mieszkam w bloku

Chodzi o sąsiadkę na górze. Nie wiem, czy jest to powód do zwrócenia tej osobie uwagi, ale robi ona pranie w godzinach nocnych, a mnie to spać nie daje, tylko leżę i słucham tego buczenia, pobierania wody i wirowania. Mam dość. Taka zestresowana się kładę do łóżka, że wstaję bardziej zmęczona niż się położyłam. Słychać to we wszystkich moich pomieszczeniach, nic nie daje położenie się spać w innym pokoju, bo to po ścianach idzie. Jestem umordowana. Cz w nocy ona może sobie prać? Nie jest to jakiś bardzo głośny dźwięk, ale na dłuższą metę uciążliwy. Co uważacie?

ma taryfe nocną tańszą na prąd więc oszczędza kobiecina :D porozmawiaj z nią ,że ci to ździebko przeszkadza, a cisza nocna obowiązuje nie zależnie od jej nocnych oszczędności:)

ze przez nie możesz spać bo odgłosy rozchodzą się po całym mieszkaniu,

wy byście zwrócili uwagę? nie wyjdę na czepialską przewrażliwioną? ale chyba mam prawo się wyspać :(

zacznij wiertać w nocy , weź sobie 2 dni wolnego i n a złość sąsiadce powierć ;) jak przyjdzie to jej powiedz co Ci ślina przyniesie

ej, bez takich rad :) ja jestem z tych normalnych, że tak powiem:)

powiedz : przepraszam , ale czy musi pani prac w nocy? wie pani jak się ten hałas od pani pralki roznosi? i tyle na temat

gdybys do mnie przyszla to jeszcze bym cie zbesztala...........sorry ale kazdy ma prawo robic co chce w swoim domu i niezaleznie od pory (pomijam remonty itp w godzinach nocnych bo wiadomo) a gdyby zamiast prania uprawiala glosny sex??

to sa uroki blokow i trzeba z tym zyc a jak nie pasuje to do domu sie przeprowadzic.....

zona ........... wystarczy ,że zadzwoni po straż miejską , bądz policje , przyjadą , usłyszą jak wiruje pralka i sąsiadka z góry ma nieprzyjemności-po co jej to? trzeba szanować innych, jak chcesz się głośno seksić to idż do lasu i drzyj się ile wlezie!

pierdolicie za przeproszeniem, NIE MA PRAWA ZAKLOCAC CISZY NCNEJ a badz co badz jest to zaklocanie ciszy ncnej. i nic do tego nie maja uroki zycia w bloku jak niektorzy pojebani z was pisza, nic to nie ma do tego i basta! ona moze sobie wszystko robic w siebie w domu i o kazdej porze ale jesli nie ingeruje to chamsko w twoje zycie a halas ingeruje. idz i zwroc uwage, badz asertywna do cholery! to twoje zdrowie!

a nie pomyśleliście że np kobiecina jest zarobiona i tylko późnym wieczorem zdąża nadrabiać z praniem ? też tak może być porozmawiaj z nią ale w łagodnym tonie, może ona nie ma pojęcia że to tak słychać w nocy....i moze wcale nei robi tego umyślnie czy złośliwie gdyby się wszystkiego czepiać to równei dobrze można by zakazywać sąsiadom brać prysznic po 21.....a przecież ludzie o różnej porze wracają z pracy i też mogą mieć ochotę się odświeżyć przed udaniem sie na spoczynek

też mieszkam w bloku i tu nikt nie ośmieliłby sie prać po nocach, taka niepisana zasada przywoitości, trzeba trochę szacunku dla innych, ludzie ciężko pracują, chcą spać, potrzebują ciszy a wiadomo że w blokach wszystko słychać Dla mnie zwyczajny brak kultury i przyzwoitości jeśli pracuje to niech rano wstawi pranie a jak wróci niech rozwiesi ludzie na wszystko można znaleźć sposób , inni chcą spać

może robić co chce w sowim domu - DOMU! a to jest mieszkanie w bloku. Kulturalni ludzie powinni widzieć jak żyć wśród ludzi. Też mieskzam w bloku, nie wyobrażam sobie robic prania po nocy. U mnie w bloku na tablicy ogłoszeń jest karteczka - cisza nocna obowiązuje w godz 22-6. Trzepac dywany można w godz 8 - 20 - tylko!

nie kazdy ma prawo robić sobie co chce to u siebie na wsi a w bloku obowiązuje cisza nocna, od 22.00 do 6.00 i ma byc w tym czasie CISZA ! idź do kobiety albo przy okazji jakiegos spotkania na klatce zagadnij, że jakie tu ściany głośne są, słychac np. w nocy, jak pralka chodzi i to tak glośno, że nie da się spać - może zrozumie aluzję?

Zgłośić ją do spółdzielni mieszkaniowej lub komunalki lub wspólnoty mieszkaniowej albo na pały zadzwonic to się wezmą za babe

...zależy od tego jaka ta baba jest. Jesli jakaś miła kobicina, zwróć delikatnie uwagę i powinno być ok, jeśli jakiś niedorobiony babsztyl to skończy się na zemście z jej strony. Też mieszkam w bloku - podemną mieszka taka wesoła alkoholowa rodzinka. Same baby, bo chłopy uciekły gdzie indziej szukać uciech Wystarczyło, ze mój pies szczeknął o 22:09 i miałam na nast. dzień policje w domu za zakłócanie spokoju. Same na libacjach ryja darły do 3 w nocy. Mi też nie było przyjemnie słuchać "Hej sokoły.." zamiast spać , ale uważałam że nie ma po co policji w to mieszać :( Zwróć uwagę, bo wejdą Ci na łeb!

jak wy wszyscy jestescie nastawieni na innych ANTY!! kurva co z wami sie ludzie dzieje?? jeden na drugiego wilkiem, kazdzy z kazdym by sie klocil, kazdy kazdemu nogi podkladal!!! Opamietajcie sie wreszcie! troche wyobrazni ............bo az noz sie otwiera na takich klotliwych, nie zyciowych ludzi...........!!! Dzisiaj ktos jutro ty......

najpierw zastanów sie. - o jakiej porze ona robi to prabie? -moze wczesniej nie ma czasu? -a moze ty robisz rzeczy które jej przeszkadzaja i jakos ona nie zwraca ci uwagi co? moze słuchasz głosnej muzyki? moze masz psa lub inne zwierzeta? prawodpodobnie to wina spóldzielni i grubosci scian.

panie robi? no bo to pranie trzeba rozwiesić jeszcze nie wyobrażam sobie po ciemku wieszać pranie np o 3 w nocy...a kisić w pralce do rana hmmm? natomiast często robie pranie wieczorem - wygodnie mi po ukąpaniu dzieci czyli od ok 19 -20.30 - czyli spokojnie mieszczę sie przed 22 czyli przed cisza nocną.

nie chcę robić sobie wrogów. to starsza osoba, emerytka. jak ją zobaczę to zwrócę uwagę, o tyle mi głupio, ze już dwa razy chodziłam do nich na górę, w tym raz by ściszyli muzykę, która zagłuszała dosłownie wszystko - to w dzień było. mieszkanie w bloku rządzi się swoimi prawami. dzięki za odzew i rady. a do osoby, która pisze o prysznicu.. to trwa tylko parę minut, a nie dwie godziny

do wszystkich anty? Poprostu niektórzy mają wiejską mentalność - "mogę robić co chcę u siebie i nikomu nic do tego!" No rozumiem jeszcze to pranie raz na pare tyg. po 22 może się zdarzyć, ale z premedytacją napi.erdalać komuś noc w noc?

nie ma znaczenia czy cos trwa 30 minut czy 2 h. prosze cie jak ma komus cos przeszkadzac to i zywkły prysznic bedzie przeszkadzał.

U mnie tez słychac wszystko zza ścian. Ale nie biegam po sasiadach i nie zwracam nikomu uwagi, że bierze prysznic pozniej niż 22 (akurat to u mnie najbardziej słychac). Ja robie pranie w nocy i tez nikt mi uwagi nie zwraca. Wyluzujcie troche to nie sa jakies mega uciazliwe hałasy. A jak dziecko w nocy płacze to tez bedziecie uwage zwracaly?

U mnie tez słychac wszystko zza ścian. Ale nie biegam po sasiadach i nie zwracam nikomu uwagi, że bierze prysznic pozniej niż 22 (akurat to u mnie najbardziej słychac). Ja robie pranie w nocy i tez nikt mi uwagi nie zwraca. Wyluzujcie troche to nie sa jakies mega uciazliwe hałasy. A jak dziecko w nocy płacze to tez bedziecie uwage zwracaly?

ona ma czas wcześniej - nie pracuje. ja nie uprzykrzam. nie wiercę, nie mam psa, nie słucham muzyki, nie robię imprez. nie ma mi co zarzucić. pranie najpóźniej do 21, jak zbyt późno nastawię. ale ona mojego nie słyszy, bo nasz blok ma to do siebie, że z dołu nie słychać, wiem, bo ja sąsiadów z dołu nie słyszę.

Britney - no właśnie jest uciążliwe. płacz dziecka mi nie przeszkadza, a propos.

o której ona to pranie robi?

od 23 w górę.

A mi przeszkadza płacz dziecka. I co mam leciec i gadac ze ma płakac przed 22:-O J anie mam czasu robic prania w ciagu dnia. Nastawie w nocy i mam spokoj, tak samo ze zmywarka.