mąż zakochany w innej co robić...

moje drogie mam już dość ja w pracy a on dzwoni do mnie ciągle z pretensjami, że nie daje sobie rady z dziećmi i że wciąż ktoś coś od niego chce, widzę że chce się uwolnić od obowiązków i podejmowania decyzji dziś mi powiedział że on nie wie co zamierza...

Twój mąż ma pretensje, że musi się dziećmi opiekować, nie pracuje, nie szanuje Ciebie, ogląda się za innymi kobietami i do tego jeszcze Cię straszy, że odejdzie. czemu na to pozwalasz? nawet najbardziej tolerancyjna osoba by nie wytrzymała... Twoją postawą tylko go nakręcasz, pozwalasz mu na bardzo dużo i dopiero jak sama to przystopujesz on się opamięta. Skoro pozwalasz mu na zdradę emocjonalną, być może fizyczną (bo tego nie wiesz, czy spał z nią czy nie na 100%) to czemu nie pozwolić mu na więcej??? on Ci wywinie jeszcze nie jeden numer, będzie tak robić tak długo aż powiesz STOP!!! czemu mu nie powiesz, że jak chce to niech spada, że masz dość takiego traktowania, obudź go!!! może jak poczuje, że może Cię stracić to się ocknie. Wg mnie to mu się w dupie poprzewracało i tyle.

też tak uważam sama nie wiem co robić boję się samotności...

Hej Załamana, a może jeszcze zkochana. Jestem chyba facetem, tak mi się wydaje. Zmień trochę front. Nie ty się masz w razie czego wyprowadzić tylko on. Dzieci są pod kuratelą matczyną, bo przecież to on jest wywłoką. Postaw sprawę krótko. Do widzenia panu. Mogę ci kupić jeszcze pare świerszczyków. Żeby miał tak troszkę podniety. Miodzio w domu z żoną nie pasuje. Niech teraz z szamba popróbuje. Skończ z cierpieniem z prośbami. Stań się naprawdę wredną SUKĄ. I to tak od zaraz od już. Zacznij nim pomiatać nie dopuść do cyca. Pamiętaj pokaż mu jaka jesteś twrda, zimna, wyrachowana, perfidna zdzira. Ubierz się ślicznie jak modelka wieczorem i idż z koleżanką, do kina. Nawet i zanocuj u niej. Rano pokaż swój rozmażony uśmiech, przeciągnij się uwodzicielsko i powidz niby do siebie, jak to w nocy było upojnie i, romantycznie i ohhhh jej. Chyba musisz to robić częściej. No przecież TOBIE też coś śię od życia należy. Czy tylko on może mieć erotyczne przygody. A w ogóle co ten śmieć obmierzły robi w TWOIM domu. Nie namawiam Cię do zdrady w rewanżu, ale scenkę możesz odstawić Jemu możesz zresztą oznajmić by się wyprowadził bo nowy tatuś dla Twoich dzieci nie chce widzieć takiego popaprańca, bo mnoże mu nogi i ręce w nerwach przetrącić taki ma ognisty temperament, a Ciebie to w ogóle nosi na rękach. Skończ z tą żałosną miną. Przestań pokazywać swój ból i łzy. On nie ma prawa tego widzieć. Jeżeli chcesz go mieć dla siebie to zagraj wabank. Ale jeśli chcesz się poddać, być upadlaną, i pomiataną, chcesz być tłem to sorry już się więcej nie wypowiem. Bo chciałabym, a boję się........ itd. Pokaż się z tej pięknej strony wspaniałej lwicy.

Aha i jeszcze jedno. Lepiej z mądry zgubić niż z głupim znależć. Lepiej być samą z dziećmi niż z takim EROTUUUMANEM

jeszcze czeka , ja juz dawno bym takiemu walizki wystawila. A ona pozwala na cos takiego ... w glowie mi sie to nie miesci :O

ale mieszkamy w mieszkaniu jesgo rodziców więc chyba ja powinnam się wynieść...

lolitka daj se siana. nie szukaj wykrętów i okazji. Co cię to obchodzi jesteś tam chyba zameldowana. A zresztą ta namiastka faceta i tak jest przetrącony to nawet nie zajarzy. Przejdż na " temat rzeka" natym samym forum. To mnie się kiedyś przytrafiło. Sorry może jak przeczytasz to zrozumiesz. Jej zależało i wygrała. Mnie nie zależało i tez wygrałem, ale tylko dzięki Niej. I kocham Ją i dobrze mi z tym i żle mi bez niej. I jestem z Nią a ona ze mną WARTO BYŁO

Ja dzisiaj rozmawiałam z tą "koleżanką" i powiedziałam jej że jak się dowiem że mnie oszukują i coś ich łączy to pożałują . A mężulek przyjechał do mnie do pracy i powiedział że czemu mieszam i obrażony pojechał masakra .

i lolita i zła. głupie, głupie, głupie!!! dajecie po sobie jeździć jak po szmacie!!!!!

trudno ocenic czy są głupie..bo trzeba dowiedziec się jak było u nich od poczatku związku. Od 1 dnia, 1 miesiaca, 1 roku. potem to się plecie...albo dobrze albo zle.. to co tutaj czytamy to opis ich związku ale już w fazie dojrzałej, nie początkowej..więc wiele się mogło zmienic... U niej, u niego, u obojga.

oni się tak zachowują, bo im na to pozwalacie. Facet mówi, że kocha inną a wy jeszcze prosicie, żeby Was nie zostawiał, haha nie macie honoru. nie macie godności. będą wami pomiatać do śmierci, bez względu czy zostaną z wami czy nie nie będą was nigdy szanować. chociaż skoro błagacie i prosicie, znosicie te upokorzenia to pewnie będą z wami i z innymi jednocześnie, no bo skoro im na to pozwalacie ze strachu przed samotnością...jeśli wolicie być poniżane przed znajomymi, rodziną, dziećmi...

tu nie chodzi o honor. tu chodzi o uczucie. O zdradzoną miłość, o zawiedzione nadzieje, o lęk przed samotnością, o brak odpowiedzialności za popełnione błędy, o dzieci. Wisiorek myśli w tej chwili wisiorkiem i wisiorkiem zostanie. No chyba że jest to facet, który naprawdę na chwilę uległ oczarowaniu i za chwilę wróci do pionu. BĄDŻ TWARDĄ SUKĄ, BĄDŻ ZIMNA I WYRACHOWANA zachowaj tę grę pozorów albo daj mu kopa.

ale tak naprawdę to on całe życie był dobrym uczciwym człowiekiem a teraz nie wiem co się z nim stało ... chcę żeby był taki jak kiedyś..przed trzema miesiącami...

Mój tak samo . Był kochany potrafił mnie przytulić . A teraz jest jakiś obcy

Hi hi hi ha ha Widzę że obie panie najlepiej lubią się użalać nad swoim losem no i oczywiście chcą żeby im cały czas współczuć. Usiądżcie obie pod płotem najlepiej o północy i zacznijcie wyć do księżyca. Efekt ten sam. Dużo chałasu i brak sensu. Już wszyscy forumowicze pouciekali. Albo go sprowokuj, albo znajdż se kochanka, ajuż napewno odejdz od niego bo on już to zrobił. Toć z taką miałczącą i sr...cą kotką na blaszanym dachu nie da się wytrzymać na dłuższą metę. ZRÓB COŚ ZE SOBĄ. Walnij się w głowę i oprzytomniej. Masz szansę i mieć i zrobić wszysto. Ale jak tak dalej to wszystko stracisz. Dzieci też sieroto zasmarkana. Albo upij się do stanu nieważkości przy nim i idż na spacer.

fujara ja się nie użalam tylko próbuję znaleźć sposób żeby to przerwać wbrew pozorom jestem silną kobietą i co mam poradzić na miłość nie umiem grać łeb za łeb a wszystkiemu winna ta miłość...

czy zamierzasz coś z tą sytuacją zrobić?

sama nie wiem chyba długo tak nie wytrzymam jeśli on się nie opamięta to będę zmuszona podjąć jakieś radykalne kroki

nie ma dobrego wyjścia. Bo jak się zakochał faktycznie, to tak łatwo mu nie przejdzie... Można się rzucać, stawiać ultimatum, zakazywać, tylko... co z tego? Uczuć w ten sposób nie wymażesz - możesz co najwyżej ograniczyć im możliwości seksu. A to, jak powszechnie wiadomo, tylko zaostrza apetyt ;-) Zależy czego chcesz - jeżeli odzyskać jego uczucia, to tylko cierpliwością i czasem, oraz licząc się z potężnymi kosztami własnymi i bez żadnej gwarancji powodzenia. A jeśli stwierdzisz, że nie jesteś na tyle odporna psychicznie, żeby to znosić, to pozostaje się rozstać jak najszybciej. Po co cierpieć dodatkowo?

hej zał. lol. Powoli powoli i tak się sp...li. Pytanie. Były takie sytuacje wcześniej, czy nie? Czytam słucham i przepraszam, jęczysz jakbyś cały czas miała boleści. Przecież nikt Ci nie załatwi sprawy. Można mu mordę obić, a on i tak poleci na suczki. Można dać Tobie kopniaka na rozpęd, ale dalej będziesz miauczeć. Kobitko, może w tym wszystkim jest 95 % Twojej winy. Zadbaj o siebie, załuż ładny ciuszek. Spróbuj ubierać przy nim ładną bielizę (sexi) na gołą pupcię. Potrzymaj jego małego ptaszka w ręku niech wie że też chcesz sexu. Po prostu zrub coś, cokolwiek, ale zrób coś. Nawet ku..ę na środku pokoju. Ale coś zrób

Fujara pier-doli, że aż łeb boli! Nawet komentarza szkoda...

zaraz by się obudził. i nie patrz na to, że to jego mieszkanie. Ty zostajesz z dziećmi a on wynocha. Zaraz mu miłość przejdzie.

Staram się dbam o siebie i wykorzystałam już chyba wszystkie sztuczki ..sex na niego nie działa - on mówi że serce to nie sługa...że to stało się tak nieświadomie, myślę że rodzina dla niego w tej sytuacji nie ma znaczenia i ultimatum nie zmieni jego decyzji...on mówi że ja sobie dam radę bo zawsze ze wszystkim sobie radziłam nie wiem czy to zakochanie czy zauroczenie, mówi że kochał mnie dopóki jej nie spotkał... że ona jest taka spokojna i miła twierdzi że ją poznał a ja nie rozumiem jak rozmawiając z kimś przez 3 miesiące po kilka -kilkadziesiąt minut co dwa trzy dni można kogoś poznać i pokochać? Jest zagubiony twierdzi że sam nie wie czego chce od życia zawsze był jak ciepłe kluchy...

Temat brzmi: Zakochany w innej, co robić? A CO WYMYŚLIŁA AUTORKA, PO TYLU RADACH I PORADACH LUDZI NA KAFE?: 11:52 zalamana lolita Staram się dbam o siebie i wykorzystałam już chyba wszystkie sztuczki .. NIE, NA PEWNO NIE WSZYSTKIE... PRÓBUJ DALEJ, JAK GO ZADOWOLIĆ:d sex na niego nie działa tIA... BARDZO DZIWNE...MOŻE AKURAT SEKS DZIAŁA, ALE NIE Z TOBĄ MU SIĘ TEN SEKS MARZY.... - on mówi że serce to nie sługa...że to stało się tak nieświadomie, myślę że rodzina dla niego w tej sytuacji nie ma znaczenia i ultimatum nie zmieni jego decyzji...on mówi że ja sobie dam radę bo zawsze ze wszystkim sobie radziłam nie wiem czy to zakochanie czy zauroczenie, mówi że kochał mnie dopóki jej nie spotkał... że ona jest taka spokojna i miła twierdzi że ją poznał a ja nie rozumiem jak rozmawiając z kimś przez 3 miesiące po kilka -kilkadziesiąt minut co dwa trzy dni można kogoś poznać i pokochać? Jest zagubiony twierdzi że sam nie wie czego chce od życia zawsze był jak ciepłe kluchy... TAK ... ON CIEPŁE KLUCHY, A WSZYSTKIEMU WINNA ONA ..... EHH.... I TAK JEST JAK W PIOSENCE: "A kretynka ciągle tańczy, ciągle tańczy ... chociaż sama ... to się cieszy " Łatwo powiedzieć do niej: szanuj się... ale właśnie ona tego jednego nie umie... ona nie może trwać bez niego... :O i to jest prawdziwa tragedia :(

chciałabym onim zapomnieć obudzić sie i nic do niego nie czuć . Bo to strasznie boli , codzienne rozdrapywanie ran . Obudzić się i nie czuć do siebie żelu pretensji że na to pozwalam. Czemu świat sie tak zmienił. Jak patrze na starsze małżeństwa to im zazdroszcze. Teraz dla większośći seks to zabawa . Im więcej zaliczyć tym lepiej. Ale jak tak można niby żyje się raz ale co po sobie zostawimy nic .Łatwo nas oceniać ale dla mnie małżeństwo to coś najważniejszego nie lepiej żyć na kocią łape i w razie czego to baj baj tak najłatwiej. Szkoda gadać

wiecie co poczytałam dziś o kryzysie wieku średniego i wszystko na to wskazuje że właśnie go dopadł...

No dobra . nabrałem się na tę prowokację. Ja stary wróbel. Szacunek lolita. Udało Ci się doprowadzić ludzi do szewskiej pasji. Zacząłem czytać wszystko od początku, i patrze i oczom nie wierzę. normalna pinda już by załamkę zrobiła i w którymś momencie puściłyby jej szwy. A tu co? Mukica nie widzi, nie słyszy. Tylko na każde zdanie furt tekst zakodowany z taśmy magnetofonu. !!!!!!! No to się nareszcie obśmisłem. Hi hi