Panowie, Wasze łóżkowe doświadczenia z grubymi kobietami...jak bylo?

nie da się prawda ,ale gdyby każdy patrzył tylko na wygląd to grubaski byłyby dawno palone na stosach,a jednak coś musiało cię pociągać w niej dalej skoro się z nią kochałeś

Prawda jest taka ze każdemu się podoba co innego. Olafie trzeba było od razu pisać ze podobają ci się szczupłe a nie pisać o fatalnym seksie.

Chyba że wychodzi z założenia 'jak się nie ma co się lubi to się lubi co si ęma

Ale seks był fatalny. To, że mi się nie podobała było jedną z niedogodności. Czytałeś wybitnie wybiórczo. Jasne, że się z nią kochałem. Jest moją żoną i nie zamierzałem jej zdradzać. Nie zmienia to faktu, że widzę jak wygląda i mam swoje zdanie. Po co palić na stosie? Zupełnie idiotyczny wniosek. Równie dobrze możesz powiedzieć, że należy palić na stosie ludzi z zespołem downa bo nie podniecają zdrowych psychicznie :O

sorki ale ja nie umiem tego zrozumieć,seks był fatalny,nie podobała ci się wtedy,tojak ty się z nią kochałeś,dla mnie zasada jest prosta jeżeli druga osoba ci się podoba to chyba jasne że idziesz z nia do łóżka ale jak ci nie w smak jej wygląd i pasywność,to przepraszam ale dla mnie to jak odrabianie pańszczyzny

Ok, wierze na słowo. Muszą być też opinie niezadowolonych. milusia25_84 - Roznie to bywa, jedni całkiem rezygnują z seksu a inni jak olaf się zmuszają. Biorąc pod uwagę ze większość kobiet po ślubie tyje to pozostaje tylko współczuć jak sobie wybrali faceta który lubi szczupłe kobiety.

Tom1 - masz całkowitą rację pozostaje tylko współczuć ale ja zmuszania się do seksu całkowicie sobie nie wyobrażam,wolałabym już obejść się smakiem co zresztą robię już od dłuższego czasu

witam ,czytam Was od paru dni i az jestem zaskoczona tym co widze nie myslalam ze sa mezczyzni lubiacy pulchne panie :) szkoda tylko ze w mojej miejscowosci takich brak:(...ale co niektore panie moga sie tu dowartosciowac...:)

Do wszystkich kobiet zadręczających się nadwagą: Z takim sposobem myślenia nie schudniecie, to błędne koło, wszystko jest w głowie, spróbujcie najpierw polubić siebie, zaakceptować, czasem 'tylko' to wystarczy, dobrze jest 'ćwiczyć z lustrem'. Warto też się zastanowić nad przyczyną nadwagi, może przez depresję, stres, samotność, emocje? Katowałam się, zamykałam w sobie, nienawidziłam, wpadałam w ciągi to prawie głodówki, to obżarstwa, prawie wykończyłam się fizycznie i psychicznie. Później zaczęłam czytać na potęgę dobre książki/artykuły i w końcu coś do mnie dociera, bo byłam bardzo uparta w swoich chorych i destrukcyjnych przekonaniach. Czasem przyczyna tkwi tak głęboko, jeszcze w okresie dzieciństwa, że warto wybrać sę do psychologa, żeby to 'odkopać'. Fajny topic, potrzebny, mimo, że temat tytułowy trochę źle dla mnie brzmi :P

seks z grubasami? Nie ma nadwagi, nie ma pulchnych, nie ma puszystych! Są paskudne grubasy, które upasły się na własne życzenie. Raz tak miałem, że grubas coś od mnie chciał, to jej mówię, że jest grubasem i nic z tego nie będzie - powiesz grubasowi prawdę prosto w oczy to Cię jeszcze od rasistów wyzwie :D komedia :) Grubasy biegać w czasie upałów, stopicie trochę słoniny!

Nie wiem czy psychoterapia dla otyłych jest na NFZ, czy trzeba chodzić prywatnie, ale rzeczywiście jest to dobry pomysł.

A ja podzielę się czymś innym. Zauważyłam że potwornie dużo grubych dziewczyn pojawiło się na ulicach. Są pewne siebie, wyzywająco się ubierają, odsłaniają brzuchy i fałdki. Czują się seksowne i piękne więc miłośnicy obfitości powinni być zadowoleni. Praktycznie co krok to tłuścioszek. Czyżbyśmy gonili Amerykę :)

tak jeszcze z moich pieniędzy leczyć grubasów z ich kompleksów? Stanowczo nie!!! grubasy do biegania, mniej żreć, a nie do psychologa za moje pieniądze!!!

A ja się cieszę. Może to nieładnie, ale gdzie nie pójdę to błyszczę. Nienaganna figurka, zero brzucha, fałd i boków, długie, zgrabne nogi, spore, jędrne piersi.

"tak jeszcze z moich pieniędzy leczyć grubasów z ich kompleksów? Stanowczo nie!!! grubasy do biegania, mniej żreć, a nie do psychologa za moje pieniądze!!!" Otyłość to choroba. Jeśli z moich pieniędzy leczy się alkoholików to dlaczego nie osoby otyłe czy z nadwagą.

A co masz się wstydzić, że jesteś szczupła?

Super! Naprawdę świetny pomysł! Alkoholik bez wsparcia psychologa niewiele zrobi, a grubas nawet jak nabierze pewności siebie, to nadal będzie grubasem. Grubasowi pomoże bieganie i dieta. Mam płacić za to, że wychowywałem się w rodzinie z rozwiniętymi tradycjami sportowymi, w której otyłe nie oznaczało zdrowe i bogate? A jakiś spaślak opychał się naładowanymi tłuszczem i węglowodanami produktami, olewał spot i nagle obudził się z ręką w nocniku i za moje pieniądze na terapię?

No właśnie widać, że niewiele wiesz. Otyła osoba, w zależności od tego co jest przyczyną jej otyłości(nie tyle bezpośrednią-przejadanie się i brak ruchu) również może sobie nie poradzić sama z problemem. Poza tym jako pomoc osobom otyłym mam na myśli nie tylko psychoterapię czy pomoc psychologa, ale również pomoc poradni dietetycznej. Twój argument o rodzinie takiej czy innej jest po prostu głupi. Czy to jest czyjaś wina, że urodził się w rodzinie, w której wszyscy wciskali w niego/nią jedzenie i wszedł w dorosłe życie z nadbagażem-prezentem od rodziny?

Wg Twojej retoryki za ileś lat, jeśli dalej będzie się wpajać zasady szalejącej tolerancji, wytłumaczymy nawet pedofilię i przyzwolimy na nią publicznie :)

Otyłe osoby nikogo nie krzywdzą. Pedoflie owszem. I są to dwa zupełnie inne przypadki i takie porównania są zupełnie bez sensu. Jako osoba otyła nie oczekuję od Ciebie tolerancji, a jedynie odrobinę kultury. Nic Ci do tego jak wyglądam.

Przytoczyłem powyżej przykład, jak zostałem zwyzywany od rasistów przez grubą kobietę, więc nie wiem co jest "kulturą"? Jak będę mydlił oczy? Przecież to fałsz i obłuda, wolę mówić prawdę prosto w oczy i to wg mnie jest kultura.

Zamiast powiedzieć jesteś gruba można powiedzieć nie jestem zainteresowany, bo: -nie jesteś w moim typie -mam dziewczynę -cokolwiek innego, ale kuluralnie A jak zostałeś wyzwany od rasistów to ona nie tyle gruba była co głupia.

ten cały topic :O Grubaski rzuciły się z lubością na głównego uczestnika dyskusji, czyli Toma, bez zdefiniowania najpierw, co on rozumie przez "grubą kobietę". Jak wkleił fotę i filmik ze swojego ideału, to się okazało, że gość lubi po prostu seksowne, ładne dziewczyny, lekko przy kości, o wyraźnych kobiecych kształtach, a nie żadne otyłe. I się rypnęło :D Takie dziewczyny jak ze zdjęcia i filmiku Toma wielu się podobają i nie trzeba o tym zakładać tematów. A prawdziwa otyłość nie podoba się NIKOMU.

I żeby nie było - sama mam nadwagę ok. 10 kilo. Figura podobna do dziewczyny z filmiku. Tylko, że ona ma jeszcze ładną buzię i piękne włosy. Bez tych dwóch rzeczy nie ma siły, żeby mieć jakieś powodzenie, szczególnie przy nadwadze. A jak się jest prawdziwym grubasem, to już w ogóle. Cały ten topic to jedno wielkie oszukiwanie się.

Jednak od tej laski z filmiku jestem sporo szczuplejsza (świetnie ją ubrali do jej figury, więc mnie to zmyliło), a i tak właśnie ktoś mi właściwie wprost dał do zrozumienia, że jestem gruba (facet-pasztet i dno także z innych powodów, którego kijem bym nie dotknęła). Dodam, że bez żadnego powodu, bez konfliktu, mimochodem przy innym temacie, więc na 100% tak myślał i nie było to spowodowane chęcią celowego zrobienia przykrości. A ja już myślałam ostatnio, że nie wyglądam źle. Tak więc nie łudźcie się i oszczędźcie sobie takich głupich tematów. Każda, która waży w dzisiejszych czasach więcej niż wynosi końcówka jej wzrostu, jest grubasem i pasztetem.

A zauważyliście jak się tu jakaś grubaska podjarała i błagała faceta żeby ją wyjebał? Chociaż on się przyznał że jest starym pierdzielem. Żałosne kluchy :D

jedno wielkie NIEPOROZUMIENIE - Jakoś niewiedze żeby ktokolwiek się na mnie rzucał ;) Jak byś czytał/czytała dyskusje to większość uczestniczek ma facetów i jest zadowolona z życia. Za to wyraźnie widać zazdrość niektórych szczupłych pań którym się chyba nie podoba ze ktoś może być bardziej szczęśliwy od nich, ze już o przepaści w kulturze nie wspomnę. Nie wiem czy modelka którą wcześniej dałem za przykład jest tylko lekko przy kości. Tutaj lepiej widać jak wygląda niż na poprzednim filmiku http://www.youtube.com/watch?v=3bzODO4umgU http://www.vivelesrondes.com/wp-content/uploads/2009/03/biluzik.jpg http://www.judgmentofparis.com/forum/rise/rise15.jpg Z tego co wyczytałem na stronie to ma wymiary 106-93-123 i nosi rozmiar 16, mi to za dużo nie mowi bo jak każdy facet jestem wzrokowcem ;) Ciesze się ze uważasz ze większości się takie podobają, pozostaje się tylko zgodzić. A to ze dałem wyidealizowany przykład nie znaczy ze tylko takie mi się podobają, dla mnie kobieta może wyglądać pięknie i sexy tak gdzieś do 110kg w zależności od wzrostu, i uprzedzając pytania, tak byłem z kobietą która waży około 100kg. Ale są też faceci którzy preferują wyłącznie kobiety ważące minimum 120kg, co prawda takich nie ma zbyt wiele ale jednak są. lawendowa nimfetka - I bardzo dobrze ze się czują seksownie, pięknie i się ładnie ubierają, bardzo mnie to cieszy :) Ale niestety nadal bardzo dużo brakuje żeby się ubierały chociaż trochę bardziej jak szczupłe kobiety. dajcie spokój - Rozbawiłeś mnie przykładem z pedofilią i ogólnie twoim sposobem myślenia. Żeby cokolwiek szło z twoich pieniędzy to najpierw musisz zarabiać, a podejrzewam ze jeszcze jesteś na garnuszku mamusi.

"Jak byś czytał/czytała dyskusje to większość uczestniczek ma facetów i jest zadowolona z życia. Za to wyraźnie widać zazdrość niektórych szczupłych pań którym się chyba nie podoba ze ktoś może być bardziej szczęśliwy od nich, ze już o przepaści w kulturze nie wspomnę" To chyba nie o mnie, bo szczupła nie jestem, za to akurat kochana przez faceta tak :) Swojej kulturze też nic nie mam do zarzucenia, napisałam po prostu prawdę. Uważam, że wywołałeś pewne nieporozumienie na temacie, ale to nie Twoja wina. Po prostu większośc facetów, która mówi, że lubi dziewczyny przy kości, ma na myśli właśnie takie w sumie sexi laski jak ta Twoja (nadal uważam, że dziewczyna jest apetyczna i na pewno nie otyła). A prawdziwe grubaski się pocieszają, pytają: jak to? naprawdę? facetom podobają się grube kobiety? (są tu takie wpisy) A potem się właśnie okazuje, że ta "gruba" to tak naprawdę oznacza kobieca i z jakąś tam nadwagą. A prawdziwa otyłość jest i będzie odrażająca, bo jak już tu pisano - deformuje sylwetkę i nie widać nic, prócz odrażających wałów. A pocieszanie się tym ułamkiem procenta fetyszystów chyba nie ma sensu, prawda?

witam wszystkich zainteresowanych tematem. W ciągu ostatnich dni dużo zostało napisane..... Jak to w życiu bywa, jedni są za a drudzy bywają trochę zbyt "surowi" a wręcz wulgarni... A gdzie te pulchne panie, pragnące czułości????

O, już się przyplątał amator spragnionych grubasek :O Takie tematy to właśnie pożywka dla facetów, którzy myślą, że coś wyrwą, bo jak gruba - to na każdego poleci i jeszcze będzie wdzięczna :O