Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malinowo i piwoniowo

pytanie do katolików

Polecane posty

Gość marlenko
Zgodzę się, z tym, że człowiek jest grzeszny i słaby i wielu katolików kocha bardziej siebie niż Boga, niektórzy tylko nazywają siebie katolikami, często nawet slub biorą w kościele bo taka tradycja, bo piękniejsza uroczystośc a nie dlatego że kochają Pana Boga Jeśli chodzi o rozwody to obecnie powazny problem społeczny, co 4 małżeństwo rozwodzi się, 70% tych małzeństw ma dzieci, jest to pzrerazające ale co czwarta para młoda bioraca slub rozwiedzie sie potencjalnie, to mówią nieubłagane statystyki liczby, za tymi liczbami stoją ludzie, co KK robi by pomóc porzuconym współmałzonkom? Oprócz procedury uniewaznienia małzeństwa, z której wielu korzysta(dobre i to) przyda sie w przyszłosci niejednemu, bo nie zyjemy w prózni i poznać można zawsze nową miłość, ale co KK robi poza tym, przecież tym ludziom trzeba pomóc, takie niesakramentalne związki, tez wymagaja troski i opieki ze strony koscioła, życie nie jest takie czaro-białe, życie pisze różne scenariusze, i róznie sie układa, czasem można sie bardzo pomylis w wyborze wspołmałzonka, bo człowiek jest omylny i grzeszny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w religii zawsze jest ta wyższa idea, którą można wytłumaczyć wszystko. I miłość i do krzywdę wyrządzoną bliźniemu. Katolicy nie zastanawiają się, nie myślą, nie próbują zrozumiec drugiego człowieka. Katolicy oceniaja i strofują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sielogowac
Co myślisz o tych wszystkich, którzy żyją niemoralnie? „Myślę, że są już zapisani w rejestrze potępionych i że tylko wielka łaska mogłaby ich z niego wymazać. - A więc, w rejestrze twoich niewolników są także rozwodnicy i rozwódki? - „Najwyższy, przed którym wszyscy muszą być czyści i bez skazy, nie wpuści do swojego Królestwa, tych którzy żyją na co dzień w grzechu nieczystości. To właśnie ja i moi towarzysze przekonaliśmy przywódców waszych krajów, aby zaakceptowali prawo rozwodowe, bez którego promowany przez nas „postęp cywilizacyjny byłby niemożliwy. Pierwszymi, którzy zapłacą za to prawo, nazwane przez ciebie niegodnym, a które jest skarbem mojego królestwa, będą jego prawodawcy, odpowiedzialni za grzechy nieczyste osób rozwiedzionych. Karę poniosą także ci, którzy zaakceptowali to prawo. - Nieszczęśliwi rozwiedzeni, którzy dla krótkiego życia w ulotnych przyjemnościach, cierpieć będą przez wieczność całe tortury, którym ty już teraz jesteś poddany! - „Ja Melid przekonuję ludzi do tego, że słowami Jezusa nie trzeba zawracać sobie głowy, a nie że z Najwyższym nie powinno się żartować. - A co stanie się z licznymi prostytutkami? - „Trzymam je blisko mojego serca, żeby żadna mnie nie zostawiła. Najbardziej zniewala je przyjemność cielesna i żądza pieniędzy. Piekło jest obszerne i znajdzie się w nim miejsce dla każdej z nich. - Które z grzechów przynoszą ci najwięcej zadowolenia: osobiste, które nie mają większego wpływu na innych, czy może te które są powodem skandalu i popychają innych do zła? - „Pewnie, że wolę grzechy rozsiewające skandale, bo wraz z nimi pojawiają się następne. Świat pełen jest skandali, a ja i moi towarzysze trzymamy się blisko tych którzy ich dostarczają. Ci ludzie są naszymi najlepszymi pomocnikami. - Jezus Chrystus powiedział: „Kto idzie za mną nie chodzi w ciemnościach... Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą; niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą! Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze. Zadaję sobie pytanie: skoro słowa Jezusa, Zbawiciela i Najwyższego Sędziego ludzkości są tak straszne, jak mogą gorszyciele żyć w takim spokoju? - „Dzieje się tak dzięki mojej interwencji. Robię im duchowe znieczulenie, niewidzialne ale rzeczywiste. Tak jak chirurg, po znieczuleniu pacjenta może kroić i obcinać mu części ciała bez zadawania bólu, tak też i ja postępuję. Sprawiam, że nie czuje on żadnej odpowiedzialności przed Stwórcą za swoje czyny i wszystko wydaje się mu być dozwolone. http://sursum-corda.pl/forum/printview.php?t=428&start=15&sid=757b589dfa6736b9e5b0aacc0df058b7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coż za krzywdzące uogulnienia ... za to brak wiary , religii , wyższej ideii - jest super - szczególnie w takich krajach jak Korea , Chiny i cala masa " wolnych" państw . Ludzie tam umiraja od milości bliżniego .....doslownie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napisalam, że jestem dla siebie najważniejsza ani też nie usprawiedliwiam niczyich grzechów. Jak ktoś napisal "kościól naucza" a Bóg gdzie w tym wszystkim? Chyba chodzi o to, żeby wierzyć w to co przekazal Bóg i postępować zgodnie z tym? Być wiernym Bogu, sluchać go? Czy się mylę? Sama spowiedź - spowiadasz się Księdzu. Dlaczego Kościól WYMYŚLIL sobie taką zasadę? Dlaczego KOŚCIOL WYMYŚLIL, że modlitwa się nie liczy? Sam rachunek sumienia nie wystarczy? Bo co? Chodzi o rozgrzeszenie, tak? O pokutę nadaną przez księdza? Czemu drgui czlowiek ma mi nakazywać? Przecież to Bóg jest najwazniejszy, nie ja, nie ksiądz. Wierzę w Boga, nie w ludzi, którzy twierdzą, że go reprezentują, że w jego imię dzialają. Postępuję zgodnie z wiarą, zgodnie z tym co nakazal Bóg a nie z biegiem czasu ludzie "reprezentujący go". Z nich można jedynie szydzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sielogowac
inne egzorcyzmy Kiedy zdejmowali ciało krzyża, kusiliśmy nawet Jana. Wmawialiśmy mu: "Zobacz, jak skończył ten wasz Mesjasz! Zobacz, jak skończył ten twój Mesjasz!". Kusiliśmy nawet jego Matkę. Miała rozdarte serce. Ale jednocześnie w tym sercu panował nieopisany pokój. Wszystkim przebaczała. Kochała i cierpiała. Jej przebaczenie było całkowite. Jej miłość była całkowita. Jej ofiara była całkowita. I to nas pokonałoooooo! Bezskutecznie podkopywaliśmy Jej wiarę. Ona nie przestawała się modlić. Tylko ona Jedna wierzyła w Zmartwychwstanie. Jej serce już wszystko wiedziało. I tamtego dnia o świcie, w dzień po szabacie, On przyszedł najpierw do Niej. Nie wiemy, co do siebie mówili. Widzieliśmy ich. Widzieliśmy tylko, że to 10 spotkanie promieniowało pokojem i nieskończoną miłością. Ale nie mogliśmy nic usłyszeć. Ich rozmowa była poza naszym zasięgiem. A potem zobaczyliśmy Magdalenę idącą do grobu". Innym razem, kiedy podczas sprawowania swej posługi egzorcysta powiedział, że odprawi Mszę Świętą w intencji tej osoby, demon nie miał już sił, żeby zareagować, zbliżał się moment uwolnienia. Ale powiedział: "Nie mam pojęcia, co mu strzeliło do głowy. Skąd mu to przyszło, żeby się za was poświęcić. Za was, którzy nie jesteście niczym więcej, tylko cuchnącymi śmieciami i kupą gnoju. Jak on to zrobił! Jak On mógł! Poświęcić się za takie marne, paskudne, nic nie warte kreatury, które nic nie rozumieją. Nie wiecie jak bardzo On was kochał i jak was kocha, bo Go bez przerwy obrażacie. Jemu Msza jest niepotrzebna. On ma wszystko. Tylko dla was ją wymyślił. Tylko dla was. Żeby was do Siebie zbliżyć. Żebyście mogli Go mieć na co dzień. A wy, głupcy, plujecie na to. A wy nie przyjmujecie tego. Wy, którzy naprawdę moglibyście być tacy jak On. On chce was mieć przy sobie (te słowa demon wypowiedział z wielkim trudem). I każdego dnia daje wam to Swoje Ciało i Krew. Dla nas to coś obrzydliwego, ale dla was to wszystko. To jedyny środek zbawienia, żebyście nie poszli na zatracenie, tak jak my. A do was to nie trafia! Jak można nie zrozumieć? A wy nie rozumiecie. On tam jest i mówi do was: "Oto jestem! Weźcie mnie do siebie! Pójdźcie za mną". Do mnie powiedział: "Vade retro" (Idź precz!) A do was mówi: "Oto jestem, przyjdźcie do Mnie". Innym razem, podczas gwałtownej walki, egzorcysta zrozumiał, że demon nie chce powtórzyć czegoś, co Chrystus rozkazał mu powiedzieć. W pewnym momencie, zupełnie pokonany mocą Bożą, krzyknął: "On mi kazał powiedzieć: nie lękajcie się, wyjdźcie na spotkanie waszego Boga. Zostawcie wszystko, co was wiąże ze złem. Wypełnijcie swoje życie Bogiem. Niech w waszym miejscu będzie miejsce tylko dla Jezusa Chrystusa. Idźcie za nim w radości i w cierpieniu. Uwielbiajcie Go zawsze. On jest waszym zbawieniem". A potem demon zaczął przeraźliwie wyć. KKss.. FFrraanncceessccoo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce mi sielogowac-------------szatan autoryzował ten wywiad ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Religia jest potrzebana, żeby pokazać jak żyć aby świat był piekny i aby żyło się w harmonii. Religia jest niezbędna tym, którzy sami nie potrafią wpaść na powód, dla którego mieli by mieć kręgosłup moralny. Ja akurat religii nie potrzebuję. Sama chcę żyć w pięknym, sprawiedliwym, dobrym świecie i sama go sobie tworzę wokół siebie. Egoistycznie, staram się rozumieć innych, nie oceniać, pomagać radą, słowem. Ja przez to czuję się lepiej a świat wokół mie jest piękniejszy, ludzie mądrzejsi, lepsi, wrażliwsi. I wiem, że po śmierci nie ma za top nagrody. Nagrodą jest resultat moich działań lub poczucie spełnienia i satysfakcji z włąsnej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sielogowac
przykazania nie sa by nas ograniczac ale po to byśmy byli szczęśliwi "Nigdy nie zdołasz zrozumieć, jak bardzo nienawidzę was, ludzi. Jak bardzo jesteście wstrętni. Chlubicie się najwyższą godnością wśród zwierząt, a jesteście z nich najohydniejsi. Wasze istnienie budzi we mnie wstręt. Uważam was za coś gorszego od waszych świń. Sądzicie, że jesteście inteligentni, a okazujecie się bardzo głupi. Wystarczyłoby zobaczyć, co wam podsuwam przez wielu "naukowców", którzy są na mojej służbie, i co daję wam w formie napuszonych, uczonych bredni. Pomyśl o tym, czym poję i karmię przez moją prasę ! Wy mielibyście być Jego najszlachetniejszym stworzeniem ? Wystarczy parę świństw, aby was kupić. Zaraz poddajecie się pokusom mych posłańców. Przywiązujecie wielką wagę do waszej wolności, a pozwalacie się schwytać w moją niewolę. Och, jakie kpiny mogę sobie z was stroić w imię tej waszej wolności. Okazujecie wstręt wobec tego, co jest brudne, a tymczasem jesteście zupełnie, ulegli waszym namiętnościom, tarzacie się w waszych obrzydliwościach jak świnie w błocie... Dla kobiety, czy dla garści złota jesteście gotowi pozarzynać się, co jest cudowne. Wiele zyskał Ten - tam, że przelał krew, aby was odkupić ? Odkupić was od czego, od grzechu ? Przecież nurzacie się w nim tak, że omal nie utoniecie ! A co dopiero mówić, gdy wywołam wśród was ducha zazdrości, oszczerstw, nienawiści, rywalizacji, zemsty..." (Relacja sporządzona przez znanego jezuitę, o. Oomenico Mondrone, który bezpośrednio doświadczył spotkania ze złym duchem podczas rytualnego wykonywania egzorcyzmów.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi sielogowac
szatan nas nienawidzi chce naszego nieszczęścia i dla tego sa wojny rozwody do Faustyny Jezus powiedział Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im, czego pragną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomgener
Kosciol zostal ustanowiony przez Chrystusa. Spowiedz tez, podobnie jak i pozostale sakramenty. W dodatku Kosciol tworza m.in. wszyscy ochrzczeni i wierzacy. Nie tylko ksieza. Ale i aniolowie i swieci w niebie i Bog nade wszystko. Chrystus jest Glowa Kosciola, zas Duch Świety - dusza Kosciola - uswieca i ozywia. Jest swiety (Kosciol) - bo wychowuje do swietosci, rodzi swietych, udziela swietych sakramentow, jednoczesnie jest grzeszny - bo ludzie upadaja. Co Kosciol robi (... wstawic dowolny zarzut...) to co robia aktualnie wierzacy w Boga. Jedni sie modla (zakony kontemplacyjne w szczegolnosci, ale i kazdy chrzescijanin z zasady), pelnia dziela milosierdzia (CARITAS i wielu wolontariuszy, siweccy i kaplani - wedlug serca i mozliwosci), nauczaja (papiez, biskupi, kaplani, katecheci (-tki), rodzice wobec dzieci itd.) i wiele wiele innych. Sa wyjatkowi poslani przez Boga na swiadectwo i do pelnienia szczegolnych dziel (sw. Matka Teresa, sw. Faustyna, JP II itd.) oraz zwykli, nieznani - czyli dobrego serca w oczach Bozych. Sa i tacy ktorzy czynia zlo. Inni pokutuja. Jak w rodzinie - nikt nie poradzi ze ojciec, wujek robi tak a nie inaczej. Kazdy odpowiada za siebie i czesciowo (przez dawany przyklad) za innych. Najbardziej atakowani przez zlego ducha sa ci, ktorzy moga wielu pociagnac za soba - kaplani, rodzice i wychowawcy. Zacytuje znow sw. Faustyne - gdy dziwila sie, ze Pan Bog pozwala na to, zeby swiat istnial ze wzgledu na grzechy jakie dane jej bylo zobaczyc popelnione w ciagu jednego dnia przez ludzi- otrzymala odpowiedz, ze to ze wzgledu na dusze wybrane. Wielu rzeczy nie widac, a sa. Tak tez jest z Chrystusem ktory dziala szczegolnie w Kosciele i przez Kosciol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siri
Byłam z człowiekiem po ślubie cywilnym 25 lat, on miał za sobą już ślub kościelny, starałam się o unieważnienie jego pierwszego związku,ale się nie udało...postanowiłam się rozwieść gdyż zależało mi na przyjmowaniu sakramentów w kościele ...radziłam się zakonnika to mi powiedział,że ,,BÓG ODE MNIE TEGO NIE WYMAGA"....rozwiodłam się tylko i wyłącznie dlatego,że małżonek zamiast mnie wspierać na stare lata zaczął znęcać się psychicznie i ekonomicznie, nie mówiąc już o tym ,że przez 13 lat pił nałogowo , a po podaniu go na leczenie odstawił alkohol lecz stał się agresywny i odmówił wspólnej terapii u psychologa.Trzeba mieć w tym wszystkim zdrowe spojrzenie na wszystko, Kościół oficjalnie nie będzie głosił ,,RÓBTA CO CHCETA", trzeba swoją sytuację rozpatrywać indywidualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×