Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość zalamana lolita

mąż zakochany w innej co robić...

Polecane posty

Gość zalamana lolita

Witam Dziewczyny doradźcie co robić mój mąż zakochał się w mojej koleżance. Spotykali się razem na spacerach z psami i tak się do siebie zbliżyli. On jest na życiowym zakręcie - stracił pracę po kilkunastu latach, choroba w rodzinie,problemy z dziećmi - jest załamany. Zwierzał się jej i tak nawiązali romans emocjonalny. Mówi że fizycznie mnie nie zdradził że to nie ma dla niego znaczenia. Mamy dwoje dzieci i ona je zna, a mimo tego spotykali się i zblizali do siebie. Dodam, że jesteśmy 10 lat po ślubie i zawsze byliśmy wzorowym małżeństwem, nie kłóciliśmy się i mieliśmy dobry kontakt, więc nie widzę przyczyny.On jest bardzo wpływowy to ja zawsze o wszystkim decydowałam. Ona zaczeła go zdobywać, telefony, smsy, czekanie przy samochodzie. Nie wiem dlaczego tak zrobił, ona jest w moim wieku - po 30, nie jest atrakcyjna, ani wykształcona, jest na nizszym stopniu zawodowym. nie wiem co mu zaimponowało, chyba to że ktoś inny zwrócil na niego uwagę i poczuł się atrakcyjny - jest przed 40 tką. Znajomi jej mówią że ona jest od dawna zdesperowana szukając faceta. Rozmawiałam z nią i w końcu ona się wycofała,unika kontaktu z nim, ale on ciągle o niej myśli, nachodzi ją ( bo mam z nią kontakt), nie odbiera telefonów od niego, a on nagrywa się jej na sekretarkę. Ma do mnie pretensje że to przeze mnie - a ja chcę walczyć o rodzinę. Jest w domu ale jakby nieobecny, zimny. Co robić przeczekać, nadskakiwać czy też pokazać obojętność ? Doradźcie proszę...bo bardzo go kocham i nie chcę go stacić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kei_bak
spraw teraz aby poczuł się atrakcyjny dla ciebie. obojętność i wycofanie tym bardziej zbliżą go do koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana lolita
Ale on mówi że nie chce żebym się wyprowadzała, dzwoni do mnie informuje o sobie,planuje z nami urlop- prosi o radę, mówi gdzie jest co robi , nadskakiwałam mu a teraz jak jestem obojętna to pyta dlaczego tak się zachowuję, widze też że kreci go to, że jestem zazdrosna... a ja nie wiem czy pokazać mu ze mi zależy czy dać wolną rękę. Wiem że ona z nim nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz przekichane
nieciekawie to wyglada,jedno jest pewne jesli sie naprawdę zakochal to prędzej czy później z nia będzie, może teraz się nie spotykaja,ale jak piszesz jest nieobecny,myslę że w tej chwili cierpi, nigdy juz nie bedzie tak jak przed jego romansem,dobre jest to ze spróbowałas ratować malżeństwo ale dalej juz nie ty decydujesz,wystarczy impuls,jakikolwiek znak,mozliwośc zbliżenia się do niej zpowrotem i wszystko wróci,czas? moze stac się tak nawet po 2-3 latach kiedy pomyslisz ze wszystko wrócilo do normy,ale wtedy to juz go niczym nie zatrzymasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
08:08 [zgłoś do usunięcia] lena.. No to znajdzie sobie inna ...tia.... :O Twoje rady sukienka, jak zwykle... bezcenne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seren
Wiatj, wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana lolita
on zachowuje sie jakby był w jakimś amoku, jest zupełnie innym czlowiekiem, nawet mnie przepraszał i mówi że nie może sobie z tym poradzić, może jak znajdzie nową pracę to bedzie lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
08:05 kei_bak spraw teraz aby poczuł się atrakcyjny dla ciebie. obojętność i wycofanie tym bardziej zbliżą go do koleżanki. jedyna normalna rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Tobie zależy a on potrzebuje poczucia że jest atrakcyjny (kryzys wieku średniego, bo ma ok 40 lat) to może postaraj się, by poczuł się atrakcyjny w Twoich oczach, może wyjedźcie gdzieś razem, we dwoje... Zadbaj bardziej też o siebie, nowa fryzura, bielizna, ubrania, paznokcie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A NIE ZAMIERZASZ POROZMAWIAC Z KOLEŻANKA.....O CAŁEJ TEJ SYTUACJI!!!!!...przeciez to ona sprawia ze źle to wszystko znosisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seren
Powiem ci, co ja zrobilam w takiej sytuacji. Postawilam sprawę na ostrzu noża. Kazalam wybierać, przygotowalam pozew. Miesiąc miał dylemat, a potem zakochanie mu przeszlo jka ręką odjął. Wiesz, myslę,że wlasnie taka postawa nadskakującej żonki, ułatwia mu sprawę. Widzi,ze jestes zazdrosna,że zabiegasz, ze on jest kochany przez dwie kobiety i mu to pasuje. Gdy poczuje zagrożenie, gdy zobaczy, ze to nie zabawa, otrząsnie się. Nie wolno tolerowac takiego zachowania u partnera, bo tolerancja to przyzwolenie na zdrade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana lolita
Seren moja kolezanka zrobiła to samo i do niej wrócił myslę że to dobra rada. Wiem że ona chodzi na imprezy i udziela się towarzysko mówi ze się ogarnęła - mam nadzieję że może kogoś sobie znajdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana lolita
Rozmawiałam z nią i wydaje mi się że ma poczucie winy i przemyslała za i przeciw jak uświadomiła sobie naszą sytuację rodzinną i poznała nasze problemy dlatego spasowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana lolita
Aha on planuje z nami wyjechać na wakacje to juz coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna babka..
do zakochana Seren ma rację,jest zadowolony,ze zabiegają o niego dwie kobiety. Ułatwiasz mu sprawę,moze sie wyzalac,co jednoczesnie powoduje,ze ta kobieta jest codziennie w waszym zwiazku mimo,ze fizycznie jej nie ma niby. Powiedz,ze wiesz o jego telefonach do niej,że sobie nie życzysz zeby nadal tak postępował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seren: Nie wolno tolerowac takiego zachowania u partnera, bo tolerancja to przyzwolenie na zdrade -owszem, ale czy stawianie na ostrzy noża pomaga w każdej indywidualnej sytuacji?? Niestety, czasami przynosi wręcz odwrotny skutek kei_bak spraw teraz aby poczuł się atrakcyjny dla ciebie. obojętność i wycofanie tym bardziej zbliżą go do koleżanki. to dobry pomysł Seren: Wiesz, myslę,że wlasnie taka postawa nadskakującej żonki, ułatwia mu sprawę. Widzi,ze jestes zazdrosna,że zabiegasz, ze on jest kochany przez dwie kobiety i mu to pasuje. Gdy poczuje zagrożenie, gdy zobaczy, ze to nie zabawa , otrząsnie się. Owszem, ale może jednak trzeba wyważyć, "pokazać za i przeciw" i no dać czas /tak, jak Ty jednak dałaś m. ten miesiąc/ no i nie dać się ponieść emocjom, co nam kobietom się zdarza nagminnie niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czaqueraq
musisz go wyrwac z tego amoku. Stracił prace nie bardzo ma co robić oprócz tego co w domu. Taka depresja mała. Musisz go z tego wyciagnac, jakoś zmobilizowac go do poszukania pracy, która by mu odpowiadała, albo może czyms się interesuje i na to mógłby wiecej czasu poświecić. Wychodźcie rodzinnie z domu w miejsca, które lubi i w których dobrze się czuje.Takie gdzie coś miłego waz spotkało i dobrze mu się to będzie kojarzyło. Jak coś dobrze zrobi( nawet z domowych spraw) pochawal go , usmiechnij sie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czaqueraq
i nie jest prawdą to co tutaj piszą, że juz go nie odzyskasz:) on w tamtej się nie zakochał tak naprawdę, tylko dała mu to co w tej chwili potrzebował, żeby poczuc się lepiej. Musisz teraz ty mu dac to, albo alternatywę na lepsze samopoczucie. To odwracalny stan tylko wymaga troche wysiłku.. każdy poprostu ma czasami gorsze okresy w życiu i jest bardziej podatny na wpływ innych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna babka..
do Nadzieja Miałam podobną sytuację,pocieszłam ,głaskałam po głowce,byłam mila i czuła itd itp. Doszło do tego,ze codziennie ta pani byla tematem naszych rozmow,w domu rozmawialismy jedynie o niej i problemie,mysle,ze to nie ejst dobra metoda. Po kilkumiesiecznej szarpaninie ostro postawilam sprawę,dalam mu miesiac na uporzadkowanie wlasnych mysli;),koniec rozmow o niej i to on mial mi udowodnic,ze chce ze mna byc ,a nie ja jemu. Mąż autorki jest odpowiedzialny za calą sytuację i on powinien wszystko naprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Nie chcesz starcić faceta? A o co tu walczyć? O kogoś, kto Cię nie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
I jeszcze jedno, absurdalne sa rady, żeby teraz się nim zając, poświęcać czas, głaskac po główce... Za złe zachowanie NIGDY nie nagradzasz. W ten spoób tylko nauczysz męża, że może zrobić cokolwiek, a Ty i tak przybiegniesz z kapciami w zębach i niczym wierny pies będziesz warować u jego boku i z błagalnym wzrokiem wpatrywać w niego. Myślisz, że takie osoby się szanuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze powinnas go
olac jesli chcesz albyscie dalej byli razem>Wiem ze latwo mi powiedziec i ze ciezko to zrobic bo sie bedziesz bac ze go stracisz bez walki ale uwierz ze to jest najlepsza walka.Jesli bedziesz taka ulegla to on bedzie wiedzial ze moze z toba robic wszystko a ty i tak przy nim bedziesz,nawet jakby cie pewnie zdradzil. Ja ci powiem co ja zrobilam.Po siedmiu latach zaczelo sie psuc,on mowil ze jest zmeczony mna i ze nie wie juz czy chce ze mna byc,ze chyba chce sprobowac czegos innego.I ja wtedy zaczelam mu nadskakiwac,prosic,rozmawiac.Chcialam go zostawic ale balam sie ze go strace,ze pozniej bede miec pretesje do siebie ze nie walczylam,ze mu nie pomoglam.Meczylam sie strasznie ale mowilam sobie z etak am byc i ze w koncu on przejzy na oczy i powiem ci ze to mialo skutek odrotny.Im bardziej ja bylam mila tym bardziej on sie oddalal a ja mialam dosyc zycia.W koncu wzielam sie w garsc,zaczelam go olewac,pwoeidzialam,ze mam juz tego dosyc,ze nie zasluguje na takie traktowanie i ze przemyslalam wszystko i ze to nie ma juz sensu bo zwiazek na tym nie polegaPowiedzialam ze widocznie tak ma byc ze mamy sie rozstac i ze ja nie mam zamiaru tkwic w tym czyms dalej i jak chce kogos to ma droge wolna.Potem sie spakowalam i wyprowadzilam do rodzicow.Efekt taki ze do niego dopiero wtedy dotarlo ze mnie stracil z wlasnej glupoty i po miesiacu blagal zebym do niego wrocila.Oczywiscie ja zrobilam to z premedytacja i z premedytacja udawalam ze mam go juz gdzies,a on przechodzila samego siebie.Dalam sie mu tak pomeczyc dwa miesiace,i wtedy to ja wymyslalam ze to ze tamto,ze ja nie wiem czy chce no ale w koncu po tym czasie jego meki dalam spokoj i wrocilam do niego.A i dodam ze nie siedzialam bezczynnie u rodzicow,zmienilam fryzure,kupilam pelno nowych ciuszkow,zaczelam wychodzic to tu to tam zeby wiedzial ze tez moge kogos spotkac i podzialalo jak nic innego. Ja zadzialalabym w ten sposob bo wszyscy faceci to psy ogrodnika,jak poczuja ze zdobycz ucieka to ja gonia bo nie chca zeby ktos przez przypadek ja podebral.Jedno tylko jest pewne ze jak juz wybierzesz ta drobe musisz sie naprawde zaciac w sobie,nawet jesli bedzie ci go zal i bedziesz chciala wrocic od razu.Nie rob tego bo on bedzie wiedzial ze moze sie z toba tak bawic a ty i tak przylecisz.Niech sie pomeczy,niech poczuje ze sam ciebie traci to otrzezwieje.Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie moze byc tak, ze on miota sie miedzy zona a potencjalna kobieta na kochanke, woz albo przewoz ! Jesli on zachowuje sie nieodpowiedzialnie, musisz postawic mu ultimatum albo Ty i rodzina albo ona, bo to, ze siedzi z Toba w domu a mysli o innej unieszczesliwia wszystkich, wiec jak dlugo wytrzymasz w takim zawieszeniu ? :o Milosc miloscia ale rozsadek w zyciu nie jest bez znaczenia, wiec niech zejdzie z oblokow na ziemie i zdecyduje czego chce od zycia. W zyciu bym mu w takiej sytuacji nie nadskakiwala, raczej zrob wszystko zebys Ty wygladala w jego oczach atrakcyjnie, bo chyba troche powialo nuda wg niego .....:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seren
do nadzieja Nadzieją, weź pod uwagę,że o męża tu idzie, a nie o jakiegos faceta, ktory ma wybor- bedzie z tą czy inną kobietą. Oni mają 10 lat zwiazku, dzieci, a pan zaczyna czuc się wolny? On zdradził, on nie odszedł, ale wymaga od autorki, by akceptowala jego zdradę. I na to mu nie wolno pozwolić. Trzeba postawic wyrażne granice,i naczej nic z tego nie będzie. Ja nie dalam swojemu miesiaca. On przez miesiąc wyplatywal się fizycznie i emocjoonalnie z 2 letniego romansu. Ale widzial,że nie ma wyjscia. Pozwolilam zostac, pod warunkiem,że utnie wszystko. Moja kolezanka przez rok pozwalala męzowi na zwierzenia odnosnie kochanki, stala się dla niego przyjaciolką, śluchala, cierpiala, kupowala kiecki nowe i bieliznę, chudla, by Pana męża zatzrymac. Po roku wyprowadzil się do tamtej kobiety. Do kolezanki nadal przychodzi się zwierzac. Dla mnie to chore, Jesli partner zdradzil, musi poniesc konsekwencje. To nie strona zdradzona ma walczyc o zdrajce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od lat orange
zastanów się autorko czy musisz to sobie robić,ja wiem że rodzina ,dzieci ale jesteś też Ty,osoba której zabrano poczucie godności i bezpieczeństwa,czy będziesz umiała żyć z tym człowiekiem jak dawniej? Wątpię szczerze mówiąc a dla dzieci nie tworzy się niby rodziny tylko przekazyje im się prawdę o życiu powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od lat orange
zastanów się autorko czy musisz to sobie robić,ja wiem że rodzina ,dzieci ale jesteś też Ty,osoba której zabrano poczucie godności i bezpieczeństwa,czy będziesz umiała żyć z tym człowiekiem jak dawniej? Wątpię szczerze mówiąc a dla dzieci nie tworzy się niby rodziny tylko przekazyje im się prawdę o życiu powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochana kup sobie kwiaty
A Ty mmów, ze to od wielbiciela. Wiecej wychodx i nie informuj gdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze tak milionowa szczera rozmowa z mezem? ja sie nie zgodze ze poczucie godnosci jest wazniejsze nigdy nie jest tak ze romans sie bierze bo jedna strona nawala wina jest po obu stronach, nawet jesli osobie zdradzonej wydaje sie inaczej czasami na to nie ma wplywu , bo grzeczne wychodzenie z psem nie zapowiada tragedii dla zadnej z osob, ale z drugiej strony czemu maz wolal sie zwierzac innej? Opowiadanie o problemach to kiepski sposob na podryw, niestety dobry na nieoczekiwane zblizenie sie Seksowne ciuchy i wysluchiwanie zali o kochance to nie jest droga do uratowania malzenstwa. Ale pokazanie mu ze w trudnych sytuacjach moze na Ciebie liczyc jest. On tez musi dac cos od siebie - zerwac kontatkty z tamta pania przeciez Ty tez nie wysmiejesz go z powodu straty pracy a predzej mozesz go wesprzec ja mysle ze to chwilowe zauroczenie, motyle w brzuchu ktorych nie czuje przy zonie wiem ze to glupie i dla niektorych niewybaczalne ale jesli sie kocha to sie wybacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×