nie uzywam oilatum, podgrzewaczy i innych gadzetow

i zadałam tylko pytanie ," czy jezeli nie miałabyś problmów skórnych to czy tez byś nie kremowała twarzy, nie uzywałą delikatnych kosmetyków, perfum ?" I zapytałam sie tak , bo pisałaś ,ze musisz rzadko kąpac ze względu na skóre ( nie komentowałam ) , ze uzywasz kremu z apteki , ze wzdlędu na skóre i ze nie uzywasz perfum , bo masz uczulenie i plame po tym jak cie popsikała kolezanka Stąd moje pytanie i nie wiem gdzie znalazłaś mój wpis ,ze jestes prostackim smierdziuchem ? Najlepiej przeczytaj jeszcze raz moje wpisy :-)

jak mozna latem kiedy jest taki upal nie kapac sie ,bnie brac prysznica,toz to kara dla innych ,zebow pewnie tez nie myjesz bo biale to one nie sa

myszsza pisze tak bo ma problemy ze skora i po prostu nie mzoe sie perfumowac, malowac, myc :O czesto. I co ma zrobic? Musi tak mowic, bo co innego powie. To tak samo jak otyle kobiety ktore wmawiaja wszystkim, ze maja "kobiece" ksztalty bo przeciez nie powiedza wprost ze sa tluste, opasle, wieeelkie. To o to chodzi.

minimalizm i maksymalizm jest zły :P zdrowy rozsądek nie ma nic wspólnego z tymi dwoma trendami. każdy jest czasem maksymalistą a czasem minimalistą. nie da się obejść bez błędów i prób. hehe to mądrości olaboga. co do kosmetyków dla dzieci i nie tylko trzeba uważać żeby nie rozleniwić skóry. w większości radzi ona sobie dobrze sama z sobą. jak będziemy ją we wszystkim zastępować to na starość będizemy musiały sobie wstrzykiwać botoks :-D normalna skóra sama się po kąpieli nawilży, chyba ze będziemy siedzieć w goracej wodzie. Normalna skóra do pewnego wieku nie potrzebuje kremu, chyba że idziemy na słońce albo ostry wiatr /kremowali się wtedy nawet eskimosi... nie powiem czym/. Krem przeciwzmarszczkowy używany w zbyt młodym wieku to szkoda dla skóry i tyle... a wiadomo że kosmetyczki i zakłady produkujące te akcesoria z tego zarabiają i będą nas do nich przekonywać.

zarabiaja , ale nie kremowana skóra u kobiety ( np twarz , szyja ) wyglada duzo gorzej po parunastu latach niz tej która stosowała krem :-P

niestety ale piszesz bzdury, to jak wyglada kobieta po 30tce czy 40tce czesto bardzo czesto nie ma nic wspolnego z tym czy sie kremowala, malowala, itd.. to geny w duzej mierze decyduja o tym czy masz predyspozycje do starzenia sie, do zmarszczek itp tak smao jest z tyciem, cellulitem, rozstepami, wygladem w ciazy itd itd itd popatrz na swoaj rodzine a bedziesz wiedziec czy warto stosowac setny krem jak on ci nie pomoze, a jelsi masz super wygladajaca mame i babcie to lepeij zatrzymaj kase na cos innego niz krem :P olaboga zgadzam sei z Toba ze nie wolno rozleniwiac skory ani organizmu, jak widac niektorzy tu na pustyni czy w dzungli by poumierali bez wody czy kremu albo podgrzewacza :P:P wydaje im sie to tak naturalne, normalne i potrzebne ze zycia bez niektorych rzeczy sobie nie wyobrazaja :)

Pogadamy za 20 lat..Ja uzywam kremow nawilzajacych od zawsze i moja skora wyglada duzo lepiej niz u moich kolezanek.. Z tymi genami to sie nie zgodze..Moja babcia miala zmarszczke na zmarszczce,moja jedna ciotka ma az obwisla skore na twarzy, druga ciotka i mama jakos nie-od zawsze uzywaly kremow.. I tak -na pustyni bez kremu bym zwariowala,bo skore by mi spalilo :P Poza tym jakos tam sie nie wybieram..

A co do samonawilzania skory..-moze i tak bylo 100 lat temu,ale teraz smiem w to watpic..przy tej wodzie jaka jest teraz w kranach..hm..u mnie np jest tyle chloru,ze az smierdzi i jak sie po kapieli nie nasmaruje,to jestem az biala..-z tego powodu zaczelam sie smarowac

efekt placebo z tymi kremami ... nie smarowałabyś się i też miałabyś skórę łądną, chyba że masz powyżej 30 wtedy rzeczywiście trzeba zacząć skórze pomagać, ale to też nie od razu dowalać ostrymi składnikami. No i oczywiście są osoby które nie maja normalnej skóry... to osoby ze skórą skłonną do przesuszania są i tłustą /wiadomo że trzeba je inaczej pielęgnować. Tylko obecnie wiele osób przesusza skórę na własne życzenie... stosując częste pillingi, właśnie często nawilżając w młodości kiedy jej to niepotrzebne /niemówię o nawilżeniu przed lub po kąpieli słonecznej, albo ochronie przed zminem i mrozem/, często opalając w soalriach i nie tylko.. no to potem muszą ją naiwlżać sztucznie.

Będąc w ciąży smarowałam się codziennie, nawet dwa razy oliwką, by nie nabawić się rozstępów. Udało się, nie nabawiałam się. Lekarz podczas cesarki pochwalił, ja mu na to, że to zasługa oliwki, na co on zaprzeczył, że oliwka nie ma z tym nic wspólnego, owszem, natłuściłam sobie skórę, natomiast za rozstępy odpowiedzialne są geny i gdybym miała skłonności do ich powstawania, to nawet galon oliwki by mi nie pomógł. Ot, opinia lekarza. Posiadam natomiast od lat wypryski, na które nic, żaden krem mi nie pomaga.

a wogóle a propo genów, to jest to prawdą... mi kosmetyczka w ciązy zaleciła kremy ale ja z lenistwa /nie planowałam tego/ nie myślałam o smarowaniu i smarowałam od czasu do czasu. Nie mam ani jednego rozstępu. Moja koleżanka smarowała regularnie mustellą i miała rozstępy. Mam poprostu dobrą skórę, 33 lata i zero zmarszczek a stosuję jedynie bławatek pod oczy i krem nawilżajacy po słońcu i przed z filtrem/ ach i w zimie jak wieje to coś natłuszczającego ale też czasem zapominam :/) :) No ala nie wszyscy mają tak dobrze. Moja mama ma zresztą tak samo... 73 lata i dość młodą skórę jak na swój wiek... a ona to wogóle nie stowsowała kremów, takie były czasy.

do jasne jasne :-D To ty piszesz bzdury :-D Własnie mam przykłady w rodzinie , a moja mama ma ładna skóre , bo całe zycie się kremuje i nie uzywała mega drogich kosmetyków, a tesciowa duzo młodsza , od kremów stroni i cera fatalna I nie o geny w tym wypadku chodzi :-P To tak palaczka , która pali , tez powie ze jest skórze nic nię będzie bo to geny :-P Buhahahahaaa Pieprzysz i tyle :-P Moge napisac tylko ,ze kobiety otyłe , maja ładniejszą skóre na twarzy , bez zmarszczów , bo jest na naciągnięta To tak na marginesie Moja mma , jak i tesciowa szczupłe

olaboba , a jednak cos stosujesz :-P Skoro uwazasz ,ze te geny zabezpieczaja cię przed nabawieniem sie zmarszczek i w ogóle to daruj sobie i nic nie stosuj :-P Po co stosowac krem na wiatr , słonce lub inny nawilzajacy :-P Zaufaj genom :-P

dlaczego tak się stresujesz i podniecasz :P przeczytaj mój pierwszy post... ja nie jestem ani za nadmiernym używaniem /na wyrost i na zapas/ ani za brakiem używania. A geny jak to geny, nie pomogą we wszytkim, to tylko skłonności a nie przepis na życie.

skóra to nie buty, nie trzeba jej codziennie pastować... ma sama swoje gruczoly łojowe /których istnienie niektórym śni się po nocach :)/. Ale jak się idzie na słońce, to te gruczoły sobie z tym nie poradzą i z wiatrem tak samo /zobaczcie na skórę Kuśnierewicza/.

ale ta " do jasne , jasne " na pewno napisze ,ze widocznie Kuśnierewicz ma złe geny :-P

nie no całkiem całkiem jest jeśli chodzi o geny, choć nie w moim typie :-D

mysza a ta Twoja szwagierka to ma Daria na imię??

Ja też nie jestem za nadmiernym używaniem kosmetykow, ale za myciem sie co 7 dni też nie. Natomiast mam przyklad w rodzinie, moja mama nigdy nie używała kremow, żadnych, no chyba, że Nivea ale to od wilkiego dzwonu, nie wie nawet co to jest podklad i jak na swoje lata wygląda staro ... Natomiast moja teściowa, starsza od mojej mamy o jakieś 15 lat wygląda jak jej rówieśniczka, albo jeszcze młodziej, w łazience ma arsenał kosmetykow różnego rodzaju i z tego co wiem od bardzo dawna pielęgnuje skore kremami , do tego jak się umaluje to super z niej babka. Ja też już nastolatką nie jestem :D a ze skórą ogolnie problemow nie mam, wyglądam młodo , a krem stosuję tylko 1 aktualnie , ktory dobieram zawsze do typu cery, no i przed wyjściem na dwor zawsze jakiś z filtrem, tyle.Maluję się często , ale to nie znaczy że mam maskę na twarzy. A więc dbać o siebie nie zawsze znaczy być tapeciarą ala Jolka Rutowicz.

Faktem jest ze jak ktos ie dba o skore to wyglada duzo starzej :P Ja zawsze uzywam dobrego kremu nawilzajacego i dzieki temu mam naparwde piekna cere (duzo osob mi juz to mowilo) Nawet pudru nie uzywam bo mysle ze w moim przypadku bylby on zbedny i tylko zaslanial blask mojej skory. Krem nawilzajacy to podstawa - wole wydac kase na dobry krem niz na super ciuch bo jak sie ma brzydka cere to nawet wystrzalowe ubranie nie pomoze. Nie chwale sie tylko pisze po to zeby inne kobiety uswiadomic , ze nie nalezy na kremie oszczedzac.

Jagodą

Ja tam kapie codziennie, przemywam oczka 2 razy dziennie,nosek czyszcze Frida co wieczor i uszki paleczkami tez przed snem. Chce miec czysciutkiego bobaska.