Szukam bratniej duszy z Lublina...:)

A tam, precz słonko! Uciekaj do Anglii! :P

U nas na razie tylko strasznie silnie dmucha i mam nadzieje ze przywieje to ciepelko :D

Cheryll, a u nas z dnia, na dzień coraz gorzej :o W tym momencie 32 stopnie, a zapowiadają na sobotę 35, zaś na niedzielę 36 :o. Dosłownie-nie ma czym oddychać. Fajnie tym ludziom, którzy są gdzieś nad wodą, ale w mieście jest tragedia :o Mów co z Twoim malcem? Jak się dzisiaj czuje i czy byliście u lekarza?

Bylismy u lekarz - to jakas infekcja, przeziebienie, ale dzis jest bardzo placzliwy. Wrecz piszczy, pewnie zeby i goraczka. Na szczescie duzo tez spi, a sen najlepszym jest lekarstwem. Faktycznie 35C w miescie jest malo przyjemne.

Biedny malec :( Wszystko na raz:( Oby jak najszybciej wyzdrowiał :( Serce się kraje kiedy taki maluszek choruje :( Dużo zdrówka dla Niego, a i Tobie Cheryll spokoju, odpoczynku i mniej skołatanych nerwów!

Podpisuję się pod słowami Niente.Na własne nie mam siły......

Hej Gracha! mam nadzieję, że to tylko upały Cię męczą? "Tylko"...wystarczająco dają w kość, wiem :o

Niestety Niente,upał to tylko dodatek.Przespałam się trochę i chyba będę żyć. Co tu taki zastój ?

również szukam wolnej, kobiecej, mądrej i ładnej duszy z Lublina :)

Hej dziewczyny! )) Gracha, jak dzisiaj, nieco lepiej? W końcu "Nowy dzień, nowe możliwości"! :o Cheryll, a jak u Ciebie i synka? Bardzo ciężką noc mieliście? Ja tesz My tu wszystkie bardzo kobiece, "mundre" i z ładną duszą ;)...gorzej z naszą "wolnością" ;)

Witajcie ! "Nowy dzień, nowe możliwości"! :O --- noooo,optymistycznie.... Przełamania wszystkiego,co było nie tak.Tobie ja_tesz również!

he, he, he, bo ta minka miała oznaczać "Łatwo powiedzieć, ciężej zrealizować" ;)

Cokolwiek miała oznaczać,poprawiła mi humor ! :D

A to się niezmiernie cieszę! :D

Muszę jechać z synem do lekarza,wieczorem pogadamy,jak będziecie.

Ok! Trzymaj się Gracha! Pozałatwiaj wszystko pomyślnie! Do później!

Hej ho Piękne! :) wczoraj byłam nie obecna iż za dużo na słonku i główka bolała, niestety Goździkowa wyruszyła na wakacje, więc trzeba było innych metod szukać. Dziś mam od rana sporo roboty, prasowanko, pakowanko i jutro z rana hen w góry :) Humor mi za bardzo dopisuje - weźcie troszkę go ode mnie:P Idę robić obiadek :) gdyby mnie tu już nie było, to samych udanych dni :) Zajrzę tu dopiero na początku sierpnia. Będę za Wami tęsknić :) Nie zapominajcie o mnie! Przywiozę oscypki hehe... - ale przekupstwo :P :) BUZIAKI :*

Dzięki Ewelinko za miłe słowa.Szczyptę humorku chętnie wezmę,taką malutką,żeby wystarczyło dla wszystkich i dużo zostało dla Ciebie na wyjazd.Życzę pięknej pogody(nie mylić z upalną)i świetnego wypoczynku . Tęsknić będziemy,zazdrościć będziemy,czekać będziemy! Oscypki uwielbiam! Bawcie się dobrze!

Hej, hej! Ja już przetransportowana do domu. Wróciłam nieco wcześniej, bo jutro mamy pogrzeb, a ja czarnego stroju nie spakowałam do taty... Co tam u Was dziewczyny? Ewelinka nas opuszcza...Udanego wypoczynku i ja życzę! Ciekawe co tam u Cheryll i malca? Dziś milczy... A jak tam Gracha u Ciebie? Ciut lepiej jak wczoraj? Motylek, a gdzieś Ty pofrunął ? ;)

Hej Wszystkim! Ewelinko milej zabawy! nie pisalam bo moj narzeczony na przeprosiny mnie zabral na kolacje do Kazimierza i zostalismy w pensjonacie na noc,dopiero wrocilismy

Hej! Ja już na dyżurze.Dzięki ,chyba lepiej.Mamy spory problem ze zdrowiem syna.Pokąsały Go owady (plus kleszcz),dostał silnego uczulenia.Ból,duża opuchlizna na twarzy.Kilka wizyt u lekarzy ,zgodnie z zaleceniem,bo nie było poprawy,a to niebezpieczne.Bolesne zastrzyki,mnie boli,kiedy widzę jak się męczy,gdy Mu robię.Dziś rano mało mi nie zemdlał.... Cheryll,Motylku,co tam?

Takim ,to się powodzi....

Ech Gracha, Ty to się masz...Cheryll ma problemy z małym dzieckiem, Ty z dużym...Nie mogłyby być wakacje także od chorób i różnych tego typu dolegliwości? ;)

Ach,zbyt piękne,żeby mogło być prawdziwe..... W sumie ,powinnam już przywyknąć,u nas ostatnimi czasy ciągle jakieś choróbska,ble......

Też się chłopak omęczy :o Nie dość, że bolesne, to jeszcze dodatkowo poty dziesiąte go pewnie zalewają, jak chyba dziś każdego :o Nie wiem jak ja jutro na tym cmentarzu dam radę. Już przeżywam. A ma być jeszcze gorzej jak dziś :o

Chciałabym Cię pocieszyć,ale do głowy przyszło mi tylko czarne ubranie na słońcu...

Już nawet nie o ubranie mi chodzi, ale wiesz...Kościół, trochę ludzi na pewno będzie, skwar...już drżę, bo to nie moje "klimaty"...wiesz o co mi chodzi :o

Jasne. Nie wiem,co napisać ,ale jestem.

Spokojnie, nie będziemy o tym pisać...jakoś przeżyję, o! I co, znowu same zostałyśmy?