kobiety nieatrakcyjne dla mężczyzn, wpisujcie się

bo po prostu by im nie stanął ;)

karykatura, mam wrażenie, że część rzeczy serio wyolbrzymiasz. wiem po sobie. z nosem wiem jaki problem jest, bo nawet jak resztę ma się w miarę w porządku to to paskudztwo w samym centrum kartofel i nijak ukryć. kiedyś myślałam o operacji a jeśli chodzi o wagę to z hormonami wszystko masz w porządku? bo ja mam niedowagę częściowo genetyczną a częściowo chyba od hormonów zaburzonych (i od tego skóra jest jaka jest) jednak mimo wszystko wiem, ze mogę się podobać i faktycznie są tacy którym się podobam, bo generalnie w ciągu dnia zapominam o niedoskonałościach i jestem pewna siebie

Ja wyglądam jak facet, mam męską szczękę, małe oczka, długi nos, pryszcze mimo tego że juz dawno nastolatką nie jestem i krzywe zęby. I co z tego że jestem szczupła jak gębę mam niedaną i cycków brak. Nie podrywają mnie faceci, zawsze bardziej interesują się koleżankami.

"A zdarza wam się czasem, że ktoś ogląda się za wami na ulicy, zagaduje na ulicy albo zaczepia w klubie, chce z wami tańczyć albo postawić wam piwo, czy drinka? Miewacie tego typu sytuacje??" to nie są miarodajne sytuacje, w klubie może 2 razy ktoś obcy chciał tańczyć ze mną, drinka nie postawiono mi nigdy,na ulicy też nie zagadano ale zdarzały się komplementy od obcych, uprzejmości, spotykałam się z paroma, oferta sponsoringu od obcego itp. więc to że do Was gdzieś tam nie zagadano o niczym nie świadczy i śmiało mogę powiedzieć, ze mniej atrakcyjne ode mnie bardziej przebierają w facetach, bo chodzi o podejście i chęci bardziej. ja raczej trudnym typem człowieka jestem i w dodatku mało przyjaznym z charakteru ;)

oferta sponsoringu od obcego itp" :o jesteś z facetem który na początku potraktował cię jak dziwkę i zaproponował kasę za seks :o

gertrudzia^^ - dlaczego to nie są miarodajne sytuacje? Przecież świadczą one o tym, ze jednak ktoś się Tobą zainteresował, że znalazła się jakaś grupa mężczyzn, która uznała Cię za osobę atrakcyjną, bo przecież inaczej by Cię nie podrywali

wtf? gdzie ja napisałam że z tym facetem jakikolwiek kontakt złapałam?:D wymieniałam szereg różnorodnych przejawów zainteresowania enlnewh, bo to zależy od tego gdzie się poruszamy, jaki żywot wiedziemy. gdy ktoś unika kontaktu z ludźmi, ma na twarzy napisane "nie podchodzić bo wpierdol" to nie dostanie przejawów zaineteresowania

gertrudzia^^ - czyli chyba nie można jednak uznać Cię za osobę nieatrakcyjną, skoro spotykasz się z objawami zainteresowania, można nawet powiedzieć, że z powodzeniem..;)

gdy stworzy się odpowiednią ilość okazji to zainteresowanie samo przyjdzie przykładowo, jakbysię odstawić i z toną makeupu, miniówą, pushupem i szpilkami szukać facetów do stawiania drinków to też by efekt jakiś był ale ważne żeby poznać tego jednego gościa któremu się spodobamy (z wzajemnością) a nie mieć iluś przypadkowych adoratorów

A ja mam 164cm, ważę 51 kg, mam ładną twarz, na ulicy ze spojrzeniami spotykam się każdego dnia, często słyszę pozytywne komentarze, zdarzyło mi się, że mijał mnie mężczyzna i powiedział do mnie: "masz ładną twarz" albo szło dwóch kolesi ulicą i jeden do drugiego "ale ta dziewczyna miała śliczną twarz", w klubie zaczepia mnie ktoś zarówno w trakcie tańca, jak i przy barze gdy kupuję piwo, a nawet gdy stoję w kolejce do toalety, średnio kilku - kilkunastu na jednej imprezie. Nadal jednak jestem sama, bo chyba jakoś na dłuższą metę nie potrafię nikogo przy sobie utrzymać. Więc sama uroda nic nie daje, osobowość liczy się dużo bardziej.

enlnewh, nigdzie nie pisałam tego. samej ciężko się określić, po prostu opis "karykatury" niesamowicie przypominał mój, wiem że opis to nie wszystko ale wydaje mi się, iż ona przesadza (jak wiele dziewczyn, sama też mam wiele myśli paskudnych)

Gertrudzia To jednak chyba nie jest z Tobą tak zle... Mi sen z powiek spędza przede wszystkim ten okropny nos....nie dosc, że długi, garbaty to jeszcze wysoki ........a mam drobną twarz i ciało....mecze sie okropnie a psycha mi sie sypie

od wieku nastoletniego męczę z się z tym kompleksem, bo codziennie mam go w kadrze :D ale operacji nie zrobię (boję się trochę i nie chcę być tak próżna), trza zaakceptować niestety. ale i tak pewnie będę zwracać uwagę na to u innych bab do końca życia, i żałowac że nie mogę fajnych fot mieć bo jest bardzo niefotogeniczny

Wiem co czuje nieatrakcyjna kobieta bo to samo czuje nieatrakcyjny mężczyzna :(

po smierci kazdy bedzie brzydki :O

Nie do końca rozumiem ciśnienie na związki. Myślicie, że być z kimś to znaczy nie być samotnym? Ha! W większości to samotność podwójna. Świadomość, że nie można na kogoś liczyć w trudnej sytuacji (a teraz mało na kogo można) pali gorzej niż rozżarzone żelazo. Zresztą z tego, co zauważyłem większość mężczyzn się z modelkami nie spotyka. Często naprawdę ładne dziewczyny są same. A „brzydule z charakterem i błyszczące wręcz radością życia mają po kilku adoratorów. Może więc raczej cierpicie z powodu wad charakteru niż ciała. Złość, zawiść i, ogólnie, wiecznie wykrzywiona twarz odpychają.

mnie bardziej bawi podejście, że KAŻDEGO kto jest miły itd MUSI spotkać coś dobrego, coś czego ta osoba oczekuje. od kiedy życie takie jest? od kiedy osobom czyniącym dobrze przytrafia się dobro? od kiedy bycie fair sprawia, ze inni odpłacają nam się tym samym? od kiedy posiadanie adoratora jest równoznaczne z kochaniem go? od kiedy możemy sobie powiedzieć "dobra, on jest OK pokocham go"? od kiedy związek pt "jest miły, nie pije, nie bije,jest znośnie" to spełnienie marzeń?

O! WRESZCIE temat dla mnie. TAK. jestem nieatrakcycjna, mam króciutkie nogi z grubymi udami, lekko krzywy nos i W CHUJA trądziku. Przy dziewczynach z piekna cera czuje sie jak kupa. to tyle

Nie mówię bycie fair. Nie piszę o moralności. Pisze o radości życia. Dla Ciebie, widać, jest to terra incognita. A bycie miłym kojarzy się z wysiłkiem. Właśnie takich osób staram się unikać. Zauważyłem, że osoby z kompleksami są strasznie egocentryczne :o I gertrudziu^^, ledwo wyraziłem swój pogląd, Ty już z nim wojujesz:dmiesz surmy, wytaczasz działa... Szukając duchów gdzie ich nie ma. Nie pisałem bynajmniej bierz pierwszego lepszego. Rozmawiasz sama ze sobą. Fatalna przypadłość. Nawet nie egocentryzm ale realny solipsyzm. Ty się dziwisz, że nie możesz znaleźć amatora? Rzekłbym, nic bardziej naturalnego. Czemu ludzie zadają sami sobie ból i uważają że z racji na ich masochizm świat powinien paść im do stóp?

primo, jak jak wielkie ego trzeba mieć by wszędzie węszyć jakieś wojny od razu? by odbierać tak personalnie wszystko? nie wnikam jednak bo myślę że moim małym rozumkiem tej wielkości nie ogarnę. nie oceniaj po sobie, nie każdy wali przeintelektualizowanym bełkotem byle by pokazać wszem i wobec jakaż to spokojna z niego osoba.to tylko forum, że tak przypomnę secundo,moich wypowiedzi więcej tu było, lecz skoro czasu na nie nie traciłeś to może nie trać go także i na określanie mojej osoby? bo to zdaje się w parze idzie. choć, zapewne masz intuicję niezawodną i rozumem pobijasz każdego na ziemi ;) i tertio, nie wnikam w słówka, miły, fajny, uśmiechnięty, radosny.... jeden pies dla mnie, w swojej wypowiedzi zasugerowałam pewną zależność, że czasem można spełniać wszelkie teoretyczne prawidła (czyli niech będzie ta radość życia) a wynik jednak jest inny od założeń. to naturalne moim zdaniem, lecz skoro się z tym nie zgadzasz to podziwiam jedynie optymizm (czy głupotę?) :) i życzę więcej dystansu do siebie a mniej celowania nosem w sufit. sztywnych i zarozumiałych też się raczej unika ;)

kjwen Witam, nie nie mam problemów z tarczycą, ale z czymś innym równie uciążliwym, ale nie chce o tym myśleć i się dodatkowo dołować.. Współczuję, Ci kochana, bo wiem, że to bardzo uciążliwa choroba.. Dawno nie udzielałam się na forum, a więc tak moje kochane karnet na siłownie wykupiony, więc jutro pierwsze co robię to idę na siłownie + dieta, czyli coś dzięki czemu 6 miesięcy temu schudłam 7-8 kilo(niestety brak ruchu, obżarstwo spowodowało, że wróciłam do poprzedniej wagi+ 3 kilo dodatkowo).. Nie ma co rozpaczać PORA ZROBIĆ COŚ ZE SWOIM ŻYCIEM...I wam radzę to samo macie nadwagę jak ja pora ruszyć 4 litery i wziąć się za siebie.. Dosyć mam tego użalania się nad sobą i tego, że wciąż się zadręczam.. Dziewczyny wiem co czujecie, ale użalając się nad sobą doprowadzicie do tego, że przestaniecie normalnie funkcjonować, odsuniecie się od znajomych, zrobicie się nadpobudliwe, będziecie mieć problem ze snem.. Idąc zamiast patrzec wprost przed siebie będziecie patrzeć w schodnik... Jak długo można tak żyć. Macie nadwage jak ja (KOMUNIKAT DO GRUBASEK RUSCIE DUPENCJE I IDZCIE NA SIŁOWNIE) nie możemy zmienić twarzy, włosów to chociaż miejmy sexy figurę

Wpisuję się, mam tak skrajnie brzydką twarz, że absolutnie 0 szans na faceta. Dlatego nawet się nie staram, bo i tak nic to nie da.

Ja może skrajnie brzydka nie jestem, ale jakbym nie podrasowała się lekkim makijażem to zero szans na związek. Przy mężczyźnie niestety zawsze trzeba wyglądać idealnie, dlatego teraz szukam sobie kobiety. Nie wiem czy na 100% jestem biseksualna, ale nie zaszkodzi spróbować. Mam nadzieję że kobieta zaakceptuje mnie taką jaka jestem i nie będzie mieć nierealnych wymagań, tak jak mój ex.

Atrakcyjność fizyczna to nie wszystko, wierzcie mi... Wygląd mam taki, że znajomi pobierają sobie moje zdjęcia i wstawiają na pulpit aby "mieć na co popatrzeć", od kobiet słyszę wiele słów zachwytu... jakie włosy, figura, co ja robię z twarzą, że wyglądam na 14 lat a mam 23... Mimo to, nie jestem atrakcyjna dla panów... po prostu nie i koniec. Jak ja nie podejdę to nie ma ŻADNEGO kontaktu. Później mnie poznają i widzą, że można porozmawiać na bardzo egzystencjonalne tematy, teorie spiskowe, polityczne... problem w tym, że w pewnym momencie nie widzą we mnie kobiety, ale kumpla do prowadzenia biznesu albo psychologa. Mam bardzo logiczny i dominujący charakter, nie dam sobie zaleźć za skórę, jestem nieraz bardziej logiczna niż 90% mężczyzn na tym świecie i to sprawia, ż ktoś woli pójść i poszukać sobie bardziej emocjonalnej kobiety. Nie zmienię tego, proste...

Papierki po cukierkach haha dobre :D