.Lilly. 0 Napisano Grudzień 14, 2010 Miła, no coś Ty!!! nie gadaj tak nawet! masz gorszy dzień i tyle! nie mów tak! mięśniaka się zlikwiduje tak czy siak- takim czy innym sposobem i pięknie zajdziesz w ciążę!!! po prostu bidulko musisz być cierpliwa i cierpliwość ta zostanie wynagrodzona!!!!!!!!będzie dobrze kochana! głowa do góry!!!!!!!! :*:* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Emilia_83 0 Napisano Grudzień 14, 2010 Mila - Bąbolinka ma racje!! I Tobie się uda zajść w ciąże. Nie wolno Ci się poddawać. Chyba że poddasz się tylko na chwilę, żeby odpuścić psychice i właśnie wtedy się Wam uda. Ale tak nie możesz mówić!!!!! Musisz się wyleczyć z tego mięśniaka. Pamiętaj, że w ciążę zachodzą nawet te kobiety, którym powiedziano, że już nigdy na pewno nie urodzą dziecka. A Ty wciąż masz na to szanse. Masz cudownego męża. Spróbuj jemu powiedzieć, że tak bardzo się poddajesz, to on zrobi z Tobą porządek. Odechce Ci się tracić nadzieję. My wszystkie jesteśmy całym sercem z Tobą. Wiem, że przechodzisz przez to wszystko każdego miesiąca, ale to się skończy. Skup się teraz na pozbyciu się tego mięśniaka, a reszta sama się ułoży. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
e-mile 0 Napisano Grudzień 14, 2010 mięsniak zniknie albo nie a co z endometriozą szyjki macicy? co z pcos? przecież moje pęcherzyki nie pękają, cysty się robią przy pregnylu się nie udaje clostilbegyt mi szkodzi ja mam dość i koniec, sorry ale jak w maju zaczynaliśmy starania to tak bardzo wierzyła, że na święta będę już nosić dzidzi pod sercem a tu nic tak mi źle z tym, ja po prostu nie wierzę, że się uda ehh idę spać :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Lilly. 0 Napisano Grudzień 15, 2010 MIła, kochana!!! nie trać nadziei, tak jak Emi mówi, kobiety które nie mogą mieć dzieci zachodzą w ciąże, a Ty się wyleczysz i będziecie próbować, na pewno się uda!!!!!!!! :*:*:* dziewczęta ja Was proszę, odezwijcie się wiem co u Emilki a reszta? jak się ostatnio miewacie kochane :-) Smerfi odeszłaś na zawsze? :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Lilly. 0 Napisano Grudzień 15, 2010 ja mam 5 dni do rzekomego testowania, ale nawet nie będę chyba robic testu bo szanse są...2 procent chyba... chyba z ciekawości spróbuje testów owu, chociaż, następny cykl mam zamiar odpuścić na rzecz diety...eh nie wiem sama... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marcia21 0 Napisano Grudzień 15, 2010 Cześć kobitki przepraszam że nie pisałam ale ostatnio mam mniej czasu. Mój mąż w czwartek był na badaniu nasienia a w piątek były wyniki i załamka. Chyba nigdy nie będe w ciąży. To wyniki: Liczba plemników w 1ml 4mln norma15mln Plemników ruchomych pojedyńczew polu widzenia a. o szybkim ruchu pojedyńcze co kilka pól widzenia b. o wolnym pojedyńcze w polu widzenia c. o ruchu w miejscu pojedyńcze w polu widzenia plemników o prawidłowej budowie 6% nieprawidłowej 94% inne skłsadniki: 0-1 komórek wielojądrzastych w polu widzenia Rozpoznanie Oligoasthenozoospermia Był w poniedziałek u lekarza i lekarz powiedział że trochę można odczekać i powtórzyć badania bo te były ok 40 min po oddaniu i mogło kilka plemników zginąć a jak nie to ciężko jest to wyleczyć. Mila nie poddawaj się dobrze będzie wyleczysz mięśniaka i wszystko się ułoży. Bąblinko nigdy nie mów nigdy. Smerfi znasz dobrego androloga? Pozdrawiam i miłego wieczoru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smerfetka83 0 Napisano Grudzień 15, 2010 Kochane strasznie Wam dziękuję,że o mnie pamiętacie-naprawdę wiele to dla mnie znaczy!!! Przepraszam Was,że tak zniknęłam,ale musiałam trochę odreagować,bo oczywiście dostałam @ i straszne zwątpienie mnie dopadło :-( Powiem Wam,że gdy w wieku 19 lat niespodziewanie zaszłam w ciążę,to był dla mnie koniec świata i ciężko było mi się z tym pogodzić.A teraz dziękuję za to dziecku Bogu z całego serca,bo coraz częściej wątpię w to,czy jeszcze kiedykolwiek będę mamą.Powiedzcie,czy to nie jest złośliwość losu?!?Nie chcesz dziecka-masz je.Pragniesz dziecka całą sobą-pragnij sobie dalej :-( Co za cholerna niespraiwedliwość tak nas każe dziewczyny?Dlaczego to wszystko musi być takie trudne? Latanie do lekarza,USG,zastrzyki z Pregnylu i guzik z tego cholera jasna :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
TheOleska 0 Napisano Grudzień 15, 2010 witam ja sie staram j uz 2 lata ale pogodzilam sie gdzies tam w sródku ze nigdy sie nie uda:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smerfetka83 0 Napisano Grudzień 15, 2010 TheOleska a co mówią lekarze?Macie z mężem jakieś problemy? Bąbolinko jeżeli chodzi o monitoring cyklu,to wszystko zależy od tego,jak rosną pęcherzyki i jak długie ma się cykle.Mi mój lekarz pierwszy raz kazał przyjść 10 dc,a później to już w zalezności od tego,ile mm moje pęcherzyki miały. Ja na szczęście mam świetnego ginekologa i za USG złotówki nawet ode mnie nie bierze. Mila jak się słońce czujesz?Lepiej już dzisiaj? Nie możesz się poddawać!Niejedna kobieta zarówno z PCOS i mięsniakami w ciążę zaszła,więc i Tobie się uda!!! Marcia a mąż nie oddawał nasienia na miejscu?Tak byłoby najlepiej... Wyniki są rzeczywiście nie za fajne i warto byłoby je powtórzyć. A jeżeli chodzi o dobrego androloga,to dobry jest podobno dr Jarema z Invimedu-my do Niego się wybieraliśmy,ale mój ginekolog obejrzał dokładnie wyniki mojego męża i powiedział,że są jak najbardziej w porządku. Emilko ale cudownie,że już ruchy czujesz!!!Wspaniałe to uczucie,prawda?:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
TheOleska 0 Napisano Grudzień 15, 2010 tak mąz ma praktycznie wiekszosc plemników marwych lekarze daja szanse ale marne szanse w lutym kontrola a ja nie to inseminacja tyle ze jaj uz sie poddalam i niemam juz zadnej nadzieji na ciąże Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smerfetka83 0 Napisano Grudzień 15, 2010 Wiesz...ja nie jestem teraz zbytnio optymistycznie, nastawiona więc pocieszycielka ze mnie żadna,ale chyba nie możemy tracić nadziei,bo wtedy to już na pewno się nie uda.Jeśli mąż ma wystraczającą ilość plemników na inseminację,to na pewno nie może być tak źle! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
TheOleska 0 Napisano Grudzień 15, 2010 niby tak ale po 2 ponad latach to juz naprawde czlowiek ma dosc tego wszystkiego i i tak od dluzszego czasu wrzucilam na luz a ciazy i tak jak nie bylo tak niema przykre to jest bo wszysctkie znajome zachodza w ciąze a nam sie ciagle nie udaje jedna nawet mi powedzial ze noe mozna miec wszystkiego w zyciu i mamy sie cieszyc ze chociaz mamy siebie zygac mi sie hce jak ktos mi w ten sposó pisze nie przemysli tego do konca i no gafy takie pisze co taka osoba moze wiedzec co ja czuje czy wie ile łez wylalam juz a i le byc moze jeszcze przedemna czasem sobie mysel ze to jakas kara jest Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
taka j. 0 Napisano Grudzień 15, 2010 Jestem! Przepraszam, że mnie tak długo nie było ale mam straszne zawirowania, najpierw ten ślub, następnie jelitówka, w pracy koszmar, tyle roboty, że nie mogę obrobić, zapominam o jedzeniu czasami, a jeszcze wisi nademną praca mgr a raczej dwie! Aż się boję. My oczywiście póki co leczymy się, mój bierze leki ale dopiero rozpoczął leczenie a to pare miesięcy trzeba brać i potem znowu badanie nasienia a potem operacja, jest troche przerażony ale jakby lepiej nastawiony do niej, może jednak się skusi, oby bo bez tego nie będzie dzidziusia. Dziewczyny czy któraś zaszła w ciąże kiedy mnie nie było? Sorry, że tylko o sobie ale dosłownie wpadłam na chwilkę. Obiecuję poprawę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
prinzesska28 0 Napisano Grudzień 15, 2010 Przykro mi. Wiem ze to co piszesz to niestety prawda, bolesna prawda prawda. Jesli ma wiekszosc martwych plemnikow to inserminacja tez wam nic moze nie dac. A znalezli przyczyne zlego nasienia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Lilly. 0 Napisano Grudzień 16, 2010 cześć kochane:-) Smerfeciu- nie poddajemy się słońce :-) i zaglądaj częściej założycielko co ? uda nam się! The Oleska- WIARA CZYNI CUDA, bardzo Ci współczuję..ale nie trać nadziei, bo bez nadziei co Ci pozostanie? a cuda się zdarzają! mało to przypadków jak jakaś kobieta nie może mieć dzieci a nagle jest w ciąży! nie trać wiary kochana!!! Taka- powodzenia w tym zamęcie :-) Marcia, trzymaj się kochana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Lilly. 0 Napisano Grudzień 16, 2010 Emilko, Miła jak się miewacie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smerfetka83 0 Napisano Grudzień 16, 2010 Bąbolinko kochana oczywiście,że się nie poddam!Zresztą wszystkie musimy walczyć aż do końca,czyli do naszego zafasolkowania i wierzę,że nam się to uda :-) taka j. super,że Twój mąż (teraz już mogę tak napisać :-)) coraz lepiej jest nastawiony do operacji i do całego leczenia.Jestem pewna,że w końcu Wam się uda.A jakieś działanka podejmujecie w tym kierunku?;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Lilly. 0 Napisano Grudzień 16, 2010 Smerfuńku, ja się zastanawiam czy robić dietę, czy raczej kupić testy owu w następnym cyklu? czy odłożyć kartę zapiskową,być na diecie i 1 cykl odpuścić, czy zapisywać i spróbować tych testów po raz pierwszy? takie mam zastanawiajki w głowie od kilku dni.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smerfetka83 0 Napisano Grudzień 16, 2010 Bąbolinko a o jakiej diecie myślisz?Bo chyba w naszym przypadku odpadają drastyczne diety,bo mogą nam całkiem cykle rozregulować.Ja kochana po prostu mniej jem,odstawiłam słodycze i jedzenie po 19.No i biegałam na siłownię,ale na świąteczny czas ją odstawiłam. Testów może oczywiście spróbować,ale zdajesz sobie sprawę,że mogę one wyjść poztywnie nawet wtedy,gdy jajeczkowania nie było? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
taka j. 0 Napisano Grudzień 16, 2010 smerfetko w tym cyklu nie podjęliśmy działania jeszcze, no przepraszam raz, ten małzeński seksik :p ale teraz dosłownie padam na twarz a on też masakra, ciągle mamy masę roboty i troche nas kosztuje czasu, nerwów i wysiłku ta firma, no ale podejrzewaliśmy, że tak to będzie. Nie skupiam się nawet na tym bo wiem, że teraz i tak nie mamy szans, ale za pół roku daję czadu :) Podziwiam cię, że potrafisz niejeść po 19, ja jem dosłownie kiedy mi się przypomni i co tylko chcę, nie potrafię być na diecie po prostu. Uwielbiam jedzenie :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
TheOleska 0 Napisano Grudzień 16, 2010 a my z męzem od tego miesiaca juz wogole dajemy na spontan totalny przestaje jakos liczyc dni płodne ,mierzyc tempke kiedys tez tak przestala male tym razem juz na dobre daje sobie spokój niby wiara tam gdzies jest ale juz nie taka jak była wczesniej w lutym kontrola ja po nowym roku ide do gina takze zobaczymy czy plemniki sie poprawia szczerze to nie mam juz czasem siły juz wszystkiego prubowalismy od dania na luz po wakacje no wszystko i tak jest wielkie G... takze ja sie poddaje musze odsapnąc chodz i tak zbytnio sie nie staramy jakos ze musi byc poprostu sie kochamy ale i tak sie nie udaje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
TheOleska 0 Napisano Grudzień 16, 2010 tzn mąz idzie na kontorole do naszego spolnego lekarza bo jest ginekologiem jak i urologiem ogólnie zajmuje sie leczeniem niepłodnosci małzenskiej zobaczymy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Lilly. 0 Napisano Grudzień 16, 2010 a jakiejś takiejś, nie wiem jeszcze w sumie Smerfetko jakiej diecie, cos bym sobie wynalazła na necie...wiem, że te testy nie są jakieś cudotwórcze ale skoro i tak przez kolejne 7 miechów nie idę na żadne badania to i tak nie wiem czy mam to jajeczkowanie czy nie....a takie testy to tak naprawdę z ciekawości bym sobie chciała obczaić :D czy np.wykażą druga kreskę jak będzie mnie brzuch bolał czy nie czy co... :P nie wiem, jakaś taka jestem zagmatwana ostatnio...jak wrócimy do PL to się na bank zapiszę na aerobik bo tylko w tym siebie widzę jako formie chudnięcia / kondycji...w domu niby poćwiczę ale szybko mi zapał przechodzi, teraz przy 167 ważę 66 niby ok ale chciałabym chociaż 0 byłoby cudnie..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
.Lilly. 0 Napisano Grudzień 16, 2010 nie 0 tylko 60 hihihihi miłego wieczorka kochane Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga_85 0 Napisano Grudzień 16, 2010 Hej dziewczynki ja się nie odzywałam, bo w delegacji w Warszawie byłam. Jak we Wtorek o 14 wyjechałam tak byłam na miejscu o 5 nad ranem takie korki, że masakra, ale już jestem w domku. Smerfetko uszka do góry, ja pewnie też się załamie jak w przyszłym tygodniu @ po luteinie się pojawi, bo mniej więcej tak przewiduje, ale póki co wysyłąm Ci buziaczki :* Mila nie poddawaj się wszystko będzie dobrze! ja mam co prawda tylko pcos ale wiem co przeżywasz, uda się Wam zobaczycie :* A jeśli chodzi o CLO to moja lekarka powiedziała, że nie opłąca się próbować przy nim dłużej niż 3 cykle. Bąbolinko nie wiem, czy któraś już pisałą czy nie, ale monitoring każdy lekarz doposowuje indywidualnie do każdej pacjentki, bo to zależy od tego jak szybko rośnie Ci pęcherzyk. Ja pierwszy miałam w 9 dc później lekarka kazała mi przyjechać w 13dc, żeby zobaczyć czy urusł i powiedziała mi, że będzie pękać między 14 a 15 dc i mamy się wtedy starać. Później pojechałąm w 16 dc na kolejną wizytę, aby sprawdźić czy w ogóle przy tym moim pcos pęk pęcherzyk no i potwierdziłą, że w weekend miałąm owulację. Także to zależy od organizmu i od pęcherzyków, lekarz na Pewno Ci powie kiedy masz przyjść, ale przeważnie to są 3 wizyty tak czy siak. Życze Wam miłej nocki a teraz uciekam nyny bo padam na dzioba, buziaczki kochane :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smerfetka83 0 Napisano Grudzień 17, 2010 TheOleska a lekarz znalazł przyczynę tak małej ilości żywych plemników w nasieniu mężą?Zalecił Wam jakieś leczenie? Bąbolinko ale Ty musisz przy tym wzroście i wadze świetnie wyglądać!!!Ja ważę tyle,co Ty,a jestem troszkę niższa :-) A testów owulacyjnych,jak najbardziej możesz spróbować-mam nadzieję,że wyjdą Ci poztywnie.Zresztą kto wie-może Mikołaj Ci prezent przyniesie i żadne testy nie będą potrzebne :-) Aguś myślimy poztywnie :-) Może nasza znajoma wredota zrobi Ci niespodziankę i nieprzyjdzie w tym miesiącu :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smerfetka83 0 Napisano Grudzień 17, 2010 A ja kochane idę w poniedziałek do mojego ginekologa,ale w sumie jedynie dać ma znać,że się nie udało,bo przecież zaraz Święta,więc w tym cyklu pewnie nic nie zdaiałamy :-( Dziewczynki a co tam u Was?Prezenty wszystkie już kupione? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aga_85 0 Napisano Grudzień 17, 2010 Ja się boje nadejścia @ w tym cyklu. Ufff jeszcze tyle czekania. Do środy mam brać luteinę a później zobaczymy. Na święta albo po nich @ powinien przyleść, chyba, że znowu cykl mi się przesunie i będzie dłuższy a ja się nakręcę, że się udało. Ale coś mi mówi, że się nie udało, bo przecież raz udało mi się tylko męża zmolestować. Ja jestem w plecy z prezentami, a totalnie nie mam pojęcia co dla mojego mężusia kupić :( może coś podpowiedzie? Co kupujecie swoim połowinką? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smerfetka83 0 Napisano Grudzień 17, 2010 Agniesiu czasami wystarczy jednorazowe przytulanko w odpowiednim momencie,by piękne dwie kreseczki na teście zobaczyć i trzymam mocno kciuki,żeby tak było w Waszym przypadku!Zresztą u nas przytulanka są zawsze dość intensywne,a i tak efektów brak :-( A jeżeli chodzi o prezenty dla naszych kochanych facetów,to mój w tym roku dostanie od Mikołaja sweterek i śliczną koszulę-już nie mogę się doczekać,jak go w niej zobaczę :-) Dziewczyny a gdzie Wy się podziewacie?Mila,miśką piszcie,co tam u Was!A wiwienka,tararara,izabelka i inne dziewczyny to już chyba wcale to nie zaglądają :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
e-mile 0 Napisano Grudzień 17, 2010 cześć kobietki kochane wybaczcie, że nie pisałam ale musiałam odpocząć od tematu ciąży ciutek lepiej się już czuję niestety jeden z moich kotków chory jest, wymiotował dzisiaj kilka razy, troche mnie to martwi, jutro zobaczę jak to będzie z nim byłam z mężusiem dzisiaj na piwku i BARDZO mnie pozytywnie czymś zaskoczył ehh :) okazało się, że jest bardziej romantyczny niż myślałam gadaliśmy o tatuażach, tak jakoś wyszedł temat i on powiedział, że chciałby mieć, ale taki ze mną na pół, który dopiero jak przyłożymy do siebie to tworzą całość.. tak mnie tym ucieszył, niby nic a jednak no i postanowilismy, że zrob imy sobie wspólny tatuaż :D :D :D wiem, że to szalone i w ogóle ale to takie fajne.. znak na całe życie nigdy bym nie pomyślała, że wpadnie on na taki pomysł co do prezentów nie mamy nic jeszcze :) w poniedziałek pewnie to załatwimy Smerfulku, przykro mi, że @ przyszła... może akurat w święta w trakcie dni płodnych się powiedzie.. :) Oleska witaj na tym temacie, fajnie, że się przyłączyłaś, pamiętaj wkońcu się uda Co do plemników to na poprawienie nasienia najlepsze naturalne metody (niech je seler, fasolke po bretonsku, łyka cynk i beta karoten, ewentualnie jeszcze wit C) Taka jedna pracusiu Ty.. jak się czujesz jako ŻONKA :D ? Bąbelku nie masz jakiejś dużej nadwagi, możesz dla zdrowia coś zrzucić Przy takiej wadze jak Ty masz to żadna drastyczna, odstaw cukier, pij dużo wody, ogólnie dużo płynów, w miejsce drugich dań jedz dużo zup no i ćwicz (może rowerek? i kilka ćwiczeń na mięśnie brzucha codziennie?) to powinno wystarczyć ja ważyłam 58 i po odstawieniu cukru z kawy i herbaty oraz odrobinie ograniczenia słodyczy i chipsow itd zeszłam na 53-54 ( to zależy od dnia) miałam ostatnio ochote przejsc na diete i schudnac bardziej ale mąż mnie przekonał, żebym tego nie robiła, bo przy wzroscie 170 to nie powinnam ważyc mniej Ty też odstrożnie z tym odchudzaniem, najważniejsze jest zdrówko Aga trzymam kciuki aby ta owulacja przyniosła EFEKT co do prezentu dla męża to sama nie wiem.. może jakaś książka historyczna, o starych czasach w Pradze.. :) lubi te klimaty, jeszcze bym chciała mu coś do tego,ale nie wiem co :) nic, całuski dziewczyny dziękuję za słowa pocieszenia w chwili gdy troszkę się poddałam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach