Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem zwykłym śmieciem

Zostawiłem chorą dziewczynę

Polecane posty

Gość ALICJA29
wydaje mi sie ze osoby ktore nie znalazy sie w danej sytuacji nie powinny sie wypowiadac moze dlatego powinnam sie powstrzymac od wypowiedzi,ale jezeli kogos bym bardzo kochala i znalazlabym sie w podobnej sytuacji jak autor topiku (daj Boze zeby tak nie bylo) to nie zostawilabym tej osoby to wiem na pewno. Ale nie chce oczerniac "autora". Zrobil jak uwazal i czy to dla kogos byla sluszna decyzja czy nie nie powinnismy tego szkalowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zwykłym śmieciem
Służebnica Jania, co ty pieprzysz ? Oczywiście, że moja wina jest bezsporna. Zostawiłem chorą śmiertelnie dziewczynę. Wszyscy patrzą na mnie jak na totalne zero. Ludzie gadają za plecami. jestem zerem. Powinienem przy niej być do wyzdrowienia, albo do, tfu, końca. Dałem dupy. Ale już jej nie kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorzej postąpiłbyś, gdybyś z nią został wbrew sobie. cierpielibyście oboje, szczególnie, że ona pogodziła się już ze śmiercią. nie pochwalam takiego zachowania, ale też nie potępiam. nie jesteś śmieciem, tylko zwyczajnym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdyby
Przejmować się będziesz i to pewnie przez dłuższy czas ale wszystko kiedyś mija i ból odchodzi. Rodzicami się nie przejmuj, wytłumacz wszystko na spokojnie. I tak nie zrozumieją co tobą kierowało, bo to jest ich córka, ale bedziesz przynajmniej w tym wypadku w porządku. I jeszcze taka mała porada - nigdy do niej nie wracaj, niech układa sobie życie tak jak będzie dla niej najlepiej, ale bez ciebie, żeby nie namotało jej się w głowie. Nie ma sensu być z kimś kogo się nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te, służebnica
mam nadzieje ze ci spotka kara ze te bzdety, ty pier.dolona znieczulico!! piszesz ze umierala ci matka w bólu i krzyku, a ty radio na głos brałaś, zeby nie słyszec, zamiast siedziec przy niej i trzymac za reke!! myslisz ze jak ktos jest chory to do hospicjum tak!?! to idz i poprzebywaj tam troche! brak mi suko słów na twoje rozumowanie! ciekawe czy chcialabys zeby cuebie tak traktowali gdybys zachorowala! nosz kurr.wa, ale bym ci w pysk zapier.doliła!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalletta
Dałem d**y. Ale już jej nie kocham. I nikt ci nie powiedział do tej pory, że MIŁOŚĆ TO DECYZJA??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALICJA29
i jeszcze jedno zle zrobiles ze tutaj napisales tutaj wiekszosc osob jest zaiwsnych zaklamanych ktore oczernaija kogos bez posawienia sie w danej sytuacji.Wiem ze to na pewno nei byla latwa decyzja ale skoro postanowlies zrobic tak jak piszesz to nie zaprzataj sobie tym glowy bo to nie ma sensu.Nic to nie zmieni chyba ze na gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zwykłym śmieciem
Spokoju to miał nie będę. Na zawsze przylgnie do mnie łata tego, co opuścił dziewczynę w ciężkiej chorobie. Do ArcyMistrza. Czy ja się człowieku chwalę ? Piję trzeci dzień, żeby kurwa zapomnieć. Kumple, którzy mnie znają powiedzieli "nie martw się, postąpiłeś słusznie", bo wydaje im się, że znają sytuację. Ale jej kurwa nie znają. Żaden z nich nie miał chorej laski, którą zostawił. Mam założyć bloga o tym, co czuję, albo iść na czata onetu ? Piszę tutaj. Może choć trochę sobie poukładam we łbie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pochlebiasz sobie bo
chciałbyś w tym wszystkim jakoś zaistnieć ale ty nie jesteś nawet śmieciem bo to byłaby zniewaga dla śmieci które bądź co bądź pełnią jakaś role .. nie jesteś też więc świnią bo nie idziesz do rzeźni i nie będziemy cię jeść na wiele sposobów .. CIEBIE NIE MA ...... zwyczajnie po prostu ciebie nie ma przy NIEJ ... i to cie boli i dlatego założyłeś ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytalam wszystkich wypowiedzi, ale widze ze chlopaka zlinczowaliscie na poczatku! za co? przeciez nie zostawil jej z tego powodu ze byla chora, ale dlatego ze milosc wygasla i po prostu nie dal rady byc z nia dluzej w tej chorobie, czy ma byc z nia z litosci? cz wtedy bedzie uwazany za wzorowego chlopaka? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to byl blad kolego
i prawdopodobnie nigdy juz nie bedziesz sie dobrze czul.. sumienie jest okrutne... mozesz to jeszcze naprawic!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdyby
i jeszcze jedno... ok... zostawiłeś śmiertelnie chorą dziewczynę, i co? Jak umrze to masz się z nią do grobu położyć bo byliście razem? Już teraz mają pretensję do ciebie, później, jakby umarła (czego nie życzę nawet wrogowi) to by mówili że za mało i za króko płaczesz po niej, później że dlaczego się spotykasz z inną, jak tak mało czasu minęło od jej śmierci, później a czemu na piwo wychodzisz itd....... A wogóle ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_alina_
jestes pewien ze dobrze zrobiles? masz watpliowsci? to pogadaj z dziewczyna moze to sie da naprawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdyby
Kalina... ale on jej nie kocha. To co tu naprawiać? Kłamstwo? zmuszać się do uczucia i okłamywać samego siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zwykłym śmieciem
Kurwa, macie rację. Nigdy sobie tego nie wybaczę, wielu ludzi mi tego nigdy nie wybaczy. Dlatego, że nasza miłość skończyła się w czasie wstrętnej choroby. Gdyby ona była zdrowa, a byśmy się rozstali, to by tak nie było. Ludzie, najgorszemu wrogowi nie życzę tego, co ona przeżyła. Żaden człowiek nie zasługuje na takie cierpienia. Ja to wszystko widziałem, byłem przy niej. Mam kolejny raz pisać, że nie udźwignąłem ? Jestem moralnym przegrańcem. Ale przez ostatni czas robiłem coś wbrew sobie. Ja męczyłem ją swoją osobą i czułem to i vice versa, abstrahującj od jej choroby. Teraz są cyrki. Jak to w życiu. Nigdy sobie tego nie wybaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalletta
Czy ja się człowieku chwalę ? Piję trzeci dzień, żeby k**wa zapomnieć. Nigdy nie zapomnisz, a tędy to wiedzie droga do alkoholizmu To tak jej ze skrobanką - zrobisz i już zawsze ci towarzyszy, chyba, że stępisz swoja wrazliwosc do zera i staniesz sie kamieniem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam ochote na papierosa
mam pytanie ..kochales ja kiedykolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zwykłym śmieciem
Mam 30 lat. Tak, nie kocham jej. Nie kochaliśmy się od 16 miesięcy, chociaż to świństwo wspominać o seksie w takim momencie. Nie było między nami żadnych oznak czułości. Była tylko choroba. Wiem, jestem egoistą. Bardzo jej współczuję, wziąłbym kurwa to pieprzone raczysko na siebie, gdyby była taka możliwość. Wszystko bym zrobił, by była zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tej tam wulgarnej osoby.Nie doczytałaś chyba, że przez moją matkę brat się powiesil. Brat w wypadku stał się kaleką, a ona dręczyła go i powiedziała mu: a po co ty żyjesz, lepiej byłoby, gdybyś umarł. Brat nic nie odpowiedzial, nie pokazal nic po sobie. Ale tej nocy się powiesił. Więc bardzo się cieszyłam, że umeira w tak bolesny sposób, bo dobro musi zostać nagrodzone, zło zaś ukarane, tak chce nasz Pan Bóg, ja jestem tylko wykonawczynią Jego rozkazów i służebnicą :) Ach, jakie słodkie było to jej wycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K_alina_
aha myslalm ze ja nadal kochasz , to jest wlasnie polska mentalnosc.... Ja takze nie zycze nikomu takiej sytuacji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam ochote na papierosa
problem w tym ze nidgy nie zapomnisz....! picie jak sam pewnie zauwazyles tez nie pomoze, a przeciez nie chcesz pic codziennie do konca zycia... mysle ze nie jest za pozno zeby to naprawic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, a ja myślałam, że to jakiś naiwny nastolatek, a to podstarzały gość - ma 30 lat. I dotychczas się nie ożenił, choc pewnie głowa już mu łysieje i męskość więdnie :O Ale co za naiwność!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajaczkii
autorze, moze trzeba znalesc inne rozwiązanie! np. porozmawiaj z nią, wytłumacz wszystko i zostańcie przyjaciółmi, przecież możesz ją wspierac jako dobry kumpel. To że nie jesteście parą to jeszcze nie skreśla wszystkiego! współczuje sytuacji ale moze warto spróbowac inną drogą! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zwykłym śmieciem
Oczywiście, że ją kochałem. Kochałem ją długo po tym, jak skończyły się między nami fizyczne kontakty, nawet zwykła czułość. Kochałem ją, kiedy nie chciała na siebie patrzeć po pierwszej i kolejnej chemii, kochałem ją z bliznami, kochałem zacewnikowaną, kochałem jej spękane w szpitalu usta, kurwa, zaraz wiersz napiszę. Bardzo długo kochałem ją sam. A może tak mi się wydaje, jak to śmieciowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie wiem... Nie czytałam całego wątku, bo mi się nie chciało, ale kto wie, czy nie zostawiłabym kogoś w takiej sytuacji :O Chociaż wiem, jak to boli, bo właśnie ktoś się w trakcie poważnej choroby ode mnie oddalił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdyby
Masz 30 na karku to jesteś już na tyle dużym chłopcem, że wiesz co robisz i postaw się chociaż trochę do pionu. Sumienie będzie cię gryzło, będziesz myslał o tym co się stało ale TO KIEDYŚ MINIE i zapomnisz. Pamiętaj nie ma nic na siłę. Zamęczyłbyś ją w pewnym momencie i byłoby jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam ochote na papierosa
nie oceniam cie, ale mysle ze ona bardzo cie teraz potrzebuje.. a i ty bez niej nie bedziesz szczesliwszy... czegos takiego nie da sie zapic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfdgfdgf
to, że się rozstaliście nie znaczy, że nie możesz jej wspierać jak przyjaciel.Nie jest już twoją dziewczyną, ale może mógłbys jej pomagać jeszcze trochę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochasz ja.... Podsumowałam Cie dwoma słowami.Kochasz ja człowieku,,tylko jest Ci ciezko..wiem co czujesz..ja przeszłam to samo. Straciłam chłopaka dokladnie w ten sam sposób. Twoja ex kobieta naszczescie zyję, i oby przeżywa nastepne lat kilkadziesiat:) 3 mam za nią kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

  • NAJŚWIEŻSZE

    • 3
      Hej
×