Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młodaMaMa1993r

Ciężarne nastolatki

Polecane posty

Gość mamamariikaaa
Hej nastolatki moge liczyc na waszą pomoc? wiem ,ze bezczelnie się wciskam na wątek ale może pomożecie mi a nie przegonicie jak psa :) proszę o oddanie głosu http://wizaz.pl/akcje/moj_styl_moja_gwiazda/ oddajglos.php?id=628771 zajmie wam to tylko sekundkę :) a mi bardzo pomoże 🌼 dziekuje z calego ❤️ !!!!! ps: i ciesze sie ze jestescie takie zaradne i dajecie sobie rade, niejedna dorosla ma problem z dzieciaczkiem a wy sobie radzicie, gratki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19latka
życzę Ci z całego serduszka zdrowej kobietki:)) dziecko to Cud :)) i ja Ci dopinguję :)) nie mam dziecka co prawda ale w sumie "odchowałam" sasiadki syneczka:) od 14stego roku życia zajmowałam się noworodkiem,praktycznie codziennie,minimum 5 h w ciągu dnia:) kobieta dorosła powierzała mi własne niemowle bez obaw:) kazdy podziwial to jak sie nim zajmowalam:) karmiłam,kąpałam,przewijałam,najczęściej to ja zauwazalam jakies zmiany skorne czy cus:) to dlaczego 17latka ma nie dac sobie rady...oki zaraz powiecie ze zajmowanie sie cudzym dzieckiem a swoim to roznica...heh ale mam kolezanki które maja malenstwa w mlodym wieku...jedna w wieku 16 lat,druga 18...ta 16letnia mama ma dzis juz drugie dziecko w wieku 21 lat ,dzieci a zadbane,zdrowe,szczesliwe:)) ludzie opamietajcie sie:)) hehe a nawet kumpela ze szkoly w moim wieku 3 miechy temu ur :) gdybym cofnela czas...i zaszlabym z poprzednim chłopakim w ciaze...bylabym najszczesliwsza kobieta pod sloncem:) ale teraz...musze poczekac na macierzynstwo... pozdrawiam:*** 3majcie sie z malenstwem:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srututu
też mama...- napisz sobie najpierw na kartce skrót swojej "drogi zawodowej", bo się plączesz :) A jak masz wolny dzień to może pobądź z dziećmi, bo skoro pracowałaś w tygodniu a w weekend studiowałas to chyba wiele z ich rozwoju Ci umknęło :):) Nie ma to jak bajkopisarstwo:) I to "derektorstwo" od 7-15... Pamiętam był tu wczesniej taki temat o młodej mamie, która w pięć minut pakowała maleńkie dziecko, starsze i do Wiednia jechała- oczywiście ku radości i bez szkody dla dzieci :) 19latka- nikt tu nie pisze, że dziewczyna sobie nie poradzi. Dlaczego miałaby sobie nie poradzić? A co Twojego żalu, że z poprzednim chłopakiem nie zaszłaś w ciążę- no comment!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
:-):-):-):-):-) chyba się tobie plącze:-) a dzieci są w szkole więc nie wiem może pójdę z nimi w ławce posiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
i uwierz mi,ze nic mi z ich rozwoju nie umknęło ,bo nigdy nie pracowałam dłużej niż do 16:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srututu
o szóstej wieczorem też są w szkole? I powiedz mi dziewczyno co to za wspaniała branża, gdzie pracujac do 16.00 zostaje się dyrektorem i to w godzinach 7-15? Weź już dziewczyno daj spokój, bo jeszcze autorka Ci uwierzy i bedzie miała nieprzyjemne zderzenie z rzeczywistością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
pisałam posta przed 16 a nie o 18:-) proponuje nauczyć się określania godzin na zegarku:-) nie daj się żółci:-) trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
przed 15 miało być a nie przed 16 branża powiedzmy ekologiczna jeżeli tak zżera Cię ciekawość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19latka
srututu czy jak ci tam :)) masz przesłodkie komentarze...wiedz,ze cisnac lubisz:)) ale leje na to...co do checi zajscia w ciaze z ex...dałam tylko tu swoj przyklad ze bylabym szczescliwa majac dziecko z ukochanym facetem pomimo mlodego wieku a nie ze zaluje ze nie zaszlam w ciaze i wielce teraz nad tym ubolewam :)) "czytanie tekstu ze zrozumieniem" sie klania:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srututu
też mama- a zadałam sobie trud i skopiowałam twój tekst z godziną: 17:56 [zgłoś do usunięcia] też mama jak temat jest bzdurny to nie wchodź Eh, tak to jest jak się żyje w świecie równoległym:):) Ale nie martw się. Podobno jeśli potrafisz o czymś marzyć to i możesz te marzenia spełnić- czego gorąco Ci życzę- Pani 30letnai dyrektor z trójką genialnych dzieci wychowanych bez niczyjej pomocy :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
moja kochana srutututu:-) nie mam ułomnych dzieci,które muszę niańczyć od przyjścia z pracy do położenia spać:-) także mam czas ,żeby zajrzeć na kafe nawet jak są w domu a poza tym wtedy były z ojcem na basenie:-) tak jestem 30 letnią matką wspaniałej trójeczki i widzę ,że bardzo mi tego zazdrościsz skarbie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
i wychowywaliśmy ich sami z mężem ,bo oboje nie mamy rodziców ,więc to tym większa satysfakcja:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak studiowałaś w weekendy i pracowałaś to rzadko bywałaś z dzieckiem chyba? Trudno to pogodzić, trudno się nie zgodzić z tym że strudno to pogodzić ;) Tym bardziej chylę czoła i podziwiam... U mnie w pracy /a pracuję w branży państwowej/ nikt nie wychodzi przed 16 a na pewno nie szef... masz wielkie szczęście że pracujesz w takim ekologicznym, prorodzinnym zakładzie :) Pozdrawiam trójkę dzieci i męża... czy teraz rozumiesz że ci nie wierzę i nie uwierzę... ale nie bierz tego do siebie... jeśli to prawda to powinnaś się poczuć podwójnie podłechtana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
ja pracuję w sektorze prywatnym,w duzym zakładzie produkcyjnym produkującym biomateriały 24godz na dobę,czyli w systemie ciągłym ,pracuję w takich godzinach,ponieważ zarządy większości spółek z którymi kooperujemy mają podobne godziny pracy i tak naprawdę po godz 15 nie miałabym już z kim rozmawiać:-) taka branża :-) możesz wierzyć lub nie niczego sobie nie udowodnimy nie ma co się kłócić na pierwszym roku owszem było mi ciężko ale potem poszło z górki a to ,że mam takie godziny pracy wiele mi ułatwia w mojej bezbabciowej sytuacji:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srututu
nie no nie mogę- ja sie poddaję :):) Dobra jesteś, naprawdę. Niniejszym pozdrawiam i wypisuję się z dyskusji, bo jak słyszę, że dyrektor w zakładzie z 24-godzinną produkcją po godzinie 15 juz nie ma co robić to mnie ogarnia pusty smiech :):) I na koniec, żeby była jasność- owszem, zdarza mi się PODZIWIAĆ ludzi, którzy sami, własna praca dużo osiągnęli. Podziwiam młode dziewczyny, które zaszły w ciążę i potrafiły, pomimo przeciwności, wziąć za siebie i dziecko odpowiedzialność. Nie odpuścic studiów, realizowac się zawodowo. Mam już swoje lata, ugruntowaną pozycję zawodową i wiem ile to kosztuje. A pracowałam na nią zaledwie z jednym dzieckiem więc wybacz ale może jakaś dziewczyneczka, która ledwie zaczyna "dorosłe" życie weźmie Twoje opowieści za fakt. Znikam zanim mnie żółć z zazdrości zaleje :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz moja koleżanka pracuje w podobnej branży /farmaceutyki, bo pewnie masz konatakty z branżą medyczną ;)/... ich szef jest ciągle w drodze /delegacje/ a w pracy czasem na dwie zmiany /ogólnie śmieją się że głupio wyjść przed szefem a on jest w pracy cały czas/, mimo tego że podobnie pewnie jak ty ma pod sobą jeszcze kierowników produkcji, logistyki itp... no chyba rzeczywiscie się nie dogadamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
nie z branżą farmaceutyczną nie mam nic wspólnego haha śmieszne:-) dyrektor przy ciągłej produkcji jest niezbędny 24 h na dobę:-) to trochę nie tak ale może nie będę na ten temat pisać,bo jak ktoś nie chce niech nie wierzy:-) to nie o mnie i mojej pracy temat chciałam się wypowiedzieć,że nie tylko matki 30 letnie i starsze mogą rodzić i wychowywać dzieci,że podejście do macierzyństwa nie jest związane z wiekiem ,a fakty są takie,że 18 latka może być dojrzalsza psychicznie ,niż niejedna kobieta po 30 stce,które to kobiety,roszczą sobie prawo do monopolu na rodzenie dzieci i każda dziewczyna,która to dziecko ma w młodszym wieku jest puszczalska,zła i na pewno sobie nie poradzi.Natomiast jak monopolistyczne matki po 30stce(do których się zaliczam ale nie podpisuję się pod ich tokiem myślenia) czytają moje słowa,w których mówię,iż można połączyć pracę,naukę i wychowywanie więcej niż jednego dziecka nawet nazywają mnie mitomanką i bajkopisarką.Niestety...same weryfikujecie swoją postawą moje słowa. młoda matka dla was ,dziewczyn które czekały z zajściem w ciążę do 30stki MUSI być nieukiem,ladacznicą i nie wiadomo kim jeszcze i NIE MOŻE BYĆ INACZEJ ja wiem swoje,dla chcącego nic trudnego i te wszystkie rzeczy można ze sobą połączyć i jest to wyłącznie kwestia chęci i dobrej organizacji,a uwierzcie mi ,że mam w swoim otoczeniu znajome posiadające 1 dziecko,które przez tydzień nie robią 1/3 tego co ja w 1 dzień i są wiecznie zmęczone i nie wyrabiają się cały dzień z pościeleniem 1 łóżka:-) prawda jest taka ,że sprytny człowiek im więcej ma do zrobienia tym się lepiej organizuje ale mam świadomość,że tej prawdzie nie jest dane dotrzeć do wszystkich ludzi:-) życzę miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajco w majonezie
ale się uczepiłyście ,żeby wam udowodniła,że nie jest wielbłądem :D od kiedy to studia zaoczne mają zajęcia w każdy weekend? wiem co nieco o tego rodzaju edukacji i można sobie spokojnie poradzić jeżdząc 1x w miesiącu jeśli się dogada z kimś co do wymiany notatek z wykładów i zajęć na których obecność nie jest obowiązkowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajco w majonezie
poza tym sama tych dzieci nie miała..wystarczyło,że mąż się nimi wtedy zajął,bo jest ojcem...chyba miał prawo?:D tylko matka ma obowiązek i prawo zajmować się dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość refguna
tez mama to po prostu nastolatka ktora wpadla i teraz sobie roi ze jak bedzie w okolicach tej 30 (dla niej to juz wiek starczy :D) to bedzie pania dyrektor :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
taaaaa jajco w majonezie no widzisz ty dałaś radę i wiesz,że można ale mega umysły mają problem z ogarnięciem pewnych rzeczy:-) tak kochana jestem nastolatką z 3 dzieci,przy czym najstarsze kończy szkołę podstawową:-) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajco w majonezie
do też mama: bo widzisz--ja mam koleżankę :D,która jest dyrektorem Banku PKO SA ...ma dwoje dzieci,studia kończyła zaocznie...wychodzi o 17-tej i ma wszystko co dotyczy pracy w nosie..po prostu potrafi się w tej pracy zorganizować i...w domu też daje sobie radę ..są z mężem partnerami ;P więc wiem,że wszystko jest kwestią dobrej organizacji dzieci chorują nie tylko matce..ojcu też i on może wziąc zwolnienie... a co do tematu: cięzko jest młodej matce nawet jeśli ma 25 lat,więc nastolatce tym bardziej...większość przy pomocy rodziców daje radę...same raczej nie są w stanie...to wyjątki a reszta to patologia niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężarne nastolatki to
żadne novum - jeszcze 20 lat temu było to na porządku dziennym, wtedy nie było takiej mody na studia i kształcenie do 25 roku życia: 17 latka kończyła zawodówkę, wychodziła za mąż i rodziła często pierwsze dziecko, jak się trafiło i nie była ani za młoda, ani za mało dojrzała, ani nikt nie mówił że to "dziecko". To jak sobie poradzi z ciążą i macierzyństwem to jej sprawa i ewentualnie na tej podstawie można ją oceniać, a nie na podstawie wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyrektor zmiany
ja tez jestem dyrektorem- dyrektorem zmiany na lini produkcyjnej. Tyle, ze nie w Polsce. Ta tez mama pewnie tez na tasmie pracuje, a wy sobie dorobilyscie, ze za biurkiem siedzi. Nasz dyrektor z biura siedzi co najmniej do siedemnastej, wiec takim ona raczej nie jest. Sama dzieci jeszcze nie mam, ale zastanawiamy sie z narzeczonym. W wieku siedemnastu lat byc matka sobie nie wyobrazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jajko
ludzie... przecież "też mama" to założycielka tematu tylko pod innym nickiem ... :-D pewnie po moim poście się odezwie i powie, że nieprawda. Dziewczyno, nie musisz sobie dorabiać żadnej teorii. Może sobie poradzisz, moze nie, ale nie wkręcaj bajek o dyrektorowaniu. Zaraz się odezwie jeszcze ta która zna dyrektora Ovity, madmuru, NBP, PZU i IPN (hmmm?) i pewnie oni też pracują do 15. Masz dużo czasu żeby tak bajdurzyć pod różnymi nikami... poświeć go lepiej na naukę, to moze osiągniesz satysfakcjonującą pozycje społeczną... inaczej bedziesz do końca życia siedziala na tym forum i snuła bajki... powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniemaczona jestem
zgadzam się z Ale jajko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoczko... poradzisz sobie pewnie, choć bedzie trudno. Jak moja córka zaszłaby w twoim wieku to to nie bylaby najgorsza tragedia w życiu. Trzymam kciuki. Pracuję w szkole i wiem jak to moze zmienić zycie... dużo tracisz, ale zyskujesz kogoś kogo będziesz zawsze kochać. Ale bez przesady z tym ocenaniem negatywnym mlodych matek... są świrki na tym kaffe, które tylko czekają żeby użyć słowa "cipa", "dziwka", itp. i nie koniecznie są po 30 :-D A większość wpisów w tym temacie jest rozsądnych... nie wszyscy cię pochwalają /a mają do tego prawo zwg. na np. światopogląd/ ale większoś ma rozsądne argumenty... a w dyskusji chyba o to chodzi. A co do dyskusji powyżej o dyrektorowaniu... to pani "dyrektor", swoimi bajkami nie wystawia pani o sobie dobrego zdania /no proszę pani od biomateriałów i nie ma nic wspólnego z branżą medyczną :-D/. No ale Ankanka i srutututu... to nie o tym temat i szkoda zaśmiecania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
nie będę niczego nikomu udowadniać,nie jestem autorką topiku nie obchodzi mnie wasze zdanie tak naprawdę ja miałam tylko ochotę napisać coś do ww autorki a nie do was kobiety na poziomie pracownic asenizacji:-) i ten wpis powyżej... kochana biomasa,energia odnawialna i biodiesel to są produkty farmaceutyczne:-) brawo pani nauczyciel:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
pani szatniarka i kucharka też pracują w szkole wiem ,wiem:-)nie tłumacz mi ,że to nie twoja branża,bo to żaden wstyd:-) całuję:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biomateriał (zwany też materiałem biomedycznym) - materiał, z którego można produkować urządzenia i elementy, mające bezpośredni kontakt z tkankami organizmu. Z biomateriałów produkuje się implanty (np. protezy ortopedyczne, naczyniowe), a także pokrywa się nimi powierzchnie urządzeń wszczepianych do wnętrza organizmu (np. rozrusznik serca, sztuczne zastawki serca, elektrody endokawitarne, stenty), lub przeznaczonych do długotrwałego kontaktu z organizmem (np. rurki intubacyjne, cewniki, dreny, nici chirurgiczne). no coments :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×