Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

samotni rodzice

Polecane posty

dzień dobry, KARMELK.A - ja Ty to ładnie napisałaś 👄 ALEBAZI - nie dość, że paparazzi to jeszcze jasnowidz :-D. Ja też powinnam mieć trochę czasu dla siebie bo zdaje się, że dziecko pojedzie z tatusiem do kina. Mam ochotę na takie lenistwo. Też wspominam od wczoraj nasze spotkanie - z rozczuleniem i żalem, że mam już to poza sobą i nie wiadomo ile przyjdzie czekać na kolejne :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudziu, Ty ,a lenistwo to jakieś dwa przeciwległe bieguny, Ciebie trzeba by chyba przywiązać do łóżka żebyś nie szukała pracy w garażu lub innej piwnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to prawda. nadal mam nie sprzątnięty warsztat, ale mam też mnóstwo gazet do poczytania więc zwyciężą. Aha, ciągle zapominam napisać, że przywiozłam ze zlotu czyjąś łyżeczkę do herbaty - przechowam i oddam przy najbliższej okaazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i już sobie poczytałam - biedny tatuś wczoraj odebrał samochód z warsztatu i dziś znów mu się zespuł. Nie przyjedzie więc do synka. Dziecko w rozpaczy. Ja trochę zła, a trochę mściwie uśmiecham się pod nosem (z powodu kłopotów mężusia). Tylko synka mi szkoda :-(. Jednak nie dane mi się polenić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już odbębniłam poranne lenistwo, tak jakoś miło zeszło do 14.30. Moja Ty Meegotko, już się nie migam z tym odpoczynkiem i czym prędzej zdzwaniam z Tobą, aby ustalić co i jak na popołudnie. Wyszłam w koszulce nocnej na balkon i jest przyjemnie ciepło, nawet zrobił mi niespodziankę (chyba) narcyz lub inny hiacynt, bo niespodziewanie zauważyłam, że wyszedł z doniczki, w której są od wiosny zasuszają się cebulki - zielony kiełek. Teraz będę go pielęgnować. Dudziu, Ciebie jednak lenistwo nie lubi, zresztą wiadomo to wszem i wobec. A łyżeczkę trzymaj, jest pretekst na spotkanie!!! Hurrra. Bo to zapewne ze srebrnej zastawy...., rodowej...., taki skarb jak nieomalże zgubiony pantofelek kopciuszka. Na kolejny zjazd każdy z obecnej poprzednio trójki przywiezie ze sobą wzór łyżeczki z kompletu domowego.... inni mogą zabrać widelce i noże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O! Skoro to taki skarb rodzinny to ja nie będę z tym jeżdzić po Polsce tylko niech właściciel sam po to do mnie przyjedzie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tak, mee poszła rolkować na desce..., cóż zrobić nasze spotkanie sie nieco przerolkuje w czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czyja w ogole jest ta łyżeczka? - no bo nie wiem - mam szykować osobne łóżko czy jedno wystarczy :-D :-D Ja dziś miałam się polenić, a tu nie dość, ze dziecko zostało w domu, to jeszcze przyjechał mój tata, a teraz ledwie on wyszedł to zadzwonili znajomi, żebyśmy przyjeżdżali na kawę. Nie chce mi się jak licho, ale synek już w blokach startowych bo to wycieczka do jego kolegi. Ale mam wymówkę, żeby długo nie siedzieć - jutro poniedziałek i .....rano trzeba wstać :-( Jeszcze tu dziś wrócę :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maxxi - Ty brałeś łyżeczkę?, bo ja i owszem, no tak, o co ja pytam... teraz choćby nie brał to będzie wmawiał i wpierał z całych sił, że TAK!!! a może dojdzie do przekupstwa mnie i alebazi..., i będzie nas prosił, powiedzcie, że to moja łyżeczka...., to tylko takie scenariusze, maxxi - podkręć coś w temacie łyżeczkowym i łóżkowym, bo Dudzia nie wie jak ma ścielić posłanie. Dudzia, ja też wieczorkiem zaglądnę, to na pewno wróć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysłałam Dudzi nasze (Wasze raczej) zdjecia ze spotkania, to tam bedzie mozna poszukac tych łyżeczek... Proponuje jedno łożko razem cieplej i przytulic sie mozna:D Byłam na spacerku i tak cudnie cieplutko było, az rozbieralam sie ze zbednych ubran, wrocilam do domu, to natychmiast wskoczyłam w gruby sweter:(:(:( Ja juz chce do bloków, wykonczy mnie to zimno i co gorsza opłaty za ogrzewanie zima.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne to moja łyżeczka rodowa jeszcze po babci od pokoleń w rodzie :) no i myślę że jedno duże wystarczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maxxi- rozśmieszyłeś mnie na maxa!!!, tak trzymaj żartownisiu.. choć nie wiem czy tak szybko zrejteruję w kwestii tej łyżeczki i rzekomego właściciela, który tak długo nie spostrzegł, że owego skarbu mu brakuje w zbiorach szuflady kuchennej. No mój drogi zbieraczu staroci, teraz czas się wykazać - oto pytnie szczegółowe, a jakiego herbu wyryte są insygnia na owym rodowym skarbie? no.., no.. i co??. zaczepna jestem tak? i czepiam się szczegółów?, a owszem - przyznaję, ze tak, podkręcam, bo jak nie powalczysz, to nie będziesz czuł adrenaliny, za szybko przyszłoby Ci zwycięstwo, a nagroda przecież wielka (jak to zaścielone łóżko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja już zgłupiałam czyja jest ta łyżeczka. Uważam, że małe łóżka są fajniejsze bo chciał-nie-chciał trzeba się do siebie przytulać. Moje ma z 1,20 - jest takie akurat. Ale większe też w razie czego mam - tylko ono raczej na trójkącik - a ja jestem egooistką i nie lubię się dzielić :-P Pojechałam do tych znajomych tak jak stalam - tylko szlafrok zdjęłam (w domu zimno jak w psiarni), nawet kapci na buty nie zmieniłam. Było fajnie więc się trochę zasiedziałam. Cholera, wciągnęłam 4 kawałki ciasta :-(. Trudno. Teraz zamierzam dopić resztkę wczorajszego piwa, ale przedtem muszę wyciągnąć syneczka z wanny. Nawet zdążyłam go ostrzyc. Jeszcze tylko spakujemy plecak na jutro i napiszę maila do tatusia z dyspozycją transportowania dziecka na próby do Zespołu. Ciekawe jak do podejdzie do tematu ;-) No to zaczynamy nowy tydzień. Byle do piątku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PAPARAZZI - ja chyba nie będę tych zdjęć przesyłać dalej bo i tak na nich nic nie widać. W sumie jedynie dwa Maxxa są takie, że przynajmniej można się kapnąć kto na nich jest. Ja jestem wszędzie białą plama, a ta druga ciemniejsza plama obok mnie to KARMEL.A. Że też nikt z nas nie pomyślał o zabraniu aparatu ;-). No, chwila dla mnie. Dopijam piwko, zajaram, wanna i łóżko 1,20. Cóż, skoro nie ma właściciela tego skarbu rodowego to chyba pozostaje mi spać z samym skarbem - ułożymy się na łyżeczkę :-D ALEBAZI - dupkom na pohybel !!! Niestety moja wyobraźnia nadal nie chce wspólpracować ze mną :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam oj tam Dudzia, przeslij wszystkie, będzie troszke smiechu i dla innych:D Maxxa widać, bo on pozował a Wy dziewczyny byłyście w zbyt duzym ruchu i moj biedny telefon z tego nocnego zimna troszku zamarzł i spowolniał:P Przy Tobie widziałam rowniez zieloną plamę, czy wiesz co to było??:P Świetnie, z łyżeczką na łyżeczkę hehe No dobrze, ja muszę się wycofać z walki o łyżeczkę i o łóżko 1,20 NIESTETY:( nie brałam ze sobą sztućcy:P Zostawiam innym pole do popisu;) Dudziu, daj czas tej wyobraźni troszke dlużej popracować, nie zniechecaj się tak szybko:D Obejrzałam film "czas honoru" uwielbiam go,ale i przeżywam bardzo emocjonalnie,to jedyny tego typu film, ktory mogę obejrzeć,ale gdy pomyślę co by było gdyby przyszlo mi żyć w tamtych czasach, to od razu znam odpowiedz:( Dobranoc i pchły na noc- a niech tam, bedzie cieplej w ruchu :D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, dzisiaj nieco mgliście na zewnątrz, a we mnie podobnie niewyraźny obraz dnia. Chciałabym móc pozwolić sobie na drugi domowy dzień - taki jak wczorajszy. Alebazi - jezeli na tym zdjęciu jest jakieś zielone coś, to ja wiem co to zać, otóż taka zielona jaszczurka, która lubi sie wygrzewać na słońcu (np. drewnianym stole)- karmelandra, widać uaktywnia się też po zachodzie słońca lub wręcz bywa, że prowadzi nocny tryb życia. maxxi - coś mi sie wydaje, że ta rodowa łyżeczka, o której walkę tak zarzuciłeś, to herbu - zielona pietruszka, mammamija... tylko że odkryć to musiał szpieg z krainy deszczowców (dobrze, że nie - dreszczowców).... karramba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej KARMEL.A - wcale nie tak mgliście z Twoją ostrością umysłu. Pięknie i trafnie i jeszcze na dodatek dowcipnie to opisałaś. A ta zielona plama to jakiś kameleon - karmelowa jaszczurka, która na noc zzieleniała i na dodatek skakała i fruwała. A za dnia mocno zbladła ;-) Hm, a może żeby jeszcze nieco podkręcić atmosferę to ja wnikliwiej przeszukam tę szufladę ze sztućcami - a nóż znajdę tam jeszcze jakiś "obcy" widelec :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten jak to już Karmala obwieściła mglisty dzionek :) Oj jesień idzie do nas wielkimi susami :) U mnie weekend rozpoczął się nie najlepiej , jak to u mnie ostatnio problemami zdrowotnymi, ale tym razem Taty. Na szczęście już w miarę ok. Potem byłam po za domkiem. Wróciłam juz w lepszym humorze ale trochę zmęczona, dlatego dopiero teraz pisze do Was. Karmela miło mi ze o mnie nie zapomnieliście, a jeszcze bardziej ze doglądacie forum pod moją nieobecność i temat żyje ....:), ba nawet pojawiają się zwierzątka :) Mnie podobnie jak Maxa dopadł brak weny twórczej :( ale o was też pamiętam Dudzia szukaj szukaj tej drugiej łyżeczki :) będzie trójkącik ;) A że masz do tego odpowiedni łózko, to co sobie będziesz żałowała :) no chyba że nie lubisz się dzielić. A że już gra wstępna była to do dzieła........ ;) ( oj zaraz mi się pewnie oberwie) Do robienia fotek przydał by się fotograf :) Jak się podszkolę to może wam jakieś zrobię tak ku pamięci ze starej znajomości :) Alebazi a tych pcheł to masz dużo ze sie nimi tak dzielisz? Ja poproszę te w zielonych majteczkach :) o ile ktos już nie zamówił ;) miłego początku tygodnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudziu, ten humor i żart to poszedł jeszcze rykoszetem po wczorajszym dniu, bo dzisiaj mi mniej do śmiechu. Proszę mi już tej bladości drugiego dnia nie przypominać, choć wskrzesiwszy w sobie nieco pomysłowości mogę odpowiedzieć tak, że jako kameleon musialam się dostosować do barw otoczenia, a opalała sie obok mnie pewna biała dama, stąd pewno jaszczurkowy karmelon zaczerpnął ten blady kolor. A widelca jak najbardziej szukaj, w razie czego zabierz z jakiegoś baru mlecznego, (byleby nie był przykłuty łańcuchem do stołu, bo jeszcze do łóżka -1,20 - z właścicielem stołu, to już byłaby przesada).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wierzę, nikogo..., nikoguśko nie skusiło dzisiaj, aby cokolwiek napisać... mamy pierwszoklasistów usprawiedliwione, wiadomo popołudnie nad szlaczkami, Dudzia może dodatkowo stroi głos syna i swój, ale reszta??? MP - dziękuję za sms-a, cieszę sie, że Twoje zamiary się realizują, niestety, żałuję, nie mam trasy w stronę KK, ale może kiedyś jeszcze...., kto wie gdzie i kiedy okazja nas zastanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie nadążam dzień za dniem. Wracam późno i padam na twarz. Do tego trochę atrakcji z meżusiem i dziećmi, niewyspanie, ciągłe ssanie - darcie na żarcie. No i czy coś więcej potrzeba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dudziu, jakoś tak domyślam się - jak Ciebie nie ma - jakie to przyczyny tym kierują. Przeczytawszy co i jak, nie dziwię się, że nie masz siły na nic wiecej. Jutro już czwartek, więc niedługo weekend, może wówczas nieco odetchniesz, tego życzę. Ja postaram się w zamian za Ciebie być i trwać. Może niektórzy pomogą sierotce.... Może SM zacznie znowu systematycznie pisywać, maxxi obudzi się z letargu (maxxi może chociaż wrzuć jakiś singiel dla zapracowanej i przemęczonej rzeszy koleżanek), MP wpadnie jeszcze na występy gościnne przed wyjazdem (choć liczę na to, że będziesz z nami nawet z exportu - chciałabym, bo będziemy bardzo ciekawi jak tam Ci się wiedzie zawodowo i pierwiosnkowo - pamiętaj o nas, proszę.) Ja będę Cię w każdym razie wywoływać. Może jeszcze uda się aktywować Mee, a i Chrupeczka może nieco napisze - jak zdrowie i nie tylko, no i jakoś będziemy dalej sobie tu wieść i prząść Nasze forumowe życie. Co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaaa,ja jestem na nakręcanie jak zabawka,udaję się puścić mnie w ruch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być udaje się niektórym bardziej ,niektorym mniej forumowe życie odżyje,wiem to na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o IRA ,jeden z moich ulubionych polskich zespołów,dziękuję Maxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×