Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JużMamusia!!

Czy powinna byłam powiedziec mężowi że urodziłam??

Polecane posty

Gość ja chce odszkodowania
przez siedzenie na kafeterii nie chce wyjść za mąż!!! Jezu ja sobie tego nie wyobrażam, że można zostawić żonę przed porodem samą i wogóle nie zadzwonić!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Jateztutajjestem, skoro mąż sam z siebie się nie poczuwa, to przyda się damska solidarność ;) Zresztą chodziło mi o to, że gdyby Autorka szczerze powiedziała koleżance, dlaczego nie jedzie, to pewnie całe to grono znajomych przywróciłoby męża do porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to robimy zakłady, jak będzie reakcja mężusia : Ja stawiam na mega focha - jak mogłaś mi nie powiedzieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamoilasi
eh sama niewiem jakbym sie zachowala z jednej strony dziwne to ze mąż nic a nic się nie intetresuje przez te dni własną żoną???????? odpoczywa nie ma czasu zadzwonić ???????? napisać sms?????? żadnego znaku nic????????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech sobie mężuś strzela focha po powrocie. a jakby co mamusia powie mu, że nie chciała przeszkadzać w urlopie. jak zaczełam czytać ten temat gdy się dopiero rozkręcał to myslałam, że autorka jest głupia że nie informuje męża o tak ważnym wydarzeniu, ale teraz wiem, że ma rację. skoro mężusiowi tak na urlopie dobrze, to niech sobie tam siedzi a jak wróci to niech mamusia - za przykładem jednej z was - strzeli go osranym pampersem w pysk:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż dalej nie dzwoni...męska duma mu najwyraźniej nie pozwala. podczas kłótni coś tam palnęłam że jak taki mądry to by jechał i dał mi święty spokój ale nie wiedziałam że potraktuje to aż tak poważnie...Namawiać go ani znajomych nie będę bo mają swoje rozumy potrafią myśleć to nie boli!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo jesli on nie ma czasu do mnie sie odezwac to ja tym bardziej, jezeli facet uwaza ze ciaza to nie choroba i nie zwalnia z zadnych obowiazkow to niech siedzi sobie nad jeziorkiem opala sie i oglada wyneglizowane laski w bikini

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie moge nazwac oslem bo jak sie zapre to nie puszcze (choc sa wyjatki):-) Ustalalismy wczesniej syn aleksander dziewczynka olusia:-) jeszcze tylko pozostalo isc do uzedu zarestrowac mala ale to juz jak tatus wroci bo sama nie jestem w stanie a dziecko ma uznac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejujejujeju
ojejujejujeju umrę z ciekawości do niedzieli.... Współczuję Ci autorko męża. Mój, to też wredna świnia ale z innej strony. Szczere współczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli jest twoim mezem to nie
to nie musi uznawać dziecka bo w małzenstwie dziesko automatycznie przypisane jest męzowi także trzeba tylko pójść zarejestrować urodzenie. a z innej beczki to rozumiem ze mozna sie pokłocic, że mozna sie obrazić itp ale nie rozumiem jak można się tak zaciąć i przez tydzien nie zadzwonić do ciężanej żony.....:O to jest dla mnie tak chore że aż nie możliwe....nie wierzę ze są tacy faceci którzy jadą sobie na wakacje z kolesiami ( w to jestem w stanie uwierzyć) ale że tam się tak dobrze bawią że nawet do zony nie zadzwonią ???????? ani razu... smsa ...telefonu...nic!!! moim zdaniem taki człowiek nie kocha żony, bo kłotnia kłotnią ale to jest nienormalne :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecka i tak poki co nie zarejestruje bo nie mam dowodu meza po becikowe tez nie pojde bo nie mam aktu ur dziecka takze czekam az maz wroci. ja tam moze i sie ciesze ze milczy bo tak to bym pewnie tylko sie wkurzala bo pewni epije jak potluczony. przez cala ciaze zabranialam mu palic i pic bo nieznosilam tych zapachow draznily mnie niesamowicie to pewnie teraz nadrabia zaleglosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JużMamusia, dzielna jesteś
A napisałaś coś tej koleżance która jest z nim nad jeziorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klawiatura1
no po prostu nie mogę się doczekać niedzieli, jego mina będzie warta fortunę :P . Autorko trzymaj się i koniecznie chociaż opisz jak było skoro nie będziemy mogły tego zobaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaki dupek z niego
Przeczytałam cały topik i jestem w szoku Podziwiam się nie wiem co zrobiłabm na twoim miejsc, żeby swojhą kobietę w zaawansowanej ciązy samą zostawić w domu, a potem sie nie odzywać Szczyt takiego to kopnąć w tyłek. Ciekawe jaka będzie jego reakcja... A tobie i maleństwu życzę dużo zdrowia :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatuszek 2 7
siedzę na tym forum już ponad godzinę i czytam ten topik. też zżera mnie ciekawość jak zareaguje. mam nadzieję że nie będzie żadnej kłótni i się pogodzicie a on będzie mieć jeszcze długo wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jednak myślę
że to prowokacja, a jeśli nie to dla tej "rodziny" lepiej będzie jak się rozejdą. Oboje pokazaliście totalny brak szacunku dla partnera, na tym nic nie zbudujecie. Ale i tak myślę, że prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlaczego prowo?
W życiu zdarzają się takie historie, że najlepszy scenarzysta by nie wymyślił :) Mnie dziwi tylko jedno, że autorka nie ma kontaktu z rodziną męża skoro są rok po ślubie i kilka wcześniej razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaasdsd
dokladnie coraz bardziej mysle ze tez to prowokacja, nie chce mi sie wierzyc ze takie sytuacje sa w zyciu mozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaasdsd
a gdzie rodzina meza? matka? ojciec? nikt nic nie wie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko ty w moich snachhhh
Ja byłam w podobnej sytuacji jak autorka. gdy byłam w ciąży mój mąż był pod wielkim wpływem swojej mamusi. Ona dzwoniła - on pędził do niej o kazdej porze dnia i nocy. Miałam 4 tygodnie do porodu a teściowa oznajmiła że wyjeżdża za granicę na urlop i że mój mąż a jej syn ma równiez z nią jechać bo ona nie zna tego obcego języka. A co mój mąż zrobił? Oczywiście się zgodził i zostawił mnie samą gdy byłam już na finiszu ciąży. Przed wyjazdem mocno się o to pokłócilisnmy. Gdy zamknęły się za nim drzwi, rozpłakałam się ze złości i bezsilności. I pojawiły się skurcze. Jeszcze tego samego dnia urodziłam. Mąż wrócił po niemal 3 tygodniach. Przez ten czas wysłał mi caaaałe 4 smsy że żyję i że wróci przed planowanym terminem porodu. Nie wiedział że już urodziłam. Jego mina po powrocie była bezcenna. I naprawdę dobrą godzinę stał i się patrzył na swojego syna z niedowierzaniem... W naszym przypadku to wszystko wyszło nam na plus. Mąż ukrócił kontakty z własną matką do minimum. Zmienił numer komórki i jej nowego numeru nie podał. Ma tylko mój numer ale do mnie to nie odważy się dzwonić z byle głupotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaasdsd
nieźle, że też tacy faceci istnieja, dobrze ze wyszlo wam to na lepsze, dla mnie sytuacja jest nie do przyjecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
tez nie mam numeru do swojej tesciowej, ona do mnie tez raczej nie, jestesmy rok po slubie i tez nigdy ani ona do mnie ani aj do niej nie dzwonilam. jak jej cos trzeba dzwoni do swego syna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaasdsd
czasami wolalabym tez nie miec numeru do tesciowej bo małpa z niej niesamowita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko ty w moich snachhhh
Gdy mąż wrócił do domu syn miał dokładnie 2 tygodnie i 5 dni. Nie mam pojęcia czy ktoś ma wpływ na męża autorki, czy on to robi sam, czy ikt mu nie podpowiada takich decyzji. My żyliśmy długi czas w trójkącie, mąż, teściowa i ja. I to teściowa sterowała całym naszym życiem. Dopiero ta sytuacja pozwoliła się nam odciąć od niej bo tak zwyczajnie mąż zrozumiał ile stracił i ile mógłby stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekoniecznie prowokacja
wcale nie musi to byc prowokacja, same widzicie, ze wiecej dziewczyn bylo w podobnej sytuacji;) wiec takie historie po prostu sie zdarzaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekoniecznie prowokacja
a jesli chodzi o telefony do tesciowej to ja do swojej tez nie dzwonie, ona do mnie tez nie, wysyla tylko do meza smsy zeby zadzwonil i wtedy dzwoni, czasem przy okazji tesciowa chce ze mna gadac, ale to od wielkiego dzwonu. pare razy wyslala mi smsa -raz na imieniny, dwa razy na urodziny naszej corki a swojej wnuczki. a znamy sie z tesciowa 3 lata, a po slubie z mezem jestesmy 2. wiec nie oburzajcie sie, nie kazdy tak kocha swoja tesciowa aby az do niej dzwonic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×