Czy uważacie że to była zdrada?

WYPIERDaLaJ MI Z TEGO FORUM

"a jakbyś nie doszedł, to nie byłoby zdrady?" No to to w ogole jest już głupie. A co ja mogę za to gdyby ktoś mnie złapał za krok?

PIZda z ciebie nie facet nie usprawiedliwiaj sie tu cioto

SKOŃCZCIE TEN TEMAT :) WIESZ CO JEST WSZYSTKO DOBRZE, TO NIE ZDRADA :D PRZECIEZ NAWET JEJ NIE DOTKNEŁEŚ BIEDAKU :d:d:d JESTEM Z TOBĄ

jak można udawać 'biednego, biernego korzystacza z przyjemności'? chłopcze, to twoja panna jest tu poszkodowana a nie ty, więc nie licz na pochwały i brawa. dobre porównanie, z tym rozłożeniem nóg:D

Poza tym: "nie byłeś pijany" No byłem trochę. "kontakt fizyczny z kimś innym, niż twoja partnerka to zdrada." No halo, bez przesady. To co, jak kumpel mi poda rękę na powitanie, to jest zdrada?

TY JESTES POJEBANY !!!!!!!!!!!!

o kurwa nie wieze :) hehehheh

to było pytanie retoryczne, nie oczekuję jakiejs odpowiedzi na nie... tylko jeczysz, ze ona cię 'obsłużyła' a ty tylko doszedłeś.. jakby to była jakaś róznica czy skonczyła, czy nie. pieprzysz trzy po trzy i nadal nie wiem, czego oczekujesz? nie bede cie głaskać po głowie i mowic, ze już dobrze, juz dobrze...

*No to to w ogole jest już głupie. A co ja mogę za to gdyby ktoś mnie złapał za krok? Wychodząc z takiego założenia jak jakaś koleżanka do ciebie zajdie a ty w łóżku będziesz leżał i zaczniecie sex uprwaiać to też nie zdradzisz bo przecież co ty możesz zrobić skoro ty leżysz praktycznie nagi a laska cie dosiadła :D:D Jesteś żałosną namiastką mężczyzny.Chociuaż po sposobie rozumowanie nie zdziwiłbym się gdyby się okazało że 13 lat masz :D

Ja po prostu uważam że zdrada to świadome naruszenie wierności, pożądanie kogoś, doprowadzenie do jakiegoś aktu sexualnego. A ja do niczego nie doprowadziłem, siedziałem nieruchomo. To ona doprowadziła, sprowokowała. Ja byłem tylko tak jakby biernym obserwatorem. Nie usprawiedliwiam się głupio, ale taka jest prawda. Można powiedzieć że ja właściwie w tym nie uczestniczyłem.

ja zakładam, ze ma te 23, z nicku..

dlaczego uwazasz ze calowanie jest gorsze od obmacywania i walenia koonia, deeeeeebill!!!!!! jesli to nie zdrada to powiedz o tym swojej dziewczynie, czego sie boisz????????

*Ja po prostu uważam że zdrada to świadome naruszenie wierności A ty wierności nie naruszasz pozostając biernym podczas gdy jakaś ci dobrze robi?? Sam sobie tym co piszesz przeczysz

JESTES ŁATWY I TYLE !!! NIE ZNAEŚ TAKIEGO SŁOWA JAK STOP , NIKT TU WIDZISZ ZE NIE STOI ZA TOBĄ TO PO CO PISZESZ JAKIEŚ ŚMIECI

Moim zdaniem całowanie to zdrada, bo uczestniczą w tym dwie osoby i obie są aktywne, a w moim przypadku uczestniczyły tylko jedna osoba (ta dziewczyna). Poza tym całowanie ma inny wymiar, taki uczuciowy, miłosny.

kochanie bylem na imprezie a jakas laska zwalila mi k.nia...ale to nic no nie?

Kurcze mógłbym być taki wierny na każdej dyskotece :-)

najlepiej zapytaj swojej dziewczyny czy to była zdrada :)

wiesz, teraz mozesz sobie szukac własnych definicji zdrady z porządaniem, bez porządania. to tak jakby porównać: zdrada z porzadaniem to tak jak lód z połykiem a bez porządania- bez połyku. różnica jest. ale czy twoja dziewczyne to by ruszyło? jakbyś jeczał, że jakas panna ci obciągneła na imprezie, ale bez połyku, wiec sie nie liczy i zdrady nie było? pieprzyc mozna rózne głupoty, ale fakt jest faktem i sadze, że zgodzi się ze mną większośc...

a ona odpowie -ale nie calowaliscie sie? nie? a to ok

głupi fiut z ciebie i sie nie szanujesz byle dupa moze robic z toba co chce a ty siedzisz jak frajer

* Moim zdaniem całowanie to zdrada, bo uczestniczą w tym dwie osoby i obie są aktywne, a w moim przypadku uczestniczyły tylko jedna osoba (ta dziewczyna). Nie no nie moge too w tym że ona ci dobrze robiła uczestniczyła tylko ona??Dziwne jmi się zawsze wydawało że dogadzanie w którym uczestniczy jedna osoba nazywa się samogwałtem :D

mam nadzieję, że nie napisałam czegoś, czego nie jesteś w stanie ogarnąć...

POWIEDZ POWIEDZ DZIEWCZYNIE PEWNIE POCHWAŁĘ DOSTANIESZ :)

Pavlo1985: chyba zacznę to wszytsko odbierac tak jak Ty, bo ten człowiek jest w sumie śmieszny;)

To nieprawda że nie szanuję, bo szanuję, nigdy jej nie zdradziłem i nigdy nie myślałem o zdradzie. Gdyby ta druga dziewczyna mnie nie zmusiła, to do niczego by nie doszło. Zdrada jest wtedy gdy się to zaplanuje z zimną krwią i się jest aktywnym. Przecież jesli np. zgwałcą dziewczynę, to nie mówi się że ona zdradziła swojego chłopaka, prawda? A ponoć część kobiet podczas gwałtu ma orgazm, bo jest to naturalna reakcja organizmu. Oczywiście przeczytam wszystko co napiszecie i sobie to przemyślę, ale przecież muszę się też bronić, bo mnie atakujecie.

poprzyrastaly ze nie mogles ode[chanc jej rak?

jest to zdrada bo przyzwoliles na to, wiec nie dorabaj zadnych wyjasnien. Poza tym skoro to nie byla zdrada jak twierdzisz to moze podzielisz sie ta informacja ze swoja dziewczyna. Gnoj jestes i tyle!

zrobiles ze sperma? z brudnymi gaciami dlaej sie bawiles?