Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaia mama synka i ...

Poród w Legnicy-kto rodził?

Polecane posty

przed porodem już nie ważyli mnie a co do badania to raz na izbie przyjęć w obecności położnej później w osobnym gabinecie sam a później co jakiś czas na sali porodowej i jak ktos był to poprostu był ja jak rodziłam to miałam szczęście bo było dość późno więc miałam nieliczną widownie bo zasiadali dosłownie mówiąc naprzeciwko ginekolog dwie panie sprzątające i dwie położne w tym jedna siedziała a jedna odbierała poród druga była mniej zainteresowana więc bawiła się telefonem czy położne są miłe powiedziałabym ze normalne oschłe robią to co do nich należy i tyle nic więcej. Co do odwiedzin to są do tego wyznaczone godziny od 13.00 do 18.00 i jak do każdego przyjdzie choć jedna osoba to jest mega tłum na sali i nikt nie może się ruszyć a tak ogólnie to ciągle ktoś jest bo i to normalne każdy chce zobaczyć maleństwo więc nawet za specjalnie jak maluszek śpi nie można odpocząć bo wiecznie ktoś jest i nie winie tu akurat odwiedzających tylko naprawdę nie ma miejsca po za tym po porodzie troszkę trudniej wstać z łóżka i sie sprawnie poruszać a tu jeszcze same przeszkody bo nie dość ze łóżeczka stoją na środku i żeby przejść to trzeba kolejno odsuwać to jeszcze przeciskasz się po między odwiedzającymi ogólnie fatalnie jest to rozwiązane. Jedynie kobiety po cesarskim cięciu mają odrobine więcej miejsca bo leżą po 3 osoby na sali i mają większe sale. Ogólnie chciałam jak najszybciej wyjść jak każdy tam jest się tak zmęczonym że nawet nie masz pojęcia dopiero w domku można naprawdę odpocząć nawert przy małym dziecku bo zawsze z domowników ktoś pomoże natomiast w szpitalu zmęczona i obolała po porodzie musisz radzić sobie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może jak my będziemy rodzić to będzie luźniej Jolu a Twój mąż rodził z Tobą czy po prostu był cały czas w pobliżu? dziwne, że zasłaniają się akcją rodzić po ludzku a żadnego z założeń nie przestrzegają. upokarzają tylko kobiety i nic więcej. i pomyśleć, że 1500zł wydane w feminie może diametralnie zmienić nasze zdanie na temat porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka0103
Mia - zaświadczenie do becikowego wydaje się dopiero po porodzie. Tam lekarz musi wpisać m.in. datę porodu i czy podczas ciąży uczęszczałaś do ginekologa. Ja po porodzie zadzwoniłam do położnej (bo zanim wchodziłam do lekarza to na każdej wizycie u ginekologa położna mnie ważyła, mierzyła ciśnienie i robiła ktg), że urodziłam, ona uszykowała mi to zaświadczenie i mąż je odebrał. Tylko miałam trochę zachodu z becikowym, bo mój mąż jest na stałe zameldowany w bielawie, a mieszkamy w jaworze i tu starałam się o becikowe. Potrzebne było męża zaświadczenie o meldunku z UM w Bielawie i zaświadczenie z tamtego MOPS-u, że tam się nie stara o becikowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka0103
jolinka gratuluję zdrowego synusia. Dobrze, że masz juz to za sobą. A moja Ola, która jakby wczoraj się urodziła, 7 września już roczek kończy. Czas leci szybciorem. Trzymajcie się dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mój mąż był obecny przy porodzie ja akurat chciałam żeby był zawsze to jakieś wsparcie i poczucie ze nie jestem sama myślę ze to dużo pomaga ale oczywiście jest to sprawa indywidualna każdej kobiety. Wszystkim które mają poród przed sobą życzę mniejszego tłoku na oddziale i więcej życzliwego podejścia do rodzącej bo tego bardzo mi brakowało. Nie wiem jak się rodzi w feminie ale wiem jak się chodzi na badania i rzeczywiście jest to niebo a ziemia w porównaniu nawet do prywatnych wizyt w legnicy u pani doktor więc myślę ze i sam poród jest zupełnie inny szkoda ze za ludzie podejście w tak ważnej dla kobiety chwili trzeba połacić żeby rodzić po ludzku. Ale dobrze ze maluszek później wynagradza wszystko cały trud porodu i wszelkie niedogodności później naprawdę jak jest się już w domku to wszystko jakoś szybciej przestaje boleć i jest mniejsze zmęczenie mimo ze maluszek budzi się jak zwykle i czasem marudzi ale atmosfera jest inna i spokój psychiczny też. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasieńko serdecznie dziękuję zobacz rzeczywiście jak ten czas ucieka córcia będzie miała już roczek fantastycznie więc już za Tobą pierwszy uśmiech i może już nawet pierwszy kroczek ogólnie w pierwszym roku jest chyba najwięcej sukcesów maluszka bo wszystko po raz pierwszy. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkwroc
jolinka-- gratuluję zdrowego synusia ;) poród miałaś nie najłatwiejszy :/ współczuję popękania , ja tez popękałam mocno, ale chyba nie aż tak.Nacięta też byłam ..i szczerze to teraz tez wolałabym być nacięta niż miałabym popękać mocno :/ A ile płaciliście za poród rodzinny?? Karmisz piersią ?? A jak synuś w ogóle się chowa, spokojny czy troszke dokazuje ? ;) Co do natłoku rodzących--myślę ,że to może potrwać jeszcze przez wrzesień , w listopadzie mam nadzieję będzie troche luźniej :/ to i wtedy może personel będzie sympatyczniejszy ?? A powiedzcie mi dziewczyny jaki śpiwór na zime najlepiej kupić dla maluszka?? bo chciałam taki cały rozpinany ,bez nogawek .ale nie wiem czy to sie sprawdzi przy foteliku samochodowym?? macie jakieś doświadczenia mamy,które rodziły jesienią lub zimą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andria82
Hej dziewczyny! Ja jestem tu po raz pierwszy. Jolu gratuluje synusia. Mam termin na 23 września. Będę pierwszy raz rodzić w Legnicy. Troszkę się zaczęłam bać czytając wasze wypowiedzi :( Mój pierwszy poród trwał bardzo długo - od pierwszych skurczy do końca 45 godz. Bardzo wtedy popękałam. Boję się że teraz też tak będzie. Rodziłam w Anglii i tam przynajmniej dali mi gas rozweselający i jakoś to przerwałam. Czy tutaj trzeba płacić za poród rodzinny?? Czytałam że to niezgodne z prawem. No i czy mąż może być ze mną przez cały dzień czy tylko w godzinach odwiedzin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy, opłata nie jest wnoszona za poród rodzinny tylko jako cegiełka dla szpitala, tak żeby nie wyglądało na niezgodne z prawem, chyba 100 zł taka przyjemność. co do tych odwiedzin to zależy na jaki czas się trafi, jak ja pierwszy raz leżałam to mój mąż był do 19-20 bo nie było dużo rodzących teraz pewnie przeganiają, nie ma się co dziwić, każda kobieta potrzebuje trochę prywatności a jak leżą 4 osoby na sali to obecność dodatkowej osoby może być uciążliwa. a do jakiego chodzisz lekarza Andria? widzisz popękałaś bo według zaleceń medycznych nacinanie jest niewskazane, kobieta powinna rodzić sama a to co się stanie w trakcie niby jest zdrowsze i bezpieczniejsze niż nacięcie. ja byłam nacięta i bardzo dobrze mi się wszysko zagoiło i teraz takich powikłań boję się najbardziej. ja mam termin 11 września.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andria82
ja chodzę do pani Raczkowiak. W sumie masz rację z tymi odwiedzinami. Każda kobieta chce odpocząć po porodzie. Nie nacinali mnie bo w Anglii tego nie robią. A popękałam bo zanikły mi skurcze i podłączyli mi kroplówkę. Ból był okropny. A zszywali mnie bez znieczulenia i to było gorsze niż sam poród. No nic mam nadzieję że tu w legnicy będzie lepiej no i podobno przy drugim porodzie jest już lżej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tej lekarce słyszałam same dobre rzeczy ale pod kątem ginekolog-onkolog, nie wiem czy jest dobrym położnikiem, ja chodzę tylko do facetów, mam jakoś większe zaufanie. tu chociaż znieczulają do szycia, ale mnie samo podawanie znieczulenia bardziej bolało niż nacięcie. będziesz miała córeczkę czy synka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkwroc
andria witaj ;) opis Twojego porodu...masakra.45 godzin ???? i zszywanie bez znieczulenia brrr...mnie długo lekarz zszywał po porodzie i nie wyobrażam sobie tego bez znieczulenia.Też popękałam ,ale chyba popękałabym bardziej gdyby mnie nie nacieli.Samego nacięcia nawet nie czułam . Oby tym razem u Ciebie poszło szybciej i mniej bezboleśnie ;) w Legnicy nie jest tak źle chyba. Co do odwiedzin--akurat jak ja leżałam to oddział był zamknięty dla odwiedzających ze względu na ospę w szpitalu i z perspektywy czasu myślę ,że to nie było takie złe.Na sali leżałyśmy we 3 jakby co chwilę ktoś odwiedzał nas ,to byłby niezły tłok.A tak miałam komfort nawet, bez skrępowania można było karmić,była cisza ... Teraz się zastanawiam jak to będzie...przecież to będzie listopad,chłodno na dworze, katary,kaszel ,przeziębienia :/ a tu takie maleństwa przecież ,jeszcze bez odporności... Czasami zamykają w okresie jesienno-zimowym oddział dla odwiedzających , ciekawe jak teraz będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andria82
Będę mieć teraz synka :) W poprzedniej ciąży byłam raz u pani Czeszejko i wywarła na mnie złe wrażenie. Byłam w 7 miesiącu i przybrałam 10 kg a ona mi powiedziała że to za dużo że większość kobiet w tym miesiącu w ogóle jeszcze nie przybierają na wadze. Poczułam się wtedy bardzo okropnie. Moja pani doktor jest bardzo miła i nie mam do czego się przyczepić :) Poprzednio miałam problemy z karmieniem piersią. Dopiero w 3 dobie mi się pojawił. Nie wiem czy teraz też będę mieć. Czy mam zabrać ze sobą do szpitala laktator, butelkę i mleko czy może oni tam sami dają w razie czego? A jak jest z jedzeniem w szpitalu. Jest jakaś dieta dla kobiet karmiących piersią? W Anglii niestety nie było i moja córcia dostała kolkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Adria może tym razem będzie łatwiej i jest pewne że dostaniesz zastrzyk znieczulający przed szyciem może nie poczekają az zacznie działać ale dostać dostaniesz. Co do laktatora to lepiej mieć swój w szpitalu nie ma tak jak nie ma specjalnej diety dla mam karmiacych jak ja byłam był kapuśniak średnio się nadaje. Natomiast jezeli pytasz czy mąż moze być to masz na myśli poród czy już później bo w trakcie porodu moze być cały czas natomiast później tylko w godzinach odwiedzin. pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia_latinka
Jolu dziekuje za wcześniejszą odpowiedz :) ja dopiero wrociłam więć piszę, a wlasnie jesli chodzi o szycie to zszywali Cie ze znieczuleniem? najbardziej zastanawiajace jest to że te kobiety na tych salach które urodziły nie zdaja sobie sprawy że pielgrzymki osób odwiedzających mogą przeszkadzać innej mamie obok że patrzą tylko na siebie, nie rozumiem tego , przeciez po porodzie powinnismy mieć ciszę i spokoj ewentualnie po 1 osobie i juz a tak..zero zrozumienia adria witam na forum :) co do czeszejkowej to ona ma schize na punkcie wagi czego robic nie powinna bo nie wychodzą jej uwagi wogłóle, co do przytycia w 7 miesiacu 10 kg to dla niej najlepiej 2 kg i wode pic sama i siano jeść. Powinna sie babka opamiętać bo nie o to chodzi żeby kogoś scigac za wagę, bo kazdy jest inny tylko żeby mama i dzidzia się dobrze czuły, ja niestety jestem u niej .. i nie mam przyjemnosci z wizyt, ale nie chodzę co miesiąc..bo czuje sie dobrze wyniki mam ok , a jej uwagi są mało intresujące.. w nastepnej ciazy juz napewno do niej nie pojde, zresztą mam wrazenie że skupia się tylko na wadze i nicamzym innym.. w listopadzie tamtego roku na sali były dwie kobietki bo kolezanka rodziła wiec było luzno ale to zalezy od szczescia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tylko nadzieje ze zszywaja bez wzgledu w jaki sposob powstanie rana. Nie rozumiem co im zalezy traktowac te kobiety przyzwoicie, co przyjemnosc im sprawia upokarzanie w postaci zgryzliwosci i sprawianie bolu. W koncu gdyby nie my to oni by pracy nie mieli. Jolu mam jeszcze pytanie, jak juz Cie pozszywali i wywiezli na korytarz na ktorym ja tez lezalam to mialas dziecko ze soba? Czy dali Ci je dopiero na sali? Alez mi ulzylo dzieki tej zmianie pogody, chociaz moja Mala strasznie dzisiaj kopie, normalnie stopy widac przez skore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na korytarzu miałam mojego synka tylko chwilę dopiero jak przewieźli mnie na salę to dostałam go w tym łóżeczku i tak był już do końca ze mna. Dokazuje niunia nic już niedługo stopki będziesz widzieć nie przez skórę i to dopiero jest przyjemność. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia_latinka
wogole te lezenie na korytarzu to jakas porażka nie wiem byla u siostry jak rodziła w Poznaniu to odrazu byla na sali po porodzie 1-osobowej na 2-3 h a pozniej ja przewiezli na normalna, jeszcze jak ktos jest sam i lezy obolaly na korytarzu ludzie wchodza i wcyhodzą..co za kraj.. i te łazienki zeby czekać w kolejkach.. musze przebyc i koleznka bedzie sie pytala czeszejk-owej jak to jest z tym wypisem na zadanie chodzi o to zeby maluszek mial wszystkie szczepienia wykonane itp, ja czym predzej tak samo jak ona wychodzę ale wiadomo te 2 doby trzeba :( szkoda..bo w domu najlepiej co racja to racja ja mysle ze tym co tam pracuja nie zalezy na opiece nad kobieta po porodzie, ba chcą sie jak najszybciej pozbyc jej i tyle. Jola a masz juz zaswiadczenie na becikowe? i jeszcze jak tam karmienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Jolinkac gratuluję serdecznie zdrowego malucha :D Minęłyśmy się w szpitalu, bo ja wyszłam w sobotę z patologii ciąży. I powiem Wam, że już w sobotę na salach matek z dziećmi było luźno. Mia leżysz po porodzie na korytarzu zamkniętym, tylko personel medyczny ma tem wejście. mkwroc ja mam taki śpiworek rozm 62/68 bez nogawek i jest w nim miejsce na zapięcie pasów, jak zrobię fotkę, to mogę Ci wysłać. Zresztą zastanawiam się czy go nie sprzedać, bo synuś może być za mały na niego w zimie. andria82 witaj Dziewczyny idę dzisiaj po wypis ze szpitala, jak macie jakieś pytania, to piszcie może jeszcze kogoś wypytam. Przez ten 4-dniowy pobyt na patologii urodziły 2 "szpitalne koleżanki". Jedna naturalnie, a druga przez cc i idę je dzisiaj odwiedzić na sekundę. Co do odwiedzin w szpitalu, to wierzcie mi, że ja bardzo chciałam zobaczyć znajome twarze. Leżałam z Szymkiem 5 dni i już nie mogłam patrzeć na te piguły. Nie mówię tu o pielgrzymkach, ale dużo kobiet jest z spoza legnicy i jak już ktoś odwiedza, to hurtem przyjeżdżają. Jedna dziewczyna leżała ze Zgorzelca i jak do niej przyjechali, to było chyba 5 osób. Otoczyli ją wokół łóżka jak konsylium lekarzy i też nie było jak się ruszyć. Ja swoim powiedziałam, żeby pojedynczo przyjeżdżali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkwroc
Mia -- ale na tym korytarzu leżysz tylko Ty, jest zamknięty i właściwie nikt po nim nie chodzi, oprócz lekarzy czy położnych.Przez dwie godziny jak leżałam , ze dwa razy tylko ktoś do mnie zajrzał ,a tak to leżałam sobie z synkiem i odpoczywałam.Wydaje mi się,że to jest lepsze rozwiązanie niż przewiezienia od razu na salę. Antoś-- z chęcią zobaczę ten kombinezon,bo muszę już powoli kompletować ciuszki,te które mi brakują. A co się stało,że leżałaś na patologii jeśli można spytać?? odwiedziny-- właśnie lepiej niech przyjdzie jedna osoba góra dwie a nie takie pielgrzymki.Mamusie i dzieciątka potrzebują jednak spokoju ,żeby zaakceptowac nową sytuację ,a "widownia" w tym nie pomoże.Wiadomo,że zawsze jest lepiej,gdy ma się kogoś z rodziny przy sobie ,ale trzeba tez pomyśleć o innych ;) Ja od razu zapowiem,że jak ktoś ma katar,kaszel ,to żeby odpuścił odwiedziny :/ Andria-- roźśmieszyłaś mnie z tą Czesz...w 7 m-cu wg niej dopiero tyją ?? hehehehe...najwięcej ponoć tyje się w II trymestrze ciąży a nie na sam koniec ;) dziwna ta pani jest ,juz nieraz słyszałam od koleżanek kilka rewelacji co ta pani wymyśla ;) Mam nadzieję ,że na nią nie trafię w szpitalu !! ponoć (ale to ponoć ) potrafi sie wydzierać na kobietę rodzącą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andria82
Czy na tych salach gdzie się leży z nie ma może parawanów? Kurcze jakoś nie wyobrażam sobie karmienia piersią przy widowni :( A co do odwiedzających to nie mają tam specjalnego pokoju dla gości? Najbardziej to jednak martwią mnie te kolejki do łazienek. mkwroc - jak trafie przy porodzie na czeszejkową i jak się na mnie wydrze to ja na nią też się wydrę :) a co tam mam prawo do tego :) w końcu w bólach różne rzeczy się wygaduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na tych salach niestety nie ma parawanów. zresztą wydaje mi się, że ten szpital jest daleko w tyle i nieprędko to się zmieni. cywilizowane miejsca mają przejściowe sale poporodowe a my mamy korytarz albo kapuśniak. dobrze, że moja mama mieszka blisko to mi zawsze coś podrzuci. co do tej pani dr to opinie są bardzo negatywne w ostanim czasie, lepiej nie kombinować bo jak źle Cię natną albo bardzo popękasz to potrafi bezczelnie powiedzieć, że jej nie zależy na ładnym szyciu i zrobi Ci tylko krzywdę, moja koleżanka do niej chodziła 9 miesięcy 120 zł za każdą wizytę, trafiła na nią przy porodzie a ta się zapytała kto był jej lekarzem prowadzącym, niepoważna kobieta jak dla mnie. ja tam ze swoim lekarzem mogę rozmawiać o wszystkim i jak ma jakieś zastrzeżenia to mi powie, doradzi ale bez zgryźliwości. chciałabym trafić na niego przy porodzie. co do kombinezonów to mam 4 różnej wielkości od 62 począwszy, i chyba ten będzie dobry w tym roku. każdy ma nogawki więc chociaż buciki odpadną. jakby nie patrzeć to od października do marca może być konieczność używania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia_latinka
ok jak zamknięty to przeżyję :)ale dzidziusia nie zawsze sie tam ma tylko jak pisała Jola dopiero po przewiezieniu na sale.. ale chyba mąż możne byc cały czas? przy porodzie i po porodzie tam na tym korytarzu? i czy w tym szpitalu sie płaci za poród rodzinny? adria niestety to jest Legnica i w tym cudownym szpitalu nie ma parawanów, wychodzą z założenia że nikogo widownia nie krepuje i nikt nie chce odrobiny prywatności ja sama byłam w szpitalu innym i kobietki były oddzielone parawanami i było to bardzo wygodne i nikomu nie przeszkadzało, a sama widziałam jak obcy tatuś czy chłopak jakiejś Pani obok jak byłam z odwiedzinami u koleżanki zerkał na piersi karmiącej mamy, aż ta bidulka się speszyła ..nie dla każdego to takie łatwe, ja bardzo chce karmić piersią i będę ale będę tez musiała pewnie jak będą odwiedzający akrobacje wykonywać. tak wogółe nie mam nic przeciwko odwiedzającym ale właśnie po 1 osobie, a jak jest powyżej to powinno sie dzwonic i polozna powinna wypraszac ale to nie w tym kraju. czesze-jkowa jest bardzo sporadycznie przy porodach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia_latinka
w Lubinie są na Bema parawany i Wałbrzych i tam nie ma takich problemów ze znieczuleniem, dziwi mnie ze nie mozna tu zapłacic za znieczuelenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia_latinka
hehe anka co do czeszejkowej to powinna sie zatrzymac na chwilę bo nie idzie ku mlodosci tylko starosci i wypadałoby zeby zamiast skupiac sie na wadze kobiety w ciąży to pomyslalaby co zrobic zeby zatrzymac pacjentki bo ja tak samo jak juz kilka dziewczyn nie bede do niej chodzic po ciąży oj napewno nie.. ale i tak nie chcodzę co miesiąc. i zawsze pyta o jedno czyli co sie dzieje a ja wtedy dopiero mowie ze jestem w ciazy, a raz zapytała czy Pani juz u mnie była..o matko to dopiero osłabiła mnie.. ale co miesiac nie wyobrazam sobie chodzic do niej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na korytarzu zaraz po porodzie na chwilke masz dzidziusia i mąż może być nawet 2 godziny bo tyle gdzieś się leży ja rodziłam w nocy wiec nikt się nie kręcił nie wiem jak jest w dzień miałam tylko towarzystwo bo jeszcze jedna pani urodziła po mnie więc leżałyśmy sobie we dwie. Za poród rodzinny się nie płaci ale powinno się kupić cegiełkę tak żeby jak to mi pani położna wytłumaczyła mogli zakupić np. nowe piłki lub inny sprzęt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny byłam w tym szpitalu i na patologii i na położniczym już jest pełno pacjentek :( czyli nie ma znaczenia pora dnia i roku... Na patologii wypisali dziś kilka babek, bo nie ma miejsc. Od rana trzy cesarki. A mleko jest na razie Enfamil (jedno z droższych), ale pewnie chwilowo, bo dostali od sponsora. mkwroc od kilku dni słabiej odczuwałam ruchy małego, miałam obrzęki ciążowe bez białkomoczu i niedokrwistość ciężarnych (anemia), ale nie jakąś drastyczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia_latinka
najlepiej to listopad i grudzień wtedy najmniej pan rodzi przynajmniej czeszejk tak powiedziała ze robi sie duzo luzniej Jolu a jak to bylo z pieluszkami? dawałaś swoje i synka oddawali Ci po myciu w swojej czy tylko tetra? a i dziwne pytanie ale skad mam wiedziec jak nie bylam, jak przyjade do szpitala zaluzmy jak bede miala skurcze itp, to gdzie mam sie przebrac w pizame? i czy wystarcza 2 koszule? czy musi byc wiecej? i czy oprocz oczywiscie porodu muszą byc koszule czy moze byc góra jakaś i dres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz już dzieciaczki nie są w tetrze tylko w pampersach no moze przesadziłam ze w pampersach bo szpital ma jednorazowe pieluszki i to pampersy nie są ale dają rade. Pielęgniarki proszą żeby dać swoje pieluszki ale jak się nie ma to oczywiście dają tylko lepiej jak będziesz miała bo jedna takiego maluszka trzeba dość często przebierać wiem bo na początku tylko pielęgniarki mi przebierały przez pierwsze 1,5 doby i mały miał odparzone jajeczka i pupkę i oczywiści musisz mieć swoj sudocrem lub inny krem ochronny ja akurat używam sudocremu i jestem zadowolona bo odparzenia szybko zniknęły. Co do koszuli to przebierasz się w swoją już na izbie przyjęć przy położnej albo przy lekarzu jest oczywiście pseudo parawanik ale intymność żadna ja miałam 3 koszule i później mąż zabrał do prania i jakoś mi wystarczyły więc myślę ze dwie jak ktoś później może wymienić spokojnie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia_latinka
piernicze co za kraj nawet przebrac sie w intymnosci jak czlowiek nie mozna.. zastana wia mnie czy ludzie ktorzy tam pracuja chcieliby byc tak traktowani.. ja juz mam pieluszki a kupiłam masc do pupy i jednoczesnie na brodawki opuchnięte czy bolące bo u mojej siostry przy 2 dzieci juz sie sprawdził a jak sie pobrudzi np przescieradło jakos mi sie cos przesunie to jak? lepiej wziąć kupic sobie podkład taki ceratkowy czy wymienią mi? ja boje sie strasznie ze nie pomoga mi jak nie bede umiala piersi przystawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×