mąż mnie zdradza! pomocy

kot13 ........... Wiedzialam ze jestes dziwna ale nie sadzilam, ze głupia!! Psycholog jako przeszkoda w samorzwoju człowieka?? Wiesz w ogole co to jest psychologia?? Wypowiadasz sie na tematy o ktorych nie masz zielonego pojecia. Wiesz jak leczy sie zaburzenia osobowości?? zaburzenia nerwicowe??i wiele wiele innych chorob?? PSYCHOTERAPIA. Nie pierdziel wiec glupot, bo az mnie cos trafia. Jest masa ludzi wyleczonych psychoterapia i farmakoterapia, wiec nie podwazaj czegos o czym widac nic nie wiesz.

no dobrzej już dobrze- po co się tak ekscytować zaraz:-) Psychologia zatrzymuje się na ludzkim umyśle i manipulacji w nim nie rozpatrując kwestii duszy a samorozwój człowieka nie konczy się na jego ciele a właściwie ciało( jego częścią jest mózg) w tym samorozwoju jest tylko przemijającą jakby tu wyjaśnic- rękawiczką dla istoty człowieka (ciało- rękawiczka- dusza- ręka to tak w skrócie)ale hehehe nie o tym topik i udawadniać swej mądrości czy też głupoty nie zamierzam. Autorko, zbliża się swięto dziecka- jakie ojciec zaplanował atrakcje dla dzieciaków? przypomnij mu o tym bo być może chłopak zapomniał w ferworze uczuć

a farmakologia to już psychiatria a nie psychologia proszę nie mylić pojęć.

farmakoterapia oczywiście :-) żeby mi nie zarzucono że ja tym razem mylę pojęcia;-)

Psychoterapia to terapia ktora pomaga osobie odnalezc to co siedzi w jej podswiadomosci. Dobry psychoterapeuta nie manipuluje, nie daje gotowych rozwiazan, lecz stara sie naprowadzic osobe na to co o na juz wie tylko nie zdaje sobie z tego sprawy.

Psychoterapia to terapia ktora pomaga osobie odnalezc to co siedzi w jej podswiadomosci. Dobry psychoterapeuta nie manipuluje, nie daje gotowych rozwiazan, lecz stara sie naprowadzic osobe na to co ona juz wie tylko nie zdaje sobie z tego sprawy.

no i brawo:-) ja wyraziłam jedynie swój pogląd i na dodatek jak ktoś jeszcze nie zauważył odesłałam autorkę wraz z mężem i dziećmi do psychologa- niektórzy ludzie na to idą . ludzie potrzebują swych ograniczen i ja to rozumiem. Autorka potrzebuje pomocy , uważam że w takiej chwili obowiązkiem męża jest zaangażowac się we własny rozwód- DZIECI JESZCZE NIC NIE WIEDZĄ. No uważam że tatuś jak powiedziała to niech powie i b a nie zmyka z podkulonym ogonem. W tym wypadku wykorzystałabym psychologa do omówienia kwestii rozwodu - tata i mama powinni się tam udać razem po wskazówki rozwodowe - a czemużby nie ?;-)

"Psychologia zatrzymuje się na ludzkim umyśle i manipulacji" A ja skomentowalam to zdanie, z ktorym sie nie zgadzam. Nie wiem czy psycholog jest potrzebny w tym momencie, ja narazie nie widze takie potrzeby. Po 1 to musi wyjsc od nich, ze czuja taka potrzebe a po 2 ja uwazam, ze Marionetka sobie swietnie radzi. Zachowala poczucie wartosci poprzez fakt ze nie kajala sie w zaden sposob przed mezem. To ze jest rozgoryczona to normalne - upora sie ale na to potrzeba czasu a nie psychologa. Moze jeszcze bedzie potrzebny. Kto wie.

a mnie chodziło całkiem o co innego- pomoc psychologiczną miałabym raczej gdzieś:-) chodziło mi o wzięcie odpowiedzialności przez męza za swój wyczyn. podkreślam jeszcze raz- DZIECI JESZCZE NIE WIEDZĄ a są doskonałymi słuchaczami pokątnych rozmów dziadków u których obecnie są.Duma autorki czy nieduma nie ma tu nic do rzeczy.

ona a tak z ciekawości spytam- czy wierzysz , że w człowieku istnieje coś jeszcze prócz ciała i umysłu?:-)to oczywiście na inny topika ale proszę się zastanowić nad moim pytaniem w kontekscie psychologii:-)

Pytasz mnie o to czy wierze w materię i duszę? Tak, wierzę. A w kontekscie psychologii istnieja 2 składnie: wlasnie cialo i umysl, a czlowieka mozemy rozpatrywac pod kątem sfery emocjonalnej, poznawczej, fizycznej i społecznej.

W psychologii człowieka (bo o takiej dyskutujemy) używa się terminu osobowość, określając tak duchowy podmiot zdolny do poznania i wolności.

ona nie wiem jak wytłumaczyć o co mi chodzi więc wytłumaczę w sposób hmm zabawny może dla niektórych- w filmie znanym wszystkim Matrix główny bohater w pewnym momencie doznaje obudzenia co wiąże się dlaniego z ogromnym cierpieniem. Gdyby chodził on w swym świecie do psychologa ten zapewne wyjaśniłby mu wiele aspektów jego takich czy innych myśli- co ukoiłoby jego ból i pozwoliło na dalszy spokojny sen:-) Psychologia to nauka która uczy, jak wyjmować sobie kolce z tyłka ale te kolce po coś wszak kłują:-) O tym mówię w sense samorozwoju :-) ale generalnie dla takich ludzi co chcą sobie spać psycholog to dobra instytucja bo wszystko wytłumaczy- dla większości osób samooszustwo to koniecznośc by nie zwariowac po prostu. A psychologię z powodów pracowych niestety znać musze:-/

kot13 Autorko, zbliża się swięto dziecka- jakie ojciec zaplanował atrakcje dla dzieciaków? przypomnij mu o tym bo być może chłopak zapomniał w ferworze uczuć. ---------------------------------------------------- A autorka jakie atrakcje zaplanowała ?? nie oczekuje odpowiedzi , z wiadomych zględów .

ooo, jeśli przygotowała to tylko chwała jej za to po tym co jej szczęśliwie zakochany mąż zaserwował:-)Wie Pan mataczu - jak to tu niektórzy mówią- szczęśliwy rodzic- szczęśliwe dziecko tak więc mąż cały dzien powinien się na karuzeli kręcić z dzieciakami bo wszak jest kochany z wzajemnością i po to się rozwodzi o ile pamiętam:-) dla dzieci więc pobyt z tak szczęśliwym ojcem powinien być samą radością- no i oczywiście sposób w jaki im przekaże tę radosną wieść że z mamusią już nie będą razem będzie łatwiejsza dla dzieci do przełknięcia bo powiedziana z uśmiechem:-)

Kociku drogi , czy zatem maż powinien mimo wszystko pozostac z ową zoną ?? i czy owa zona by takiego meża chciała ??

cóż- ty to powiedziałeś mataczu:-)

tak naprawdę w obecnej sytuacji zależałoby mi na osiąganiu celów cząstkowych tj niezrzucaniu odpowiedzialności z a sprawy związane z rozstaniem na zonę , dziadków i wszystkich świętych. Mąż po prostu odszedł - ten bohaterski wyczyn może zostanie uhonorowany wiencem laurowym przez jego nową kobietę ale tymczasem zostawił po sobie bałagan a bałagan sprzątać powinien wspólnie z żoną a nie zmykać myk myk świnskim truchtem z placu:-)to chyba rodzicce winni są wyjasnienia dzieciom a nie dziadkowie , ciocie i koledzy choćby po to panie mataczu by ojciec mógł stale uczestniczyć w wychowaniu dzicei:-) ale.... zaraz...czyżby te moje propozycje komuś nie pasowały?;-)

dlaczego tak sadzisz ? tu sie zgadzam przecież

tu pełna zgoda ...

to już coś:-) dobrej nocy wszystkim:-)

ja wiem, że musimy sami porozmawiać z dziećmi. że nikt za nas tego nie zrobi. tylko cholera jak im powiedzieć, że rodzice już nie będą mieszkać razem? jest we mnie żal, jest złość, ale nie chcę obarczać nią dzieci. nie chcę mówić : bo tatuś sie zakochał... a może i bym miała ochotę, ale wiem, że nie mogę. nie chcę ich szczuć na ojca. nie wiem jak przekazać im "półprawdę", bo prawdy powiedzieć nie mogę. jak poukładać to wszystko tak, by bolało je jak najmniej. a z drugiej strony nie mogę ich okłamywać, że nie ma innej kobiety, bo prędzej czy poźniej i tak się poznają. błędne koło.

ja wiem, że musimy sami porozmawiać z dziećmi. że nikt za nas tego nie zrobi. tylko cholera jak im powiedzieć, że rodzice już nie będą mieszkać razem? jest we mnie żal, jest złość, ale nie chcę obarczać nią dzieci. nie chcę mówić : bo tatuś sie zakochał... a może i bym miała ochotę, ale wiem, że nie mogę. nie chcę ich szczuć na ojca. nie wiem jak przekazać im "półprawdę", bo prawdy powiedzieć nie mogę. jak poukładać to wszystko tak, by bolało je jak najmniej. a z drugiej strony nie mogę ich okłamywać, że nie ma innej kobiety, bo prędzej czy poźniej i tak się poznają. błędne koło.

jest we mnie żal, jest złość, ale nie chcę obarczać nią dzieci. nie chcę mówić : bo tatuś sie zakochał... a może i bym miała ochotę, ale wiem, że nie mogę. nie chcę ich szczuć na ojca. dlatego to tatus powinien taka rozmowe poprowadzic i tyle

Slyszalam kiedys w tv wypowiedz psychologa dzieciecego na temat trudnych rozmow z dziecmi i przekazywania przykrych wiadomosci. Dzieci powinny uslyszec prawde,powinno sie ja przekazac w sposob zrozumialy dla nich,nalezy wziac pod uwage oczywiscie wiek dziecka. Nie dasz rady ukryc nowej kobiety w zyciu ich ojca,wyobrazam sobie jakie to dla Ciebie bedzie trudne i bolesne. Uwazam,ze ojciec powinien wziac CZYNNY udzial w tej rozmowie. Nie daj mu wykrecic sie sianem. Pozdrawiam Cie serdecznie i trzymam kciuki za Ciebie i dzieci.

ustalilismy, że porozmawiamy z dziećmi WSPÓLNIE. myślę, że jutro. chcemy je zabrać do ich ukochanego zoo, miejsca które znają i lubią. gdzieś, gdzie czują sie dobrze. i jednocześnie gdzieś, gdzie dzieciaki nie trzasną nam drzwiami chowając się u siebie (takiej reakcji spodziewam się po Kajce, bo ona po prostu tak ma) tylko do diabła jak im to przekazać? i ile mozna im powiedziec? dostosowac do wieku? no niby tak, ale oni i tak sie potem wymienią informacjami...

ustalilismy, że porozmawiamy z dziećmi WSPÓLNIE oczywiscie, ze wspolnie ale niech tatus rozmowe zacznie i powie dlaczego sie rozstajecie

co postanowiłaś w sprawie przeprowadzki? zostajesz a mąż się wyprowadza, czy Ty i dzieci się wyprowadzacie? Jak on się zachowuje? Dajesz sobie jakoś radę? Mam nadzieję, że tak, że jesteś silna.

przeczytalam i mnie zatkalo... nie daj Marionetka! musisz mu pokazac ze dasz sobie rade bez niego.Pewnie nie raz bedziesz miala chwile zalamania,i nie bedzie do kogo sie przutulic. Smutne to wszystko...niby taki ok,ze wszytko ci wyjasnil, ze byl szczery,ale i tak to smutne..

marionetko- NIE BIERZ TEJ ROZMOWY NA SIEBIE niech mąż wymyśli , co zamierza powiedzieć dzieciom. Ty ewentualnie powiedz, że tata je kocha i że jeśli będą chciały, mogą odwiedzac go w nowym miejscu a także on będzie odwiedzał je.nie raz zobaczą Cię zapłakaną i nie raz usłyszysz, że to TWOJA wina...Dlatego mąż powinien im wyjaśnić , że on odchodzi.