Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

...fragola

Moja dieta Dukana

Polecane posty

Kicia - nie ma sensu chodzenie po księgarniach - nic nowego nie znajdziesz ;) Dziewczyny - piszcie co jadłyście bo ja nie mam pomysłu na swoje menu =( Jutro do pracy więc w końcu spalę jakies kalorie. Generalnie łatwiej mi utrzymać dietę kiedy jest w pracy. Jedzenie tam w żaden sposób mnie nie kusi. Poza tym od 19-20 do końca nawet nie mam czasu o tym pomysleć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ten weekend nie będę miała czasu jeść :( Co za szalone dni... Fragola - a na której fazie jesteś??? Chcę kupić książkę z ogólnymi zasadami diety. Przepisów mam pod dostatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Witam wszystkie U mnie dzień minął na warzywkach, tyle ich ie jadłam że się teraz nimi nie mogłam nacieszyć :) Jutro natomiast planuję upiec cukinie z farszem z indyczego mięsa mielonego i z sosem pomidorowym... Dam znać jak poszło ;) Misiapatysia, byłam osiem dni na uderzeniówce. Więcej nie dałam rady, organizm chciał czegoś innego do jedzenia już;) Jak Tobie idzie? Jak się czujesz? Ja się nie mogę doczekać chwili kiedy posprzedaję wszystkie te ogromne ciuchy ;) Czy Ty aby masz poprawnie wpisaną wagę w stopce? Zrzuciłaś do 55.4 kg?? Jeżeli tak, to gratuluję ;) Hehe Pozdrawiam Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nowa kicia dawaj meila przesle ci ksiazke nie moge schudnac, mam zeskanowana i mozesz sobie czytac na kompie lub wydrukowac:) jesli tylko chcesz oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!!! Jak się czujecie? Ja chciałabym już przerzucić się na warzywka, ale to i tak bez sensu, skoro wyjeżdżam na weekend i i tak nie będę miała takiej możliwości. Za to po weekendzie - warzywkaaa!!! Mój mail jest wyżej. Zdaje się, że tą książkę już mam od Fragoli, ale nie jestem pewna. Może faktycznie wezmę się za drukowanie? Nie lubię czytać z komputera! Coś mi się wydaje, że moja waga stoi teraz w miejscu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kicia - musiałam Ci to wysłać. Ale co racja to racja - z komputera ciężko czytać. W Empiku taka książka kosztuje 19.99 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłam w pracy od 21 do godziny 5 i tak mnie ciagnelo zeby zjesc orzeszki ziemne, ale dalam rade, wypilam 1,5 l wody i bylam z siebie dumna:) dzisiaj zaczynam 3 dzien I fazy:) Fragola- nawet nie wiesz jak mnie uszczesliwilas ta informacja ze znajde książke w empiku!! jutro tam jestem!:) Z TEGO CO WIEM OTRĘBY SĄ OBOWIĄZKOWE CODZIENNIE DO KOŃCA ŻYCIA NA TEJ FAZIE ALE NIE WIEM ILE W TYM PRAWDY:D ja za otręby zabieram się od 2 fazy:) a teraz lece na uczelnie pozalatwiac wazne sprawy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie byłam przekonana do otrębów - głownie bałam sie tego że nie będą mi smakowały. Poza tym normalnie to ludzie tego raczej nie jedzą (bynajmniej ja :P) więc pomyslałam że to jakieś trociny dla królików. Dzisiaj sie przemogłam. Posłodziłam jak zwykle swój jogurt i dosypałam 10g otrębów (łyżka). Nie odczułam żadnego dyskomfortu smakowego i powiem Wam że to nawet dobre jest :D No i w brzuszku coś zaczęło pracować ;) W Empiku są takie małe książki (rozm. ok. A5). W "Świecie Książki" mozna kupić większą i pewnie ładniejszą za bodajże 36zł. Tyle że wartość merytoryczna ta sama więc... po co przepłacać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Good Afternoon Chicks! :D Looknijcie co znalazłam w sieci: Często po pierwszych dnia odchudzania jesteśmy zachwyceni efektami, nie zdając sobie sprawy, że pozbywamy się zapasów wody, a nie tłuszczu. O spalaniu tłuszczu możemy mówić dopiero po 11 dniach diety. A tak wygląda rozkład spalania: Etap 1: Przez pierwsze 3 dni diety tracimy 70% wody, 5% białka, 25% tłuszczu Etap 2: Do 13 dnia diety tracimy 19% wody, 12% białka, 69% tłuszczu Etap 3: Między 21 a 24 dniem diety tracimy 15% białka, 85% tłuszczu Etap 4: Od 24 dnia diety tracimy 25% białka, 75% tłuszczu Tak więc - nie oszukujmy się. W dwa tygodnie NIE DA SIĘ (!) schudnąć o 5 rozmiarów. Cierpliwości więc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaprio
Witam dziewczyny :) a można w tej fazie uderzeniowej jesć jogurty owocowe np. "0" procent tłuszczu plus te otręby . Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owocowych jogurtów nie można. Nawet 0%. Ja się zaraz zdenerwuję. Ja rozumiem że mozna zapytać czy jeść te otręby czy nie jeść. Bo w pierwszej fazie to trochę nie jasne ale jednak jeść trzeba. Rozumiem że można zapytać czy chleb Dukana mozna jeść na pierwszej fazie. Itepe itede. Ale nie rozumiem jak można pytać kurfa o cukier i jogurty owocowe :/ Jestem pewna że pojawią sie i tacy którzy będą pytać czy można cukierki jeść :/ To mnie wkurza. Dziękuję za uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że wyrocznią w sprawie Dukana nie jestem ale denerwują mnie osoby którym nawet się nie chce zapoznać z podstawowymi zasadami diety. Wystarczy prosta wyszukiwarka google. Wiem że ludzie są z natury leniwi ale bez przesady. Dziewczyny - Wy wiecie że na innym topicu jakaś laska pytała czy może jeść normalne pieczywo? Porażka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaprio
Fragola ... to prawda wyrocznią nie jestes,ale przyznać muszę ,że mądralińska strasznie . Mnie akurtat czasu na zasięgnięcie informacji nie brakuje,ale na innych forach różnie piszą i stąd moje zapytanie . A tak na marginesie na pszyszłość więcej sympatii do ludzi , bo ponoć złość pięknośći szkodzi . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietująca2
Wiem że cukier powinno się zastąpić słodzikiem. Ale czytałam też że w późniejszych fazach można sobie pozwolić na jakieś batoniki, ciastka i nie zniweluje to efektów diety. Dlatego zastanawiam się czy cukier jest ogólnie be, czy dozwolony w minimalnych ilościach. Ja słodyczy mogę nie jeść wcale ale do kawy i herbaty potrzebuję cukru. Kawę piję2-3 razy dziennie i mogę słodzić 0,5 łyżeczki, a herbatę raz dziennie (myślę że z 1 łyżeczką cukru też bym wypiła). Czy zatem takie "słodzenie" nie byłoby adekwatne do tego batonika czy ciastka? Czy nie mogłoby być użyte "zamiast"? Słodzika nigdy nie tknę, bo to aspartam ( nowotwór mózgu gratis). Poza tym po aspartamie źle się czuję ogólnie (choć fenyloketonurii na pewno nie mam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietująca2
nowa_kicia dzięki za podpowiedź z brązowym cukrem, tez o tym trochę myślałam ;) Niestety słodzika po prostu nie tknę. Jestem na bieżąco z wynikami badań nad tą substancją i szczerze mówiąc wolę żyć i być gruba niż... :O fragola - warczysz ;) czyżby efekt uboczny dietki :P Tak się składa że czytałam i wiem że cukru nie można i to że tak powiem "do końca życia" ale jak czytam jak "miło" odpisujesz to już chyba wolę się nie odchudzać i być milsza dla ludzi :P (swoją droga inne odchudzające się jakoś fajnie odpisały i nie było problemu). A jak Cię to denerwuje to już Twój problem i musisz sobie z nim poradzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaisa123 - nie schudłam,aż tyle niestety i pewnie nigdy nie schudnę :) Miałam błąd w swojej stopce,ale już poprawiłam :) Książki bez problemu są dostępne w Empikach ( wszystkie 3). Jeśli w danym momencie nie będzie poproś w Empiku o ściągnięcie z innego Empiku. Co do otrębów,to można jeść max 2 łyżki stołowe dzienne,a nawet jest tyle zalecane w 2 pierwszych fazach. dopiero długo długo potem ilość jest zwiększana do 3 łyżek i tak do końca życia ( hihi ciekawe czy ktoś tyle wytrzyma :D ) A co do tego jak spada mi waga ? No waga spada cały czas,ale odkąd jestem w drugiej fazie to niestety zdecydowanie mniej,bo tak po 0,1 - 0.2 na razie,ale zawsze w dół :) Mój partner,który wraz ze mną się odchudza,zrzucił już 10 kg ( ale on startował z wagi 118 kg ). U niego ludzie już widzą,że schudł i mówią mu to. Mi jeszcze nikt,kto nie wie,że jestem na diecie nie powiedział,że schudłam,chociaż czuję to po ubraniach. Powiem Wam,że czekam na ten dzień kiedy kiedyś ktoś to zauważy :) Umocni to mnie wtedy w tym,że warto :) Tylko najbardziej boję się wyjazdu na wakacje :( Tam gdzie jadę ciężko będzie mi trzymać się diety,także ponad 2 tygodnie będę miała przerwy :( Mam nadzieję,że jakoś dam radę i nie przytyje wtedy,bo szkoda by było tego,co już osiągnęłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny!!!! Okazuje się, że moja teściowa ma jakąś nową książkę Dukana (zobaczyłam bo leżała w ....toalecie.....). Ale nie wiem czy to kupiona, pożyczona, czy co. Z resztą nie ma to jak swoja (można zachlapać, można pognieść, można nawet pogryźć jak się chce i nikt nic nie powie), więc poszukam na allegro, żeby mieć taką swoją, swoją ;) Przeczytam dokładnie, uważnie, bez pośpiechu ;) A ja właśnie w Empiku nie znalazłam nic Dukana :( Może wykupili? Ale byłam tylko w jednym, a mamy chyba ze 3, także jak znajdę chwilkę czasu, to przejdę się do innego (wtedy nie muszę płacić za przesyłkę). Fragola - jak dla mnie otręby smakują właśnie tak jak napisałaś - jak trociny dla królików!!!! Muszę je zmielić i wykorzystywać w przepisach, bo inaczej strasznie się męczę jedząc otręby. Kochana - w takim razie... OBY DO 24 DNIA DIETY I DALEJ !!! :) Fragoluś - spokojnie 🌻 nie denerwuj się ! :) Zawsze znajdą się pytalscy. Sama zadałam wiele pytań, ale po to jest forum. Kaprio - Ty też się nie denerwuj 🌼 Myślę, że jeżeli ktoś zje jogurt 0% to nic się nie stanie. Najwyżej dłużej zachowa zbędne kilogramy, podczas gdy inni zbędne kg będą mieli za sobą. Indywidualna sprawa. Ja np. zjadłam jogurt 0%, nie miałam nic innego pod ręką, a byłam cały dzień poza domem. No trudno, życie. Dietująca - ja chyba za jakiś czas (gdy już dotrę do upragnionej wagi) zrezygnuję ze słodzika i przerzucę się na brązowy cukier. HALO! Nie naskakujemy na siebie. Każdy może mieć gorszy dzień! Dlatego zapominamy o sprawie, temat zamknięty, nie wracamy do tego i już! Jak ktoś ma gorszy dzień (czy z powodu diety czy też nie, nieważne), to polecam świetne lekarstwo na wszystko - sen. A tymczasem... Sama kładę się spać, bo czeka mnie ciężka noc... A o 8 praca (makijaż ślubny), później znowu ciężka noc (koncerty, wyjazdy). No cóż - aktywny weekend, nie ma co. I znów zjem jogurt 0% z braku możliwości zjedzenia czegokolwiek innego. Pewnie będzie tak, że wszyscy będą opychali się kebabami, tortillami i innymi, a ja wypiję jogurcik. Jogurciki rządzą !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A powiedzcie mi jeszcze,o której jecie kolacje ? Bo ja czasami wracam z pracy przed 23 i wtedy robię sobie kurczaka z piekarnika i jem na wieczór. Niestety taki urok mojej pracy,a bez ciepłego posiłku jakoś mi źle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaprio
Nowa kicia -gratuluje wyczucia w załatwianiu takich sporów. Takich dziewczyn potrzeba na forach , aż miło jak się czyta takie wypowiedzi . Tak jak sama napisałaś , Ty też pytałaś ,a ja wychodzę z założenia ,że kto pyta nie błądzi :) I to tyle w tej kwestii . Miło Cię pozdrawiam , miałam zostać na tym forum i zacząć dietkę z Wami , ale powiem szczerze , jedna głupia wypowiedz może człowieka zniechęcić:( Mam nadzieję ,że znajdę stronkę gdzie będę życzliwiej przyjęta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MisiaPysia - Podobno można w tej diecie jeść kiedy i ile się chce. Ale podkreślam - podobno!!!! Pewności nie mam, głowy za to nie dam ;) Kaprio - nie odchodź!!!!! Zacznijmy od początku, tak jakby tamto nie miało miejsca!!!!!! Wejdź jeszcze raz na forum, przywitaj się, jakby nigdy nic, zacznij od początku. Zapewniam Cię, że wszystko już będzie dobrze! Ja też miewam zły humor. Np. Teraz = właśnie się dowiedziałam, że nie zaliczyłam drugiego egzaminu, więc czekają mnie dwie poprawki. Cudownie, prawda? Położyłam się na chwilę, śniły mi się złe rzeczy, obudziłam się z pełnym pęcherzem i generalnie nie było mi lepiej. A sama polecałam sen jako dobre lekarstwo :/ Ale przynajmniej dałam odpocząć oczom ;) Każdy popełnia błędy. Fragola to naprawdę złota, wspaniała osoba!!!!! Mi też się zdarza, że wyżyję się na kimś, ale to nie znaczy, że jestem złą osobą! Czasem wszystkie problemy zbierają się od długiego czasu i najczęściej dopadają nas w jednym i tym samym momencie. PS. W przyszłym tygodniu robię "napad" na Empik :) PS1. Właśnie zjadłam twarożek ze słodzikiem , mlekiem odtłuszczonym i odrobiną aromatu waniliowego. PYCHOTA!!!! Polecam! "Niebo w gębie" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooooolaboga!!!! Pomyliłam nick :( MisiaPatysia PRZEPRASZAM :( Wykazuję pełną skruchę :( No ale misiapysia mi pasowało, samo wyskoczyło na klawiaturce, no! Przepraszam ! A swoją drogą: AAAAALE JA MAM DZISIAJ APETYT!!!!! Zjadłam dzisiaj krewetki z jogurtem i ziołami, trochę kurczaka, ogóraska (och, kochane ogórki z chilli!), jogurt, serek biały ze słodzikiem.... A nadal jestem głodna!!! To pewnie jakiś tasiemiec! Tasiemiec siedzi we mnie i wszystko zjada, nie zostawia dla mnie nic ! Nie no - serio chyba za dużo jem. Ale spokojnie - jutro nie będę miała jak jeść, nie zjem nic i się jakoś wyrówna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bry wieczór ;) Kurczę. Nie chciałam swoja wypowiedzią kogoś urazić. Więc najmocniej przepraszam. Wcale nie mam złego dnia. Ale... Dobra - whatever. Dla słodziko-nielubnych - w pierwszej i drugiej fazie przemęczyłabym się bez słodzenia. Dla cudnej figury chyba możecie się pomęczyć? ;) Potem przerzućcie się na cukier trzcinowy (tak jak już wspominała Kicia). Kicia - ja tam lubię otręby. Dziwna jestem co? I tuńczyka też lubię. Tylko jednego nie rozumiem - jak tuńczyka można jeść na pizzy :P dzisiaj dostałam takie zamówienie i sobie pomyślałam że gościa to chyba Bóg opuścił xD tuńczyka lubię ale samotnego :P Dziś miałam wzorowy dzień Dukanowy pierwszofazowy :P jestem z siebie dumna. Mój jadłospis przedstawia się tak: 1. jogurt naturalny (500g) z otrębami 2. twaróg (270g) z jogurtem i słodzikiem 3. 75g tuńczyka 4. ok. 2l płynów (kawa.herbata.woda) RAZEM: 708.75 kcal i 157.55g białka Prowadzę dodatkowo zeszyt gdzie wpisuję wszystkie dane. Lubię mieć pogląd i kontrolę nad tym co jem na diecie. Głównie dlatego żeby wyeliminować jakieś błędy. Np. jak teraz - mało jem. 700kcal to jednak za mało ale co tam - głodna nie chodziłam :P:P Dobranoc Kobity ;) P.S. Kicia - Ty juz na drugiej fazie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! MisiuPatysiu - wczoraj nie byłam pewna Twoich "max. 2 łyżek otrębów" więc sprawdziłam to w książce. Trzeba jeść 3 łyżki otrębów. Dziewczyny - jedzcie otręby bo fajnie czyści :P U mnie git - troszkę schudłam :P tzn. mierzyłam się centymetrem i jest troszkę mniej. Tylko brzuszek nie chce ruszyć. Czy 67cm w pasie to dużo? U mnie właśnie śniadanko - tradycyjnie jogurt z dwiema łyżkami otrębów i kawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fragola - no jesteś dziwna, jesteś. Tuńczyk i otręby? BLE! To najwyraźniej idealna dieta dla Ciebie ;) Tuńczyk na pizzy? Okropne! Jak można tak psuć pizzę?!?! Jestem oburzona! Ja jestem...hmmm... Teoretycznie powinnam być już na II fazie, ale jestem na mieszanej. Nie mam czasu jeść warzywek, ale jem pewne składniki z II fazy. Np. naleśniki ze skrobią - są smaczne, łatwo je zabrać ze sobą w podróż, a to, że znajomi będą się dziwnie patrzeć - trudno. Ich problem. Jeżeli będę przymierała głodem, a znajomi wymuszą wypad na kebaba, to zjem tortillę (wiem, że ma za dużo kalorii, ale co zrobić) z warzywami bez sosu. I tak wczoraj troszkę odbiegłam od diety - wypiłam malutką zwykłą colę i trochę mrożonej herbaty. ALE za to - nie piłam alkoholu. Alkohol zawiera okrutnie dużo kcal!!!! Podczas gdy 1 g białka czy 1 g węglowodanów ma 4,1 kcal, to alkohol ma ich 7,1 kcal/g !!!! Ja kupiłam sobie błonnik Xennea czy jakoś tak. Lepsze to niż otręby, ale nadal obleśne (kupiłam jakieś tabletki BLE do żucia, a nie ten całkiem smaczny sypki błonnik!!!! Jestem na siebie zła za to!!!). Zmykam, położę się na pół godziny i w drogę!!! Buziaki, uściski, pozdrowienia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dieta dla mnie jak znalazł :D Własnie indyka rozmrażam - i się zastanawiam czy jest podobny w smaku do kurczaka :P Na pizzy nie rozumiem też ananasa brzoskwiń szpinaku i własnie tuńczyka na pizzy. Ble. Wybaczcie brak przecinków ale mi nie działa klawisz z przecinkiem =(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj... mam nadzieję że to gorączka sobotniej nocy a nie wyłamanie sie z diety spowodowało taką ciszę =) Ja się jakoś trzymam ale wszystko mnie boli i jestem meeeega zmęczona po dzisiejszej harówce. Spaliłam chyba ze 2000 kalorii :P:P DOBRANOC ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny jestem tu pierwszy raz na tej stronie i postanowilam tez podzielic sie swoimi spostrzezeniami związanymi z dieta dukana opowiem wam w skrucie jak to u mnie wygladalo wystartowalam od wagi 71kg milam cel 10 kg w dol doszlam do 63kg po miesiacu czasu i uwazajcie teraz przyszedl jeden piekny dzien i pomyslalam sobie a piwko nie zaszkodzi grilek tez i tak z dnia na dzien te same mysli i te same bledy i mija 3 tydzen a ja nie moge powrocic do diety i rosne i rosne i jestem juz zalamana bo waze 68 kg.Aha i jesze jak oge poradzic cos dziewczyna ktore zaczynaja to nie odpuszczajcie sobie otrebów bo bez nich ani rusz i trzeba zazywac jakies witaminy centrum co kolwiek bo ta dieta tak szczeze nie jest za zdrowa ja mialam bardzo duzy problem zdrowotny i wsumie nie przeszlo do tej pory ale gdy osiagnelam 63 kg czulam sie pewnie i cudownie szkoda tylko ze nie dociagnelam do konca.macie jakis sposob na powrut taki bezbolesny pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!!!! Przyznaję się bez bicia. Miałam przerwę w diecie - dwa dni. Od jutra chyba zacznę od początku, I faza co najmniej na 5 dni. No niestety, zjadłam kilka "złych" rzeczy, nie było innego wyjścia. Zjadłam jakąś niemiecką bułkę nie mam pojęcia z czym, kawałek arbuza, kawałeczek pizzy (ale była obrzydliwa), no i niestety musiałam zadowolić się zwykłą colą, bo nie było coli zero, ani coli light! :( Od jutra normalnie! Fragola - Też mam nadzieję, że po weekendzie dziewczyny wrócą. Jeżeli ktoś miał przerwę, to trudno - niech wraca! :) Sepotka - cześć!! Dziękujemy za rady i za to, ze podzieliłaś się swoimi doświadczeniami! To bardzo miłe z Twojej strony! Co do sytuacji jaką opisałaś - efekt jojo. Baaaardzo trudno jest wrócić do diety po przerwie. Sama miałam teraz 2 dniową przerwę, od jutra zamierzam wrócić. Niestety też mam takie doświadczenia z przeszłości jak Ty. Wiem, że czasem jeden wieczór - jedna pizza może zepsuć wszystko, całą dietę, całą pracę, wszystko!!!! Człowiek nagle rzuca się na rzeczy, których wcześniej sobie odmawiał i nadchodzi efekt jojo. Mam jednak nadzieję, że tym razem moja silna wola jest na tyle sprawna, że dam radę. Co do witamin - bierzemy, bierzemy :) Ja np. kupiłam ten błonnik o którym wspomniałam, piję też wapno i witaminy rozpuszczone w wodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj przeszlam na II faze. jutro podam wage czy cokolwiek spadlo. a mam pytanie mozna jesc brokuly w II fazie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×