Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

micela

ile mozna zyć z rakiem? nieleczonym, niezdiagnozowanym/?

Polecane posty

Gość anna44
niezdjagnozowany sorki za blad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miteńka
długo , organizm potrafi cuda zdziałać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diaboł
rak nieleczony ale zdiagnozowany zależy jaki czy złośliwy czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam nadzieje ze jak przezyje rok i nie umre to znaczy ze to nie rak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diaboł
Micela masz rację jakbyś miała raka przez rok to dziś byś nie pisała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna44
Idz do lekarza najlepiej i bedziesz wiedziala wszystko a pezede wszystkim dowiesz sie ze nie masz go to moze byc zwykle oslabienie organizmu .Moja kolezanka tez tak myslala i okazalo sie ze ma zespol przewleklego zmeczenia i teraz bierze leki i jest dobrze a napewno lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakie leki bierze na zespół zmęczenia? przeciez na to nie ma leków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jakie miała robione badania? bo jak biopsje szpiku to dziekuje. wole juz do grobu sie kłasc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna44
Sa ale nie powiem Ci jakie to normalnie leczy sie i nie martw sie podstawa do djagnozy sa badania i zrob je bo bedziesz czula sie coraz gorzej psychcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna44
napewno nie miala biopsji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W związku z niejasnościami dotyczącymi charakteru i przyczyn zespołu przewlekłego zmęczenia nie ma ustalonych poglądów, w jaki sposób prowadzić leczenie tych chorych. W literaturze znajdują się informacje, że podejmowano próby podawania leków przeciwdepresyjnych, sterydów, inhibitorów jednej z cytokin prozapalnych. Podaje się także, że korzystne mogą być niektóre rodzaje ćwiczeń fizycznych i psychoterapii. Uzyskiwane rezultaty określane są jako mało lub częściowo tylko skuteczne. Jest oczywiste, że proponowane środki pomocy i leczenia zależą od wyznawanych poglądów na przyczyny CFS oraz od specjalności danego lekarza. Jest też bardzo prawdopodobne, że mimo podobnych skarg, chorzy zgłaszający się do psychiatrów i chorzy odwiedzający lekarzy innych specjalności mogą się istotnie różnić przyczynami swoich problemów. Sprawa oczekuje na dokładniejsze badania, których obecnie brakuje. W praktyce lekarskiej autora niniejszego tekstu u wszystkich pacjentów z dolegliwościami typu zespołu przewlekłego zmęczenia uzasadnione było jednak postawienie rozpoznania depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna44
A moge wiedziec ile masz lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna44
Nie wiem jak to jest ale zapewniam, Ciebie ze jest pod opieka specjalistow roznej specjalnosci miala duzo badan i jest pod kontrola lekarzy prawie kazdej specjaalnosci ale funkcjonuje normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 25 lat od dawna mam depresje, refluks zoładka i lekka niedoczynnosc tarczycy/ na te dolegliwosci zazywam leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna44
ona wlasnie mmiala robione cos z tarczyca lezala w szpiitalu i tez takie stany depresyjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna44
glowa do gory idz do lekarza fajnie byloby jakbys dala znac co sie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f2357
rusz tyłek i do lekarza na pewno masz rodzine,przyjaciół lub jakąś osobę kórej na Tobie zależy wez się w garść i walcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diaboł
Wszystko będzie okej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprostowanie
cyt,: Diaboł rak nieleczony ale zdiagnozowany zależy jaki czy złośliwy czy nie Drobny komentarz: Rak jest to forma nowotworu złośliwego zatem nie ma pojęcia rak niezłośliwy!!!! Ponieważ niedawno zaznajomiłam się z filmem pt. Cud terapii Gersona" , gdzie pokazane jest, że ludzie tą terapią usuwali raka, polecam, oto link do filmu: http://video.google.com/videoplay?docid=6169050139483021263 Po ew. wyleczeniu prowadzić zdrowy tryb życia, szczegóły pod linkiem: www.vademecum.zdrowia.prv.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprostowanie cd.
co do zmęczenia i senności, to polecam artykuł pt. "SAD", który znajduje się na vademecum zdrowia. Głowa do góry, rak nie ma nic wspólnego ze zmęczeniem, ma raczej związek z cholernym bólem!!!! Pierwszym wskaźnikiem raka jest trzycyfrowe OB!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla MIceli
SAD - niedostatek światła Ogromne zniechęcenie Od kilku lat trwają badania nad syndromem cierpień fizyczno-psychicznych, związanych nie tylko ze świętami. Kulminacja tych cierpień następuje często na przełomie grudnia i stycznia. Ich sprawcami nie jest św. Mikołaj czy brak miejsc na parkingu przed centrum handlowym. Nowe schorzenie znane jest od kilku lat jako sezonowe zakłócenie równowagi ( po angielsku: seasonal affective discorder). W skrócie SAD, co w angielskim znaczy "smutny". O SAD wiadomo już niemal wszystko. Ludzie nauki rozpoznali już, w jakim stopniu przypadłość ta różni się od depresji klinicznej lub też od przeciętnego podniecenia lub depresji, wywołanej okresem świątecznym. Wiedzą również, jak zapobiegać SAD i jak zwalczać jego symptomy. SAD znany jest pod bardziej popularną nazwą "depresji zimowej", co czasem może być jednak terminem mylącym. Objawy tego syndromu są często zbliżone do objawów depresji klinicznej. Choroba zaczyna się od uczucia zmęczenia i ociężałości, spadku energii oraz zainteresowania sprawami codziennymi, dotychczas sprawiającymi radość. Osoba cierpiąca na to schorzenie odczuwa wzmożoną potrzebę snu, a więc śpi o wiele dłużej niż przeciętny człowiek, wchłania w siebie przesadną ilość słodyczy i słodkich produktów mącznych, a w rezultacie nadmiernie przybiera na wadze. Ma trudności z koncentracją oraz wykonywaniem podstawowych obowiązków w pracy i w domu. Na jej biurku rośnie stos odkładanych zadań i zamówień; w jej sypialni trudno przejść po podłodze zawalonej nie sprzątaną odzieżą. Brak dnia Klasyczny przypadek SAD zaczyna się w późnym październiku, wraz z nastaniem pierwszych krótkich dni, a kończy się w marcu lub kwietniu, gdy przybywa światła dziennego. Zdaniem naukowców, u podstawy tego cierpienia leży brak światła dziennego. "Ciągle badamy przypadki tego schorzenia"- mówi gazecie "The Chicago Tribune" Michael Jung, psycholog i profesor w Illinois Institute of Technology - Mamy już jednak wszelkie dane by przypuszczać, że jej główną przyczyną jest skrócony okres między wschodem i zachodem słońca. Ludzie cierpią na brak dnia. Nie jest to więc, jak przypuszczam, schorzenie wywołane brakiem promieni słonecznych lub niskimi temperaturami." Krótkie dni od późnej jesieni do wczesnej wiosny, powodują zwolnienie procesów wytwarzania w organizmie substancji zwanej serotoniną, obecnego w mózgu związku chemicznego, który bierze udział w regulowaniu nastroju człowieka. Nie wszyscy ludzie są podatni na ten problem. W USA ocenia się na przykład, że ok. 5% całej populacji jest podatne we wspomnianym okresie na obniżenie poziomu serotoniny, do tego stopnia, że potrzebna jest pomoc lekarska. Kobiety są bardziej podatne na cierpienia związane z tą przypadłością niż mężczyźni i dzieci. W przypadku tych ostatnich niewątpliwym sygnałem, że coś jest nie w porządku, może być zbyt częste uskarżanie się dziecka na konieczność wstawania i pójścia do szkoły w grudniu zamiast na początku września. Nie wszyscy, którzy zimą czują się źle muszą cierpieć na SAD. Wielu ludzi doświadcza różnych, przeważnie niezbyt dokuczliwych, form zimowej depresji. Naukowcy dowodzą, że niemal każdy w okresie zimowym zmienia swój nawyk snu, odżywiania się i wydatku energetycznego. Typowym przykładem, że coś jest nie tak, jest udawanie się na spoczynek znacznie wcześniej niż w ciągu całej reszty roku i wstawanie z ociężałą głową i ze świadomością, iż z człowieka gdzieś uszła energia. Zwykle te doznania, podobnie jak cały syndrom SAD, ustępują z nastaniem wiosny i dłuższych dni. Na spacer o 6. rano Nauka ma na te przypadłości całkiem prostą radę. Jeśli człowiek odczuwa symptomy zimowej ospałości i ociężałości, nie ma lepszego sposobu, jak wyjście z domu na świeże powietrze. Pomaga nawet krótki spacer. Natychmiast poprawia się samopoczucie niezależnie od pory dnia i wieczoru. Lekarze podkreślają, że najbardziej cenny dla ospałego organizmu jest spacer wczesnym rankiem, w godzinach od szóstej do ósmej. Jednak gdy człowiek jest zbyt leniwy, by akurat o tej porze wstać z łóżka, zaleca się kontakt z naturą i świeżym powietrzem właściwie o każdej porze doby i bez większych ograniczeń. W zwalczaniu zimowej ospałości pomaga również wpuszczenie rankiem jak najwięcej światła dziennego do sypialni. Lekarze mówią śpiochom i ludziom wrażliwym na wszelkie bodźce o poranku, że podniesienie kurtyn i zasłon nie powinno przeszkadzać w dalszym wypoczynku w łóżku. Można leżeć nawet z zamkniętymi oczami. W tym czasie pod wpływem światła dziennego następuje produkcja serotoniny. Ta strategia pomaga człowiekowi w stopniowym i wcześniejszym przejściu z fazy pełnego snu do snu na jawie, uniknięciu spędzenia długich godzin w łóżku i przywróceniu równowagi całego zegara biologicznego. Światło w tunelu zimy Jak jednak postępować mają ludzie z klasyczną formą SAD? Rada jest taka, by uniknąć leków antydepresyjnych, zawierających serotoninę, takich jak prozac, zoloit i paxil. Zamiast leków uzależniających z czasem organizm, lekarze zalecają rozpoczynanie zimowego dnia od spędzenia co najmniej 45 minut przed źródłem światła. Zaleca się użycie tak zwanego light box, leczniczej "skrzynki światła", popularnej w USA w zwalczaniu depresji zimowych. Jest to urządzenie zawierające silną żarówkę emitującą pełną wiązkę światła, znacznie silniejszego niż światło fluoroscencyjne, pozbawione jednak szkodliwych promieni ultrafioletowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Przecież depresja wywołuje taką słabość - przy zaawansowanej chorych wynosi sie na noszach do szpitala bo nie maja sił żeby wstać z łózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×