Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaia mama synka i ...

Poród w Legnicy-kto rodził?

Polecane posty

Gość agusia2058
Kasiek81 nie ma problemu, dam Ci znać o której dokładnie będę szła. Co do chrzcin w lokalu to ja robię na Piekarach C w barze Kaprys 9 września. Zamówiłam tylko obiad, kawę i herbatę i za osobę jest 39 zł/osoba. Alkohol, soki, owoce, ciasto we własnym zakresie. Pełen pakiet, czyli obiad, 3 przekąski zimne, 2 ciepłe dania to koszt 80 zł/osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deko29
Mamita, płaciłam 90 zł za osobę, w tym był obiad tzn. trzy rodzaje mięs do wyboru(pierś po parysku, schabowy i roladki w sosie) do tego albo ziemniaki albo kluski śląskie, surówki. Na zimno były: jajka z łososiem i kawiorem, kurczak faszerowany, szynka ze szparagami w galarecie, sałatka grecka, sałatka żydowska, Galaretki drobiowe, schab z morelą w galarecie,mięsa pieczone schab i karkówka, pasztet z dipem chrzanowym, jeszcze dwa rodzaje przystawki ale za cholere nie moge sobie przypomnieć co. a i dokładają 0,5 l napoju na osobę. Ciasta i alkohol miałam swój. Robiliśmy na 35 osób a jedzenia było tyle że każdy dostał do domu jeszcze. Jedzenie było rewelacyjne a należę raczej do tych wybrednych, których ciężko zadowolić. Do tego była pięknie udekorowana sala, krzesełko dla rocznego synka kuzynki, stół do przewijania. Obsługa przemiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga mi się jeszcze nie przydadza takie duze ale popytam,a ile chcez za taka pake?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamy. Cisza tu jak makiem zasiał... Dzisiaj bylam bardzo dzielna. Odstałam swoje w Urzędzie Pracy i zarejestrowalam się jako bezrobotna. I wytrzymałam w wysokich szpilkach ponad 4 godziny :) Już nie pamiętam kiedy chodzilam w szpilkach i to tak długo. Ale pewnych rzeczy się nie zapomina ;) Za to zestawiając ze sobą moje minione zarobki i zasiłek dla bezrobotnych, to jakby spaść z wysoka w wielką przepaść i potłuc się boleśnie. Oj!Bardzo boleśnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga to tobie się już skończył macierzyński :( jejku jak ten czas leci. Niedawno pisałaś jeszcze w ciązy. Jeszcze miesiąc i mnie też czeka koniec macierzyńskiego. Dobrze, że jeszcze mam cały urlop i zaległy też. Ale na samą myśl o powrocie do pracy słabo mi się robi. A mój Franio był dzisiaj pierwszy dzień w przedszkolu tzn godzinkę (przez cały tydzień tak mamy chodzić na adaptację). Niestety był najniegrzeczniejszy :( cały czas gadał przeszkadzał i płakał. I na koniec płakał, że nie chce iść do domu. Ciekawe jak będzie się zachowywał jak mnie nie będzie przy nim, ale to będziemy sprawdzać dopiero w czwartek. Ach mój śliczny przedszkolak jak on sobie z tym wszystkim poradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek Zosia też idzie do przedszkola. Ale dopiero od 3 września. Byłam z nią raz w przedszkolu tydzień temu i też nie chciała stamtąd wychodzić. Panie stwierdziły że będą mieć małą gadułę w grupie. Na dodatek z powodu braku miejsc Zosia zamiast do 3 latków idzie do 4 latków. Mam nadzieję że sobie poradzi. W ramach przygotowań byłyśmy dzisiaj u fryzjera. Ma teraz krótsze włoski. Niestety ma takie "druciki" że żadna gumeczka czy spinka nie chciała dłużej się utrzymać :( W przedszkolu wyglądałaby jak czupiradełko. Najbardziej ubolewa mój mąż. Tak bardzo chciałby żeby Zosia miała długie włoski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek mi się też wydaje, że całkiem niedawno wypłakiwałam się Wam że już mam dość łażenia z brzuchem. A tu koniec laby...I 635 zł zasiłku. Przecież to kpina! Coś może 1/3 tego, co miałam na macierzyńskim :( Zazdroszczę Wam tej odwagi aby wysłać dzieciaki do przedszkola. Mi jej zabrakło jeszcze w tym roku. Ja z Olą od września będę chodzić na te zajęcia muzyczne dla maluchów, to i ona troszkę poszaleje w grupie. Ale to nie to samo co przedszkole. Myślę, że Franek się zaaklimatyzuje i nie będzie wariować.A poza tym takich cwaniaków jak on, to ttam jest na pewno przynajmniej kilku ;) W końcu to taki wiek tych naszych ,, starszaków" A tak swoją drogą wydaje mi się, że gdybym miała Olę zostawić samą w przedszkolu, to pewnie bym płakała.Nawet planując własną działalność myślę o tym, żeby nająć opiekunkę na kilka godzin dziennie, żeby pilnowała dzieciaków pod moim bacznym okiem ;) Zauważyłam, że jestem strasznie zaborczą matką... Nawet moi rodzice muszą się prosić, żeby wziąć Olę do siebie na jeden dzień. Czy to leczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nadal szukam pracy z marnym skutkiem, do urzędu nawet nie idę bo jakoś nie mam ochoty tłumaczyć dlaczego po uamie nie chcę sprzedawać w biedronce. ile bym dała żeby moja mama wzięła Mańkę na jeden dzień i żebym ja ten dzień miała tylko dla siebie, pojechałabym sobie do wrocławia albo do poznania na cały dzień. a tu niestety, mogę usłyszeć tylko text - urodziłaś sobie to sobie pilnuj, jak się ma dzieci to z pewnych rzeczy trzeba rezygnować, jak ty byłaś mała to ja nie miałam komu cię zosotawić...itd, itp. u nas przedszkole też raczej odpada, nic dobrego z tego nie wynika, tylko choroby. starszy nie chodził, a dzisiaj jest prymusem w każdej dziedzinie. pierwszy raz poważnie zachorował jak poszedł do zerówki. mam nadzieję, że Maryśka nie będzie skazana na przedszkole zbyt wcześnie. mamy już 4 zęby, nie obyło się bez płaczu ale i tak nie było najgorzej z tego co wiem z opowieści innych mam. ale z chodzeniem nadal nie ma postępów. nie przejdzie sama ani kroku. przeraczkuje. za to nauczyła sie wdrapywać na łóżka, krzesła i parapety i niestety ze schodzeniem jest problem bo ostatnio boleśnie spadła na buzię jak chciała pogłaskac psa. byłam dzisiaj na drugiej wizycie u neurologa w sprawie moich bóli głowy i muszę przyznać, że w tym miesiącu nie bylo ataka więc leki działają, mam nadzieję że już tak zostanie. czego się nie robi żeby nie bolało!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też zauważyłam u siebie ceche strasznej zaborczosci wzgledem malej:) Moja mama nieraz mowi zostaw mi ja idz sobie na spokojnie tu czy tam,a ja ze nie.Zostawiam ja kiedy naprawde musze jak narazie to jak do lekarza ze soba musialam ale to na biegu:)A dzisiaj moja myszka podrapala sie strasznie na buzi,nawet nie zauwazylam kiedy na spacerku,az jej krewka poleciala:( a ja tak strasznie nad tym ubolewalam ze jej paznokci na czas nie obcielam ze nie wiem jak ja przezyje pierwsze rozbite kolano:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też zauważyłam u siebie ceche strasznej zaborczosci wzgledem malej:) Moja mama nieraz mowi zostaw mi ja idz sobie na spokojnie tu czy tam,a ja ze nie.Zostawiam ja kiedy naprawde musze jak narazie to jak do lekarza ze soba musialam ale to na biegu:)A dzisiaj moja myszka podrapala sie strasznie na buzi,nawet nie zauwazylam kiedy na spacerku,az jej krewka poleciala:( a ja tak strasznie nad tym ubolewalam ze jej paznokci na czas nie obcielam ze nie wiem jak ja przezyje pierwsze rozbite kolano:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOje dzieci nie pocą się az tak mocno więc nie pomoge w tej kwestii. Jeśli chodzi o spanie na jednej stronie to obie córki pakowałam w rożek , kładłam spać i po każdym karmieniu układałam na kolejnym boku, raz na prawym, raz na lewym. U nas problem jest za to z nóżkami, starsza stawia jedną nogę do środka, czyli ją koślawi , nosi specjalne kapcie, jeździmy do ortopedy ale nie widzę efektów :( Teraz m-ca staram się umówic nas do naszego ortopedy, ale jest tak dobry że nie można siedodzwonić albo jest brak wolnych miejsc. Moja młodsza córka nie przesypia całej nocy budzi mnie 3razy w nocy, a od 3 czasami 5 steka i próbuje zrobić kupkę, więc męcząc się budzi mnie i meża i starszą córkę. Kiedy to sie skończy....... Jesli chodzi o przedszkole to byłam dzisiaj z córką i tak jej się podobało że nie chciała wyjść, zobaczymy jak bedzie w poniedziałek. Przedszkole ma swoje plusy i minusy. Plusy moja córka będzie się rozwijała, bedzie miała kontakt z dziecmi, ja teraz przy dwójce dzieci nie mam tyle czasu dla niej ile bym chciała niestety (boli bardzo mnie serce jak wola mnie do zabawy a ja nie mogę, bo muszę zrobić coś pilniejszego) Minus przedszkola - choroby jakie przyniesie do domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam do Was pytanie. Jeśli wypadały Wam włosy po porodzie to napiszcie mi jak długo to trwało. Ja nie pamiętam żeby po pierwszej ciąży tak mi włosy wypadały, a teraz to jest straszne. Tusia, czasem nawet obetniesz dziecku paznokcie a i tak się podrapie. Jeśli chodzi o rozbite kolana, to mama rośnie razem z dzieckiem , więc to będzie jeden z etapów Waszego dorastania. Ciężki, ale da się wytrzymać. Ja do zdartych kolan troszkę się przyzwyczaiłam, ale nie wyobrażam sobie takiego zdarzenia jak na przykład rozbity luk brwiowy. W sumie Ola poza zdartymi kolanami i łokciami nie miała poważniejszych kontuzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my ząbkujemy 3 dzień, a raczej gorączkujemy 3 dzień. już nie wiem jak mam temu swojemu dziecku pomóc, cały czas ma 37-38 stopni. daję jej syrop i czopki ale działa 4 godziny i jest powtórka z rozrywki. ogólnie to nic jej nie jest, bawi się, śmieje, tylko jest cieplutka a w nocy niestety płacze. macie jakieś sprawdzone sposoby na ząbkowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka, przy Oli ząbkowanie przeszliśmy praktycznie niezauważalnie. Tylko opuchnięte dziąsełka i luźniejsze kupki zapowiadały kolejne ząbki. Stosowałam Dentinox , a doraźnie kiedy mała marudziła z bólu ,dostawała nurofen dla dzieci w czopku. U Oli gorączka nie pojawia się nawet przy chorobach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj byłam pierwszy raz na zakupach w galerii, sama z dziećmi. Było super !!! Starsza była bardzo grzeczna , trzymała się wózka, zachowywała sie wzorowo, a młodsza wyjątkowo przespała całe zakupy. Kupiłyśmy wszystko do przedszkola, spożywcze produkty z listy i jeszcze kilka rzeczy poza planem. Tak się bałam takiego wyjazdu, a tu okazalo się że nie było tak źle jak myślałam :) Teraz zimne piwko z pepsi i mały relaksik, przek myciem i spaniem... bo malutka dała popis wczoraj do 22,30 walczyła z kupą, ale za to jak zasneła to do 5,30 spała :) W poniedziałek przedszkole, zobaczymy jak to bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jowita moja też przez pewien czas często stękała przy robieniu kupki zarówno w nocy jak i w dzień. Teraz natomiast robi kupki tylko co 2-3-4 dni ale jak zrobi to wszystko do przebrania jest. A przedszkole jest troszkę straszne :( Jak sobie uświadomiłam, że młody zostanie tam sam bez mamy i np się czegoś wystraszy albo uderzy i będzie szukał mamy a mnie nie będzie. Na samą myśl o jego zapłakanej buźce i strachy mam łzy w oczach. Od poniedziałku pójdzie na dwie może trzy godzinki i stopniowo będę wydłużała ten czas. Ja natomiast mam problem z piersią bo zrobił mi się zastój w jednym kanaliku, zrobił się guzek i boli :( Mam nadzieję, że jakoś to mi przejdzie. Z synkiem nie miałam takich problemów z piersiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie lejący się z nieba żar, to ulewy...Spacerom to nasza pogoda nie sprzyja, niestety... Jowita gratuluję udanego debiutu zakupowego. Muszę przyznać, że moje dzieci na zakupach są grzeczne. Ola czasem za bardzo się wyrywa do przodu, ale da się wytrzymać :) Pójście dziecka do przedszkola to chyba większy stres dla mamy, niż dla malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dominik dostal juz dwa razy kasze manna. Dobrze ja przyswaja ale i tak nie chce mu jej podawac czesciej niz raz na kilka dni. Za nami tez inne nowosci m.in. Brokula. Po kaszkach mleczno ryzowych ma klopoty z brzuszkiem , wiec ich unikamy. Ola od przyszlego tygodnia zaczyna zajecia muzyczne. Na nich oswoi sie z przebywaniem w grupie i jak wszystko bedzie dobrze to po nowym roku zapiszemy ja do przedszkola. Jowita skoro dobrze Wam poszlo na zakupach to zapraszamy do Legnicy na wspolny spacer. Nie mam zadnego pomyslu na dzisiejszy dzien. Szaro i ponuro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiinga - myslę, że ten spacer nie jest taki zły, bo od poniedziałku zostanie mi tylko młodsza córka, wic może kiedyś sie wybiorę w wasza strone hihihi U nas dalej stękanie nocne i poranne ;) Jak czytam nasze forum to myślę sobie jak daleko jeszcze jestem za wami... juz kaszki, brokuły... a my nadal mleko ale czas tak szybko leci, że czasami sama nie nadążam. A pogoda straszna może być taka temperatura byłe bez deszczu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie podaję innych jedzonek po za mleczkiem :) Jedynie pół łyżeczki kaszy manny w ramach ekspozycji na gluten. Jowita a Ty zostawiasz córeczkę od razu na 8 godzin w przedszkolu? Ona jest rocznik 2009 czy 2010. Ja zaczynam się stresować coraz bardziej tym przedszkolem. Chociaż Franio ani razu mnie nie szukał i ani razu nie płakał (no chyba, że z powodu iż jeszcze nie chce do domu iść ;)) Myślę, że będzie można się faktycznie wreszcie umówić na spacer w jakimś większym gronie bo jak narazie to tylko Kinga Agusia i ja chyba się widziałyśmy na żywo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja się też widziałam z Tusią i jej Agatką :) I Mrowkę na pewno spotkałam w szpitalu ;) Mojego Dominika coś ugryzło w policzek, ma wielkiego i bardzo czerwonego bąbla:( A Olcia dziś okropnie marudzi. Do tego mój mąż wróci dopiero jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak zostawiam małą na 8godzin, ale nie dlatego że chce ale muszę, bo mąż ma do zalatwienie ksiegowa (we wrocławiu) i to na poczatku wrzesnia , wiec nie bede miec samochodu, zeby mała odbierac wczesniej - niestety. Ja chciałam odbierać ją wczesniej ale siła wyzsza :( Brak drugiego auta Dlatego muszę ją od samego początku zostawic na 8godz. zeby nie okazalo sie ze tego dnia kiedy nie bede mogla po nia pojechac wczesniej ona zrobi cyrk i bedzie plakac, wole od samiego poczatku wiedziec czy sobie da rade z lezakowaniem, bo u nas najwiekszy problem to spanie, mała zasypia ze mna. Dziewczyny jak wasz powrot do formy po porodzie, mi zostało 5kg i cięzko się tego pozbyć. Od zeszłego poniedziałku trochę się zawziełam i małą diete wprowadziłam, bo wypady na aerobik raczej nie wchodzą jeszcze w grę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z miłą checia w wiekszym gronie spacerek:)Chyba ze moja bedzie gorzej panikowac na widok obcych.Jutro pierwsza rodzinna impreza 18-tka kuzynki,zobaczymy jak to mloda ja zniesie, bo jak narazie na wiekszy haos i wieksze grono ludzi popada w histerie:( A dzis moje dziecko bylo mega grzeczne:)jak od 2 dni strajk byl na cyca i spanie tak dzis tylko jadla i spala:)taka pogoda jej pasuje:) A tak wogle to moja ksiezniczka skonczyła dzis 3 miesiace,chcialam sie pochwalic:) I juz nie moge sie doczekac kiedy bede mogla dac jej co do poprobowania nowe smaki,bo narazie tylko mleczko mamuni:)A tego stresu w zwiazku z przedszkolem wam dziewczyny nie zazdroszcze:/ Kinga to dobrze ze wogle bedziesz miec meza,moj utknął za granica na weekend:( na szczescie teraz juz nie bede sama na rodzinnych uroczystosciach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jowita ja na wage boje sie stawać:(wiem ze po porodzie 10 kg szybko mi spadlo ale ile z pozostalych 11 zostalo to nie wiem,po ciuchach widze ze jeszcze sporo:(dlatego juz jestem zalamana w co ja sie jutro ubiore,a biore pod uwage jeszcze ze musi byc to cos rozpinanego by mala karmic,ale ona najwazniejsza w tym wszystkim:)A może jest ktoś chetny na wspolne wypady na basen lub fitnes? zawsze razniej,bo samej jakos nie mam narazie weny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowka912
hej dziewczyny! dawno nie zaglądałam, bo od czw wróciłam do pracy, a dziś spędziłam w niej 10 godzin! myślałam, że serce mi pęknie:(:( tyle dobrego, że synek został z mężem i babcią, która będzie się nim opiekować i mały ją uwielbia. ale ja czułam się fatalnie i chciało mi się płakać:(:( a tak w temacie przedszkola, to ja jestem wielką zwolenniczką. przedszkolanki, które znam, są naprawdę super - troskliwe, pomysłowe, wrażliwe i naprawdę kochające swoją pracę i dbające o dzieci - ich samopoczucie i rozwój:) a co do fitnesu, to ja chodzę do centrum48 na izerskiej. udaje mi się wyrwać 1-2 razy w tygodniu. do wagi sprzed ciąży trochę mi brakuje, ale w część ubrań już w miarę się mieszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na fitness nie chodzę, przy dwójce robaczków nie dam rady a jak mąż wraca z pracy to jestem zmęczona aby iść. Sama w domku to za leniwa jestem. Jedynie co to przestałam się objadać ale niestety słodkości są co dzień :( do wagi sprzed drugiej ciąży został mi 1 kg ale do wagi sprzed obu ciąż 7 kg. Jak narazie 15 kg spadło i tak szybciej niż za pierwszym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znacie może klub fitness gdzie można poćwiczyć rano między 8.30 a 11 albo o 21? Coraz bardziej stresuję się przedszkolem. Nawet nie wiem w co ubrać Zosię żeby się nie zgrzała albo nie zmarzła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niby zgubiłam po porodzie 23 kg,ale niezależnie od tego co pokazuje waga ja i tak nie jestem zadowolona ze swojego wyglądu. Ciągle mam wrażenie, że wyglądam jak wieloryb i że przynajmniej jeszcze ze 20 kg powinnam zrzucić. Dodam do tego dwie cesarki, podczas których przecięli mi brzuch w dwóch różnych miejscach,więc mój brzuch juz zawsze będzie wyglądać jak flak:( Na fitness nie mam szans, cały tydzien siedze z dziećmi sama. Andria, ten klub w Galerii Piastów powinien być otwarty wieczorami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×