Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anka skakanka 00999

Gotujecie obiady na 1 czy 2 dni?

Polecane posty

Gość anka skakanka 00999

Jeśli na dwa dni to co przeważnie robicie?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka skakanka 00999
a chce Ci się? bo ja czasem mam ochotę pierd** tymi garami :o dlatego czasem zdarza mi się gotować na 2 dni, potem tylko odgrzeje i jest git, nie muszą tracić czasu... no chyba, że nie pracujesz...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwielbiam gotować! niestety nie zawsze mam na to czas... czasami gotuję na 2 a nawet 3 dni, np. mięso i w każdy dzień serwuję z inną sałatką lub surówką dla urozmaicenia. Są w moim menu również dania "jednogarowe" na kilka dni np. kwaśnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czasem zamrażam
np gdy zostanie sos boloński to sobie zamrażam i mam na dni gdy nei mam weny do gotowania ostatnio zrobiliśmy też pizzę i też zamroziliśmy kilka kawałków, wystarczy odgrzać w piekarniku i jest coś na ciepło do zjedzenia zamrażam też zupy, bigos, gulasz, zrazy, wtedy wystarczy odgrzać i jest coś na obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szurpickss
zupę na dwa dni,a do zupy drugie danie,codziennie inne, mój mąż wyznaje zasadę,ze: obiad bez zupy to obiad do dupy, a sama zupa,to nie obiad tylko dupa ;-) na szczescie nie pracuję i lubię gotować,chociaż zdarza sięże mam dosyć w niedziele chodzimy na obiad do restauracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwykle na 2 dni, albo nawet na 3 czasem, jak zostanie (zwykle zupa) na 2 dni - kazda zupa, robię gęste (zawsze tylko jedno danie, albo zupa, albo drugie) drugie na 2 dni - wszystko oprócz ryby kotlety, gulasz, pieczeń, kurczak pieczony, bigos, zapiekanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka skakanka 00999
hmm, a co z tą rybą nie tak? nie wolno mrozić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka skakanka 00999
szurpickss---> jak by Mój mąż mi tak mówił to wylałabym mu tą zupę na łeb!!! sam nie kiwnie pewnie palcem, a dyryguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwa dni - to rozumiem, dzień po dniu, a nie zamrażanie ja nic nie mroże, tylko gotuję na dwa kolejne dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szurpickss
anka skakanka :-),właściwie ten dwuwiersz to ja mu zacytowałam,ale bardzo mu przypasował,ale zupa ma być i już u mnie w domu tak jest,że mąż mi prawie nie pomaga w mojej pracy,ja mu wcale nie pomagam w jego w weekendy mąż robi śniadania,tak się przyzwyczaiłam i taki układ nam pasuje i jak pisałam-czasem mam ochotę pieprznąć wszystko w piguły,no ale to jak w każdej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka skakanka 00999
"ale zupa ma być i już", a jak nie to co? obrazi się szacowny małżonek? nie zje? co to w ogóle za tekst??? ja po prostu nigdy tego nie zrozumiem dlatego też zawsze tak reaguje, ale jeśli jesteś służącą ...i spełniaczką zachcianek męża? your choice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zawsze szczeraa
phi! jasne, ze na conajmniej 2 dni, czasem i 3, jeszcze tego brakuje żebym codziennie stała przy garach :O mam lepsze zajęcia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka skakanka 00999
jak zawsze szczeraa - brawo:))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szurpickss
anka skakanka,nie traktuję tego w ten sposób,ja się po prostu zajmuję pracą w domu,on natomiast pracuje poza domem,w ten sposób niejako służymy sobie wzajemnie,jestem zadowolona,ze nie muszę się martwić o pieniądze,że moje dzieci nie ganiają z kluczem na szyi,a ja mam też dużo więcej czasu dla siebie i nie muszę pracować na dwa etaty dla mnie najważniejsza jestem ja i moja rodzina,mi pasuje taki układ,nie czuję się ciemiężona,ani wykorzystywana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Codziennie, nie mogłabym mieć 2 razy z rzędu tego samego. Zresztą, ugotowanie obiadu zajmuje mi ze 30 minut, więc dlaczego miałabym tego nie robić? Mąż nie narzeka:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrawy bardziej pracochłonne -pierogi,krokiety robię na 2 dni. A po za tym gotuje codziennie.No chyba że czegoś wiecęj zostanie sos do makaronu,gulasz czy zupa to nie wyrzucam.Jemy na następny dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż zup nie tyka ( poza rosołem) wiec gotuję dla siebie na dwa dni. A obiady codziennie nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja tak lubie gotowac ze
Moglabym i 5 potraw dziennie robic ale takie z roznych stron swiata. raz kuchnia wloska raz hinduska albo chinska . codzinnie co innego i ao wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z reguly na 1 dzien, bo gotuje bardzo szybkie, swieze potrawy, wiec zajmuje mi to czesto 15-20 min. zreszta tego typu dania nie nadaja sie za bardzo do odgrzania, np. jak jest sos ze smietany i sera ... jesli zas robie jakies gulaszopodobne dania w wielkim garnku, to jak najbardziej duzo trzeba nagotowac, bo to sie gotuje dlugo i mozolnie. jak poznym popoludniem gdzies ide, to zeby juz po powrocie nie gotowac, bo jest poznawo, odgrzewam wlasnie takie pozostalosci z innych obiadow, albo wracajac chapne po drodze jakiego kuraka z rozna, czy innego gotowca. gotuje tylko dla 2 osob, wiec jest to male piwo, dla wiekszej rodziny to by sie raczej oplacilo duze gary na zapas gotowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdarza się, ze zaplanuję obiad na dwa dni, ale najczęściej gotuję codziennie, bo lubię. No, ale też mam na to czas, przy trójce małych dzieci pewnie gar solidnego gulaszu na parę dni jest lepszym pomysłem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ----=====
Ajdyn co można ugotować w 30min? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeże
w 30 minut>? myje ziemniaczki przekrajam na 4 polewam oliwa filety z rybki doprawiam cytryna sola morska tymiankiem i pieprzem (jak nie rybka to wczesniej zamarynowane mieso) WSTAWIAM TO DO PIEKARNIKA i robie w tym czasie surowki, (lub nawet zupe) Zupe to robie tak: warzywa (marchew, por,pietruszka,i jakis kontretny smak.np brokul) kroje w kostki i wrzucam do garnka z odrobina rozgrzanego maselka i soli podsmazam , zalewam wrzatkiem i gotuje pod przykryciem. jak juz miekkie dodaje koperek lub natke ewentualnie lyzke jogurtu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeże
ja wszystko gotuje gora 30 minut , za to moge urozmaicic menu i zrobic wiecej potraw, czy deserow. szkoda zycia na stanie przy garach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jednak.. ..
Dlatego ja tez nie jestem kucharka i gotuje prosto i szybko byle nie stac dlugo w kuchni. ale za to moj M sprzata kuchnie i lazienki.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dowolne spaghetti, większość chińskich potraw, sporą część dań śródziemnomorskich. W 30 minut zrobię 3 chińskie dania- bakłażany na słodko, do tego wołowinę po seuczuańsku i warzywa z patelni (wymiennie ze szpinakiem z sosem ostrygowym). Albo wrzucę do wrzątku makaron a w drugim garnku zrobię do niego sos- pokrojone warzywa- cukinia, pomidory, cebule, paprykę, lub ser mascarpone i salsę truflową, lub do ugotowanego makaronu wrzucę pokrojoną rukolę, trochę sera pleśniowego i włoskich orzechów. W 45 minut zrobię caponatę, podobną ilość czasu zajmie rattatouille.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×