Czy powinna byłam powiedziec mężowi że urodziłam??

pozew, spakuj bety niech sie wystraszy i niech dotrze co stracil i co moze stracic, jak popuscisz to bedzie cale wasze zycie mial was gdzies, swoja droga skoro nie dzownil to mnie to na panienke wyglada

a co maz jeszcze nie wrocil?

wiecie co jak mozna od tak sie pogodzic po czyms takim??jejku to przecierz o czyms swiadczy bialo na czarnym nie widze zeby mu zalezalo , mozna sie pokucic ale jak sie ma zone w 38 tygodni to sie chociarz dzwoni raz dziennie z zapytaniem jak sie czujesz?wogole jakos tak zostawil cie i nic kolezanka piszehmmmmm????????????????pomysl troche wynies wnioski

JAkie z Was dzieci! Nic tylko gierki i gierki! "Postrasz go, spakuj, postrasz rozwodem!" Jestescie normalni? A potem bedzie ryk, ze "Zostawil mnie". Nauczcie sie normalnie rozmawiac. A moze tycho dwoje nie dorosło do małzenstwa? Moze autorka, jest jeszcze niedojrzala do roli zony i matki? Moze za szybko zdecydowali sie na dziecko? Najpierw moze trzeba bylo nauczyc sie byc partnerami dla siebie, mężem i żoną zeby pozniej być gotowym wejsc w role ojca i matki??

ja chce finał :)tej histori :)

nie przesadzajcie. Faceci to dzieciaki. Wszystko im się szybko nudzi i jemu znudzilo sie czkeanie na dziecko. Nie bronie go!!!! Ale Kretyn jak Ktoś napisał poczul zew wolnosci, chcial byście się "rozerwali". Zapomnial dupek że jesteś w ciązy, a jak mu sie przypomnialo to jego duma nie powolila mu przestac i brnąl dalej. Wspolczuje takich temperamentów w malzenstwie, u nas jest podobnie, bardzo często sie klocimy a nasza duma tez czas prowadzi do glupot! Ale spokojnie, mysle ze bedzie dobrze. Szybko zmądrzeje

A Z kim on dokładnie pojechał na ten urlop? z koleżankami? twoimi, swoimi? ja bym się w tym momencie zastanowiła...

też nie proponowałam rozwodu. Chodziło o to, aby potrząsnąć dupkiem i pokazzać do czego jego egoizm prowadzi skrzywdzoną partnerkę

zamiast pomoc to sobie sansację znaleźli!

nie ogląda:o zostaw go w cholere:P

małzenstwo to partnerstwo czasem sytuacje wymagaja pojscia na ustepstwa ale nalezy rozmawiac a nie obrazac sie i poka zywac fochy bo ja mam racje i nie odpuszcze bo to do niczego konstruktywnego nie prowadzi to dziecinada , mysle ze nie postapilas własciwie nie dzwoniac do niego , jak i maz tak i ty nie nie postapiliscie wlasciwie , ale szczerze teraz porozmawiajcie bez owijania w bawełne , moze twój maz faktycznie wystraszył sie nowej wkrotce dla niego sytuacji , obowiazków chciał odpoczac , przeciez nie obwiescił ze nie chce jechac z toba tylko sam , fakt nie powinien was zostawic alet y tez zareagowałas impulsywnie i sie obraziłas - moze juz wtedy wystarczyła szczera rozmowa słuchaj nie pojade bo boje sie ze moge w kazdej chwili urodzi nie za bardzo mam ochote jechac itd , a co do komentarzy ze maz kogos ma wogóle nie brałabym tego pod uwage idiotyczne absurdy i tylko wprowadzaja zamet w twojej głowie poczekaj na meza i spokonie porozmawiajcie = bedzie ok

a jaki moze byc final pogodza sie pewnie, ale niesmak pozostanie az do smierci o ile wczesniej ona i dziecko mu sie nie znudza i nie pojedzie na wieczne wczasy, przykre to ale prawdziwe, palant jakis i malolat ktory nie dorosl do niczego ani do malzenstwa ani do ojcostwa, bo bycie ojcem zaczyna sei juz w ciazy!zostawil dziecko i zone i baluje??a ona nie spi karmi , i opiekuje sie dzieckiem sama po poprodzie, opamietajcie sie baby!!zanim go pod niebiosa wyniesiecie!!ciekawe czy wy jakbyscie mialy w swoim zyciu taki przypadek czy by bylo takie chop siup i zgoda???

ja nie rozumiem czemu ciągle jest takie usprawiedliwianie FACETÓW ;/ bo facet musi zrozumieć, przemyśleć, odpocząć, przywyknąć, przzwyczaić się do faktu, myśli... ja pierdziele :O z kim wy zakładacie rodziny? z dużymi dziećmi. To kobieta zawsze musi być odporniejsza psychicznie i FIZYCZNIE? bo to ona nosiła dziecko pod sercem całe 9 miesięcy a wy piszecie i usprawiedliwiacie faceta.. że może on musiał odpocząc na kilka dni przed porodem bo się OSWOIĆ NIE MÓGŁ no ja pierdole...

maz sie wystraszyl/ a co zona nie mogla sie wystraszyc/ i mogla pojechac sobie z kolegami nad jezioro a maz na porodowke? durnoty piszecie. mystraszyc sie mozna ducha ale nie dziecka. mial 9 miesiecy zeby sie oswoic z ta mysla. a teraz co zrobil? pojechal sobie. egoista i tyle. i dobrze zrobila ze nie powiedziala. a zabronic mu jechac jak mogla/ rozwodem postraszyc/ dziecinada. jakby sie uparl to nawet bez pozwlenia by pojechal. bylo minelo. zyc trzeba dalej. ale wnioski nalezy wyciagnac. i KONSEKWENCJE!!! pod pantofel troche glebiej i bedzie dobrze.

NIKT nie pochwala jego zachowania! Skąd on ma wiedzieć jak ona się męczy? Wg mnie to taki związek, burzliwy i już. To jest okrutne co sie wydarzylo ale w tym malzenstwie wg mnie to nie jedna taka historia. Uparci są, a teraz oboje maja nauczkę!!! Myślę, że oboje przez to dorosną! Jestem pewna ze gdyby autorka w tym czasie nie urodzila niewiwlw by radzilo rozwód ;) Porod podkręcil wszystko a ten facet zapewne by wrocil jak by wiedzial!

nanana Hiszpania! chociaz w tym jesteśmy zgodne :) ;)

nie dzwonic tylko trzymac w tajemnicy ze urodziła mogła dac mezusiowi jakis sygnał i czekac na odzew z jego strony , jest dupkiem ale autorka tez nie jest ok

ojej wróciłby jakby wiedział - pewnie itak, co nie wyklucza, że i tak zachował się jak - KRETYN

tu nie chodzi o to czy by wrucil czy by blalalala....chodzi o to co zrobil!

a nastepnym razem co zrobi??wyprowadzi sei bo zmeczony, a ona 9 miesiecy z brzuchem chodzil i co nei zmeczona??nie ma dosc??Boze biedne chlopy takie zmeczone bidulki malutkie nie kochane , wrazliwe odpoczywac musza lalala

ze dojda do porozumienia , i niech z tego obydwoje wyciagna wnioski

co za mąż proponuje wyjazdy tuż przed rozwiązaniem?? przed rozwiązaniem to siętrzeba trochę przygotować - i do tego miał urlop to by mogł spokojnie pomóc. proponował wyjazd i jeszcze sam POJECHAŁ jak dla mnie to totalny kretyn i to tylko i wyłącznie jego wina. autorka zachowała się z klasą!!

prorokowac co zrobi kedy bedzie zmeczony itd bleble zycze zeby doszli do porozumienia jest przeciez dziecko na które czekali nastapił konflikt pomiedzy ta para ale z winy obojga po trochu i z upartosci autorki topicu mysle ze gdyby wiedział zrehabilitowałby sie za swój niemadry postepek atak oboje milczeli a dzidzius zawitał na swiecie

ja chyba idęspać :D obudźcie mnie jak sięautorka odezwie :D

to prorokujmy pozytywnie

JużMamusia - kochana Ty nie masz męża. Mężem to on jest tylko na papierku, w praktyce to wolny strzelec, zachowuje się jak kawaler. Gdzie jest Twój mąż? Gdzie był kiedy go potrzebowałaś i rodziłaś?!? Jego miejsce było przy Tobie, w szpitalu, powinien biegać, wszystko załatwiać, trzymać Cię za rękę i czekać na urodzenie dziecka, a nie wygrzewać f*uta nad jeziorkiem!! Ale to sama wiesz. Doradzać nic nie będę, życie pisze samo najlepsze scenariusze. Trzymaj się. Pozdrawiam

o ja pier....le, czytam i w głowie mi się nie miesci. Sama jestem w ciąży i siedze już prawie na bombie. Mój mąż bierze urlop w terminie porodu by byc przy mnie. Gdyby zrobił tak jak twój mąż, po powrocie zobaczylby tak jak już tu ktoś napisał pozew o rozwód na stole. I to nie dla postraszenia. JA BYM NIE POTRAFIŁA WYBACZYĆ CZEGOŚ TAKIEGO. Niechby jeszcze z pretensjami próbował wyskoczyc sku......syn!

cos czuje ze sporo osóbz tego topu spać dziś nie pójdzie:P

kurde, a ja skoro świt miałam jechać na wczasy ;( ;( ;( ;P

autorka sie odezwie jeszcze dzis