Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Eon

Psuje się między mną a moją dziewczyną. Kto ma rację?

Polecane posty

Gość Salemkaaa
Nie no w sprawie rozwallajacych sie butow... ;) Moglbys jej dac/pozyczyc kase, jesli naprawde nie ma. Tzreba sobie pomagac, ale nie nalzey tego wymagac... "stylowaa Jam odmienne zdanie na ten temat niz większość tu sie wypowiadajacych. Wydaje mi sie,ze Twoja dziewczyna inaczej sobie wyobrażała wspólne mieszkanie,pewnie sądziła ,że pieniądze będą wspolne i jeśli tak było to zawiniła tym,że nie porozmawiała z Tobą o tym jak to bedzie. Może jej po prostu nie stać na samodzielne się utrzymywanie. Dla mnie byłoby to strasznie niewygodne wspólne mieszkanie i dzielenie się :to moje,a to twoje i nieważne która z osób (czy kobieta czy mężczyzna )zarabia więcej. zresztą wydaje mi sie to strasznie nie fair ,że jeden sobie może pozwolić na więcej,może sie chwalić czego to sobie dziś nie kupiła a druga na podstawowe rzeczy nie ma. Co innego jak sie mieszka osobno" Masz duzo racji (moim zdaniem). Ona chyba sobie wszystko inaczej wyobrazala i stad to wszytsko. Pomoc pomoca,a le jakies granice powinny byc, Wiadom ze przechwalanie sie jest nie wporzadku, ale dzielenie sie wszytskim z kims z kim nie jest sie zwiazanym jakos powazniej (typu narzeczenstwo chociazby) tez nie ejst dobrym rozwiazaniem. Pomoz jej, ale daj jej wedke a nie rybe... Wyslij na jakies szkolenia, pomoz szukac lepszej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość europe01
Moim zdaniem, jeśli myślisz o niej na poważnie zastanów się co jest ważniejsze: Twoje pasje czy to, że dziewczyna którą kochasz nie ma w czym chodzić bo jej się buty rozwalają?:O Może pomóż dziewczynie w znalezieniu lepszej pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to głupie, ale te buty to koszt jakieś 200 zł. A biorąc pod uwagę to, że jest koniec miesiąca i konto mam już znacząco uszczuplone, to teraz nie bardzo mnie stać na taki wydatek. Może po wypłacie, ale wtedy to od razu muszę zapłacić 3/4 za nasze mieszkanie i automatycznie znowu pojawia się problem braku kasy. Pocieszam się tylko tym, że mam taką pracę gdzie jest szansa na szybkie awanse. Tylko czy to oznacza, że wtedy będę miał płacić całość za mieszkanie? Szczerze to nie tak sobie wyobrażam związek partnerski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krytsti kr
mialam na mysli te amory,motylki w brzuszku. Powiem ci tylko,ze tak naprwade sprawdzianem zwiazku jest posiadanie dziecka.TAk tak,klopoty finansowe to dopiero poczatek drogi autorze. W zwiazku trzeba isc na kompromis,kochac calym soba,nie byc egoista(ja musze miec pieniadze na siebie a dziewczyna niech chodzi w rozwalonych butach....zenada!!!! )wybaczac wszystko. Poczytaj drogi autorze chocby zlote mysli na temat milosci.I pomysl sobie jak bedzie wygladalo Wasze zycie za pare lat..i co zrobicie gdy przypuscmy pojawi sie Waasze dziecko na swiecie?Bedziecie myslec ile procentowo wasze dochody beda poswiecane na owoc waszej milosci?? .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnftgj
a dziewczyna pewnie ma jedne buty :D chociaz ja obecnie nie mam w czym chodzic, wiec chodze w adidasach :P ale ja jestem wybredna, poza tym wole wydawac kase na inne rzeczy niz ciuchy moze dziewczyna autora tez tak ma? wydaje kase na pierdoly a potem placze bo na buty nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że gdybyśmy mieli dziecko, to ono byłyby na pierwszym miejscu. Inaczej sobie nie wyobrażam. Ale póki co jeszcze nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na pierwszej randce
To idz z nia do deichmana czy innego ccc i niech sobie wybierze takie do 60zl. Nie wiem, jakie ona by chciala sobie buty kupic za 200, jak jej nie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oboje nie są gotowi do wspólnego zycia....przypomina mi to kłótnie dzieci w piaskownicy....a już w ogóle wyobrażam sobie sytuacje gdyby Twoja kobieta straciła nagle pracę i nie mogła znaleźć innej...albo z powodów zdrowotnych musiałaby przestać na jakis czas pracować ....to juz całkowicie byście się pozabijali bo byś jej nawet na tampony nie dał ;/ bo nie dosc, ze opłaty i jedzenie by spadły na Ciebie to jeszcze taki ciężar na głowie (czyt. Twoja kobieta )..... ciekawa też jestem co by sie stało gdybyś to Ty zarabiał mniej niz Twoja kobieta i Tobie by się buty rozklejały a Ty nawet byś już nie miał na szewca....juz w ogóle nie wspomne, ze możesz stracić pracę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość europe01
A Tobie zostaje na własne wydatki więcej kasy niż jej (200zł)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krytsti kr
A dlaczego twoja dziewczxyna nie jest na pierwszym miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@cassablanca Przesadzasz trochę. Oczywiście że w takiej sytuacji pomagałbym mojej dziewczynie jak mogę, nawet gdybym miał dodatkowo dorabiać. Ale to są tylko spekulacje, bo póki co ona mimo wszystko pracuje, ma też zawsze możliwość zmiany pracy na lepszą, na co ją zresztą namawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko buty moze
kupić poniżej 100zł nie markowe oczywosxcie do krytsti kr twoja dziewczyna to szczęściara widac ze serce masz na dłoni ale ten autor topicu to materialista ze współczuje jego dziewczynie mam nadzieje ze dziewczyna przejrzała na oczy i zerwie z nim definitywnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animinka.
czy aby napewno jęcząc ze nie ma kasy na ciuchy chodziło o to ze masz ją sponsorowac? ja nie mieszkam z facetem ale czasem mu marudzę ze nie mogę sobie czegos kupic co nie oznacza ze on ma to zrobic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, autor tematu to materialista. Jak to fajnie wyciągać trafne wnioski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie...póki co... nie przesadzam, skoro teraz z powodu pieniedzy są miedzy wami takie zgrzyty to nie wyobrażam sobie co moze byc dalej....jesteście młodzi, jeszcze nie jeden was zakręt w życiu spotka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnftgj
materialista? bo placi wiekszosc rachunkow i za jedzenie? :o boze, co za baby tu siedza czasami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halllponick
cassablanco-RAACJA! Dlatego ja m.in.rozstalam sie z moim eks,bo gadal :trzeba dzielic sie po polowie i koniec. Wszystko po rowno! Tylko,ze rownouprawnienia nigdy NIE BEDZIE,bo facet za kobiete nie urodzi dziecka,bo facet nie wychowa dziecka,bo gotuje przewaznie kobieta itp.itd. Popedzilam go i do dzis(minelo 8 ;lat od rozstania)nie jest zonaty,a ja znalazlam superfaceta,ktory mi nie wypomina niczego a ja jemu. Jak kochac to calym soba!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość europe01
Ona też powinna troche mniej marudzić, zmienić prace na lepsza (autor pisze ze ja do tego namawia wiec jest mozliwosc), niech wezmie cos dodatkowego jak roznoszenie ulotek. A tak poza tym to myślę, że na etapie wspolnego mieszkania, kasa powinna byc wspolna i "kieszonkowe" na własne wydatki każdy powinien miec takie samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnftgj
"kieszonkowe" na własne wydatki każdy powinien miec takie samo. ledwo zaczeli meiszkac na utryzmanie wiecej lozy on i jeszcze kieszonkowe on ma jej dawac ?:o a co on tatus jej jest?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż... nieładny tekst z tym sponsorem :o Ale ona też nie powinna wymagać od Ciebie cudów, skoro i Ty niewiele zarabiasz :o Moim zdaniem nie jesteście gotowi na wspólne mieszkanie, bo to nie tylko ciągły seks ( ;) ), ale i problemy dnia codziennego - jak te o pieniądze. Ale - wspólne mieszkanie to najlepsze sprawdzenie związku - to nie od dziś wiadomo :) Ja miałam tak, że eks z którym mieszkałam zarabiał 8 x tyle co ja. Mieszkaliśmy w moim mieszkaniu. On płacił media, ja robiłam zakupy spożywcze takie codzienne, tankowałam auto, on płacił za większe zakupy i jakieś wyjścia. Od czasu do czasu jak łaziliśmy po galeriach to kupował mi jakiegoś ciucha albo kosmetyk. Widzisz zazwyczaj jest tak, że osoba której się lepiej powodzi, pomaga tej, która zarabia mniej - i w bardzo złym tonie jest wypominanie tego, bo przecież ta osoba doskonale o tym wie i tym bardziej jest jej źle z tego powodu. Ale jednocześnie też w bardzo złym tonie jest postawa roszczeniowa - taka jaką ma Twoja kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość europe01
kieszonkowe to tylko słowo. Nie wiem jak to nazwać. Po prosu jedno konto, wspolna kasa a to co zostanie po odliczeniu mieszkania i jedzenia, opłat, podzielic na pół i do łapy. Niech rozporzadzaja tym sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sobie nie mogę wyobrazić jak by miała ta wspólna kasa u nas wyglądać. Jej zostało by 200 zł po opłaceniu wszystkiego, mi zostałoby powiedzmy 400 zł. I co, zostaje 600 zł, które ma być wspólne? Z czego najprawdopodobniej ja bym wydał jakieś 100, no bo skoro wspólna kasa, to moja dziewczyna wzięłaby sobie na ciuchy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnftgj
takim sposobem to autor moglby placic za wiekszosc rachunkow i jeszcze oddawalby czesc kasy jej, bez przesady ile ty zarabiasz a ile ona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczedna..
uciekaj od takiej baby, z nia sie nigdy nic nie dorobisz to jest beczka bez dna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość europe01
Ona... - bardzo trafnie to wszysto okresliłaś. Zgadzam się w 100%!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afraaa
wspólne mieszkanie to nie tylko wspólne śniadanka,ale to też wspólne rachunki.myślę,że kasa powinna być wspólna (czyt.jedno konto) i wtedy oboje będzieci świdomi,ile wam zostało na tzw.swoje wydatki, a tak to ty swoje,ona swoje i wiecznie "kto więcej wydał".albo się dogadacie w najbliższym czasie albo dajcie sobie spokój.gdy mi brakuje kasy w naszym budżecie rodzinnym to idę do najtańszego sklepu albo przekładam zakup na następny miesiąc.bo pieniądze nie rosną na drzewach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość europe01
nie no to, Ty byś miał 300zł i ona 300zł. Skoro mówisz ze wydajesz 100zł tylko a zostaje Ci powiedzmy 400zł po zapłaceniu wszystkiego, to co sie dzieje z reszta? jej nie dasz i sam nie wydasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogole lepiej nikogo do domu
W ogole ta dyskusja jest do dupy 😴 kazdy stoi przy swojej racji. Autorze pomysl glowa i posluchaj serca.Nie pytaj ludzi,ktorzy w ogole nie znaja ani ciebie ani dziewczyny. Znaja tylko sytuacje,ktora spowodowala,ze jestescie teraz na siebie obrazeni. Nikt nie przewidzi,czy zwiazek wasz "przezyje" czy rozpadnie sie . Posluchaj siebie,odpowiedz na pytanie czy ja kochasz.Bo jak milosci w waszym zwiazku nie ma,to nic juz nie pomoze,nawet lepsza praca i pensja. I idz chlopcze spac,bo jutro do pracy trzeba isc :) dobranoc😴 💤💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hallllponick nie wyobrażam sobie być w takim związku, gdzie pieniadze, to sprawa życia i śmierci przyznałam autorowi na poczatku po cześci rację, ale te buty mnie rozwaliły +tekst o sponsoringu + o tym, że on ma swoje wydatki i nic wiecej nie powinna oczekiwac od niego....w kwestii pieniędzy oczywiście.... wybacz autorze, ale....uważam, że zbyt dużą wagę przywiązujesz do pieniędzy....widzisz problem w swojej dziewczynie ale nie dostrzegasz go tez w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko buty moze
do halllponick dlatego uwazam ze dziewczyna eona lepiej wyjdzie na tym jak z nim zerwie może znajdzie lepsza prace i normalnego faceta a nie takiego centusia ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×