JoannaMŁ 0 Napisano Lipiec 10, 2010 isaadora - bardzo dziękuję za to, co napisałaś. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość przegrane zycie Napisano Lipiec 10, 2010 do autorki zupelnie sie z Toba zgadzam ludzie nie wiedza o czym tu pisza,tylko daja swoje ograniczone obelgi i sprowadzaja wszystko do jednago mianownika.Nie ma o czym dyskutowac.Napisze Ci tylko jeszcze raz.Uciekaj z tego zwiazku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wojownik 0 Napisano Lipiec 10, 2010 Widzialy galy, co braly. Jakbyscie wybieraly partnera z rozumem i miloscia to by problemu nie bylo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wojownik 0 Napisano Lipiec 10, 2010 A ja powiem inaczej, nie pchaj sie w zwiazek, ktorego nie chcesz i nie jestes pewna.Profilaktyka ma przewage nad leczeniem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość isaadora. Napisano Lipiec 10, 2010 przegrane zycie - kiepska rada. pajacyk czerwony - czasem ludzie zaluja, ze cos zrobili, ale jest za pozno. Czasem zaluja, ze gonili za jakims szcesciem, a mieli wszystko co mozna nim nazwac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koralowaa Napisano Lipiec 10, 2010 znam to uczucie , to samo teraz przechodze tylko o tyle dobrze ze nie jestesmy malzenstwem ani narzeczenstwem. czuje ze uczucie gasnie z dna na dzien coraz bardziej. sluchaj , nie wiem czy to ci pomoze czy nie ale moze zacznijcie wszystko od poczatku tak jak bylo kiedys te pierwsze chwile najpiekniejsze moze wyjezdzcie gdzies na wczasy romantyczne moze jeszcze nie wszystko stracone, skoro to mezczyzna za ktorego wyszlas to nie wierze ze nie masz do niego uczuc :) wiem co czujesz to jest okropne, sama tez sie czuje potwornie ze zaczynaja mi sie po prostu podobac inni ;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pajacyk czerwony Napisano Lipiec 10, 2010 isadora a gdzie ciebie wychowali ze myslisz ze jak maz jest dobry i opiekunczy to juz sie "wszystko ma"? Przeciez seks jest bardzo wazna czescia zycia kazdej pary. Dodatkowo nie mozna zyc z kims kiedy kazde jego slowo i uczynek nas draznia. Problem w tym ze w Polsce jeszcze na razie ludzie sie spiesza ze slubem, taka nasza kultura. Gdyby pomieszkali kilka lat raze mogliby sie zdecydowac czy pasuja do siebie czy nie. Poza tym tylko krowa nie zmienia zdania, a jak juz mowilam lepiej zaczac od nowa i szukac szczescia niz tkwic w zwiazku w ktorym wszystko sie wypalilo. To samo tyczy sie pracy. Tyle ludzi niecierpi swojej pracy a codziennie ida robia to czego nie cierpia i narzekaja. Jeszcze raz, problem przy wyborze zawodu, przy wyborze kariery, przy wyborze pracodawcy, ale malo kto decyduje sie na zmiany. Potem mamy rzesze polakow ktorzy sa nieszczesliwi i w domu i w pracy... co to za zycie? Jedyna rzecz ktorej nie mozna zmienic jest dziecko - jesli je sie ma to je sie kocha takie jakie jest. Wszystko inne mozna rzucic w cholere i zaczac od nowa! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość przegrane zycie Napisano Lipiec 10, 2010 isaadora nie sadze ze moja rada jest kiepska.To jest mlode malzenstwo tym bardziej bez dzieci.Po co sie meczyc jak kazde z nch moze byc szczesliwe z innym partnerem.To tylko 2 lata malzenstwa.Jest to naprawde nic w porownaniu z calym zyciem.Ludzie bez slubu rozstaja sie po kilky katach mieszkania razem i to jest ok bo nie mieli slubu.A czy slub jest gwarancja na udane zycie i wieczna milosc? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pajacyk czerwony Napisano Lipiec 10, 2010 nie zrozumialas, to jest cytat kogostam (i bardzo madry) ktory mowi ze ludzie (w podtekscie na lozu smierci) czesciej zaluja straconych okazji nie glupot ktore popelnili w mlodosci. Poszukam i wkleje bo naprawde fajne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wojownik 0 Napisano Lipiec 10, 2010 Ty nie rozumiesz jednej rzeczy, niektorzy ludzie nigdy nie beda szczesliwi, zawsze beda chcieli wiecej i wiecej i nie bedzie im dosc, jesli bedzie miala jedno to zabraknie jej drugiego i zostawi element pierwszy, bo uznala" ze nie ma wszystkiego" dostanie to drugie, to za chwile zacznie szukac trzeciego. Tu chodzi o charakter, nie wiecie czego chcecie i oczekujcie coraz to nowych bodzcow wymyslajac rozne brednie typu, przestalam kochac zyjecie w zbyt wyimaginowanym swiecie i jestescie nieporadni emocjonalnie. Widzialy galy co braly, trzeba bylo wybrac takiego partnera i wyjsc za takiego , z ktorym bylabys szczesliwa, ja ci chlopa nie wybralem i ja ci nie mowilem, kochaj go a potem przestan i zostaw Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość isaadora. Napisano Lipiec 10, 2010 pajacyk czerwony - nie twierdze, ze jak facet jest dobry i opiekunczy to sie wszystko ma. Ale prawda jest taka, ze nie ma ludzi bez wad i ten, ktory bedzie dobry w lozku zawiedzie na innym polu i odwrotnie. Idealy nie istnieja! A szukanie idealu w kazdej sferze zycia? Hmm... wedlug mnie strata czasu. Wole sie zajac robieniem czegos co lubie. A staly zwiazek i praca daje mi poczucie bezpieczenstwa. Jesli ktos chce byc poszukiwaczem szczescia to prosze bardzo, ale lepiej niech nie wiaze sie z nikim na powaznie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość isaadora. Napisano Lipiec 10, 2010 Wojownik no prosze jaka zgodnosc przekonan :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JoannaMŁ 0 Napisano Lipiec 10, 2010 Wojownik - skąd tyle jadu w Tobie??? Takiej agresji? Sprawia Cie przyjemność taki sposób rozmowy? Dlaczego atakujesz? Może jestem nieporadna emocjonalnie, "widziały gały co brały" - fakt, zgadzam się. Jestem w stanie przyjąć krytykę "na klatę", jak choćby isaadory, która ma inne zdanie, krytyczne, ale bardzo fajnie to przedstawia. Ty zioniesz takim jadem, że to jest szokujące. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wojownik 0 Napisano Lipiec 10, 2010 A co do tej wypowiedzi "Przeciez seks jest bardzo wazna czescia zycia kazdej pary. Dodatkowo nie mozna zyc z kims kiedy kazde jego slowo i uczynek nas draznia." Powiem ci jaka jest prawda, tobie brakuje seksu i o to ci chodzi i to jest powodem dlaczego on cie drazni, kazdy jego uczynek i slowo. Masz taka potrzebe i taki priorytet, taka jest psychika niektorych ludzi, a raczej natura ludzi, z tym ze niektorzy twierdza inaczej w tym ja- ja uwazam, ze czlowieka od zwierzecia rozni tylko on sam i to co tworzy i jakimi idealami sie kieruje. Kluczem do szczescia jest wzajemne zrozumienie i dbanie o wzajemne potrzeby wtedy nie ma przyczyny do powstania problemu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pajacyk czerwony Napisano Lipiec 10, 2010 Twenty years from now you will be more disappointed by the things you didn't do than by the things you did. So throw off the bowlines. Sail away from the safe harbor. Catch the trade winds in your sails. Explore. Dream. Discover" Mark Twain Czyli Za dwadziescia lat bedziesz bardziej rozczarowany przez to czego nie zrobiles, niz przez to co zrobiles.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Miska................. Napisano Lipiec 10, 2010 Do przegralam zycie Ja tez nie wiem o co ci chodzi, uzalasz sie nad soba i jakie ty to masz zle zycie,bo nie kochalas meza, bo kolezaneczek nie bylo w poblizu itp.? A sama sobie to wybralas. No jak mozna napisac, ze modlilam sie, zeby maz sobie znalazl kochanke i zeby cie nie dotykal a potem miec o to pretensje. Bo ty bys chciala, zeby to byly przelotne romanse, czy cos w tym stylu a nie 9-letni romans z twoja przyjaciolka. Najlepiej, zeby wszystko bylo jak ty bys chciala, no bo ty jestes najwazniejsza. A pomyslalas o tym czego by chcial twoj maz? Jak sie czul te iles lat temu jak nie chcialas sie z nim kochac, jak czul ze go nie kochasz- bo takie rzeczy to sie wyczuwa. No to znalazl sobie kochanke wedle twojego zyczenia. Tylko zapomnial, ze to ma byc przelotny romans bo jego zona tak chce. Smieszne. I zeby nie bylo, ze pochwalam jakies zdrady, wrecz przeciwnie, tylko ze ty dazylas do tego, zeby ta zdrada byla. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wojownik 0 Napisano Lipiec 10, 2010 We mnie jadu nie ma po prostu sam spedzilem duzo dni i nocy samotnie rozmyslajac nad kluczem do szczescia, a rowniez nad tym co jest wazne, a co nie i chcialem sie podzielic swoimi uwagami, a jesli kogos urazilem to przepraszam. Rozmawiajcie o swoich problemach z partnerami, a nie na forum internetowym, tu nikt was nie zna i nikt wam nie pomoze lepiej niz partner, no chyba ze jest egoista i ignorantem wtedy wspolczuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fujara12 Napisano Lipiec 10, 2010 do Joanny. Ktoś kiedyś powiedział o rzucaniu pereł przed wieprze. Rzuciłś i widzisz co się dzieje. Kwik przy korycie. I tak pójdą pod nóż do zarżnięcia, no może nie wszystkie. Z miłościa ( a może czytaj z małżeństwem ) to tak jak z tą dziką orchideą. W klatce trudno ją chodować. Z tą miłością to jest tak . Te wszystkie szczęśliwe pary mówią o podtrzymywaniu ognia, o rozniecaniu na nowo żaru, o szacunku dla tej jedynej osoby, o poświęceniu się dla rodziny. Kiedyś to kobieta była tą westalko ogniska domowego. To ona dbała o dom, dzieci , męża. Jak ona dzieci wychowała takie one miały życie. Gdy ogień przygasa nie wolno polewać go wodą , tylko podsypać trochę drew. Na tych forach pełno jest osób, które jak żar wygasł, kradły go z innych ognisk. I to właśnie te ofiary losu się tu żołądkują, a nie wnoszą w temat nic konstruktywnego. Popatrz się w lusterko. Czy chcesz jeszcze kochać, Czy już już chcesz umierać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość przegrane zycie Napisano Lipiec 10, 2010 pajacyk czerwony BRAVI ! Pointa zostala pionta. Autorka zrobi co che ale czy warto w gownie zezbic ??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wojownik 0 Napisano Lipiec 10, 2010 Slowa Twaina znam i sie z nim zgadzam, z tym, ze sa wyjatki nie mozna generalizowac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pajacyk czerwony Napisano Lipiec 10, 2010 wojowniku czlowieka od zwierzecia rozni... co ty opowiadasz! czyli jestem czlowiekiem to mam zyc bez seksu? A jak sie do tego ma przedluzanie gatunku na przyklad? Tu nie chodzi o poszukiwanie ideau, tu chodzi o to zeby druga osoba zaspokajala nasze podstawowe potrzeby intelektualnie, emocjonalnie, duchowo (jesli takowe sa) i FIZYCZNIE! A do kolezanki ktora tak potrzebuje spokoju i bezpieczenstwa, powinnas sie przeprowadzic do XIX wieku kiedy to kobiety wychodzily za maz poniewaz nie moglyby same przezyc (finansowo ale tez z powodu opini publicznej). Jak chce sie poczus bezpiecznie to kupuje psa i dodatkowy zamek w drzwiach, chce spokoju wylaczam telefon i ide na spacer do lasu. Od mojego partnera oczekuje o wiele wiecej i mam nadzieje ze on ode mnie tez. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wojownik 0 Napisano Lipiec 10, 2010 Fujara i miska spodobaly mi sie wasze wypowiedzi, a isadora widze ze nadaje na podobnych falach jak ja :P. Ludzie uwierzcie, jesli wezniecie sie w garsc zamiast uzalac sie nad soba i swoim zyciem to bedziecie szczesliwi, nie wiem w czym to bylo, ale znam takie slowa sparafrazuje: mozesz zmarnowac cale zycie czekajac na szczescie nie wiedzac , ze jest ono tak blisko, optymizmu zycze przede wszystkim optymizmu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wojownik 0 Napisano Lipiec 10, 2010 " wojowniku czlowieka od zwierzecia rozni... co ty opowiadasz! czyli jestem czlowiekiem to mam zyc bez seksu? A jak sie do tego ma przedluzanie gatunku na przyklad? " w ogole nie zrozumialas mojej wypowiedzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość isaadora. Napisano Lipiec 10, 2010 A ja mysle, ze autorke trzeba najpierw wesprzec, poradzic co zrobic, by uratowac zwiazek a nie radzic by zakonczyla malzenstwo. Przeciez nie wszystkie zawirowania koncza sie tragicznie. Czasem ludzie wychodza na prosta i zyja lepiej niz kiedykolwiek. Nie mozna skreslac wszystkiego na poczatku. Tym bardziej, ze taka sytuacja trwa dopiero od kilku miesiecy. To, ze niektorym sie nie udalo i przegrali zycie nie znaczy, ze inni maja miec tak samo. Nie twierdze, ze dla dobra sprawy trzeba przezyc zycie bedac skrajnie nieszczesliwym. Natomiast trzeba najpierw zrobic wszystko, naprawde wszystko by cos uratowac. Dlatego uwazam, ze rada w stylu " odejdz, zostaw go" jest nie na miejscu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wojownik 0 Napisano Lipiec 10, 2010 "Tu nie chodzi o poszukiwanie ideau, tu chodzi o to zeby druga osoba zaspokajala nasze podstawowe potrzeby intelektualnie, emocjonalnie, duchowo (jesli takowe sa) i FIZYCZNIE" Ja powiedzialem niemal to samo " Kluczem do szczescia jest wzajemne zrozumienie i dbanie o wzajemne potrzeby wtedy nie ma przyczyny do powstania problemu" z zastrzezeniem, ze jesli potrzeba fizyczna ( seks) jest priorytetem to wtedy nienajlepiej swiadczy to o czlowieku , oczywiscie wedle mojej subiektywnej opinii tylko. A co do poczucia bezpieczenstwa Isadora miala racje to tez jest bardzo wazne i nie chodzi tu o bezpieczenstwo o jakim ty myslalas typu pies i zamek... tu raczej chodzi o bezpieczenstwo w zwiazku, wzajemne zaufanie i zrozumienie, tak przynajmniej ja to odebralem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość przegrane zycie Napisano Lipiec 10, 2010 isaadora tak jest wiec niech marnuje kolejne miesiecy na wmawianiu sobie ze jeszcze go kiedys pokocha.Napewno obudzi sie z reka w nocniku hahaha. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wojownik 0 Napisano Lipiec 10, 2010 Znowu pozamiatalas, nic dodac nic ujac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość fujara12 Napisano Lipiec 10, 2010 isadoora ty to już nawet krzywej nie dostrzegasz. Po lacininie krzywa to KURWUS< KURWI więc lepiej zmień orientację. Joanna nie patrz na to patrz na serce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wojownik 0 Napisano Lipiec 10, 2010 Ja mysle, ze lepiej byloby powalczyc jakis czas, niz odrazu pod wplywem emocji skonczyc zwiazek. a potem (teoretycznie, moze byc inaczej) zalowac decyzji i rozpamietywac, ze jednak moze moglo sie nam udac? moze moglismy byc razem i zyc szczesliwie kochajac sie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pajacyk czerwony Napisano Lipiec 10, 2010 fakt ze nie zrozumialam, zaczynasz wypowiedz od cytatu na temat potrzeb seksualnych, konczysz "czlowieka rozni od zwierzecia" wiec nie dziw sie ze interpretuje druga czesc biorac pod uwage pierwsza. Co do wypowiedzi isadory to faktycznie nie nalezy kobiecie wmawiac zeby zakonczyla malzenstwo, ale tez nie jestem na tyle zarozumiala zeby myslec ze ona pokieruje sie tym co wypisuje na forum. chce jej po prostu pokazac ze ma wiele mozliwosci, w tym zakonczenie zwiazku. Mysle tez ze jest troche zdesperowana sytuacja, jesli decyduje sie zalozyc taki topic na forum. Poz atym temat jest jasny - nie kocham meza (nie kocham zadna miloscia, ani "milosna" ani przyjacielska, pomimo ze jest dobrym czlowiekiem. Jest mi w tym zle i chce uciec. I prosi o DOBRE SLOWO. Moje dobre slowo jest jasne: masz prawo do szczesliwego zycia i nie bede cie potepiac jesli zdecydujesz sie odejsc, wiele osob dalo jej przyklady z wlasnego zycia - widzisz nie jestes zla osoba, takie sytuacje sie zdarzaja i ludzie radza sobie jak moga, niektorzy odchodza, niektorzy walcza i przegrywaja. Chcialaby tez podkreslic ze nie bylo jeszcze historii ktora mialaby szczesliwe zakonczenie typu "nie kochalam meza, walczylam i teraz jestem szczesliwa". To tez o czyms swiadczy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach