Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

cymbałka

********** TERMIN MARZEC 2011 *********

Polecane posty

To jak dostał haribo to ja mu bardzo współczuję, za dużego pożytku z niego nie będziesz mieć ;) bo ten efekt się pogłębia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jakiegoś dobrego drinka ale co tam za rok moze dłużej sie czegos takiego napije:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no faktycznie, w ostatnich minutach dobiłyścmy do 400 strony;) i to specjalnie dla mojego Misia;) jutro ma też dostać i ma mi przyniesc... chyba ze mną bedzie źle bo już teraz mam haribowy mózg;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bracik chciał mnie polać wodą jak szłam do łazienki ale coś mu nie wyszło.. pół korytarza jest mokre ale ja tego wycierać nie będę a jak się On wydupcy to będzie mieć za swoje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
M podziękował mi za prezent i za torcik,ktory bardzo mu smakował i sie podobał:) SPytał czy Wam pokazałam;) Musiałam zmienic posciel bo rano sćiągłąm brudną a M miał założyc nową ale nie jest w stanie, hehe. Kłade sie bo wkońcu skończyli pić. Suelen kolorowych snów:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny... Człowiek na moment spuści Was z oka, a tu już tyle stron....ale udało mi się jakoś przebrnąć....nie będę odpisywać każdej bo już nie pamiętam...chyba to ten efekt "haribo"....:P 400 strona....super....ciekawe do której dobijemy...do marca, no ale myślę że na marcu się nie zakończą te wieśniackie pogaduchy....:P nie było mnie troszkę... byłam na teście tolerancji glukozy 75g....dostałam do wypicia 2 kubeczki, do każdego dodałam pół cytryny i nawet nie było żle z wypiciem i potem też nie....2 godziny siedziałam w przychodni,ale gazetka pomogła mi przetrwać....wyniki mam ok i to jest najważniejsze...:)czyli cukrzycy nie mam i mogę dalej wcinać słodycze,jak tylko mam na nie ochotę:) Ostatnio zaczął mi dokuczać kręgosłup, odcinek lędźwiowy....ale trudno sie dziwić jak się ma na plusie 11 kg :P we wtorek byliśmy na wizycie kontrolnej u gina...mała waży 1150g (28 tydzień) i ma długie nogi :) a dla dziewczyny to ważne hehehe.... Poza tym przeraża mnie pogoda....pełno śniegu a ja w środę mam egzamin z prawka....a dziś będę pierwszy raz jeżdziła autem w takiej pogodzie....bo 3 tyg temu jak kończyłam jazdy to nie było ani płatka śniegu za oknem.....:) ja to mam "szczęście"....hehe Miłłego dnia dziewczynki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ! Betty , ja prawko też robiłam w zimie (13 lutego dla mnie szczęśliwie ) instruktor mi mówił że przez śnieg mogę jeździć wolniej a jak egzaminator będzie coś marudził żebym wrzuciła np czwórkę to mam mu powiedzieć że dostosowuję prędkość do warunków pogodowych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny szkoda mi Was, ze spot Was przykros strony mezow. Ja ogolnie nie moge narzekac na mojego meza. Jest nawet lepiej niz bym chciala, jak nie chce jechac do miasta to on sam robi zakupy, oglada ze mna rzeczy dla dziecka w internecie a jak przychodza paczki z rzeczami czy akesoriami to z zapalem je rozpakowuje i oglada i sie cieszy,wozek ze mna wybieral i lozeczko i dostalismy spiworek od moich rodzicow do wozka to tak sie cieszyl, ze mowi, ze tez by taki chcial dla siebie i ze bardzo fajny itd. a wczoraj to mowil mi, ze nie moze juz sie doczekac kolejnych zajec w szkole rodzenia bo go to interesuje, z checia ze mna tam poszedl i oczywiscie bedzie przy porodzie. Brzuszek dotyka i rozmawia z maluszkiem i juz mi opowiada jak to bedziemy na spacery z malym chodzic itd. Bardzo sie ciesze, ze mam takiego wspanialego meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eloo dziewczynki ja niedawno wstalam.a snilo mi sie ze mialam na drzwiach takiego wielkiego wlochatego pajaka.i zjadla go moja kicia zostaly tylko dwie nogi.to bylo obrzydliwe:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czytam co piszecie o tych facetach, jedni są dobrzy a inni źli... ale kochane ideałów nie maaaa!!! Mi osobiście wydaje się, że oni nie bardzo nas rozumieją, bo nie czują tego, nie czują tych ruchów, tej więzi, jaka jest między nami i naszymi maluszkami. Myślę i oby tak było, że jak dzieci przyjdą na świat to oni dopiero się ockną. Mój jest oki, nie jest ideałem, ale dba o Mnie... jak źle się czuję to nie pozwala nic robić i przynosi jedzonko do łóżka i do dzidziusia mówi, głaszcze i przytula :D ale czasami też ma swoje odchyły... np. nie interesuje go jakie ubranka, jak mu pokazuje... jaki wózek, no generalnie nic nie ogląda i nie cieszą go te małe skarpeteczki i śpioszki no ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny:) Kurna miałam predzej wstac ale tak fajnie mi sie dzis spało... za pół godziny mykam do gina... Dzisiaj juz mnie nic nie boli, chyba faktycznie to przez chodzenie było... Betty to Twoja Mała może zostanie modelka jak ma długie nogi?:P Betty poradzisz sobie w sniegu, napewno;) Bedziemy trzymam kciuki! Karolina zainteresowanie ze strony Meża dużo daje prawda?:) Ja bym mojego na rękach za to nosiła ale nie mam siły, hehe:P Sonka dobrze,ze Kicia zjadła tego pajaka chociaz szkoda,ze nie całego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry dziewczyny!! ja sobie z rana tak myslałam o tych szczepieniach na pneumokoki i rotawirusy że chyba chciałabym zaszczepić naszą dzidzie ... jest jeszcze szczepionka przeciwko meningokokom alesłyszałam że ona nie dokońca jest zdrowa" dla dziecka - nie wiem o co dokładnie chodzi bo jeszcze nnie pogłębiałam wiedzy na temat tych szczepionek a Wy wiecie juz coś wiecej ile kosztuja i ile jest dawek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No może będzie modelką:) ale zastanawiam si,ę po kim ona ma długie nogi....no bo na pewno nie po mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gadalam z ojcem nie przemawia do niego to wcale czy musze kupic wozek lozeczko kosmatyki.stwierdzil ze mialam nie kupowac kuchni to bym kase miala tylko ze kuchnia na raty wieczadna roznica:/ale tyle dobrze zestwierdzil ze mozemy mial kupic a mial z wiadomego zrodla 200 zl a wegiel 600.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstałam;p i od rana pierogi wcinam:) tez chce szczepic bobasa na to:) słyszalam ze w szczepionkach jest rtec i ołow i to chyba oto chodzi tzn w niektorych zupełnie mam lepsiejszy nastrój;p zostałam przeproszona ;p wymasowana;p i czekoladke MILKE jest jakas limitowana kolekcja na sweta czekolad ja mam MILK CREAM & POPPING CANDIES:) co w wolnym skrucie znaczy strzelajaca w buzi hihihi zebym niekrzyczala hihi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki, dzisiaj juz regularnie dolaczam do was z rana:) Betty nie ma sie co przejmowc sniegiem, nieraz to i lepiej, trzeba wolniej jechac, wszyscy wolniej jada a co za tym idzie nie zrobisz az tak dlugiej trasy bo przeciez na egzamin jest okreslony czas:) Tuethe daj znac jak tam malutka czy duzo urosla i wogole. Sonka a mnie po raz kolejny sie snilo ze rodze, coraz czesciej miewam takie sny..choc dzisiaj nie powiem ten porod nocny nic nie bolal oby normalny tez taki byl hehe i nie przejmuj sie gadaniem taty, nie wyprowadzajk sie z rownowagi przed swietami, pomysl o tym malym skarbku w brzuszku i od razu ci sie poprawi ja tak zawsze robie jak cos mi nie wychodzi..tlumacze sobie ze swiat niech sie kreci wokol czegos innego ja sie krece wokol swojej malutkiej. My z M zdecydowalismy ze bedziemy szczepic mala niezaleznie od tego ile bedzie to kosztowac, bo na zdrowieu nie bedziemy oszczedzac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello;) Jacobs Tobie się śni że rodzisz a ja od kilku dni mam takie wrażenie w ciągu dnia. Tylko chwyci mnie jakiś delikatny skurcz czy ból a mi się wydaje że to początek porodu;)a najgorsze jest to że jeszcze nie mam nic poszykowanego do szpitala...i chyba przez to taka panika. Naczytałam się niepotrzebnie o wcześniakach i przedwczesnych porodach i mam za swoje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello dziewuszki, ale mam glupie sny ostatnio, masakra jakas!!!!az wstyd opowiadac ;-) jesli chodzi o mojego R. to ja nie moge az tak strasznie narzekac, nie pije, nie wloczy sie z kolegami, po pracy wraca do domu, zawsze pyta jak sie czuje, jesli zle to karze mi sie klasc, potrafi gotowac (pyszne rzeczy) sprzatac, prac, dzwoni z pracy codziennie i pyta o samopoczucie, jesli widze cos fajnego w sklepie to on od razu mowi kup sobie, nie oszczedza na mnie kasy, ale wlasnie jesli chodzi o ciaze to troche nie jest tak jakbym chciala, tzn. dalej sie martwi jak sie czuje i jak plamilam to biegal w szpitalu i pytal lekarza o wszystko ale nie ma kontaktu z brzuszkiem, nie dotyka go (no moze raz na tydzien) ale wiecie co dziewczyny rozmawialam dzisiajz kumplem on ma 16 miesiecznego synka i mi powiedzial ze faceci tacy wlasnie sa, tzn. oni nie czuja tej wiezi z dzieckiem, bo jak? nie czuja ruchow, kopniec, brzuch im nie rosnie, nie potrafia sobie przedstawic tego ze tam w srodku cos jest.....dopiero po porodzie i to nie od razu tylko np po tygodniu dochodzi do nich ze to jest ich dziecko, ze ono faktycznie jest, bo w koncu go widza. Zdarza sie czasem ze ojciec nie zauwaza dziecka przez np pol roku - uwaza te mala istotke za cos co tylko placze je i robi kupy i nie mozna z nia kontaktu zalapac - czyli nic ciekawego, ja jestem osoba wrazliwa i potrzebuje codziennego przytulania a moj robi nie ma potrzeby przytulania sie co chwile wiec w tej kwestii nie nadajemy na tych samych falach, on nie jest na to nauczony, w domu malo kto go przytulal, moze dlatego nie potrafi tak tego okazac mimo tego ze w glebi cieszy sie bardzo........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kathaya dlatego wlasnie ja nie czytam, nie ogladam nic na necie bo pewnie tez bym swirowala z byle powodu. Stresuje sie zawsze tylko przed wizyta u gina czy wszystko jest na pewno w porzadku a pozniej staram sie byc spokojna. Jedyne co to mala mnie nieraz strasznie nastraszy jak sie dlugo nie rusza, czasem nawet caly dzien potrafi cicho siedziec ale wieczorem na szczescie troszke sie porusza i uspokaja mamusie. Dziewczyny a liczycie ruchy dzidziusiow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puszku opowiadaj o snach:) tym bardziej ze podejrzewam ze to cos smiesznego...;d wydaje mi sie ze moze twoj R wstydzi sie okazywac czulosvci brzuszkowi. Moj M tez tak mial na poczatku, zmienil sie dopiero jak poczul ruchy malej i zabralam go na usg.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli dzidziuś jest aktywny przez dzień to wydaje mi się że nie ma potrzeby liczyć ruchów. Jednak jeśli np drugi dzień pod rząd ledwo go wyczuć to wtedy można zrobić test ze słodyczami;)a jeżeli to nie podziała to wtedy liczyć ruchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie licze bo maly co chwile mi sie przemieszcza w brzusiu.zaczne jak gin bedzie chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
snilo mi sie ze jestem w rodzinnym miescie i leze pomiedzy blokami na lezaku, jest zima, pelno sniegu a ja mam takie male radyjko i slucham muzyki disco polo, sasiedzi moich rodzicow chodza obok mnie nadzy ale usmiechnieci i zadowoleni, nagle widze mojego R ale on jest ubrany i macha do mnie z okna mieszkania moich rodzicow, biegne do niego co sil w nogach wjezdzam na 6 pietro wchodze do mieszkania a w mieszkaniu nie ma roberta tylko moja kolezanka ktora mieszka w irlandii, mieszkanie wyglada jak to jej w irlandii i ona daje mi takie male sadzonki kwiatow i mowi zebym je sobie zasadzila w ziemi, biore te sadzonki ona daje mi jeszcze 20 euro hahahah(nie wiem po co) ide korytarzem a drzwi naprzeciwko moich rodzicow otwieraja sie i R wola mnie na obiad....w mieszkaniu jest fajnie, cieplo milo, przytulnie i wlozeczkach leza male dzieci, ja sie pytam kto to a R mowi mi ze Adas i Kasia ;-) ze urodzilam ich pare dni temu, mowie mu ze przeciez ja jestem w ciazy a on mi mowi tak ze jestem w drugiej blizniaczej i bedziemy miec nastepna parke za niedlugo!!!!!!!! dziewczyny obudzilam sie zlana potem i pierwsza mysl to taka ze trzeba oddac Ewelinie 20 euro! hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez czekam na kuriera dzisiaj z posciela do lozeczka, rozkiem i paroma drobiazgami...ciekawe czy sie doczekam bo przed swietami moze byc roznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puszku ja dzisiaj ok ale mysle ze dzisiaj moze byc powtorka ale moze nie taka drastyczna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×