Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość harman

Robicie swoim mężom kanapki do pracy?

Polecane posty

Gość harman

Bo mojemu od zawsze robi jego mama. A niedługo zamieszkamy we dwoje i tak się zastanawiam czy być dla niego miła, kontynuować tą sielankę i też mu robić czy naczuć go, że chłop 30paro letni powinienen se sam robić kanapki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie ze przygotowywuje
mu posilek do pracy. Robie to dla siebie to dlaczego nie mialabym robic i dla niego? Nawet jesli ja nie ide do pracy, to jemu i tak robie. Nie ubedzie mnie jesli sie wysile i cos mu przygotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie u nas każdy sam robi sobie kanapki do pracy/szkoły a do pani powyżej - a mąz też robi pani kanapki? czy tylko ta uprzejmośc to działa w jedną stronę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robię wyjątkowo, jak mnie poprosi. Albo jak mam jakieś danie z poprzedniego dnia, które się nadaje do mikrofalówki to pakuję do pojemniczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
Nie robię kanapek, bo: - wstaje pierwszy - wychodzi godzinę przede mną - nie jada kanapek w pracy:) Gdyby nawet jadał, musiałby sobie zrobić je sam, podobnie jak robię je sobie ja czy córka. Rączki ma sprawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bo maz wstaje do pracy
pol godziny wczesniej i robi sobie sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba zartujesz sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
Ja czasem robię swojemu facetowi, ale tylko jak wstajemy na tą samą godzinę. Za to on robi śniadanko dla nas:) Jeśli mam na późniejszą godziną, a on na rano to nie wstaję specjalnie, żeby mu przygotować jedzenie, sam to potrafi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlut
nie robię gneralnie.chyba,że wyjątkowo ja mam wolne,a on zjeżdża ok 2 w nocy i wstaje 5 rano.wtedy robię wieczorem i wrzucam do lodówki,ale to sytuacje sporadyczne.robi sobie sam.rece ma sprawne.NIGDY SPECJALNIE NIE STAWAŁAM,ŻĘBY MU ZROBIĆ PAPU.jeszcze czego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zyciu!!! Przeciez Maz 2 zdrowe rece wiec dlaczgo ja mam specjalnie rano wstawac i kanapki mu robic??? Maz sam sobie koszule prasuje, czasem mi odkurzy, pozmywa, zajmie sie dzieckiem... Jedyna jego wada jest to ze duzo pali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noooooooo
jestem 30 lat po ślubie i zawsze mąż sam robi sobie kanapki do pracy i śniadanie przed pracą :) mąż mojej siostry też sam sobie robi śniadanie , ale już synkowi siostra szykuje kanapeczki , do męża nie wstaje, ale do synka i owszem ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvxsv xv sxv xsv
ja nie robie bo nie mieszkamy jeszcze razem ale mysle ze jak juz zamieszkamy to mu bede robiła żeby go nauczyc prawidłowych nawyków żywieniowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harman
jego mama też nie wstaje rano tylko robi mu wieczorem dzien wczesniej. śniadania, obiadu czy kolacji też sobie nigdy nie robi, może raz na ruski rok. i jak ja mam go tego oduczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w życiu, to maz moglby sniadanie do lozka przynosic ;) Tak na poważnie, jeśli wstawalabym o tej samej porze, robilaby pewnie i sniadanie i kanapki, ale jesli on wczesniej wychodzi, a ja jeszcze spie, to nie wstawalabym specjalnie. Tak jak, ktoras z was napisala, jesli ma dwie zdrowe rece, to dlaczego go wyreczac, to nie jest skomplikowane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest tak, że raz robię ja, raz on. Przestrzegamy tego bardzo twardo :) A on i tak twierdzi, że te kanapki, które ja robię, są sto razy lepsze od tych co on robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sardynka w oleju- tez dobre rozwiazanie :) podoba mi się. Tak jeszcze przyszlo mi do glowy, ze zakladam, ze pracujemy oboje - tylko on wczesniej wychodzi, wtedy nie robilabym, albo tak jak sardynka na zmiane. Ale jesli tylko on by pracowal, to pewnie bym robila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieee ,nie jestem jego służącą. Uczyłam go od początku ,że wiele rzeczy można zrobić samemu. Nauczył się zmywać,odkurzać ,włączyć pralke więc z kanapkami też sobie poradzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mojemu robie i UWAGA! wstaje codziennie o 6 rano, zeby mu te kanapki dac, poniewaz maz pracuje w 2 pracach. Kiedy z nocki wraca rano to o 6 daje mu kanapki ( ew. 2 sniadania: jedno do pracy rannej a drugie na nocne), przebiera sie i jedzie do drugiej roboty na 7 :) Jak jedzie prosto z rannej do nocnej to juz ma gotowe :) Jesli ma wolne nocki i idzie tylko rano, to tez wstaje z nim, ale to dlatego ze tak sie rzadko widzimy i jest strasznie zmeczony, wiec chce mu zrobic troche przyjemnosci w ten sposob :) P.S. Ja do pracy chodze albo na 12 albo na 9, ale jedzenie mam zapewnione w pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie ze Mu robie ;) Maz za to w weekendy podaje mi sniadanko do lozka :) A skoro robie sobie bo tez do roboty rano asuam czemu mialabym nie zrobic mezowi??? Ubedzie mnie czy co??? I zawsze mowi ze sa pyszne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż i dzieci, nigdy
nie wyszli z domu bez zjedzenia śniadania i bez drugiego śniadania do pracy czy szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wstawajcie sobie o świcie, żeby obsłużyć pana i potomstwo, tylko później nie jęczcie, że wy sobie żyły wypruwałyście, kanapeczki sreczki, a oni i tak was w d... kopnęli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koroona mi z głowy nie spadnie
jak wstajemy razem to ja robię mu śniadanie do pracy a on w tym czasie parzy nam herbatkę i przygotowuje pyszną owsiankę :) zresztą oboje wiemy, że moje kanapki są smaczniejsze, jego to tylko suchy chleb z plasterkiem wędliny polany ketchupem :P Ale ponieważ wstajemy zawsze na styk by się wyrobić, to ja np kończę te pyszne kanapki a mąż je pakuje do woreczków, w folie, czy co tam akurat mamy:) natomiast jak idziemy na inną godzinę do pracy to różnie. Czasem wieczorem prosi mnie bym wstała i mu pomogła zrobić kanapki, ale nigdy mu tego nie obiecuje, bo nie wiem jak będę mocno spała a on nigdy mnie nie budzi. jak jestem wyspana to wstanę i zrobię, co mi zależy :) przynajmniej smacznie zje. Ale dziś np. sam sobie robił kanapki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne ewa 33 jak zwykle swoje madrosci wyglasza. To po co gotujesz mu obiad sprzatasz prasujesz itd?? ;d I tak kopnie Cie w dupe kobieto ktora nic nie kuma :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze u ewy kazdy sobie sam
obiad gotuje? rodzina jest tylko na papierze a kazdy musi sam o siebie dbać? bo w sumie po co jest rodzina? tylko zeby byla i kazdy sam sie o siebie troszczyl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys mu robilam, przy okazji, jak robilam sobie, nawet sniadanie mu robilam, mimo, ze sama nie jadlam, ale czesto mnie wkurzalo, ze nie zjadal wszystkiego - przewaznie dlatego, ze kupil sobie cos na miescie pozniej ja przestalam jesc kanapki wiec przestalqam mu i sobie robic. teraz on, jak przychodzi do pracy robi sobie sniadanie, po dordze kupuje pieczywo, a ja zywie sie jogurtami, owocami itp - czyli nie musze nic szykowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robię mu, ale wieczorem , dzień wcześniej, on i tak roznicy nie czuje:P poza tym on świetnie gotuje, a kanapek robic nie umie:O wiec sie uzupelniamy;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robię od 18 lat i w niczym mi to nie przeszkadza ani nie ujmuje i tak robię dzieckom do szkoły to co to za różnica a mąż robi za to z rana kawę i mnie budzi na nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×