Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smerfetka83

Postarajmy się razem o upragnione dzieciątko :-)

Polecane posty

taka jedna :( tak mi przykro, że się nie dogadujesz w tej kwesti ze swoim facetem.. nie wiem co Ci poradzić.. w każdym razie bądź dzielna, dasz radę a kobietą jesteś i pozostaniesz, to w nim jest problem-nie w Tobie.. jeśli byś chciała kiedyś pogadać tak kameralniej, poradzić się czy coś daj znać to się jakoś zgadamy na gg trzymaj się ja lecę spać, bo wstać o 6 trzeba buźki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część kochane Wiem że potwornie długo się nie odzywałam ale nawet nie miałam jak na 2 tyg przyjechała moja szwagierka i nie miałam dostępu do kompa a już na pewno nie chciało mi się pisać do Was jak za plecami miałam parę osób :( No to tak napiszcie mi która jest w ciąży bo coś do tyłu jestem wiem że Emilka i Stylowa chyba jakoś tak :) Smerfeciu strasznie mi przykro z powodu Twojego synka ale cieszę się że już wszystko w porządku ucałuj go od nas!!!! A u mnie hmmmm na razie pracuję i cholernie mi się nie chce za niecały tydzień będziemy miały połowę ciąży Milenka jest książkowa i waży sobie 213g ma długie nóżki którymi cały czas mnie kopie :) wczoraj na przykład miałam może tylko ze 3 godz spokoju ruszała się jak mały urwis!!! No to powoli kończę obiecuję że się odezwę buziaki dla wszystkich!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mila dziękuję. Jak ja mam czuć się kobietą, jak to ma być. Każdej z Was facet chce się z Wami kochać, nawet codziennie, u mnie od 2 miesięcy jest tak, że on nie chce wcale, we wrześniu zrobiliśmy to chyba 2 razy obydwa z mojej inicjatywy. Ja już na serio dpuszczam myśl, że ma kogoś aczkolwiek nie sądzę, jakoś nie przypuszczam, żeby o to chodziło ale dopuszczam już myśl, że mogę się mylić. Po prostu tak ogólnie między nami jest dobrze, przychodzi do mnie po pracy uśmiechnięty, zawsze do mnie podejdzie, albo gdzieś tam w kuchni do mnie podejdzie, zachowuje się zupełnie normalnie, no to widać w oczach po prostu,zrobi mi śniadanie itd. Jeśli ma kogoś to jest totalnym mistrzem w udawaniu, medal mu się należy. Więc jest druga opcja, ja mu się już nie podobam, nie podniecam go, jestem dla niego nudna, ale żebym ja była jak kłoda czy coś to rozumiem ale nie, on przede mną miał jedną partnerkę, która właśnie była jak kłoda drewna i zawsze mi mówił, że dopiero ze mną wie jak to powinno być i jak bardzo mu się podoba. Więc o co chodzi, nie podniecam go już. Jak mogę się w takim razie czuć jak kobieta? Mila bardo Ci dziękuję za to co napisałaś, zapamiętam sobie Twoją propozycję i jakby co tozgadamy się, póki co jest mi bardzo źle, wiesz ja już nawet olewam ten seks, nie to nie, jak mu się nie podobam już to trudno, ale mnie strasznie zależało na dziecku a wiem, że to już niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka...bardzo mi przykro, ze masz taką sytuację..może to jednak chwilowe, znaczy przejściowe, może on się martwi kasą, bo mówiłaś, że coś tam macie problemy, i chce najpierw ustabilizować sytuację...nie wiem..ale współczuję Ci i trzymaj się kochana! bądź dzielna, z resztą jesteś dzielna!\trzymaj się taka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bąblnko staram się ale ciężko jest. Chciałam rodzeństwo dla naszego dziecka. Może się przejmuje,nie wiem, wczoraj wrócił z trasy, był dwa dni, twierdzi, że może nie zmęczony fizycznie ale jakiś taki nie do życia jest i nie umie. Ja nie wiem. Nie wiem czy w ogóle powinnam mu wierzyć, przecież to facet, ma 34 lata to co on mi za kity wciska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka j. trzymaj się, na pewno się jakoś dogadacie, trzymam kciuki aby było dobrze Bąblinko strasznie mi przykro że przyszła @, na pewno następne starania okażą się owocne. Ja pewnie też nie mam się co nastawiać na fasolkę, ta wredna @ już jest blisko, bo strasznie mnie bolał brzuch wczoraj i piersi strasznie bolą, takie objawy jak przed @, ale jeszcze taka malutka nadzieja jest, bo podobno dużo dziewczyn w ciąży ma właśnie takie objawy jak na @. No nic poczekamy zobaczymy, nie ma się co nakręcać. Miłego dnia dziewczynki wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dostać za 11 dni mam nadzieję, że się nie opóźni chociaż to bez znaczenia chyba u mnie. Izabelko nie trać nadziei ale bądź spokojna, jak jeszcze nie ma to jeszcze nic nie jest powiedziane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam szczerze, liczyłam na to, że zajdę do moich urodzin, które są dokładnie za 2 miesiące ale jak widać nie ma widoków :( Chciałam, żeby to było jeszcze przed 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bąbolinko też mi przykro, że jednak @ przyszła. Ale trzymam kciuki za kolejne staranka. Taka jedna a może Ty po prostu szczerze porozmawiaj ze swoim facetem? Usiądź z nim i powiedz co naprawdę czujesz i powiedz, że jest Ci z tym wszystkim bardzo źle. Nie możesz się tak męczyć z tym wszystkim kochana. W związku najważniejsza jest rozmowa. Może Cię zrozumie i powie o co jemu tak naprawdę chodzi? Margo właśnie się kiedyś zastanawiałam gdzie się podziewasz ;-) Co do ciąży to chyba wychodzi na to, że Ty jesteś, ja i stylowaa? Czy też o jakiejś dziewczynie zapomniałam? Smerfetko jakie masz wieści o synku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się napisałam i wszystko wywaliło. Rozwala mnie ten laptop dupiaty. Emilio próbowałam rozmowy on twierdzi, że albo jest zmęczony albo w stresie przez pracę i zawsze dodaje, że ja też wiele razy nie chciałam i było dobrze bo mnie wolno a jemu nie. Gadałam z nim ze 100 razy ale to na nic, on nie potrafi spokojnie o tym rozmawiać, zresztą on o niczym nie potrafi spokojnie jak jest problem, taki typ woęc już rozmawiać nie będę bo to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze chwila i zaproponuję mu, żeby się tego do kubka jak ze mną jest mu tak ciężko. Nie daję już rady. Do urodzin tylko jedna szansa, serio, już całkowicie nie wierzę, że my w ogóle będziemy sypiać ze sobą więcjuż nie piszę o ciąży na to nie mam żadnych szans. Ale będę pisać tutaj z wami, tylk o czym jak tu ciągle o ciążowych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, troszkę się nie odzywałam, ale jakoś nie było jak. Smerfetko mam nadzieję, że z Twoim synkiem już jest wszystko w porządku. Trzymam mocno kciuki, za te dziewczyny, które teraz nie zafasolkowały, albo oczekują na wynik. taka j. wiem co przeżywasz, mam to samo. Ja jestem już całkowicie zrezygnowana. Tylko, że mój tłumaczy się tym, że kiedyś jego partnerka była nimfomanką i musiał się z nią kochać 3 razy dziennie i od tego czasu jest zrażony do seksu...ale od tamtego czasu minęło jakieś 5 lat...i jakoś do mnie nie trafia to tłumaczenie. Ja już go nie namawiam na sek, widzę, że mu brakuje zaspokojenia, ale jak proponowałam, to zawsze odmawiał. W tym cyklu nie zrobiliśmy tego ani razu jeszcze...nie dość, że nie mam z kim zrobić tego dziecka, to najpierw miałam problem z jajnikami a teraz jeszcze mnie dopadło przeziębienie :( mi chyba nie jest dane zostać mamą :( nie mogę się spotykać z ciężarnymi koleżankami, albo z tymi, które mają dzieci, za bardzo mnie to boli, że ja nie mam i nie będę miała :( a jeszcze teraz jedna z dziewczyn z pracy oświadczyła, że odstawiła tabletki i ma nadzieje, że zajdzie w ciążę...ehh nie wiem czy wytrzymam z dwoma ciężarnymi w pracy... Życzę miłego popołudnia wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane! Taka jedna, co Ty za głupoty wypisujesz! Tak jak Stylowa pisała, bylaś, jesteś i nadal bedziesz kobietą, czy to się komuś podoba czy też nie! Pamietaj, że nigdy nie można w ten sposób nawet myśleć, a co dopiero pisać, czy rozmawiąc. Żadne problemy nie powinny Cię skłaniać do tego typu rozważań. Może nie powinnam tego pisać, może nie powinnam w ten sposób radzić (ja bowiem w ten sposób zakonczyłam dwa związki, z tym, że wcale nie chodziło o to, ze oni nie chcieli ze mną sypiać wręcz przeciwnie), ale uważam, że jeżeli facet nie ma ochoty się kochać, coś jest na rzeczy, co wcale nie oznacza, że u Ciebie może tak być! Pamietaj, że jesteś Kobietą przez duże K, musisz się szanować, jednocześnie zwracać uwagę na każdy szczegół w zachowaniu faceta. Może tak jak radzą inne dziewczyny, odczekaj trochę. nie zaczynaj nic, nie inicjuj nic do memonetu, w którym on to zrobi. Zobaczymy ile mu to czasu zajmie. Może się w końcu obudzi i stwierdzi, że zachowując się w sposób ,jaki opisujesz calą sytuację, tylko stawia mur między Wami. No bo nie oszukujmy się, jaki związek jest w stanie przetrwać na dluższą metę bez bliskości, przytulania i kochania? Jakkolwiek się bedzie sytuacja rozwijać, musisz być silna! Wiem, że łatwo mi radzić w ten sposób na odległość, ale masz dziecko, które uszczęsliwi tylko Twój uśmiech i widok szczęsliwej mamy!! Stylowa i Emilia, wyslałam Wam zaproszenie na nk....... niestety namiarów na inne dziewczyny nie mam. Może Wy mnie znajdziecie po profilu Emilii?? U mnie dziś 18 dc, póki co spokój. Objawów nadchodzącej @ żadnych, ewentualnej ciąży również. Jestem tylko strasznie nerwowa, nie wiem co się dzieje! Czy to przez to przesilenie letnio jesienne??? Wybucham co chwilę i warczę co chwilę na Wszystkich! problem polega na tym, że to się dzieje samoistnie i w zaden sposób nie mam wpływu na to :( Smerfetko! Mam nadzieje, że z synkiem wszytsko ok? Pisz co tam u niego! Acha, femifefertilu już nie biorę! Miałam po nim straszną zgagę i zbierało mi się na wymioty. Poza tym, po ok pół godzinie po zażyciu tabletki, robiło mi się strasznie duszno i uszy mi się zapychały!! Dziwne no nie? Emile, jak tak wilkołaczek? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka j. - nie przejmuj się aż tak bardzo może Twój men zrobi Ci ładny prezent na urodziny w postaci romantycznych uniesień we dwoje. A to że odpuścisz z starankami może mieć odwrotny efekt o którym mowa była wcześniej (czyt. ciąża z zaskoczenia) jesteś wspaniałą kobietą na pewno szczęście ot tak Cię nie ominie izabellka24 - zrób sobie taką tabelkę jak my wzystkie mamy w stopce. Ustawia się ją w zakładce "moje konto"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dzięki za wsparcie! Cieszę się, że mogę się gdzieś wyżalić i że mnie ktoś "wysłucha" i doradzi. Ja już próbowałam właśnie od ostatniego razu postanowiłam, że mam to gdzieś i minęło 2 tygodnie! ale to wyszło z mojej inicjatywy też. Dzisiaj łazi za mną i wypytuje czy jestem zła i tłumaczy, że to przez tą firmę, że ma teraz masę na głowie, że siedzi, liczy, kombinuje itd. że bardzo dużo ryzykujemy i stara się poukładać to wszystko, żeby to grało. Super, cieszę się.Niestety to wszystko zbiega się z tymi niby staraniami, które miały być. Powiedziałam mu też, że kiedyś on latał za mną a teraz kiedy ja właśnie chcę to on nie i on stwierdził, że no właśnie to też jest tak, że to on woli za mna latać zamiast ja za nim. No zajebiście tylko,że nawet jak ja go teraz olewam to on ani się nie zająknie, żeby się pokochać więc to i tak nie ma sensu. Ja już postanowiłam sama przed sobą, że nie zrobię teraz nic w tym kierunku. Aż do okresu na 100% nie chcę z nim spać choćby nawet i chciał, niech się sam zaspakaja, mam go gdzieś. Jest jebnięty (sorry za słówko), jak on chciał a ja nie to mu się to nie podobało ale jak chcę to on nie chce. Na pewno nie jest to jego złośliwość ale myślę, że to jest głupie. Tak więc teraz mam łącznie z okresem jakieś 3 tygodnie totalnego braku seksu i szczerze? mam to gdzieś. Ten cykl i tak jest stracony więc olewam to, bo skoro jestem na niego wkurzona to i przyjemności z tego by dla mnie nie było. To po co. Taa i jeszcze oczywiście ja mu się podobam i go podniecam, jaaasne, pieprzenie głupot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dodatek jak mi tak gada o tym ryzyku itd. to ja się zaczynam denerwować, myślałam, że to lepiej wygląda a okazuje się, że to jest cholernie ciężka sprawa i zaczynam się bać tym bardziej, że wkładamy w ten niby interes pożyczone pieniądze, zaczynam się poważnie martwić i tyle mam z tych jego cholernych stresów :( Za kilka dni ma zacząć wszystko przygotowywać więc na 100% będzie miał gdzieś seks więc w sumie dobrze się złożyło, że jestem (chyba) dopiero co po dniu płodnym. A w sumie to głupie bo skoro najciemniejszy (chociaż nie tak ciemny jak pierwszy pasek) drugi pasek wyszedł mi w poniedziałek to dlaczego we wtorek miałam taką niską temperaturę, może przez antybiotyk faktycznie. Aga a jak z Twoim jest tak to nie myślał o jakiejś terapii? Chociaż nie wiem jaki on jest bo jak podobny do mojego to pewnie nie ma jak go zaciągnąć. Bo u niego to może w psychice siedzieć po prostu, jakaś blokada czy coś. Wiecie ja też zawsze miałam odwrotny problem, faceci wprost przeciwnie, zamęczali mnie żeby ciągle, z tym też tak było ale od 2 miesięcy jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga, taka j. - ja mam na razie tydzień bez seksu, ale powiem szczerze że nawet mi się nie chce, nieraz jest tak że do samego @ mam taką chcicę że tylko kolna ściskam jak sobie pomyślę, a nieraz po prostu chce sę odwrócić tyłkiem i zasnąć. Powiem szczerze że ja nie sprowadzam sexu tylko do wykorzystania dni płodnych na maxa powiem szczerze że do tej pory pomijając ten obecny cykl robiliśmy to kiedy nam się chciało, może dlatego z miernymi efektami, ale przynajmniej żadne nie wywierało presji na sobie. W tym cyklu było trochę inaczej, gdzieś 3 dni przed owu powiedziałam mu że to chyba będzie tego dnia i już drugi raz nie musiałam powtarzać, zapamiętał dzień i stało się. Może o to w tym wszystkim chodzi żeby nie mówić "ten cykl na straty i do @ zero sexu bo to i tak nic nie da" , moim zdaniem to trochę sprowadza staranki do celu życiowego a to nie o to w tym chodzi po mojemu. U nas czasem bywają i 2 tygodniowe przerwy we współżyciu, ale to nie koniec świata. Kobietki cieszmy się każdą chwilą, ja uważam że szczęście jest blisko każdej z nas :) Nasze dzieci mają zrodzić się z aktu miłości a nie obowiązku małżeńskiego. Mam nadzieję że nie macie mi za złe tego monologu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka jedna-trzymaj się dzielnie...musi być dobrze i na pewno jeszcze będzie... Ja miałam podobnie jak Ty przez pewien czas...szczera rozmowa, załatwienie pewnych spraw i od razu się poprawiło. Ty też spróbuj z nim naprawdę szczerze porozmawiać-to bardzo ważne i dużo daje. Trzymam kciuki. Smerfetko-współczuję Twojemu Szkrabowi i Tobie-pewnie dużo nerwów się najedliście....ale mam nadzieję, że wszystko ok jest... Jejku jak mi się nie chce pracować dziewczyny....Dzidzia o tym mi przypomina, że jej też się nie chce chodzić do pracy już :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka j. fajnie,że mąż próbuje Ci jednak jakoś sie wytłumaczyć,bo to znaczy,że wcale nie jest obojetny na Wasz związek i na Ciebie. Może postaraj się zrozumieć jego punkt widzenia. On jako facet czuje się odpowiedzialny za Was,za Wasza sytuację materialną i dlatego ,że nie idzie tak jak powinno,martwi się,nie w głowie mu seks. Moze nawet unika go ,bo się boi ,że owocem niego będzie poczęcie dziecka,na które nie wiadomo czy zwyczajnie Was stać. myslę,że takie obrażanie się raz jednej ,raz drugiej strony nie prowadzi do niczego dobrego. Działajcie razem,nie osobno. Może najpierw Ty mu staraj sie pomóc ,wesprzeć w jego zmartwieniu,a później ,kiedy sytuacja materialna się Wam poprawi wróć do tematu dziecka.Ja w każdym razie trzymam za was kciuki ,wierzę ,że będzie dobrze;) Honorku zaraz wchodzę na NK i odbieram zaproszenie Margo fajnie,ze sie odezwałaś,cieszę się,że u Milenki wszystko jak należy. Ale Ci zazdroszczę,że Ty juz tak daleko,oj ciężkie te początki,ale dam radę:) Bąblinka przykro mi bardzo,ale czas nastepnych staranek już się zbliża,może będzie inaczej;) :D Smerfetko odezwij się do nas,daj znać co u synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ,a teraz pora napisać o moim problemie,choć troszkę mi głupio. Strasznie to dziwne co sie u mnie dzieje,nigdy nie byłam żadną nimfomanką i teraz tez nie odczuwam jakichś wiekszych potrzeb seksualnych,ponieważ moje myśli krążą wokół fasolki,ale tak jest tylko w dzień,a w nocy nie mogę sie opędzić od snów erotycznych. Nie wiem skąd i dlaczego się tak dzieje-fakt odkąd wiem o ciąży(a wiedziałam już przed terminem @) nie uprawiam seksu,ale tak jak mówię wydawałoby sie,że nie stanowi to dla mnie większego problemu,a tu masz, noc w noc takie rzeczy. Słuchajcie,to jest straszne,bo doszło do tego ,że boję się iść spać. Dziś np obudziłam się przerażona o 5.00 rano,bo jakoś podczas takiego snu uzmysłowiłam sobie,że nie wolno mi przeżywać orgazmu i wybudziłam się,po czym już więcej spać nie poszłam bo się bałam. Efektem tego jest potworne moje zmęczenie i strach przed kolejną nocą:) DZiewczynki muszę to wyrzucić z siebie,może troszkę tego strachu odpędzić,dlatego tak sie otwieram,choć temat troszkę wstydliwy dla mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b.szczęśliwa masz sporo racji w tym sprowadzaniu tego do nia płodnego, podświadomie tak robię pewnie, teraz mam przerwę i nie zrobię w tym kierunku nic, on i tak nie ma głowy więc byłyby to nieudane próby a chcę sobie oszczędzić tego co czułam wczoraj i dalej troche czuję. Może za miesiąc, dwa, pół roku czy rok przyjdzie ochota. Nie mierzę już temperatury ani nic, olewam to. Nie mam za złe monologu, bardzo dobrze piszesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b. szczęśliwa u mnie wygląda to tak, że ja właśnie nie sporowadzam seksu do ni płodnych, poprostu mam ochotę...czasem wydaje mi sie, że jemu bardziej się podobają moje podchody, może o to chodzi, że on lubi zgrywać tego niedostępnego, nie wiem...on mogłby mieć orgazmy trzy razy dziennie, ale bez seksu (inne sposoby zaspokajania)...ehh zobaczymy jak to dalej się potoczy. stylowaa moja koleżanka miała podobnie i poszła na konsultację do ginekologa i on jej doradził w jakich pozycjach może sie kochać z mężem, bo to, że się jest ciężarną, to nie znaczy, że trzeba rezygnować z przyjemności :) Ja brym radziła konsultację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stylowa bardzo dobrze wiem o czym mówisz. Mi ostatnio chyba ze dwa razy śniło się, że się masturbuję i doprowadzam tym do orgazmu. najgorsze jest to, że faktycznie nie wiem czy to się dzieje na jawie czy też śnię. W każdym razie ostatnio po takim śnie poczułam jakiś ból w jajnikach i przestraszyłam się, że może faktycznie przeżyłam ten orgazm. Ja nigdy nie byłam też typem takiej napalonej dziewczyny. Czasem seks mógł dla mnie nie istnieć. A teraz też mamy już dłuższą przerwę. Nie wiem co się dzieje, bo nigdy czegoś takiego nie miałam. Nawet jak przed ślubem postanowiłam z mężem, że zrobimy sobie taką dwu miesięczną abstynencję, to wszystko było ok. Myślę Stylowaa, że mimo wszystko poziom naszych hormonów wzrósł przez ciąże i to dlatego się tak dzieje. Ja w każdym razie jestem z Tobą ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stylowa ja nie umiem za bardzo technicznie pomóc bo się nie znam na tych maszynach itd. jedyne co mogę zrobić to dać mu spokój, niech sobie to załatwia, ja mu i tak to wszystko udostępniłam, że się tak wyrażę, gdyby nie związek ze mną na pewno by nie miał tego co jest teraz (nie chcę wchodzić w szczegóły, to nie jest, że się chwalę czy coś to są pewne okoliczności ale nie jestem na siłach mówić o tym na forum póki co), on to wie, bo mi to mówił nie raz. Odnośnie snów to kurcze faktycznie masz niewesoło, rozumiem Cię w sumie, organizm się domaga. Ja tak miałam ale na końcu ciąży, musiałam mieć totalną abstynencję od 5 miesiąca, też przeżywałam no bo to było łącznie z połogiem pół roku bez niczego dosłownie ale dałam radę bo wiadomo, że dziecko najważniejsze. Ty też dasz radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się też już martwię tym interesem teraz, ta cała gadka o tym ... i te pożyczone pieniądze, nie wkładamy w to ani grosza naszego tylko wszystko za pożyczone grube tysiące, martwię się już też teraz poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilia właśnie chodzi o to,że ostatnio po takim śnie,orgazm spowodował ogromny skurcz połączony z duzym bólem,póżniej podbrzusze bolało już nie tak mocno ,jednak cały dzień. To jest przerażające:( Aga dziekuje za radę,ale mój polski lekarz ze względu na wczesniejsze poronienie zabronił mi przezywania orgazmu,w sumie może seks byłby bezpieczny dla dziecka gdyby nie kończył się właśnie orgazmem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smerfrtka - pewnie odezwiesz się do nas jak już ta nerwówka minie, zdrówka dla Dawida a dla Ciebie mało nerwów :) Aniołek81 - ja nie jestem w ciąży a tak mi sie nie chce pracować przez cały wrzesień, na szczęście niedługo październik i upragniony urlop, jupi! stylowaa - mam nadzieję że typowego przytulania, głaskana, muskania i pocałunków Ci nie brakuje bo to na pewno trochę rozładuje Twoje napięcie i temperament

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana, za godzinę jadę do lekarza, czuję się już dobrze w miarę ale jeszcze ten kaszel mnie męczy itd. wolałabym jeszcze posiedzieć w domu, żeby iść całkiem zdrowa do pracy ale nie wiem czy lekarz zgodzi się dać mi jeszcze L4. Ponadto już w sumie zaczęłam czekać na okres, który ma nadejść dopiero za 10 dni aczkolwiek bardziej prawdopodobne, że za 12. Nie idę też do lekarza, w sumie jak się już nie staram to olewam to, zaoszczędzę kasę a może pójdę w następnym cyklu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka j. to czekamy razem na "być albo nie być" :) macie czasem takie uczucie jakby burczenie tylko że nie w brzuchu aw jajnikach jakby (coś w stylu skrzypienia) dziwna sprawa mi czasem się zdarza. Jak podchodzicie do przytulania gdy On jest po wypiciu paru głębszych? Bo mi się wtedy wcale nie podoba :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×