnego- łooo matko! Dla mnie śmieszne:) Nie wiem, ja osobiście uważam, że na wszystko w życiu jest czas- na naukę, na pierwsze pocałunki, na seks- a tutaj ktoś po prostu to wszystko poprzestawiał. I OK, ale niech nie pociska tutaj o odpowiedzialności bo dla mnie to gówniarstwo i tyle. Niemniej jednak życzę autorce powodzenia!!! Bo dziecko w pełni zasługuje na szczęście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
popieram autorkę i życzę jej dużo siły.Byłam w podobnej sytuacji,chociaż miałam skończone 18 lat.Studia skończyłam,a teraz jestem dyrektorem jednej z większych firm w swoim mieście.Mój syn ma teraz 12 lat,jest świetnym chłopakiem,dobrze się uczy i nie mam z nim najmniejszych problemów.Oprócz niego mam jeszcze 2 córki,więc wszystko jest do pogodzenia:praca,nauka,dzieci. Nie przejmuj się pomarańczowymi złośliwymi wpisami bo nie warto.Może ktoś C zazdrości dziecka i tej miłości,którą w sobie masz ,ponieważ sam tego nie ma. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do dziewczyn które miały odpowiednią edukacje seksualna z mamami. BRAWA DLA WASZYCH MAM!!! Ale nie wszystkie miałyśmy takie szczęście. ja dowiedziałam się jak się robi dzieci mając ok 6 lat. Bo tata nieostrożnie oglądał pewien film A moja mamę w kwestii seksu uświadomił w/w tata, gdy byli niedługo przed ślubem, nikt do tej pory( mama miała wówczas ok 26 lat) nie zadał sobie trudu by jej wszystko wyjaśnić. Moi rodzice, nawet jak teraz czasami rozmawiamy o seksie, to czerwienią się jak buraczki, i nie umieją sobie poradzić z takimi rozmowami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo łatwiej przychodzi mi rozmowa z 80 letnią babcią. Bez żenady i pruderii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie..
też mama- jeśli ktoś pisze prawdę w oczy 17letniej "młodej, przyszłej, matce" to od razu zazdrości??? Czego tu przepraszam zazdrościć?? Co z tego, że jesteś dyrektorem? Naprawdę myślisz, że jest to miarą sukcesu? Proszę cie... Aquana243- ja mam mamę, która jak rozmawiała ze mną " o tych sprawach" też się czerwieniła. Stąd te książki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doczytałam temat do końca i najbardziej drażni m nie jedna rzecz- "inne nastolatki też to robią tylko miały szczęście i nie wpadły :o" Ja też rozpoczęłam współżycie wcześnie (czego w jakiś sposób żałuję) bo w wieku 16 lat (do 17stki brakowało 3 miesiące), ale to, że dziecko będziemy mieli dopiero teraz kiedy chcemy je mieć nie jest wynikiem przypadku. Zawsze się zabepieczaliśmy. Mój mąż, a wtedy jeszcze chłopak nigdy nie myślał nawet o współżyciu bez gumki, globulki czy czegokolwiek. A pisanie, że komuś gumka pękła... nam ani nigdy nie pękła ani się nie zeslizgnęła (pewnie mieliśmy szczęście co? :o ) a stosowaliśmy je przez ponad 4 lata, jakoś ciężko mi uwierzyć, że te gumki pękają na potęge każdemu kto wpadnie (albo facet nie umiem ich używać- bo taka ew. też jest, albo faktycznie 1 os/1000000 ma takiego pecha, ale wtedy jest coś takiego jak "pigułka po"). Trzeba czasem przyznać się do tego, że poniosło i nie było żadnego zabezpieczennia (a taki przypadek który się do tego przyznał po jakims czasie też znam- mimo tego, że na początku zganiał wszystko na te wstrętne pękające gumki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie te baby!
A skąd wiadomo, że inni to robią tylko mieli szczęście, że nie wpadli? Wyobraź sobie dziecko, że nie każdy rucha się w wieku 16lat! I że można się zabezpieczać. Nie wierzę w pekające gumki. Jeśli nie chce się zajść w ciążę mniej więcej patrzy się, kiedy jest środek cyklu i wtedy stara się ograniczyć seks. Do tego zawsze zakłada się gumkę- dla mnie to proste. Nie znam nikogo kto w dzisiejszych czasach wpadł, bo gumka pękla. Sorry! A jak ktoś głupi i bez wyobraźni to potem się to tak kończy- na garnuszku u rodziców. Żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
do takie tam gadanie uważam,że spełnianie się w pracy i posiadanie fajnych,zdolnych dzieciaczków jest miarą sukcesu:-) dajcie spokój dziewczynie widać,że się cieszy swoim życiem i tego samego życzę każdej z was,bo po wpisach widać,że wam tego brakuje niech każdy sobie żyje po swojemu ale niestety Polacy tacy są,że jeżeli ktoś mówi,że jest szczęśliwy ,to trzeba mu do tyłka nakopać,w tym kraju nie wolno powiedzieć,że komuś jest dobrze,bo to oznacza,że albo kłamie albo kradnie masakra co za naród

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
a to na kogo utrzymaniu będzie to nie wasza sprawa,bo wy jej na chleb nie będziecie dawać nie plujcie tak jadem bo jeszcze się ugryziecie w język i padniecie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie najbardziej wkurza wasza rozczeniowa postawa, i agresja do starszych. Dalyscie ciala , OK, wasza sprawa ale nie piszcie ze sex jest normalny bo w waszym wielu nie jest normalny! to ze uprawiecie sex nie oznacza ze jestecie dorosle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie..
też mama- a gdzież Ty widzisz to szczęście autorki? Zakłada jakiś bzdurny temat o tym, że ludzie jej dokuczają, że ona nie pali i nie pije a "stare" matki pytają się na forum, czy picie w ciąży szkodzi. Jak dla mnie dziewczyna ma kompleks nieodpowiedzialnej gówniary, która dorabia teorię do zwykłej wpadki. No, ale widać te, które jej wtóruja pewnie też tak "świetnie" sobie życie ułożyły... Eh, małolaty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
jak temat jest bzdurny to nie wchodź:-) i nie kwestionuj czyjegoś życia i szczęścia mówi,że się cieszy,to widać tak jest ale niestety zawsze znajdą się takie życzliwe jak Ty,którym to przeszkadza jeżeli ona ma udowodnić ,że jest szczęśliwa,to ty udowodnij,że masz więcej niż 3 szare komórki pozdrawiam przyszłą mamę P.S: a jeżeli chodzi o wypinanie tyłka...uderz w stół,a nożyce się odezwą;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mama... 18 lat to chyba pełnoletniość ? ... a poza tym jakoś nie wieżę że jesteś dyrektorem większej firmy, masz 30 lat trójkę dzieci i jeszcze czas żeby siedzieć na forum i śledzić wpisy :-D toż to jakaś firma chyba charytatywna jest ... 19 lat + 5 lat studiów + przynajmniej rok na wychowanie dwójki dzieci- macierzyński /bo jedno to w czasie studiów chyba wychowywałaś albo twoja mama raczej/. Plus opiekunka lub żłobek i przedszkole dla każdego dziecka /chyba że zwaliłaś je wszytkie na głowę matki/... ...znam oczywiście tak młode panie dyrektor, zarządzające, kierowniczki ale one naprawdę przez wiekszą część czasu musiały zapinkalać po studiach a i w trakcie nich robić praktyki. Pracowały w firmach do 19 - 20 żeby się wykazać, musiały być dyspozycyjne. Moja koleżanka szefowa apteki na dziecko zdecydowała się dopiero koło 30 a i tak miała zgryz jak tu zostawić firmę samopas /oczywiście nic się nie stało i firma się nie zawaliła, ale musiała wrócić do pracy już w trakcie macierzyńskiego tzn. doglądać firmy/.... więc wybacz znam realia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie..
A czy ja każę coś komuś udowadniać?? Napisałam, że nie widzę tu, żeby autorka podkreślała swoje szczęście- pisze raczej o tym, że ludzie ją oceniają. No chyba, że mam problem z interpretacją i nie widzę tej "poświaty szczęścia" bijacej od przyszłej matki :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
ankanka:-) pierwszy rok studiowałam dziennie,potem przeniosłam się na zaoczne i pracowałam w tygodniu nigdy nie korzystałam z urlopu wychowawczego nie mam rodziców,więc nic nie zwalałam na głowę matki są takie instytucje jak żłobek,przedszkole i niania więc nie było potrzeby:-) a w tym tygodniu mam urlop więc sobie mogę popisać:-) jak widzisz dla chcącego nic trudnego i nie wszystko trzeba zawdzięczać mamusi:-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
powiem Ci jeszcze,że jak się obroniłam miałam już spore doświadczenie zawodowe,ponieważ od początku pracowałam w przyszłym zawodzie od pon do piątku pracowałam w weekendy studiowałam i uwierz mi dałam radę :-) nie ma to jak dobra organizacja poza tym ja od małego mogłam liczyć tylko na siebie więc dlatego mając 3 dzieci i pracując potrafię znaleźć czas na wszystko:-) tobie też tego życze miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mama... no dalej nie wierzę :P ale to juz taka moja ostrożna dusza... i tak sobie nic nie udowodnimy :-D Nie wierzę bo sama jestem matką jednego dziecka i czekam na drugie, nie brałam wychowawcego tylko macierzyński a i tak wiem ile czasu zajmuje wychowanie dziecka i nawet logistyka /odebranie je z przedszkola, żłobka/. Jakie są problemy przy chorobie dziecka /a czym więcej dzieci w domu tym więcej chorób/. W ciąży robiłam podyplomówkę ale teraz z dzieckiem nawet czasu na to bym nie znalazła, bo pracując w tygodniu w weekendy komu bym zostawiłą dziecko? A wynajmowanie opiekunki na weekend to po pierwsze strata kontaktu z dzieckiem a po drugie kasa :) Mówisz że ci mama nie pomaga, tym bardziej tego nie widzę... jak szarpiesz się między trójką dzieci a pracą... to w sumie nie na temat w tym temacie ale mnie troszkę rozśmieszyła ta wizja matki i pracownicy - szczęśliwej i spełniajacej się w kazdym wymiarze :) Ja pomimo to że doświadczenie i renomę nabyłam przed ciążą to nie wyobrażam sobie teraz pracować na pełnym gazie tak jak kiedyś... mam swoje priorytety i wiem ze zawsze coś kosztem czegoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
mama mi nie pomaga bo jej po prostu nie mam pracuję od 7 do 15 więc luz mąż pracuje od 9 więc to on odprowadza najmłodszą do żłobka,a ja odbieram i całe popołudnie mam dla nich starsze same chodzą do szkoły więc problem z głowy dzieci prawie nie chorują ,a w razie czego mam dochodzącą nianię do małej,która też z nią zostaje popołudniami jak mam jakieś negocjacje czy tym podobne sprawy ale takie sytuacje po godzinach mojej pracy zdarzają się naprawdę rzadko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
i uwierz mi nie szarpię się,ponieważ pracuję od poniedziałku do piątku w takich godzinach,że całe popołudnie mam wolne i mogę je poświęcić dzieciom(lekcje,zabawa) więc żadna krzywda im się nie dzieje i mają ze mną normalny kontakt a nie latają z kluczami na szyi jak co niektóre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×