Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

...fragola

Moja dieta Dukana

Polecane posty

Ja przyznaję się do tego, że nie wytrzymałam i dodałam dzisiaj trochę ketchupu! Uwielbiam ketchup, nic na to nie poradzę! Właśnie zjadłam kurczaka z przyprawami. Lady Qarolino - nie odchodź!!! :( Może jednak uda się wrócić do diety? Ja dzisiaj stanęłam na wadze (innej niż ta na której ważyłam się w poniedziałek) i wygląda na to że u mnie też słabo - schudłam góra 3 kg. Najpierw byłam podłamana. Serki, jogurty, kurczaki i tylko 3 kg?! Przecież nie jem słodyczy, nie jem nawet warzyw, ani owoców! Ale później pomyślałam, że to dopiero czwarty dzień, że bezpiecznie i zdrowo jest chudnąć powoli. Takie zdrowe chudnięcie zapobiega efektowi jojo (tak mi się wydaje). Gdy nic nie jesz to może i chudniesz, ale później objadasz się tym czego sobie odmawiałaś (czyli wszystkim, jesz wszystko co przed Tobą nie ucieka). Choć i przy głodówce, przy braku pokarmu spadek wagi może zachodzić wolno lub z opóźnieniem. Może ta dieta (jeżeli jednak nie będzie na całe życie) nauczy mnie jeść mniej. Przyzwyczaję się do małej ilości posiłków, lub do małych posiłków kilka razy dziennie. A Lady Qarolinko jak się czujesz? Omijając wskazóweczkę na wadze jak się czujesz? Czujesz, że coś Ci ubyło, że jest Ciebie mniej? Bo to też jest ważne. Ja trochę czuję i widzę. Odrobinę, ale coś tam chyba, chyba trochę jest mnie mniej. Pozdrawiam Was dziewczynki! NIE ŁAMCIE SIĘ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Długo mnie nie było ale cały dzień walczyłam z migreną i dopiero co przeszło. Z racji bólu głowy zajdłam dziś mniej. Mam nadzieje, że odbije się to na wadze. Lady Qarolina - nie przejmuj sie małym odstępstwem. Dukan sam pisze, że to jeszcze nie tragedia i trzeba po prostu kontynuowac. nowa-kicia - to i tak schudlas duzo skoro 3 kg w 4 dni. Ja męczę sie już 9 dzień i schudłam tylko 2,4 kg. Myśle, że to dlatego że wcześniej czesto było na różnych dietach i mój organizm nauczył się już tym nie przejmować :P Trzymajcie sie i głowy do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilam - Masz rację. Organizm się broni, jeżeli był wcześniej na innych dietach. Potrzeba czasu, cierpliwości, żeby wszystko się unormowało. Np. moja teściowa wcześniej była chyba na głodówce i sporo schudła, za to na tej diecie nie schudła jak na razie w ogóle. Głodówka hamuje metabolizm i tyle. Teraz chyba mnie dopada ból głowy. Albo coś z ciśnieniem nie tak, albo za dużo czasu przed komputerem. Położę się na chwilę i do nauki. Qarolinko - wróć do Nas! Pozdrawienia dla Was dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeeeeść! Dzisiaj dałam czadu - 20 minut temu się obudziłam - co mnie się w ogóle nie zdarza. Strasznie zmęczona byłam po pracy - jeden wielki zapiernicz i (z tego się bardzo cieszę) trochę kalorii spalonych :D Dzień tradycyjnie zaczęłam od jogurtu i postanowiłam fazę uderzeniową poprowadzić do niedzieli a w poniedziałek sprawdzić efekty. Kicia: Kucharka jest ok - to chyba ja jestem dziwna. Jestem bardzo pedantyczno-higieniczna. gotuję zawsze w sterylnie czystej kuchni z umytymi łapkami i ble ble ble :P a w mojej pizzerii jest zupełnie inaczej. Chociaż rozumiem że nie ma czasu na sprzatanie bieżące ale jednak coś mnie odpycha :P Ble. Kiciu - Ty rzniesz kurczaka? Takiego całego na kawałki? Sama?! Biedactwo :( Jestem prawie więcej niż pewna że żadnych smakowych otrębów nie wolno. Poza tym słuchaj - im mniej takich EXTRA produktów tym szybciej schudniesz. Tak jak z jogurtami - co z tego że znajdziesz jogurt czekoladowy 0% jak i tak po nim się raczej nie schudnie. Tak więc - troszkę wyrozumiałości dla tej diety - WSZYSTKO ALBO NIC ;) Hm... Nie wiem dlaczego piszesz że jesteś załamana że tak mało schudłaś. 3kg w 4ni to świetny wynik ;) tez bym tak chciała... Lady Qarolina: Nie ma co się załamywać. Trzeba zacząć od początku ;) Ja tez po ubraniach nie obserwuję jakiegoś extra spadku wagi ale za to świetnie sie czuję ;) dobre samopoczucie to podstawa. Najlepiej bedzie jeśli napiszesz nam swój jadłospis z poprzednich dni a my to wspólnie przeanalizujemy ;) Głowa do góry! Lilam: Może głowa Cie boli z braku węgli? Organizm juz się zorientował że mu "krzywdę" robisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj udało mi się w końcu schudnąć poniżej 64,4 kg. Myślałam już, że mi sie waga zacieła. Zważyłam się i ważę 64,2 kg. Może różnica niewielka ale myślałam już, że nie zejdę niżej. Mam nadzieję, że teraz pójdzie łatwiej, bo jeśli będę miała o każde 200 g tak walczyć to się załamię. A dzisiaj prawie nic nie jadłam, bo nie miałam czasu. Za to od jutra wkraczają warzywa. Już kupiłam fasolkę szparagową. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fragola - Na szczęście kurczak mnie ominął ;) Teściowa sama się tym chyba zajmie (w takich momentach cieszę się, że mam sesje i że jestem zajęta!) ;) Co do wyrozumiałości dla diety. Zgrzeszyłam. Zjadłam dzisiaj kefir 0% o smaku owoców leśnych, już za późno :P Oj tam trudno. Najwyżej będę się męczyła w 1 fazie jeszcze dłużej :P Ech. 3 kg to max. Tamta waga jest mało czytelna, nie wiem czy do końca mogę jej wierzyć. Postaram się na dniach zważyć na tej nowoczesnej :D (to waga teściowej, więc nie mam do niej non stop dostępu, jest gdzieś w szafie). O właśnie! Herbata! Bo jeszcze moja wystygnie! Lilam - zjedz trochę fasolki za mnie, proszę :) Każdy gram jest ważny! Jeszcze trochę i będzie 63 na wadze, później 62... :) Pozdrawiam Was Dziewczęta Moje Drogie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie mi to, że mój ostatni wpis jest chaotyczny i może nawet mało zrozumiały. Mam nie najlepszy humor. Uściski dla Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boooom! Nie mogę spać =( Moze z głodu a może dlatego że późno dzisiaj wstałam. Tzn. wczoraj :P Skusiłam się na tuńczyka w sosie własnym. Szału nie ma ale jest zjadliwy. Mój dzisiejszy jadłospis przedstawia się tak: 500g jogurtu - 300kcal i 26g białka 250g chudego twarogu - 215kcal i 45g białka 130g tuńczyka - 104kcal i 26g białka RAZEM: - 96g białka - 615 kcal Kurczę. Musze zacząć jeść więcej. Znowu dieta głodowa :| No i przydałoby się więcej białka. Im go więcej tym lepiej dziewczyny ;) Przez te 5 dni intensywnej pracy będę miała spory deficyt kaloryczny - może na wadze będzie mniej. Lilam - Ty sie tak nie przejmuj małym spadkiem wagi. Jest ok. Na każdego dieta działa inaczej. Jutro będziesz w drugiej fazie i jestem pewna że co tydzień zaobserwujesz kilogramowy spadek ;) Dobranocka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Witam i o dietę pytam! Jak Wam idzie? ;) Jestem właśnie po śniadanku ;) Widziałyście nowy wątek o skutkach ubocznych diety Dukana? Zauwazyłyście coś złego? Ja się czuję świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fragola - Ja jestem ostatnio tak zmęczona (ale to nie z powodu diety), że odlatuje, zasypiam jak dziecko. Ja już nie pamiętam co wczoraj jadłam, pewnie coś podobnego do tego, co jadłam 2 dni temu ;) Dzisiaj z rana wcisnęłam w siebie kurczaka z musztardą i ogóraskiem i kawę ze słodzikiem i mlekiem 0,5%. Nie mam ostatnio ochoty na kawę (nawet na moją ukochaną Jakobs Velvet), ale wmuszam w siebie, żeby poprawić metabolizm. Dzisiaj będę cały dzień poza domem, także nie będę miała czasu jeść (a jeżeli będzie czas, to nie będzie odpowiednich produktów). Wezmę ze sobą jeden jogurt, a przed wyjściem zjem jeszcze serek wiejski. Moja teściowa nie schudła, mimo stosowania się do diety, ale czuje po sobie, że jest jej mniej. W książkach jest napisane, że tak może być. To pewnie chwilowe. Ważne jest to na jakim etapie cyklu jest kobieta. Wiadomo, że tuż przed tymi dniami kobieta jest opuchnięta, organizm zatrzymuje wodę. Drugą opcją jest to, że nastąpił przyrost mięśni, a one ponoć ważą więcej. Fragolu - jaki wątek o skutkach ubocznych? Muszę poszukać.... Ja też się czuję świetnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się dzieje
skąd można ściągnąć taką dietę? polecanie jakiś link?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się dzieje
ostatnio próbowałam innej diety i też non stop bolała mnie głowa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też po pracy jestem strasznie wymęczona. Bolą mnie nogi i w ogóle wszystko ale kurde mam kłopoty z zaśnięciem. Wczoraj musiałam pogapić się trochę w monitor żeby zasnąć :P Pojawił sie taki wątek (chyba jeszcze na pierwszej stronie jest) o skutkach ubocznych tej diety. Zaczynam się bać. W ogóle to mam mały problem bo w pracy zwykłą colę piję :| I sie przed tym powstrzymać nie mogę :| Chyba kupię dzisiaj pepsi light. Kicia - Ty już na drugiej fazie? czy kiedy to nastąpi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też po pracy jestem strasznie wymęczona. Bolą mnie nogi i w ogóle wszystko ale kurde mam kłopoty z zaśnięciem. Wczoraj musiałam pogapić się trochę w monitor żeby zasnąć :P Pojawił sie taki wątek (chyba jeszcze na pierwszej stronie jest) o skutkach ubocznych tej diety. Zaczynam się bać. W ogóle to mam mały problem bo w pracy zwykłą colę piję :| I sie przed tym powstrzymać nie mogę :| Chyba kupię dzisiaj pepsi light. Kicia - Ty już na drugiej fazie? czy kiedy to nastąpi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam temat o skutkach ubocznych naszej diety. Napiszę Wam co ja o tym sądzę, później wyślę odpowiedź do tamtego topicu. Na wstępie napiszę, że przecież każda z Nas obserwuje swój organizm dokładnie, analizuje swoje samopoczucie i stan zdrowia. Nie chcemy stracić kilogramów za cenę utraty zdrowia. Każda dieta wiąże się z jakimś ryzykiem. Niewielkie skutki uboczne są możliwe, ale bez przesady. Patrzmy realnie! Każdy organizm jest wyjątkowy. To jak dana osoba reaguje na dietę, to często sprawa indywidualna. Jeżeli jedna osoba faktycznie źle się czuje podczas stosowania diety Dukana, nie znaczy to, że druga osoba nie może czuć się na tej diecie bardzo dobrze. Skutki uboczne i ryzyko występuje niemal wszędzie. Chodzi o to, żeby były one jak najmniejsze. Jednemu pasuje taka dieta, inny znajdzie dla siebie zupełnie inną dietę, która będzie dla niego strzałem w dziesiątkę! I o to chodzi! Założycielka (French Petit) tamtego tematu zdaje się, że opowiada o doświadczeniach innych, sama nie stosowała tej diety. Osoby opisane przez autorkę mają takie objawy jak: spadek białych krwinek we krwi, bardzo wysoki poziom złego cholesterolu, osłabienie organizmu, migreny, rozdrażnienie, wypadające włosy, brak energii, poszarzała skóra itd. Skąd French Petit może wiedzieć, czy dziewczyny, które opisuje mówiły jej prawdę? Wyżej wymienione skutki uboczne wyglądają mi na głodówkę (moja koleżanka ma anoreksję, sama kiedyś głodowałam, więc wiem, znam to aż zbyt dobrze). Moim zdaniem opisane dziewczyny mogły głodować, a spadek wagi tłumaczyć dietą Dukana. Czyli wszystkie złe skutki zostały BŁĘDNIE powiązane z dietą Dukana. Wiem doskonale, że osoba głodująca za nic w świecie nie przyzna się do tego. Wymyśli sobie stres, duży wysiłek fizyczny, albo 'zwali' na inną dietę. Tak już jest i tyle. Białko, białko, białko! Przecież w kolejnych fazach dochodzą warzywa, oraz "normalne" produkty takie jak chleb, duży obiad itd. Jeżeli to prawda, że dziewczyny opisane w topicu stosowały dietę Dukana, to może: Nie stosowały się do zasad diety np. nie jedząc otrębów i innych zalecanych składników. Przesadziły z pierwszą fazą: Np. nie przeszły w ogóle do kolejnych faz, lub zostały w pierwszej fazie zbyt długo. Często opisywanym w tamtym temacie skutkiem ubocznym jest ból głowy. Przecież powodem bólu głowy może być: zmęczenie, niewystarczająca lub zbyt mała ilość snu, stosowane tabletki antykoncepcyjne, zmiany pogody (ja tak mam: zmiany ciśnienia = ból głowy), a także uwarunkowania genetyczne (doskonałym przykładem jest nasza Droga Lilam). Rozumiem, że podczas diety musimy obserwować swój organizm. To dla mnie oczywiste! Ale nie dajmy się zwariować! Nie przypisujmy rzeczy wywołanych czymś innym do diety Dukana. Osoby po Dukanie wyglądają źle? Przecież to OCZYWISTE, że jeżeli człowiek z większą nadwagą schudnie w stosunkowo krótkim czasie 20 - 25 kg (przykład z tamtego topicu), to skóra nie jest elastyczna!!! Przecież zbędne kilogramy rozciągnęły skórę, a gdy kilogramy zniknęły skóra została. Logiczne! Jeżeli osoba schudnie w dość krótkim czasie, to nadmiar skóry będzie wisiał. W takich przypadkach najlepiej uprawiać sport, ale i po tym skóra nie będzie tak napięta jak na 25 kg tkanki tłuszczowej! Nie oszukujmy się! A kto powiedział, że przy Dukanie nie jest wskazany wysiłek fizyczny? Owszem - w pierwszych dniach, gdy organizm musi się przyzwyczaić do zmian nie ma co go katować intensywnym wysiłkiem (tym bardziej, jeżeli dana osoba wcześniej miała mało ruchu). Logiczne, że wtedy można się źle czuć. Ale po upływie paru dni wysiłek fizyczny jest jak najbardziej wskazany. Na przyszłość radzę lepiej zapoznać się z tematem na który chcemy się wypowiadać!!!! Moim zdaniem było tak: Albo skutki uboczne głodówki zostały błędnie przypisane diecie Dukana. Albo osoby ze skutkami ubocznymi nie stosowały się odpowiednio do zasad diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fragola - Mój Ukochany codziennie ogląda filmy do snu, żeby zasnąć, to już nasza tradycja, że przed snem leci film (często leci całą noc niestety). Jeżeli ja nie mogę zasnąć, to oglądam film do końca (podczas gdy mój mężczyzna po 5 minutach filmu chrapie). Czasem dźwięk w filmie mi przeszkadza, wtedy śpię ze stoperem w uchu, żeby ukochany mógł sobie oglądać. Trzeba sobie jakoś radzić ;) Raz mieliśmy śmieszną sytuację: Chciałam już wyłączyć film, nagle słyszę - "Kochanie nie wyłączaj - oglądam!", na co ja: "Z zamkniętymi oczami?", a on na to "Słucham!". Na drugi dzień oczywiście nic nie pamiętał, widocznie tak naprawdę już spał. Śmiejemy się z tego do dziś ;) Oczywiście staram się wyczuć moment, w którym mój ukochany wielbiciel filmów jest w głębokim śnie, wtedy wyłączam komputer, żeby oszczędzać prąd. Jeszcze jestem na 1 fazie. Na drugą fazę zamierzam przejść w najbliższy czwartek. Od czwartku... A Ty? Jesteś już na 2? Co sądzicie o mojej wypowiedzi? Jakie jest Wasze zdanie do tamtego tematu? Uściski dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fragola - Mój Ukochany codziennie ogląda filmy do snu, żeby zasnąć, to już nasza tradycja, że przed snem leci film (często leci całą noc niestety). Jeżeli ja nie mogę zasnąć, to oglądam film do końca (podczas gdy mój mężczyzna po 5 minutach filmu chrapie). Czasem dźwięk w filmie mi przeszkadza, wtedy śpię ze stoperem w uchu, żeby ukochany mógł sobie oglądać. Trzeba sobie jakoś radzić ;) Raz mieliśmy śmieszną sytuację: Chciałam już wyłączyć film, nagle słyszę - "Kochanie nie wyłączaj - oglądam!", na co ja: "Z zamkniętymi oczami?", a on na to "Słucham!". Na drugi dzień oczywiście nic nie pamiętał, widocznie tak naprawdę już spał. Śmiejemy się z tego do dziś ;) Oczywiście staram się wyczuć moment, w którym mój ukochany wielbiciel filmów jest w głębokim śnie, wtedy wyłączam komputer, żeby oszczędzać prąd. Jeszcze jestem na 1 fazie. Na drugą fazę zamierzam przejść w najbliższy czwartek. Od czwartku... A Ty? Jesteś już na 2? Co sądzicie o mojej wypowiedzi? Jakie jest Wasze zdanie do tamtego tematu? Uściski dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do niedawna oglądanie filmów przed snem to tez był nasz rytuał. Teraz albo nam się chce tak bardzo spać że nic nie włączamy albo... mamy ciekawsze rzeczy do roboty :D poza tym jakos nie mamy pomysły na dobry film. Ostatnio ściagnęliśmy pierwszą serię Lost. Nie cierpię takich bajek :O Może polecisz mi jakieś dobre kino? Widzę po bioderkach że mniej tłuszczyku na nich :D A co do tych skutków ubocznych: mam takie samo zdanie co Ty - jeśli ktoś sie nie stosuje DOKŁADNIE do wskazówek Dukana to wiadomo że może dziać się coś złego. Narzekanie na niedobory węglowodanów jest bez sensu - przecież nawet w pierwszej fazie musimy jeść otręby i jakieś bułeczki a już w drugiej chleb dukanowski który jakby nie było węglowodany ma. Może te dziewczyny były na diecie białkowej złożonej z samych białek. Czyli: jajka mięcho i twarogi. Bez warzyw itp. Zbieram się do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fragola - Mój Ukochany codziennie ogląda filmy do snu, żeby zasnąć, to już nasza tradycja, że przed snem leci film (często leci całą noc niestety). Jeżeli ja nie mogę zasnąć, to oglądam film do końca (podczas gdy mój mężczyzna po 5 minutach filmu chrapie). Czasem dźwięk w filmie mi przeszkadza, wtedy śpię ze stoperem w uchu, żeby ukochany mógł sobie oglądać. Trzeba sobie jakoś radzić ;) Raz mieliśmy śmieszną sytuację: Chciałam już wyłączyć film, nagle słyszę - "Kochanie nie wyłączaj - oglądam!", na co ja: "Z zamkniętymi oczami?", a on na to "Słucham!". Na drugi dzień oczywiście nic nie pamiętał, widocznie tak naprawdę już spał. Śmiejemy się z tego do dziś ;) Oczywiście staram się wyczuć moment, w którym mój ukochany wielbiciel filmów jest w głębokim śnie, wtedy wyłączam komputer, żeby oszczędzać prąd. Jeszcze jestem na 1 fazie. Na drugą fazę zamierzam przejść w najbliższy czwartek. Od czwartku... A Ty? Jesteś już na 2? Co sądzicie o mojej wypowiedzi? Jakie jest Wasze zdanie do tamtego tematu? Uściski dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fragola - Mój Ukochany codziennie ogląda filmy do snu, żeby zasnąć, to już nasza tradycja, że przed snem leci film (często leci całą noc niestety). Jeżeli ja nie mogę zasnąć, to oglądam film do końca (podczas gdy mój mężczyzna po 5 minutach filmu chrapie). Czasem dźwięk w filmie mi przeszkadza, wtedy śpię ze stoperem w uchu, żeby ukochany mógł sobie oglądać. Trzeba sobie jakoś radzić ;) Raz mieliśmy śmieszną sytuację: Chciałam już wyłączyć film, nagle słyszę - "Kochanie nie wyłączaj - oglądam!", na co ja: "Z zamkniętymi oczami?", a on na to "Słucham!". Na drugi dzień oczywiście nic nie pamiętał, widocznie tak naprawdę już spał. Śmiejemy się z tego do dziś ;) Oczywiście staram się wyczuć moment, w którym mój ukochany wielbiciel filmów jest w głębokim śnie, wtedy wyłączam komputer, żeby oszczędzać prąd. Jeszcze jestem na 1 fazie. Na drugą fazę zamierzam przejść w najbliższy czwartek. Od czwartku... A Ty? Jesteś już na 2? Co sądzicie o mojej wypowiedzi? Jakie jest Wasze zdanie do tamtego tematu? Uściski dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fragola - Mój Ukochany codziennie ogląda filmy do snu, żeby zasnąć, to już nasza tradycja, że przed snem leci film (często leci całą noc niestety). Jeżeli ja nie mogę zasnąć, to oglądam film do końca (podczas gdy mój mężczyzna po 5 minutach filmu chrapie). Czasem dźwięk w filmie mi przeszkadza, wtedy śpię ze stoperem w uchu, żeby ukochany mógł sobie oglądać. Trzeba sobie jakoś radzić ;) Raz mieliśmy śmieszną sytuację: Chciałam już wyłączyć film, nagle słyszę - "Kochanie nie wyłączaj - oglądam!", na co ja: "Z zamkniętymi oczami?", a on na to "Słucham!". Na drugi dzień oczywiście nic nie pamiętał, widocznie tak naprawdę już spał. Śmiejemy się z tego do dziś ;) Oczywiście staram się wyczuć moment, w którym mój ukochany wielbiciel filmów jest w głębokim śnie, wtedy wyłączam komputer, żeby oszczędzać prąd. Jeszcze jestem na 1 fazie. Na drugą fazę zamierzam przejść w najbliższy czwartek. Od czwartku... A Ty? Jesteś już na 2? Co sądzicie o mojej wypowiedzi? Jakie jest Wasze zdanie do tamtego tematu? Uściski dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany! Coś się zacięło i dodało moją odpowiedź kilka razy :/ Wrrrr! My oglądamy wszystkie filmy jakie tylko nam się nasuną pod ręce ;) Pożyczone od znajomych, kupione, wszystkie, wszystkie. Oczywiście dzięki temu znalazłam kilka ciekawych pozycji, niestety rzadko kiedy znam tytuł filmu :( Kładę się do łóżka, gdy tytuł dawno był podany :/ Co do czegoś innego do roboty - hehe, nawet lepiej gdy w tle leci film, bo choć trochę zagłusza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fragola - Mój Ukochany codziennie ogląda filmy do snu, żeby zasnąć, to już nasza tradycja, że przed snem leci film (często leci całą noc niestety). Jeżeli ja nie mogę zasnąć, to oglądam film do końca (podczas gdy mój mężczyzna po 5 minutach filmu chrapie). Czasem dźwięk w filmie mi przeszkadza, wtedy śpię ze stoperem w uchu, żeby ukochany mógł sobie oglądać. Trzeba sobie jakoś radzić ;) Raz mieliśmy śmieszną sytuację: Chciałam już wyłączyć film, nagle słyszę - "Kochanie nie wyłączaj - oglądam!", na co ja: "Z zamkniętymi oczami?", a on na to "Słucham!". Na drugi dzień oczywiście nic nie pamiętał, widocznie tak naprawdę już spał. Śmiejemy się z tego do dziś ;) Oczywiście staram się wyczuć moment, w którym mój ukochany wielbiciel filmów jest w głębokim śnie, wtedy wyłączam komputer, żeby oszczędzać prąd. Jeszcze jestem na 1 fazie. Na drugą fazę zamierzam przejść w najbliższy czwartek. Od czwartku... A Ty? Jesteś już na 2? Co sądzicie o mojej wypowiedzi? Jakie jest Wasze zdanie do tamtego tematu? Uściski dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faza I do poniedziałku. Zwazyłam sie i straciłam kilogram. Pomyslałam sobie żeby tak przedłużyc pierwszą fazę żeby zeszło 2 kg. Ale opcjonalnie w poniedziałek przejdę na fazę II.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja dzisiaj tylko na chwilke bo caly dzien zabiegana jestem i za sekunde tez wychodze. Chce sie pochwalic, ze spadly mi kolejne gramy i teraz ważę już 64 kg! A fasolka była pyszna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilam to gratulacje! ;) Ja niestety zgrzeszyłam i od jutra zaczynam znowu. Ale już nie 7 dni uderzeniówki tylko 3. Chyba wystarczy ;) A jak zgrzeszyłam? Kanapką... Taka dobra była =(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilam - mówiłam, że będzie spadać :) A ja nie grzeszę :) Jedynym grzechem jest prawie że głodówka dzisiejszego dnia. Niestety nie mam czasu (dosłownie!). Zaraz znowu pewnie wychodzę :/ Buziaki dla Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Dzisiaj znowu troche schudłam. Niestety tylko 100 g. No ale to zawsze coś. Zwłaszcza, że czas do wyjazdu ucieka. Zbliżają mi się te dni więc pewnie niedługo zatrzymam się na wadze, albo wręcz przytyję. Oby to tylko spadło po okresie. Milej niedzieli dziewczyny! Ja wracam do nauki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×